Wzmacniacz EL84
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
A jakich kolumn uzywasz do tego wzmacniacza (chodzi o moc i oporność)? Moc 5 W nie jest za wysoka. Posiadam kolumny do mojego sprzętu o mocy 80 W i nie chciałbym ich podłączać do "lampy" bo raz nie wiem czy nie za mocne, a dwa w przypadku błędu mogę je stracić! Czy są jakies kolumny dobrze brzmiące o mocy 10-20 W, z którymi mógłby sobie poradzic ten wzmacniacz?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Mirek
Nie tyle moc ma znaczenie co efektywność i przebieg impedancji (równy ma być w miarę i bez drastycznych spadków !). Pięć watów to mnóstwo mocy, zwykle słucha się poniżej 1W (tu duże znaczenie ma także to jak kto głośno słucha), kilka watów narobi ryku na całe osiedle - sprawdź, zapuść te pięć watów, to sąsiedzi przestaną się do ciebie odzywać.
Nie chodziło mi o to, że 5 W mi nie wystarczy (podobno głośno grająca orkiestra symfoniczna emituje dźwięk o mocy 70 W
). Bardziej chcę się dowiedzieć jakiego typu kolumny powinienem sobie sprawić do tego wzmacniacza. Oczywiście o wystarczającej mocy i impedancji, znakomitej efektywności i niskiej cenie
. No chyba, że je też nalezy wykonać samemu.


Mirek
Witam.
Ale oso chozi??? To czego właściwie chcesz się dowiedzieć?
Mirek_mi pisze:(...)Bardziej chcę się dowiedzieć jakiego typu kolumny powinienem sobie sprawić do tego wzmacniacza.
Oczywiście o wystarczającej mocy i impedancji, znakomitej efektywności i niskiej cenie.
Eeee...No chyba, że je też nalezy wykonać samemu.

-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Moc kolumny ma tu najmniejsze znaczenie, co za róznica czy do wzmacniacza 5 watowego podepne kolumne 10W czy 100W. Wazna zeby była dopasowana opornosc. Jesli wzmacniacz ma 8om to i tyle samo powinna miec kolumna, Zas co sie tyczy efektywnosci, to te 5 wat na kolumnie o mniejszej efektywnosci bedzie grać ciszej, ale jak kolega powiedział ze niema zamiaru nagłasniac połowy osiedla. A co do jakosci i efektywnosci to wiekszośc kolum dobrej jakosci o równym i szerokim pasmie nie grzeszy efektywnoscia.Owszem sa i takie w których i pasmo jest szerokie i efektywność jest duza, ale tez i cena takiego zestawu jest odpowiednia
Eeee... Confused Ale oso chozi??? To czego właściwie chcesz się dowiedzieć.
Kiedys usłyszałem, że moc kolumn powinna wynosić min. tyle ile moc wzmazniacza i nie więcej niż dwukrotność mocy wzmacniacza. W opisach kolumn producenci też podają, że np. wzmacniacz do pracy z ich kolumnami winien mieć np. 30-120 W. Więc myślałem, że moc kolumny ma duże znaczenie. Z tego co pisze Boguś to źle myślałem
Kiedys usłyszałem, że moc kolumn powinna wynosić min. tyle ile moc wzmazniacza i nie więcej niż dwukrotność mocy wzmacniacza. W opisach kolumn producenci też podają, że np. wzmacniacz do pracy z ich kolumnami winien mieć np. 30-120 W. Więc myślałem, że moc kolumny ma duże znaczenie. Z tego co pisze Boguś to źle myślałem

Mirek
Mylisz pojęcia. Rzeczywiście orkiestra symfoniczna emituje około 70 W mocy, ale mocy akustycznej!!! Przy przeciętnej efektywności głośników taki hałas narobi sprzęt o mocy elektrycznej kilku kilowatów.Mirek_mi pisze:Nie chodziło mi o to, że 5 W mi nie wystarczy (podobno głośno grająca orkiestra symfoniczna emituje dźwięk o mocy 70 W).
