Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Od 2006 roku posiadam radio "szafkowe" z DDR-u, stan fatalny choć w miarę to kompletne i na zewnętrznym zasilaniu anodowym gra na wszystkich zakresach, łącznie z UKF.
Czyli jest skrzynia z wielkim głośnikiem(sprawnym), skrzynia do napraw stolarskich, trzeba zmyć starą politurę i polakierować.
Same "flaki"- kupiłem z rozbitą AZ11 czy 12(nie wiem co tam było), rozbitą EL12(udało mi się wtedy NOS-a kupić od Niemca z Opolszczyzny za 60zł), połamane w drobny mak dławik zasilacza i trafo głośnikowe( trafo podmieniłem z rozwalonego ZRK Domino, które kupiłem od żula, dławik trzeba będzie zamienić na rezystor), zerwana skala( ostatnimi laty pękła ze starości jeszcze druga lina od zakresu UKF), rozwalony gramofon Supraphon.
Nie mam do tego dokumentacji, wiem, że produkowało to HELI Radio dla tego podwykonawcy:
https://www.radiomuseum.org/r/peter_plauen_1.html#top
Nie ma zdjęć, nie ma też dokumentacji.
Wygląda to tak
Musiktruhe_Peter.png
Po jakimś tam "połataniu" zrobiłem próbę w 2006 roku, zagrało....niestety na anodzie EL12 455V, przydźwięk i po kilku minutach rozsadzenie kondensatora w katodzie EL12. Dodatkowo nie rozładowałem elektrolitów, które dałem 2x100uF 450V, trzasnęło mnie mocno( wiele lat miałem przewlekłe bóle prawej dłoni, dopiero jak zacząłem morsować to ustąpiły), wkurzony wypieprzyłem to na strych i gniło tam kilka lat.
Parę lat temu odkopałem to, wymieniłem elektrolit w katodzie EL12 i jeden kondensator 500nF na MKSE 470nF, żarzenie podałem z oryginalnego trafa, anodowe z zasilacza wysokonapięciowego 0-300V/0,1A.
Odbiornik o dziwo zagrał na wszystkich zakresach, bardzo czuła głowica UKF na 2xEF80 pięknie odbierała na kawałku druta.
EL12 nie rumieniła się, zero przydźwięku i zniekształceń, choć układ wzmacniacza pracuje bez USZ, oczko EM11 mizerne....trzeba będzie poszukać 6E5S.
Niestety miałem wówczas problemy mieszkaniowe, trwała budowa nowego domu.
Mój "warsztat" to była mała klitka, rosła tam pleśń na ścianach, biegały po stole myszy, wszędzie był ich smród. Nie miałem narzędzi....ważniejsze były wycieczki do Skandynawii via Stena Line....w ten sposób pozbywałem się powoli i tak groszowej renty, to najdroższe kraje na świecie :evil:
Teraz siedzimy w domu, warsztat mały(ale bez myszy i pleśni), są narzędzia, przyrządy pomiarowe, zmądrzałem też i części zamawiam w internecie, nie sklepach w 3x wyższej cenie. Teraz po odnowieniu kilku zgniłków nie mam co robić, pora więc na Telesfora.... :lol: ....znaczy na to radio :D
Nie wiem jak tam mają iść linki skali, linka UKF(jest osobny kondensator strojeniowy dla UKF) była nawinięta....żyłką, głupie rozwiązanie to jest i pękła ze starości.
W kwestii zasilacza to muszę zrobić "ersatz" dla lampy prostowniczej, wykorzystam diody krzemowe na 1000V 1A i szeregowe rezystory, by uzyskać spadek napięcia 20V jak na lampie.
Trzeba zrobić nowy filtr CRC, zamiast CLC- nie będę szukał dławików, chyba, że ktoś z Kolegów poratuje mnie starym DFZK-2 z telewizora lampowego :D
Transformator głośnikowy od Domino bardzo ładnie działa. lampę EL12 chciałbym oszczędzać i chcę zrobić cokół przejściowy na EL84, które są normalnie osiągalne.
Oczko jak pisałem.
