Jaka rolę praktyczno-teoretyczną pełni opornik Rs =1Momów jak na tym schemaciku(wycinku) Fendera z Princeton 5F2.
oraz potencjometr 1 Mom przy drugiej sekcji triodyECC83(12AX7)
Nie jest to pytanie tak głupie jak się wydaje z pozoru.
Otóż w/g terii w siatce nie płynie prąd więc w owodzie nie ma spadku napięć.Na stronie http://www.republika.pl/audioton/lampy.htm
Przeczytałem
Jeżeli w jakimś obwodzie nie płynie prąd, to dowolne punkty połączone rezystorem (o dowolnie dużej wartości) mają takie same potencjały (nie płynie prąd, więc nie ma spadku napięcia na rezystorze). Z tego wynika, że jeżeli siatkę połączymy rezystorem o dużej nawet wartości z masą układu, to jej potencjał będzie wynosił zero. Jak wiemy, potencjał zero jest bardziej ujemny względem katody lampy o wartość UR2, więc jest tak, jakbyśmy siatkę zasilali napięciem ujemnym -UR2
Więc dlaczego akurat 1 Mom a nie 5 kom ?
Mało tego : ja stosuje np w to miejsce 6H9C która ma w opisie "max opór w siatce =500kom"-dlaczego tak jest?
Mało tego jak kręce pot. 1Mom to pol. ujemna siatki drugiej sekcji duotriody (przy braku sygnału od gitary i zwartym do masy gniazdem wejściowym) waha sie od 0,78 do 1.25V a na katodzie jest cały czas 1,4V czyli wcale nie tyle samo co na siatce.Nie rozumię dlaczego-czyzby jakis spadek na obwodzie siatka katoda?No ale przciez tam nie powinien płynąc prąd.
Przecież gdyby nie było wcale Rs to i tak [powinno wszystko grać -a nie gra![/code]
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
jeśli chodzi ci o ten 1M na wejściu (zaraz za gniazdami wejściowymi) to razem z opornikiem 68K pełnią funkcję wstępnego filtru (z tego co pamiętam ze strony Toma). Potencjometr 1M przed drugą połówką to Gain.
Petrosbike pisze:Otóż w/g terii w siatce nie płynie prąd więc w obwodzie nie ma spadku napięć.
Nie prawdą jest, że przez pierwszą siatkę lampy nie płynie żaden prąd. Przy zerowym lub ujemnym napięciu siatki względem katody płynie pewien prąd, jednak ze względu na to, że jego wartość w tym zakresie napięć siatki jest bardzo niska to przyjęło się mówić, że prądu tego nie ma. Jeżeli wziąłbyś czuły miernik o dużej oporności wewnętrznej to po podłączeniu go do siatki pierwszej pokazałby on względem masy niewielkie ujemne napięcie, które jednak w minimalny sposób wpływa na punkt pracy lampy i stad wartość oporności rezystora siatkowego nie może być zbyt duża. Zresztą gdyby nawet przez siatkę nie płynął żaden prąd to i tak musiałaby być ona połączona rezystorem z masa, by napięcie jej było zbliżone do zera, a nie „pływało” sobie dowolnie.
Romekd pisze:Zresztą gdyby nawet przez siatkę nie płynął żaden prąd to i tak musiałaby być ona połączona rezystorem z masa, by napięcie jej było zbliżone do zera, a nie „pływało” sobie dowolnie.
A przeciez nawet kawałek kabelka łączącego siatke z masa(czyli z "0") to też jakis opór?Mały bo ,ały ale opór.
Prosze jeszcze o wyjaśnienie drugiej części pytania tego o zmianę wartości potencjometru 1M i jego wpływu na polaryzacje siatki w tym układzie na rysunku.Wykonałem ten cały układ i teraz mierzę wszędzie co się da bo mi cos nie gra jak trzeba.Owszem wzmak gra głośno jak należy -az za głośno-ale przy Ecc83 mam jakieś spzrężenia czy też brumy szczególnie pzry włozonym kablu bez gitary.Przy zwartym jacku jakoby cisza.Ponadto przy zamianie na 6H9C jest 20 razy cichszy brum (i zamianie oporu w wejściu 1M na 0,5M).