Większość instrumentów grających solo potrafi zrobić większy hałas, niż twój wzmacniacz o mocy 5W, co wcale nie oznacza, że jest to moc nieadekwatna do zastosowań domowych.
Pozdrawiam,
Marcin
-
- 625...1249 postów
- Posty: 949
- Rejestracja: sob, 2 lipca 2005, 00:16
- Lokalizacja: Wyszków/koło Warszawy
Jeśli o mnie chodzi to mam głośniki b.skuteczne(102dB).Korzystając z 2-3 wat z tego właśnie wzmacniacza można grać o wiele głośniej niż wymieniona przez ciebie orkiestra, a na pełnej mocy nabawić się problemów z bębenkami słuchowymi.Tak jak radzą koledzy patrz głw. na skuteczność głośników,niestety z regóły skuteczne kolumny to "duże pudła i głośniki " choć nie jest to regóła.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Głośniki o dużej skuteczności są bardzo istotne przy wzmacniaczu o niewielkiej mocy. Zapewne w swoim pokoju jesteś w stanie otrzymać poziom dźwięku podobny do generowanego przez orkiestrę w sali koncertowej. Ale zapewniam cię, że do głośności orkiestry symfonicznej wiele im brakuje. Twój sprzęt ustawiony w sali koncertowej i słuchany z ostatniego rzędu foteli trudno byłoby ocenić, jako grający głośno. Poziom dźwięku maleje z kwadratem odległości. Dodatkowo uwidacznia się wpływ pomieszczenia. Kolumny odsłuchiwane z odległości 2 metrów w twoim pokoju zagrają znacznie głośniej, niż odsłuchiwane z takiej samej odległości w sali koncertowej.nuncjusz1 pisze:Jeśli o mnie chodzi to mam głośniki b.skuteczne(102dB).Korzystając z 2-3 wat z tego właśnie wzmacniacza można grać o wiele głośniej niż wymieniona przez ciebie orkiestra, a na pełnej mocy nabawić się problemów z bębenkami słuchowymi.
Orkiestra symfoniczna potrafi wygenerować kilkadziesiąt watów mocy akustycznej. Twój sprzęt zapewne nie więcej niż 0.5 W dla obu kanałów. Jest to - jak stwierdziłeś - aż nadto na twoje potrzeby.
Pozdrawiam,
Marcin
Witam ponownie.
Lampy i pozostałe elementy juz mam, zostały tylko trafa. Myślałem, że będzie z tym mniej problemów!!! TG5-38 lub TG5-53 są nie do dostania - obdzwoniłem i obszedłem kilkanaście punktów RTV i klapa.
Zatra posiada w ofercie nadający się do moich celów TG 5/623/01, ale w zasadzie teoretycznie, bo owszem sprzedadzą jak złożę zamówienie na min. 1000 zł.
W ofercie Telto jast transforamtor TG 27 ale nie wiem czy na pewno się nada do mojego wzmacniacza (dla przypomnienia http://www.republika.pl/audioton/wzm-se.html). Na pytanie zadane mail-em zero odpowiedzi. Czy to jest właściwy transformator?
Ostatnio wyczytałem, że ktoś stosował w podobnym wzmacniaczu transformator od Rubina. Próbować bawić się w to (mniejsza cena) czy szukać jednak coś innego?
Pozdrawiam
Mirek
Lampy i pozostałe elementy juz mam, zostały tylko trafa. Myślałem, że będzie z tym mniej problemów!!! TG5-38 lub TG5-53 są nie do dostania - obdzwoniłem i obszedłem kilkanaście punktów RTV i klapa.
Zatra posiada w ofercie nadający się do moich celów TG 5/623/01, ale w zasadzie teoretycznie, bo owszem sprzedadzą jak złożę zamówienie na min. 1000 zł.

W ofercie Telto jast transforamtor TG 27 ale nie wiem czy na pewno się nada do mojego wzmacniacza (dla przypomnienia http://www.republika.pl/audioton/wzm-se.html). Na pytanie zadane mail-em zero odpowiedzi. Czy to jest właściwy transformator?