Gramofon to kompletny szmelc i trafi na złom, prawdopodobne zastosuję Duala z lat 70-tych, który gdzieś leży, wkładka MM....trzeba będzie zastosować przedwzmacniacz RIAA( niestety będzie on na TL082/NE5532/4558- nie wchodzę w tych sprawach w lampy), zasili się go z powielacza napięcia żarzenia czy starego transformatora(znaleźć czy kupić 10-12V trafko małej mocy jest łatwo, do tego LM315).
Kiedyś na Forum był temat
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 29#p371529
Niestety umarł i nic nie robiłem.
Chassis wymaga odchlewienia i wszystkie kondensatory papierowe są do wyrzucenia- mam nowe MKSE na 630V.
Podoba mi się to cudo i bym je postawił w salonie domu jak wizytówkę ale.....jest na razie SZMELC :evil: :evil: :evil:
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Wczoraj przyniosłem złoma, siedziałem do 3 nad ranem.
Skala UKF jest prowadzona w banalny sposób.
Zrobiłem tyle, że:
Nakapałem strzykawką z igłą nafty i pościągałem wszystkie koła zamachowe, odblokowałem zasyfiały, dwusekcyjny potencjometr z wyłącznikiem.
Uruchomiłem mechanizm klawiszy przełącznika zakresów- pordzewiały niektóre elementy i nafta pomogła.
Dziś wywaliłem większość starych smolaków, które posprawdzałem na wyrywki i złom kompletny- kilkanaście lat w syfie nie wyszło im na zdrowie, nie chcę żeby coś przebiło(kupa rezystorów ma równoległe kondensatory), wywaliłem stary elektrolit przy EAA91, niestety mam piekarnik w warsztacie i nie dało się dłużej robić :evil:
Kondensatory o potrzebnych wartościach zestawiałem z 2-3 typowych MKSE w połączeniu szeregowym i równoległym, zależnie od potrzeb, jutro będę wywalał kondensatory w obwodzie wzmacniacza M.cz.(niestety EL12 to nie jest tania lampa).
Elektrolitów zasilacza dawno tam nie ma, zostały wyrzucone kilkanaście lat temu(miały pełne zwarcie, kilka omów na mierniku :evil: ), co do lampy prostowniczej....jest to AZ12 i trafi tam ersatz z diod i szeregowych rezystorów mocy, nie mam już wysokonapięciowych elektrolitów, zresztą to na koniec :D
Przesmarowałem łożyska agregatów wysokiej jakości, białym smarem Wurth, odpornym na starzenie- stare 70-letnie smary zmieniły się w czarny i twardy osad, który wszystko zablokował.
Zdjąłem koło zamachowe skali i jest nadpęknięty bakelit, mam pomysły, żeby całość wzmocnić siatką metalową i pokryć warstwą żywicy epoksydowej, żeby się nie połamało.
Nie mam małego pędzla, niestety musiałbym iść ponad 2km po pędzel, jutro ojciec w mieście kupi.\
Trzeba pomyć przełącznik zakresów, który jest oblepiony tłustym brudem.
Wyjaśniła się zagadka, co to za odbiornik.
Mam skalę, schowana została żeby się nie zbiła i wygląda tak jak w radiu Heli Kapitan 54UKW znalazłem schemat i chyba to jest to, jakieś różnice w wartościach elementów ale schemat identyczny i taka sama obsada lamp.
To było chassis i skala dostarczane do producenta takich "grających mebli".
Heli_Kapitaen54_sch.pdf
(1.12 MiB) Pobrany 161 razy
Bardzo proszę o jakąś pomoc i bardziej czytelny schemat, zbutwiała Sonatina to żaden klasyk, w przeciwieństwie do tego....jednak nasze "narodowe" jak to ostatnimi czasy modne, śmieci to każdy ratuje :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6255
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: cirrostrato »