Petrosbike pisze:
Mało tego jak kręce pot. 1Mom to pol. ujemna siatki drugiej sekcji duotriody (przy braku sygnału od gitary i zwartym do masy gniazdem wejściowym) waha sie od 0,78 do 1.25V a na katodzie jest cały czas 1,4V czyli wcale nie tyle samo co na siatce.
Na siatce (wzgl. katody) w stanie spoczynku też jest tyle samo co na katodzie, chyba że kondensatory sprzęgające mają upływność.
Petrosbike pisze:
Nie rozumię dlaczego-czyzby jakis spadek na obwodzie siatka katoda?No ale przciez tam nie powinien płynąc prąd.
Oczywiście, że jest spadek napięcia. Przecież oporność wewnętrzna miernika nie jest nieskończenie duża. Jeżeli przyłączysz miernik do katody i siatki to przecież popłynie prąd przez duży opór siatkowy i rezystancję wewnętrzną miernika. Prąd ten spowoduje spadek napięcia na oporniku siatkowym i w konsekwencji zmianę napięcia polaryzacji siatki (czyli punktu pracy lampy). Dlatego też w ten sposób napięcia polaryzacji siatki zazwyczaj się nie mierzy (może to być nawet niebezpieczne w przypadku lamp mocy i spowodować ich przeciążenie). Napięcie polaryzacji siatki wygodnie jest mierzyć na oporniku katodowym, gdyż jego wartość jest wielokrotnie mniejsza od rezystancji wewnętrznej miernika, a co za tym idzie wpływ owej rezystancji wewnętrznej na wielkość napięcia polaryzacji jest minimalny.
Petrosbike pisze:
A przeciez nawet kawałek kabelka łączącego siatke z masa(czyli z "0") to też jakis opór?Mały bo ,ały ale opór.
Wartość opornika siatkowego nie może być zbyt mała. Zauważ, że opornik ten stanowi obciążenie dla źródła sygnału (lub poprzedniego stopnia). Jeżeli opornik siatkowy będzie miał za mały opór, to przeciąży on źródło sygnału (lub poprzedni stopień) czego konsekwencją może być np. wzrost zniekształceń nieliniowych, spadek wzmocnienia itd.
OTLamp pisze:
Na siatce (wzgl. katody) w stanie spoczynku też jest tyle samo co na katodzie, chyba że kondensatory sprzęgające mają upływność.
Napięcie polaryzacji siatki wygodnie jest mierzyć na oporniku katodowym, gdyż jego wartość jest wielokrotnie mniejsza od rezystancji wewnętrznej miernika, a co za tym idzie wpływ owej rezystancji wewnętrznej na wielkość napięcia polaryzacji jest minimalny.
Wartość opornika siatkowego nie może być zbyt mała. Zauważ, że opornik ten stanowi obciążenie dla źródła sygnału (lub poprzedniego stopnia). Jeżeli opornik siatkowy będzie miał za mały opór, to przeciąży on źródło sygnału (lub poprzedni stopień) czego konsekwencją może być np. wzrost zniekształceń nieliniowych, spadek wzmocnienia itd.
Czyli tak: dać sobie spokój z pomiarem miernikiem siatka-katoda i przyjąc za pewnik że jeśli na katodzie jest +1,5V to na siatce MUSI byc też -1,5V -czy dobrze zrozumiałem?I tak mam stosować?
No to dla przykładu drugi ukłąd-też Fendera i w tym układzie ::-na jednej katodzie duotriody jest Rk=5k a na drugiej nie ma wcale?
W takim razie jaki jest bias na tej siatce?
