Po co opornica/rheostat ?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Po co opornica/rheostat ?
Przeglądając schematy antycznych radyj z lampami bateryjnymi zauważyłem że często żarzenie lamp nie jest po prostu podłączone do baterii bezpośrednio ale przez tzw. rheostat w jęz. angielskim, a po polsku to pewnie byłaby opornica, czy bardziej współcześnie potencjometr. Włączony jest on szeregowo w obwodzie lampy, wykorzystany jest jeden koniec i suwak, trzeci "wisi w powietrzu".
Jaką rolę pełni owa opornica? Przecież napięcie żarzenia jest określone dla danego typu lampy, tymczasem np. w jednym z radyj z lat 20-tych gałka rheostatu była wyprowadzona na zewnątrz a płyta czołowa miała wywiercone gustowne ażurowe okienka do obserwowania włókien lamp, które miały wskutek regulacji rheostatem osiągnąć kolor cyt. "cherry red" czyli wiśniowy...
Jaką rolę pełni owa opornica? Przecież napięcie żarzenia jest określone dla danego typu lampy, tymczasem np. w jednym z radyj z lat 20-tych gałka rheostatu była wyprowadzona na zewnątrz a płyta czołowa miała wywiercone gustowne ażurowe okienka do obserwowania włókien lamp, które miały wskutek regulacji rheostatem osiągnąć kolor cyt. "cherry red" czyli wiśniowy...
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Pewnie dlatego, że baterie żarzeniowe padały jak muchy i robili je "na zapas" na napięcia np. 3 razy wyższe- trzeba było nastawić opór, zaś w miarę zużywania się baterii kontrolowano napięcie żarzenia lamp i w razie potrzeby zmniejszano oporność.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
W latach dwudziestych, a zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy stosowano lampy z katodą wolframową, nie pilnowano tak bardzo znamionowych wartości napięcia żarzenia. W miarę zużywania się lampy, korygowano to napięcie, aby uzyskać dobry odbiór. Opornik ten służył także w niektórych rozwiązaniach do regulowania reakcji - negadyna.Vault_Dweller pisze:nastawić opór, zaś w miarę zużywania się baterii kontrolowano napięcie żarzenia lamp i w razie potrzeby zmniejszano oporność.
Ostatnio zmieniony wt, 4 kwietnia 2006, 20:42 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Po co opornica/rheostat ?
Na samym początku, gdy lampy miały katody wolframowe reostaty były niezbędne. Lampy uzyskiwały sensowną emisję przy bardzo gorącym (świecącym praktycznie białym światłem) druciku katody, czyli już blisko przepalenia. Opornik ten pozwalał na regulację prądu żarzenia w miarę zużywania się baterii (i pewnego spadku napięcia), bo niewielki nawet spadek napięcia żarzenia wytrącal lampę z wymaganego punktu pracy, a nawet niewielki wzrost mógł żarzenie po prostu spalić. Dodatkowo często niektóre stopnie (np. detektor) się regulowało mocą żarzenia (dobieranie punktu pracy). Dodatkowo żarzenie nastawiało się na minimalny poprawnie działający poziom (oszczędność energii z baterii żarzeniowej)fugasi pisze:Przeglądając schematy antycznych radyj z lampami bateryjnymi zauważyłem że często żarzenie lamp nie jest po prostu podłączone do baterii bezpośrednio ale przez tzw. rheostat w jęz. angielskim, a po polsku to pewnie byłaby opornica, czy bardziej współcześnie potencjometr. Włączony jest on szeregowo w obwodzie lampy, wykorzystany jest jeden koniec i suwak, trzeci "wisi w powietrzu".
Jaką rolę pełni owa opornica? Przecież napięcie żarzenia jest określone dla danego typu lampy, tymczasem np. w jednym z radyj z lat 20-tych gałka rheostatu była wyprowadzona na zewnątrz a płyta czołowa miała wywiercone gustowne ażurowe okienka do obserwowania włókien lamp, które miały wskutek regulacji rheostatem osiągnąć kolor cyt. "cherry red" czyli wiśniowy...