Ostatnio wyczytałem, że ktoś stosował w podobnym wzmacniaczu transformator od Rubina. Próbować bawić się w to (mniejsza cena) czy szukać jednak coś innego?
Pozdrawiam
Mirek
Mirek
Pytanie do OTLampa, ale nie tylko.
Ponieważ pytanie nie zasługuje, jak mi się wydaje, na zakładanie nowego wątku, dlatego piszę tutaj.
Pytanie jest w zasadzie do OTLampa ale każdy jeśli może przyczynić się do wyjaśnienia, to bardzo proszę.
OTLampie natknąłem się na twój wpis, który nieco mnie zdezorientował, otóż wyobrażałem sobie, że wzmacniacze typu SE, w sensie bardzo ogólnym, są jakby tu powiedzieć, bardziej precyzyjne, dokładniejsze, dźwięk z nich jest bardziej "krystaliczny", tylko są słabowite i mało sprawne, natomiast jeśli użytkownikowi potrzebna jest większa moc, sprawność, ale gotowy jest zrezygnować nieco z jakości dźwięku, wtedy odpowiednjszy jest układ PP.
Takie charakterystyki tych układów, chyba nie przesadzę jeśli powiem, że można spotkać wszędzie.
Ale niepodważalnym faktem jest przytoczony przez Ciebie przykład lampy EL34, która pracując w układzie PP generuje znacząco mniej zniekształceń niż w układzie SE.
Czy zatem powszechny, jak się wydaje pogląd, o mniejszych zniekształceniach sygnału w konstrukcjach SE w stosunku do PP, należy uważać w związku z tym, za błędny?
Mam na myśli jak najbardziej ogólną zasadę, porównując obie koncepcje, a nie konkretne przykłady wzmacniaczy.
Cyt:
"szalony": Mają większe zniekształcenia od ukł.SE
"OTLamp": Absolutnie nie. Przejrzyj sobie kartę katalogową dowolnej lampy końcowej i odczytaj poziom zniekształceń dla SE i PP.
"OTLamp": Ok, więc ja zajrzałem do karty katalogowej. Wybrałem EL34: http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/fran ... e/EL34.pdf .
Klasa A (SE)
Pout=11W
THD=10%
Klasa B (PP)
Pout=100W
THD=5%
Pytanie jest w zasadzie do OTLampa ale każdy jeśli może przyczynić się do wyjaśnienia, to bardzo proszę.
OTLampie natknąłem się na twój wpis, który nieco mnie zdezorientował, otóż wyobrażałem sobie, że wzmacniacze typu SE, w sensie bardzo ogólnym, są jakby tu powiedzieć, bardziej precyzyjne, dokładniejsze, dźwięk z nich jest bardziej "krystaliczny", tylko są słabowite i mało sprawne, natomiast jeśli użytkownikowi potrzebna jest większa moc, sprawność, ale gotowy jest zrezygnować nieco z jakości dźwięku, wtedy odpowiednjszy jest układ PP.
Takie charakterystyki tych układów, chyba nie przesadzę jeśli powiem, że można spotkać wszędzie.
Ale niepodważalnym faktem jest przytoczony przez Ciebie przykład lampy EL34, która pracując w układzie PP generuje znacząco mniej zniekształceń niż w układzie SE.
Czy zatem powszechny, jak się wydaje pogląd, o mniejszych zniekształceniach sygnału w konstrukcjach SE w stosunku do PP, należy uważać w związku z tym, za błędny?
Mam na myśli jak najbardziej ogólną zasadę, porównując obie koncepcje, a nie konkretne przykłady wzmacniaczy.
Cyt:
"szalony": Mają większe zniekształcenia od ukł.SE
"OTLamp": Absolutnie nie. Przejrzyj sobie kartę katalogową dowolnej lampy końcowej i odczytaj poziom zniekształceń dla SE i PP.
"OTLamp": Ok, więc ja zajrzałem do karty katalogowej. Wybrałem EL34: http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/fran ... e/EL34.pdf .
Klasa A (SE)
Pout=11W
THD=10%
Klasa B (PP)
Pout=100W
THD=5%