Dalej idąc tym tropem -opór Rs na siatce wejściowej jest =5M a na drugiej tylko pot 1M-dlaczego az taka róznica?Mało tego jest to lampa 6SL7 czyli rosyjska 6P6S a ma ona max opór Rs tylko do 0,5M-a tu az 5M.
Czy to zamierzona ingerencja dla efektu uzyskania barwy?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Na początek 6SL7 to w żaden sposób nie jest nawet podobna do 6p6s nie myl tych lamp.
Niekiedy robi się taki "numer" z tym 5M (tudzież podobnymi wartościami). Jak już wspomnieli przedmówcy, przes siatkę jednak płynie maleńki prąd i na rezystorze 500k spadek napięcia jest niewielki, ale wpinając 5M uzyskujemy już konkretną wartość mogącą spolaryzować siatkę. A ponieważ przepływ prądu przez siatkę jest "odwrotny", niż przez katodę, to na tym rezystorze odkłada się napięcie ujemne.
Druga lampa, która jest polaryzowana potencjometrem, ma opornik w katodzie, a to już zostało wyjaśnione......
Czyli tak: dać sobie spokój z pomiarem miernikiem siatka-katoda i przyjąc za pewnik że jeśli na katodzie jest +1,5V to na siatce MUSI byc też -1,5V -czy dobrze zrozumiałem?I tak mam stosować?
Jeśli nie ma błędów konstrukcyjnych lub uszkodzonych elementów, jak kondensatory międzystopniowe, .... właśnie tak
Petrosbike pisze:
Czyli tak: dać sobie spokój z pomiarem miernikiem siatka-katoda i przyjąc za pewnik że jeśli na katodzie jest +1,5V to na siatce MUSI byc też -1,5V -czy dobrze zrozumiałem?I tak mam stosować?
Tak.
Petrosbike pisze:
No to dla przykładu drugi ukłąd-też Fendera i w tym układzie ::-na jednej katodzie duotriody jest Rk=5k a na drugiej nie ma wcale?
W takim razie jaki jest bias na tej siatce?
Zapewne rzędu dziesiątych części wolta. Tutaj wykorzystano do polaryzacji siatki prąd rozpędowy siatki. Powodem występowania tego prądu jest fakt, że elektrony emitowane z katody mają niezerową energię kinetyczną (mają pewną prędkość początkową) i są w stanie dotrzeć do siatki nawet wtedy, gdy ma ona pewien niewielki potencjał ujemny. Opór siatkowy jest w takich rozwiązaniach dość duży, rzędu megaomów (do 20). Prąd rozpędowy zanika szybko ze wzrostem ujemnego napięcia siatki. Wadą takiego sposobu polaryzacji jest fakt istnienia dużych rozrzutów prądu rozpędowego siatki nawet wśród egzemplarzy tego samego producenta oraz zniekształcenia nieliniowe wynikające z tego, że oporność wejściowa lampy jest przy takiej polaryzacji silnie nieliniowa.
Ostatnio zmieniony sob, 18 marca 2006, 12:51 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
Petrosbike pisze:Czyli tak: dać sobie spokój z pomiarem miernikiem siatka-katoda i przyjąc za pewnik że jeśli na katodzie jest +1,5V to na siatce MUSI byc też -1,5V -czy dobrze zrozumiałem?I tak mam stosować?
No to dla przykładu drugi ukłąd-też Fendera i w tym układzie ::-na jednej katodzie duotriody jest Rk=5k a na drugiej nie ma wcale?
Jeśli źródło sygnału nie jest odseparowane kondensatorem i ma małą rezystancję (- przetwornik gitary) zwiera wejście swoją małą rezystancją do masy to praktycznie prąd płynący przez siatkę nie wpływa na punkt pracy.
Jeśli jednak wejście jest separowane kondziołkiem i siatka jest zmasowana opornikiem to powstanie na nim spadek napięcia - zwykle powodujący zmniejszenie prądu lampy (przebieg prądu siatki od napięcia s-k ma dość skomplikowany czasem przebieg).
