


Jednak zaszczepiony sentyment do drewnianej skrzynki i ciepłej lampy pozostaje na zawsze - ostatni pozyskałem kilka OR, w tym jeden - jakby "dziwny". Pewnie nie zwróciłbym na to baczniejszej uwagi, gdybym przed laty nie widział zupełnie "nieradiowego" prototypu urządzenia - petroskopu do badań geologicznych - ot, oscyloskop z aparatem fotograficznym. Ale istotą rzeczy była czołowa płyta w fazie projektu, z rozmieszczeniem pokręteł i miejscami na ich opis - graficzne IDENTYCZNA, jak skala na tym "dziwnym radiu". Rzekłbym, że wykonała ją ta sama ręka

Zobaczcie sami :
Pozornie zwykła "Stolicznaja"

Ale skala "jakby nie ta", brak listwy nad szkłem ani miejsca na nią, brak napisów, ale miejsca jakby
zarezerwowane" Tył też jakby inny, wygląda na samoróbkę, ale z bliska widać, że wycinany z matrycy Gniazda przynitowane, bez opisu, przewody lutowane w środku I takie mocowanie skali, trochę na siłę Nie wiem, co o tym myśleć, nie chce tworzyć urbanowej legendy, że to "Ooo, panie !! Prototyp..!!" - chyba nie


Co sadzicie ??
Miłego dnia !