Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Witam Państwa,
Jestem zupełnie nowym członkiem tego forum, to mój pierwszy post. Mam podstawową wiedzę z elektroniki, ale nigdy jej nie wykorzystywałem, dlatego nie potrafię sam sobie w tym wypadku pomóc. Jak widać lampa mocy po lewej stronie zaświeciła jak latarnia uliczna... jest to Tungsol 6550 po 8 miesiącach użytkowania (grała w kwadrze około 700-800h). Co ciekawe poza wzrostem temperatury (również transformatora głośnikowego) grała właściwie normalnie. Oczywiście wyłączyłem sprzęt, wymieniłem całą kwadrę na nowe i teraz jest ok, żadnych objawów uszkodzeń czy różnic między kanałami.
Wzmacniacz to Cayin A-55TP. Kupiłem nowy.
Czy ktoś zetknął się z taką awarią? Co było przyczyną?
Co ciekawe, 8 miesięcy wcześniej, lampa fabryczna padła po 3 miesiącach użytkowania w dokładnie tym samym gnieździe - V1. Jeszcze jedną dziwną sprawą jest fakt, że w tym samym kanale, ale w gnieździe V2, muszę co 2-3 tygodnie korygować BIAS, ponieważ "ucieka" raz w jedną raz w drugą stronę o jakieś 20 mV.
Będę wdzięczny za jakieś sugestie co z tym dalej robić - nie wyobrażam sobie wymieniać kwadrę lamp co kilka miesięcy . . .
Pozdrawiam!
Marek
Jestem zupełnie nowym członkiem tego forum, to mój pierwszy post. Mam podstawową wiedzę z elektroniki, ale nigdy jej nie wykorzystywałem, dlatego nie potrafię sam sobie w tym wypadku pomóc. Jak widać lampa mocy po lewej stronie zaświeciła jak latarnia uliczna... jest to Tungsol 6550 po 8 miesiącach użytkowania (grała w kwadrze około 700-800h). Co ciekawe poza wzrostem temperatury (również transformatora głośnikowego) grała właściwie normalnie. Oczywiście wyłączyłem sprzęt, wymieniłem całą kwadrę na nowe i teraz jest ok, żadnych objawów uszkodzeń czy różnic między kanałami.
Wzmacniacz to Cayin A-55TP. Kupiłem nowy.
Czy ktoś zetknął się z taką awarią? Co było przyczyną?
Co ciekawe, 8 miesięcy wcześniej, lampa fabryczna padła po 3 miesiącach użytkowania w dokładnie tym samym gnieździe - V1. Jeszcze jedną dziwną sprawą jest fakt, że w tym samym kanale, ale w gnieździe V2, muszę co 2-3 tygodnie korygować BIAS, ponieważ "ucieka" raz w jedną raz w drugą stronę o jakieś 20 mV.
Będę wdzięczny za jakieś sugestie co z tym dalej robić - nie wyobrażam sobie wymieniać kwadrę lamp co kilka miesięcy . . .
Pozdrawiam!
Marek
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Przy nawet niewielkiej wiedzy można przetestować wzmacniacz na ewentualne uszkodzenia elementów w obwodzie siatki sterującej psującej się lampy.Należy wyjąć lampy mocy ,odlutować od strony siatki kondensator sprzęgający z poprzedzającym stopniem {kontrolując przy okazji stan lutowań i elementów oraz samego gniazda lampy} i dokonać pomiar prądu upływu tego kondensatora {wystarczy zmierzyć napięcie na tym wyprowadzeniu względem masy-dodatnie,wieksze od dziesiątek mV wskażą na konieczność wymiany}.Profilaktycznie należałoby sprawdzić też pozostałe kondensatory w obwodach siatek pozostałych lamp.Jeżeli pomiar nie wykaże kłopotów z kondensatorem należy wymienić go profilaktycznie {oraz rezystory w obwodzie polaryzacji}.Będzie to dużo tańsze od wymiany pojedyczej lampy.W sumie proste,o ile będzie Kolega pamiętał ŻE JEST TO WYSOKIE NAPIĘCIE



Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Witam,
Dzięki za błyskawiczną odpowiedź!
Jednak, żeby nie wpakować łap nie tam gdzie trzeba, proszę o weryfikację (o ile na podstawie poniższego zdjęcia to będzie możliwe...). Widok od strony połączeń - zaznaczyłem gniazda lamp mocy (V1 i V2), gniazda lamp przedwzmacniacza: 12AU7 i 12AX7, przewody od przedwzmacniacza biegną na płytkę z regulacją BIAS i tam mam dwa kondensatory, czy to te...?