Powinno wiec dokonywać się pomiaru U S-k, a jak - woltomierzem o dużej rezystancji wejściowej np V640, czy inny cyfrowy meratronik V542 itd, który na zakresie 10V jeśli sprawny powinien mieć bardzo dużą rezystancję wejściową - ekwiwalentną giga omom.
Pozdrawiam Łukasz
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Serdeczne dzięki -dowiedziałem się własciwie wszystko to co mnie dręczyło przez ostatnie 2 tygodnie.Forum Rulez-dwa zdania popolsku to więcej niz cała ksiązka w jez techniczno-elektronicznym.
@Pyra -oczywiście że nie lampa 6P6S tylko 6N9S(ruska).bład pisowni tym razem ale nie myślenia bo oczywiście myślałem o triodzie,
Na razie wiecej głupich pytań w tym temacie nie posiadam [/b]
Już po napisaniu mi się kojarzyło, że miałeś na myśli zamiennik 6V6.
Ale z dugiej strony, jeśli przeczyta to ktoś kto nie wie, to może Go to wprowadzić w błąd.
Pozdrawiam
PS: Żadne pytanie nie jest "głupie" jeśli odpowiedź na nie osiągnie swój cel
Jeszcze jedno nurtujace mnie pytanie odnośnie tym razem tego schematu Fendera:dlaczego w tym i zreszta innych gitarowcach Fendera zastosowano tak małe kondensatory filtru? tzn poz 13 =3 sztuki po TYLKO! 8 mikro/450V.Czyżby to miało jakis konkretny zamierzony cel?Czy zastosowanie kondków na przykłąd po 50 mikro w zamian tamtych po 8 zmieni całą ideę pomysłu Leo Fendera?
Petrosbike pisze:Jeszcze jedno nurtujace mnie pytanie odnośnie tym razem tego schematu Fendera:dlaczego w tym i zreszta innych gitarowcach Fendera zastosowano tak małe kondensatory filtru? tzn poz 13 =3 sztuki po TYLKO! 8 mikro/450V.Czyżby to miało jakis konkretny zamierzony cel?Czy zastosowanie kondków na przykłąd po 50 mikro w zamian tamtych po 8 zmieni całą ideę pomysłu Leo Fendera?
Prostownik lampowy z wejściem pojemnościowym filtru zwykle ma ograniczoną maksymalną pojemność, ze względu na prąd lampy (aby nam przypadkiem nie zaświeciła). Dodatkowo w tamtych czasach kondensator elektrolityczny był dość drogi, dlatego w produkcji seryjnej stosowano rozwiązania minimalistyczne powodujące znaczące zyski.
Mała wartość tego kondensatora może spowodować niewielką modulację napięcia wyjściowego w takt sieci (sygnałem 100Hz), przy mocym przesterowaniu kiedy punkt pracy lampy pojedzie sobie - mimo iż nie powinien o wiele, może wpływać na brzmienie, nie przypuszczam by w sposób przyjemny.
Pozdrawiam Łukasz
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Tak naprawdę to są tylko 2 kondensatory 8uF, trzeci już zasila siatkę i przedwzmacniacz.
Ale.... zwróć uwagę na punkt pracy lampy końcowej. 500R w katodzie!
Karta katalogowa przewiduje pracę lampy w klasie A1, prądy anodowe zawierają się wtedy w okolicach 30mA. Nie jest to dużo, więc nawet tak mała pojemność powinna wystarczyć. Zniekształcenia wtedy są dość duże (dochodzą do 12%, przy mocy 5,5W), ale jest to wzmacniacz gitarowy i nie jest tu wymagane odtwarzanie na poziomie hi-fi, no i tu wystarcza trochę inne pasmo przenoszenia..... i można zrezygnować trochę z basu, redukując tym samym brummmmm.
No jest to już dość leciwa konstrukcja.
Pozdrawiam