Lata temu miałem kontakty z podwarszawskimi badylarzami, raz trafiłem do domu, w którym stało podobne cudo, pani domu zachwalała.....śp. pan domu wcześniej zamarzył sobie aby mieć taki mebel, zamówił u stolarza budę, krajowy elektronik wsadził w to co było w sklepach SPHW (radio, adapter, magnetofon pamiętam, że Szmaragd) i badylarz miał grający mebel jedyny w swoim rodzaju. Jeszcze można spotkać takie samoróbki, często wycenione nadzwyczajnie choć zainteresowanie niewielkie.....
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

cirrostrato pisze: pt, 4 lutego 2022, 15:04 Lata temu miałem kontakty z podwarszawskimi badylarzami, raz trafiłem do domu, w którym stało podobne cudo, pani domu zachwalała.....śp. pan domu wcześniej zamarzył sobie aby mieć taki mebel, zamówił u stolarza budę, krajowy elektronik wsadził w to co było w sklepach SPHW (radio, adapter, magnetofon pamiętam, że Szmaragd) i badylarz miał grający mebel jedyny w swoim rodzaju. Jeszcze można spotkać takie samoróbki, często wycenione nadzwyczajnie choć zainteresowanie niewielkie.....
[

Witam!
Dziękuje za zainteresowanie tematem :D
Nie do końca to jest samoróbka, firma
https://www.radiomuseum.org/dsp_herstel ... any_Id=882
istnieje do dziś, to niemiecki sklep meblowy
https://www.vmpl.de/
Odbiornik radiowy to produkt firmy Heli Radio z DDR-u, model ten pochodzi z 1954 roku, jednak mentalnie siedzi w III Rzeszy i podobnie jest wykonany(lampy "stalowe" pomieszane z nowalowymi, EAA91 jako dyskryminator FM i głowica UKF na dwóch pentodach EF80, mająca więcej wspólnego z telewizorami niż radiami).
Odbiornik ten to na 100% Heli Radio Kapitaen 54 UKW, radio rzadko chyba spotykane, niemniej takie meble jak mój są często spotykane(ten model idzie
znaleźć w zachodniej Polsce)
Porobiłem sporo, zarywając noc, niestety nie mam sił wywalać reszty "smolaków".
1.jpg
logo.jpg
logo.jpg
bottom.jpg
ukf.jpg
Kondensatory zamontowane nowe MKSE- chińskie ale nie mam z nimi problemów w lampowych radiach, te ceglastoczerwone kostki.
Poczyściłem styki przełącznika zakresów, myłem wacikiem nasyconym benzyną ekstrakcyjną i wata aż czarnozielona była :evil:
Transformator głośnikowy pochodzi z odbiornika Domino, TG 2,5 niestety specjalnie tu nie pasuje, lepszy byłby telewizyjny TG 5 czy z Rubina, EL12 to właściwie to samo, co EL84.
UKF ma agregat strojeniowy pojemnościowy, AM ma zwykły kondensator zmienny z epoki.
Problem mam z kołem zamachowym skali, pęknięcia zabezpieczyłem w ten sposób, że wiertłem z węglika spiekanego(to wiertła do płytek drukowanych, chińskie) ponawiercałem otworki, przeciągnąłem drut srebrzony i całość zlutowałem cyna.
Ojciec kupił mi dziś klej epoksydowy, tak więc wszystko zostanie wzmocnione(muszę tylko to umyć, bo upaprałem naftą a ta tłusta jest- inaczej bym nie ściągnął tego z osi kondensatora)
Z przodu są dwie szyby, za skalą mleczna- wszystko zdemontowane i schowane.
To kiedyś już odpalałem i było sprawne, choć stare "smolaki" już wtedy się grzały i grało po chwili nieciekawie, teraz są normalne, sprawne elementy.
Problemem jest też zasilacz- nie ma AZ12 i nie mam zamiaru jej szukać, za droga jest :evil:
Tak więc pytanie: można zastosować 2 diody 1N4007 wraz z szeregowymi oporami. Jakiej wartości i mocy mają być owe rezystory?
Mam trochę 5 i 7W 1kohm cermetowych rezystorów, muszę też kupić kondensatory 47uF 450V.
Radio ma oczko magiczne...bardzo słaba EM11, tak więc stówka pójdzie na 6E5S....kiedyś były po 70zł :evil: , w powielacze napięcia i inne "Frankensteiny techniczne" nie będę się bawił.
Nie wiem czy mam nawinąć skalę, linka do wędkarstwa morskiego się do tego nie nadaje, choć w tranzystorowych radiach idealnie się ją układa.
Dratwa zza Wschodniej granicy to śmieć zupełny, niestety na bazarkach sporo tego ścierwa :evil:
Szukam też DFZK-2 od jakiegoś TV, zapłacę w granicach rozsądku( w oryginale był dławik i tak ma zostać, oryginał był totalnie zniszczony, pozrywane uzwojenia, trafo głośnikowe tak samo)
Cieszę się, że na strychu starego domu nasze polskie, "narodowe" myszki okazały się patriotami i olały niemiecką technikę, zresztą koty zrobiły porządek z tym paskudztwem
CHOPIN66
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2100
Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: CHOPIN66 »