Pozdrawiam!
Marek
Dzięki za błyskawiczną odpowiedź!
Jednak, żeby nie wpakować łap nie tam gdzie trzeba, proszę o weryfikację (o ile na podstawie poniższego zdjęcia to będzie możliwe...). Widok od strony połączeń - zaznaczyłem gniazda lamp mocy (V1 i V2), gniazda lamp przedwzmacniacza: 12AU7 i 12AX7, przewody od przedwzmacniacza biegną na płytkę z regulacją BIAS i tam mam dwa kondensatory, czy to te...?
Pozdrawiam!
Marek
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Cześć, wygląda na to że są to wskazane przez Ciebie kondensatory. Czerwone przewody idą od anod 12AU7 do płytki biasu, natomiast białe przewody idą od płytki biasu do siatek pierwszych lamp 6550. Przy wzmacniaczu odłączonym od sieci (musisz poczekać chwilę aby kondensatory się rozładowały) sprawdź, czy na płytce biasu kondensatory te łączą miejsce do którego dochodzą czerwone przewody od 12AU7 z miejscem od którego idą białe przewody do 6550.
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Tak,to te.Należy do pomiaru wylutować te ich końce,które są połączone z białymi przewodami przez rezystory 1 k na nożki nr 5 podstawek lamp mocy. 

Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Witam,
Wylutowałem wszystkie 4 kondensatory. Ale pomiar jest dziwny - nie mam stałej wartości upływu tylko zmienia się ona od około -260 mV do nawet +750 mV... tak jest na każdym z kondensatorów. Jako masę wykorzystałem ścieżkę w płytce oznaczoną GND ale sprawdzałem z obudową i wychodzi dokładnie to samo.
Pomiaru dokonywałem po 10 min od włączenia wzmacniacza do sieci.
Jak mam to interpretować?
Pozdrawiam,
Marek
Wylutowałem wszystkie 4 kondensatory. Ale pomiar jest dziwny - nie mam stałej wartości upływu tylko zmienia się ona od około -260 mV do nawet +750 mV... tak jest na każdym z kondensatorów. Jako masę wykorzystałem ścieżkę w płytce oznaczoną GND ale sprawdzałem z obudową i wychodzi dokładnie to samo.
Pomiaru dokonywałem po 10 min od włączenia wzmacniacza do sieci.
Jak mam to interpretować?
Pozdrawiam,
Marek
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Czołem.
Nie łatwiej było zamienić miejscami skrajne lamy końcowe w stopniach mocy? Jeżeli usterka dotyczyłaby samej lampy, wtedy zamiana lamp spowodowałaby przegrzewanie się tej samej lamy umieszczonej w drugim sprawnym kanale, a jeśli to uszkodzenie jakiegoś innego elementu, tu nadal za wysoką temperaturę miałaby lampa w tej samej podstawce co przed zamianą. Wzrost prądu anodowego może być spowodowany wzrostem prądu siatki pierwszej uszkodzonej lamy, co pociąga za sobą zmianę napięcia tej elektrody.
Pozdrawiam
Romek
Nie łatwiej było zamienić miejscami skrajne lamy końcowe w stopniach mocy? Jeżeli usterka dotyczyłaby samej lampy, wtedy zamiana lamp spowodowałaby przegrzewanie się tej samej lamy umieszczonej w drugim sprawnym kanale, a jeśli to uszkodzenie jakiegoś innego elementu, tu nadal za wysoką temperaturę miałaby lampa w tej samej podstawce co przed zamianą. Wzrost prądu anodowego może być spowodowany wzrostem prądu siatki pierwszej uszkodzonej lamy, co pociąga za sobą zmianę napięcia tej elektrody.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Ale ja wymieniłem wszystkie lampy i problem się nie pojawił na nowym komplecie.
Bardziej interesowało mnie to, co mogłoby być przyczyną, że dwa razy padła lampa w tym samym gnieździe (oczywiście jest szansa, że to przypadek) oraz to, dlaczego muszę korygować BIAS w gnieździe V2 (czyli w lampie stanowiącej parę dla tej, która się zepsuła) - jak pisałem co 2-3 tygodnie muszę poprawić o jakieś 20 mV, ponieważ ucieka raz w jedną raz w drugą stronę. Pozostałe trzymają jeden poziom.
