Obudowa Mende 172w

[PawelJ1998]

Witam Panowie, jestem w posiadaniu tego pięknego bakieliciaka, lecz kłopot jest z obudową. Góra radia jest pofalowana, a bok niestety posiada sporawy ubytek oraz pęknięcie. Czy jest jakaś metoda na odtworzenie brakującego elementu obudowy oraz jej naprostowanie? A może posiada ktoś mniej sfatygowaną obudowę do tegoż radyjka? Pozdrawiam wszystkich forowiczów!

[zagore1]

Daj jakieś zdjęcia tej obudowy...
Pozdrawiam
Janusz

[PawelJ1998]

Doczytałem troszke, że metodą naprawy może być użycie żywicy epoksydowej odlewniczej. Zamierzam zabarwić ją farbą olejną brązową, z dodatkiem toneru do drukarek laserowych ( w rzeczywistości obudowa jest sporo ciemniejsza niż na zdjęciu). Na pewno nie uzyskam efektu idealnego, lecz jednak sam fakt pozbycia się dziury jest już dużym sukcesem, i na pewno nie będzie tak szpecić jak obecnie. Co do pofalowanej góry, nadal nie mam pomysłu jak to ugryść. Pozdrawiam

[zagore1]

Ja w ph470 robiłem to tak :
viewtopic.php?f=11&t=29490&p=306619&hilit=cacao#p306619

[ed_net]

Witam !
Ja bym w pierwszej kolejności podkleił epoksydem istniejący otwór możliwie dużą płaszczyzną z blachy stalowej ocynkowanej o grubości 0,5 -0.7 mm lub z grubszego tekstolitu. Można ewentualnie wykonać kilka aluminiowych nitów ,żeby to wszystko trzymało się razem. Na tak przygotowany podkład można stosować dowolny zestaw do szpachlowania jak radzą Koledzy. Co do pofałdowanej płaszczyzny metoda może być podobna t.j. podklejenie epoksydem sztywną blachą stalową w ściskach stolarskich i po obłożeniu pomocniczymi deseczkami . Wcześniej tylko trzeba koniecznie sprawdzić czy blacha będzie się dopasowywać do pofalowanej płaszczyzny , czy też ugnie się bakelit o co w sumie chodzi . Po podklejeniu blachą istnieje dalsza możliwość poprawy pofalowanej płaszczyzny przy pomocy obróbki mechanicznej - szlifowania i polerowania.
Pozdrawiam Edward

[Jacek83]

Ostatnio uzypelnialem ubytek w obudowie hitlerka, od zewnętrznej strony dookoła krawędzi nakleilem niebieska taśmę malarską, na tą taśmę za pomocą kleju na gorąco po zewnętrznych krawędziach zaś kawałek blaszki aluminiowej większy od dziury o kilka mm. Blaszka musi być gladka i dopadowana do kształtu obudowy. Chodzi o to aby było to szczelne. Tak samo tylną, brakujaca krawędź trzeba podnieść aby zywica się nie wylała. Obudowę kładę na płaskiej powierzchni blaszka do dołu i zalewam od środka zywica zmieszaną z kakao ( lepszy by był dedykowany barwnik, farbą się nie miesza) i czarnym barwnikiem z tonera. Na taką jeszcze plynna zywice kładę od środka dwie warstwy wcześniej ściętej z lekkim naddatkiem tkaniny szklanej o gramaturze oko 150g/m2 przesacza się ona zywica i zachodzac na zfazowane krawędzie pęknięcia wzmacnia całość. Potem zostaje tylko wyrównać zewnętrzna powierzchnie co jest łatwe bo niebieska taśma nieco podnosi ją ponad oryginalną obudowę i wyrównać kolor. Efekt całkiem dobry i prosty w wykonaniu, choć często wymaga lakierowania bo kakao w żywicy ma postać porowatą.

[PawelJ1998]

Witam Panowie! Dziękuje za cenne wskazówki! Zacznę może od tej trudniejszej części, czyli prostowania góry. Niestety ale bakelit stawia na tyle oporu, że obawiam się, że może nie tak łatwo się poddać. W pierwszej kolejności spróbuję zaciskami stolarskimi wyprostować względem dwóch deseczek i pozostawić tak na kilka-kilkanaście dni. Teraz ta prostsza część ( oby ), czyli ubytek. Czytając posty Kolegów, przypomniało mi się jak kolega modelarz z lat szkolnych tworzył jakieś elementy do statków. Wtedy poznałem moc czystej tkaniny bawełnianej, nasączonej żywicą, i myślę że pójdę tą drogą. Wcześniej zmatuję drobnym papierem wewnętrzną część obudowy obok pęknięcia, i jak kolega wyżej, zaleje dziurę żywicą wymieszaną z kakao oraz tonerem. Wpierw wykonam kilka prób z zawartością barwników, tak by zyskać jak najbardziej zbliżony efekt do koloru mego bakelita. Po odlaniu położę na górę kawałek płótna bawełnianego, i całość poprzez gładką płytkę aluminiową, posmarowaną woskiem docisnę czymś o znacznej masie, tak by żywica mogła się ładnie ułożyć w wyrwie. Dam znać jak efekty. A jeśli moje myślenie jest błędne proszę o nakierowanie Pozdrawiam kolegów! Dobrej niedzieli

[PawelJ1998]

Drobna poprawka, płutno to jest lniane

[Jacek83]

Mi jeszcze nigdy nie udało się wyprostować pofalowanego bakelitu. Połamać to i owszem

[PawelJ1998]

Więc będzie próba z zaciskami i kilkunastodniowym leżakowaniem czekam na żywice, i odnośnie jej pytanko. Wpierw dodać do żywicy barwniki i na koniec utwardzacz, czy wpierw rozrobić żywice+utwardzacz, a następnie barwniki? Pozdrawiam!

[Jacek83]

Zaczynam zawsze od urwardzacza, łatwiej zachować proporcje.