W nieco późniejszych odbiornikach reostaty były montowane już głównie siłą rozpędu, bo lampy z katodą torowaną i tlenkową miały optymalną temperaturę katody której lepiej nie zmieniać ani w górę ani w dół, aby nie skrócić żywotności lampy. Czasami resotaty miały na celu umożliwienie żarzenia lamp z baterii o różnym napięciu. Dośc szybki tez zanikły w ogóle (w latach 30-tych już ich się nie uzywało).
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Niezmiernie to ciekawe sprawy, takie archaiczne rozwiązania.
OTLamp wspomniał o rheostacie w stopniu detektora a ja szperam sobie w Sieci i właśnie natknąłem się na wzmiankę o wykorzystaniu go właśnie w obw. żarzenia lampy detekcyjnej jako... regulatora barwy tonu !
Spróbuję znaleźć teraz jakieś materiały n.t. negadyny.
A propos: czy o takich staroświeckich rozwiązaniach można poczytać w jakichś książkach czy pozostaje tylko Internet ?
OTLamp wspomniał o rheostacie w stopniu detektora a ja szperam sobie w Sieci i właśnie natknąłem się na wzmiankę o wykorzystaniu go właśnie w obw. żarzenia lampy detekcyjnej jako... regulatora barwy tonu !
Spróbuję znaleźć teraz jakieś materiały n.t. negadyny.
A propos: czy o takich staroświeckich rozwiązaniach można poczytać w jakichś książkach czy pozostaje tylko Internet ?
Negadyn... a może poprawniej tranzytron...
Po niemiecku ale idzie zrozumieć:
http://www.jogis-roehrenbude.de/Radioba ... gadyne.htm
http://www.jogis-roehrenbude.de/Leserbr ... egadyn.htm
http://www.jogis-roehrenbude.de/Leserbr ... egadyn.htm
Po niemiecku ale idzie zrozumieć:
http://www.jogis-roehrenbude.de/Radioba ... gadyne.htm
http://www.jogis-roehrenbude.de/Leserbr ... egadyn.htm
http://www.jogis-roehrenbude.de/Leserbr ... egadyn.htm
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Zły emotikon, powinien być jakiś taki... bardziej sadystyczny.tszczesn pisze: Można, jak zostały wydane przed 1930 rokiem

Książki sprzed 1930 r. stanowczo powinny się stać dostępne dla ludzkości za darmo.
Skoro jesteśmy przy sprawach żarzenia - Tomku w jaki sposób zasilasz lampy w swoich odbiornikach bateryjnych np. tych wyposażonych w lampy serii K ? Zakładam, że wykorzystujesz jednak jakiś zasilacz sieciowy - czy potrzebna jest jakaś super-filtracja napięcia 2V, żeby lampki nie brumiały ?


-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Toteż jest w trakcie skanowania 'Zasad Radjofonii', z 1926 roku. Co prawda z braku czasu utknąłem na 110 stronie, ale w końcu pójdę dalej :)fugasi pisze: Książki sprzed 1930 r. stanowczo powinny się stać dostępne dla ludzkości za darmo.
fugasi pisze:Skoro jesteśmy przy sprawach żarzenia - Tomku w jaki sposób zasilasz lampy w swoich odbiornikach bateryjnych np. tych wyposażonych w lampy serii K ? Zakładam, że wykorzystujesz jednak jakiś zasilacz sieciowy - czy potrzebna jest jakaś super-filtracja napięcia 2V, żeby lampki nie brumiały ?
Za pomocą małego stabilizatorka zmontowanego 'na pająku'. µA723 + 2N3055, stabilizacja być musi, inaczej przydźwięk jest okropny.
Ostatnio zmieniony śr, 5 kwietnia 2006, 06:27 przez tszczesn, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47