Pozdrawiam,
Marek
Bardziej interesowało mnie to, co mogłoby być przyczyną, że dwa razy padła lampa w tym samym gnieździe (oczywiście jest szansa, że to przypadek) oraz to, dlaczego muszę korygować BIAS w gnieździe V2 (czyli w lampie stanowiącej parę dla tej, która się zepsuła) - jak pisałem co 2-3 tygodnie muszę poprawić o jakieś 20 mV, ponieważ ucieka raz w jedną raz w drugą stronę. Pozostałe trzymają jeden poziom.
Pozdrawiam,
Marek
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Jest mało prawdopodobne by druga lampa uszkodziła się ,,sama z siebie,, w tym konkretnym gnieżdzie.Co prawda może się zdarzyć,że przez pomyłkę wsadzimy powtórnie tą samą uszkodzoną lampę.Wahania pochodzą z stopnia strującego lub zmian napięcia zasilającego-szkoda że nie napisałem by na czas pomiaru wyjąć także sterujące.Skoro nie widać różnić między czterema kondensatorami ,to należy wymienić rezystor R102 i 103.Wzrost {znaczny} ich oporności może powodować usterkę.Także stan połączeń podstawki {pin5} może pogarszać stabilność.Pin 5 {siatka sterująca] otoczony jest dwoma pinami z wysokim potencjałem i zmiana wilgotności powierzchni {powietrza} może mieć wpływ.Także stykanie się elementów ze sobą {nawet izolowanych} i warto je trochę poodsuwać od siebie.Takie usterki są zmorą,bo występują czesto w wyniku nietrwałej wady elementu lub konstrukcji i wymagają długiego testowania.Sposobem skutecznym jest wymiana wszystkich elementów w żle działającym obwodzie-od regulatora biasu,przez połączenia,do samego gniazda,włącznie!Na szczęście wartość tych elementów jest dużo niższa od jednej lampy
.

Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Dzięki! Zmierzę jeszcze raz z wyjętymi wszystkimi lampami - włącznie ze sterującymi.
Sprawdzę podstawkę - generalnie "na oko" wszystko wygląda dobrze, włącznie z lutami. Wzmacniacz jest stosunkowo nowy - ma trochę ponad rok.Ale faktycznie rezystory, kondensatory i podstawkę kupię i powymieniam w torze lampy V1.
Pozdrawiam,
Marek
Sprawdzę podstawkę - generalnie "na oko" wszystko wygląda dobrze, włącznie z lutami. Wzmacniacz jest stosunkowo nowy - ma trochę ponad rok.Ale faktycznie rezystory, kondensatory i podstawkę kupię i powymieniam w torze lampy V1.
Pozdrawiam,
Marek
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Zmierzyłem ponownie - tym razem wyjąłem wszystkie lampy - ale pomiary właściwie takie same jak poprzednio, tylko zakres zmian szerszy bo nawet od +1,8V do -1,5V i tak cały czas. Sprawdziłem dwa i dwa mają identycznie.
Pomierzyłem też rezystory i te 100k mają po 116k w jednym kanale i po 117k w drugim, 10 ochm'owe mają po 10,5 w jednym i 10,3 w drugim kanale (generalnie rezystory w poszczególnych kanałach są niemal identyczne).
Nic więcej nie widać... kondensatory wlutowałem powrotem. BIAS się nie rozregulował. Nie wiem co dalej...
Może znacie kogoś od lampiaków w okolicy Bielską-Białej, kogo byście ze spokojnym sumieniem polecili na taki rzetelny przegląd...?
Pozdrawiam,
Marek
Pomierzyłem też rezystory i te 100k mają po 116k w jednym kanale i po 117k w drugim, 10 ochm'owe mają po 10,5 w jednym i 10,3 w drugim kanale (generalnie rezystory w poszczególnych kanałach są niemal identyczne).
Nic więcej nie widać... kondensatory wlutowałem powrotem. BIAS się nie rozregulował. Nie wiem co dalej...
Może znacie kogoś od lampiaków w okolicy Bielską-Białej, kogo byście ze spokojnym sumieniem polecili na taki rzetelny przegląd...?
Pozdrawiam,
Marek
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Czołem.
). Rezystory o większej o kilkanaście procent rezystancji proponuję jednak wymienić na nowe. Gdyby ich rezystancja nagle wzrosła, miałoby to duży wpływ na wartość napięcia na siatkach pierwszych lamp końcowych, szczególnie lamp już nieco wypracowanych, gdyż w nich prądy siatek pierwszych potrafią być znacznie wyższe niż w lampach nowych. Zmieniłbym również profilaktycznie potencjometr w obwodzie, w którym napięcie wykazuje wahania (może być w nim pogorszony kontakt ruchomego styku z warstwą oporową lub końcowych odcinków warstwy rezystywnej z wyprowadzeniami potencjometru). Jednak przede wszystkim przyjrzałbym się dokładniej uszkodzonej lampie, której anoda tak bardzo się rozgrzewała. Co było powodem wzrostu prądu? Pogorszenie się próżni, czy wzrost prądu siatkowego na s1? Pojawienie się prądu siatki mogłoby wskazywać na przeżarzenie lampy zbyt wysokim napięciem, np. wskutek wzrostów napięcia w sieci elektrycznej 230 V.
Pozdrawiam
Romek
To faktycznie wszystko zmienia (przepraszam, nie doczytałemOzric pisze: ↑czw, 2 lutego 2023, 17:36 Ale ja wymieniłem wszystkie lampy i problem się nie pojawił na nowym komplecie.
Bardziej interesowało mnie to, co mogłoby być przyczyną, że dwa razy padła lampa w tym samym gnieździe (oczywiście jest szansa, że to przypadek) oraz to, dlaczego muszę korygować BIAS w gnieździe V2 (czyli w lampie stanowiącej parę dla tej, która się zepsuła) - jak pisałem co 2-3 tygodnie muszę poprawić o jakieś 20 mV, ponieważ ucieka raz w jedną raz w drugą stronę. Pozostałe trzymają jeden poziom.
Pozdrawiam,
Marek

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Ja miałem raz przypadek, że lampy w preampie były kiepskie. Ze 3 dni z tym walczyłem zanim się kapnąłem, że nowe JJ ECC83 są słabej jakości. Wróciłem stare i problem ustąpił. Wymieniłeś dwa razy całą kwartę zakładając że pozostałe lampy są sprawne. Oczywiście niczego nie sugeruję, bo to chyba ostatnia rzecz w tym wzmacniaczu jaka może się popsuć.
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
[/quote]
[...] Jednak przede wszystkim przyjrzałbym się dokładniej uszkodzonej lampie, której anoda tak bardzo się rozgrzewała. Co było powodem wzrostu prądu? Pogorszenie się próżni, czy wzrost prądu siatkowego na s1? [...]
Pozdrawiam
Romek
[/quote]
Jak to sprawdzić? Tą uszkodzoną lampę wciąż mam. Mierzyliśmy ją ze znajomym miernikiem do lamp (sprawdza prąd wzmocnienia i nachylenie charakterystyki) i - co ciekawe - w tym pomiarze lampa wychodzi OK... a jednak świeci zamiast się żarzyć
Czy powinienem kupować te rezystory 100k jakiejś konkretnej marki, czy kupować zwykłe (oczywiście pomierzę sobie w sklepie tak, żeby miały dokładną rezystancję). Nie jestem zwolennikiem audio voodoo, bardziej chodzi mi o trwałość i utrzymanie parametrów. w czasie.
Pozdrawiam,
Marek
[...] Jednak przede wszystkim przyjrzałbym się dokładniej uszkodzonej lampie, której anoda tak bardzo się rozgrzewała. Co było powodem wzrostu prądu? Pogorszenie się próżni, czy wzrost prądu siatkowego na s1? [...]
Pozdrawiam
Romek
[/quote]
Jak to sprawdzić? Tą uszkodzoną lampę wciąż mam. Mierzyliśmy ją ze znajomym miernikiem do lamp (sprawdza prąd wzmocnienia i nachylenie charakterystyki) i - co ciekawe - w tym pomiarze lampa wychodzi OK... a jednak świeci zamiast się żarzyć

Czy powinienem kupować te rezystory 100k jakiejś konkretnej marki, czy kupować zwykłe (oczywiście pomierzę sobie w sklepie tak, żeby miały dokładną rezystancję). Nie jestem zwolennikiem audio voodoo, bardziej chodzi mi o trwałość i utrzymanie parametrów. w czasie.
Pozdrawiam,
Marek
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5426
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Dziwny objaw uszkodzenia lampy mocy we wzmacniaczu
Witam
Rezystory powinny wystarczyć zwykłe metalizowane 5%.
Rezystory powinny wystarczyć zwykłe metalizowane 5%.
Ratujmy stare tranzystory!