Mnie zastanawia czemu dali takie wielki chassis do toru AM a chassis toru FM zrobili z ceownika przez to tor FM wygląda jak przystawka typu Nogoton . Skąd inąd radio fajne .Spokojnie nadawało by się na rozbudowę do stereo . Wzmacniacz p.cz cztero stopniowy - musi mieć dobrą czułość :D
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2850
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Olkus »

Gdybyś chciał AZ12 to mogę się rozglądnąć na giełdzie, a dławik powinien leżeć w piwnicy, mogę odstąpić.
Radio fajne, tylko zapewne duże i ciężkie. Ciekawa ta obsada lamp, EL12 i AZ12 z telewizyjną EAA91 to nie typowe połączenie, jak i kilka różnych podstawek, szkoda, że każda nie jest inna, nie byłoby pomyłek przy wstawianiu lamp :twisted:
Życzę powodzenia w uruchomianiu "szafy".

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Siedziałem nad szrotem dalej, wywaliłem wszystkie "smolaki", podłączyłem żarzenie i ....d**a :evil: EABC80 zapowietrzona, choć getter srebrny, po prostu nie żarzyła się, znalazłem inną, pomyliłem lampy EBF80 i EABC80(mam zasilacz anodowy regulowany do testów), nic się nie stało.
Żarzenie z zasilacza Zhaoxin( niestety zgłupiał, sygnalizując zwarcie :evil: wyciągnąłem ECH81 i ruszył), pobór napięcia żarzenia bez oczka i ECH81 PRAWIE 4A!!!!, anodowe podałem 250V na trafo głośnikowe, podpiąłem jakąś starą kolumnę i radio zagrało na UKF, na drucie 30cm kilka stacji, dwie z Grudziądza i chyba 2 z Iławy, odbiór bardzo ładny :D
Niestety wentylator tego Zhaoxina chodzi jak odkurzacz z czasów PRL-u, co chwilę zapala się kontrolka C.C na zasilaczu i wtedy napięcie spada do 4V, coś ten zasilacz słaby :evil: , potem rośnie- szkoda lamp i samego zasilacza też nie chciałbym upalić.
Jakbym miał akumulator żelowy 6V, to bym sprawdził AM....ale nie mam.
Co do obsady lamp: EL12 była masowo stosowana w III Rzeszy, potem w NRD dalej to tłukli bez sensu( NRD było najbardziej ze wszystkich krajów "pod butem" ZSRR, tak więc EL84 czy nawet EL41 były nieosiągalne), inna sprawa to to, że coś trzeba było z tym szajsem po hitlerowcach zrobić, EM11 też a AZ11 i AZ12 to Dolam we Wrocławiu robił jeszcze za mojego życia( to było psu na budę potrzebne, tym bardziej, że polskie AZ nadawały się do wyrzucenia po krótkim czasie), EAA91 żadna nowość w NRD,
Oberon Stereo i wiele innych ma taki dyskryminator(ówczesne diody germanowe były fatalnej jakości, stąd lampa).
EM11 mam gdzieś ale to jest już "zombie" i po remoncie obudowy będzie tam 6E5S(kupię ją w poniedziałek- trochę kasy zarobiłem na starych wskaźnikach od Radmora), mam gdzieś nową podstawkę ceramiczną octal.
Co do detali mechanicznych: wzmocniłem koło zamachowe z bakelitu przy pomocy drutu i kleju epoksydowego, teraz to trzeba się postarać, żeby pękło, martwię się o zaczepy linki ale myślenie wystarczy żeby nie połamać.... W razie "W" nawiercę i zrobię zaczepy z drutu. Jednak powinno się dać wszystko normalnie założyć, linka skali UKF to "bułka z masłem, muszę żyłkę wędkarską kupić, ba tak było w oryginale.
Zespół cewek i trymerów AM umyję IPA jak będę miał mały pędzel, wszystko oblepione syfem....zarówno w starym jak i nowym domu gotujemy, nie kupujemy pizzy czy "kubełków" z KFC, poza tym na strychu czysto nie było nigdy.
Zespół przełączników nie trzeszczy, podobnie jak przepłukany benzyną ekstrakcyjną potencjometr głośności barwy dźwięku.
Zmurszały gumy amortyzujące drgania kondensatora zmiennego AM, wytnę ze starego dywanika gumowego( o ile wszystkie nie poszły w ognisko).
Gałki to tylko można doczyścić benzyną ekstrakcyjną a mosiądz na nich gąbką ścierną, potem kąpiel w odtłuszczaczu i gorącej wodzie, trzeba wyczyścić melaminowe klawisze.
Najgorsza robota jest z obudową, materiał zgnił a lakier obłazi, kupi się zmywacz do lakierów a potem jakiś lakier poliuretanowy( niech to to wygląda za czymś), naprawy stolarskie i odgrzybienie skrzynki(stało to w nieogrzewanym domu kilka lat) też są konieczne....niestety mój "renowator" zaczyna dzień od 2 butelek 0,5L piwa Tatra, jeszcze z 5 takich w ciągu dnia :evil:
Teraz mam pytanie: nie będę robił prostownika z AZ12, jak mam zastąpić AZ12 diodami?
Jakie rezystory w szeregu z 1N4007 dać?
PCB nowego zasilacza chyba zrobię ręcznie pisakiem- komputer dostałem 19 lat temu i nie ogarniam programów CAD, w miastach to dzieci miały kompy a ja dłubię w muzeum :evil:

CHOPIN66 pisze: pt, 4 lutego 2022, 22:55 Mnie zastanawia czemu dali takie wielki chassis do toru AM a chassis toru FM zrobili z ceownika przez to tor FM wygląda jak przystawka typu Nogoton . Skąd inąd radio fajne .Spokojnie nadawało by się na rozbudowę do stereo . Wzmacniacz p.cz cztero stopniowy - musi mieć dobrą czułość :D
Żadne stereo, amplitunerów ma kilkanaście- to lata 50-te i stereo nie było :evil:
elektryk j_k
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 127
Rejestracja: pt, 5 września 2008, 21:44
Lokalizacja: Damnica lub Gdańsk

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: elektryk j_k »

Szrot majster pisze: sob, 5 lutego 2022, 01:48 Teraz mam pytanie: nie będę robił prostownika z AZ12, jak mam zastąpić AZ12 diodami?
Jakie rezystory w szeregu z 1N4007 dać?
PCB nowego zasilacza chyba zrobię ręcznie pisakiem- komputer dostałem 19 lat temu i nie ogarniam programów CAD, w miastach to dzieci miały kompy a ja dłubię w muzeum :evil:
Rezystorów w szereg z 1N4007 nie musisz koniecznie dokładać, na twoim miejscu podlutowałbym diody do podstawki AZ12 i się nie przejmował - 20V więcej czy mniej to żadna różnica :wink:
Rezystory w szereg z diodami lampowymi stosuje się gdy transformator ma za małe rezystancje uzwojeń - te dane masz podane w katalogu lamp prostowniczych. Diody krzemowe są dość odporne na prądy udarowe (w próżniowych niszczy się od nich katoda).

Ale - przed tą całą operacją wyciągnąłbym wszystkie lampy i uruchomił sam transformator (ze 100W żarówką w szeregu z zasilaniem) żeby pomierzyć napięcia na nim, potem uruchomił samo żarzenie lamp, potem sprawdził zasilacz anodowy, a na koniec uruchomiłbym całość 8)
Pozdrawiam,
elektryk jk
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3311
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: ballasttube »

Jeżeli można: ja bym zaproponował jednak 6P3S za EL12,a nie-EL84.
W przypadku powrotu do wersji pierwotnej.
Skądinąd obecny transformator głośnikowy na pewno bardziej
"lubi" lampę EL84, niż EL12.
W wersji z AZ12 zastanowiłbym się nad użyciem kondensatorów
elektrolitycznych po 100uF we filtrze za lampą.
Raz tylko pomyliłem przy wymianie i dałem 100uF za 32uF i "załatwiłem"
sobie "odmownie" AZ1.W katalogu wartości kondensatorów filtra
są podawane dla danej lampy.Dla AZ12 Radiomuzeum podaje max.60uF.

Jacek"b/t"
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2850
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Olkus »

ballasttube pisze: sob, 5 lutego 2022, 22:04 Raz tylko pomyliłem przy wymianie i dałem 100uF za 32uF i "załatwiłem"
sobie "odmownie" AZ1.W katalogu wartości kondensatorów filtra
są podawane dla danej lampy.Dla AZ12 Radiomuzeum podaje max.60uF.

Jacek"b/t"
A właściwie co się dzieje jeśli pojemność za lampą prostowniczą jest zbyt duża? Szybciej zużywa się lampa?

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2236
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Transformator jest sprawny, daje na żarzenie jałowo 7,2V przy 240V w sieci, tak więc załączyłem żarzenie z niego a anodowe 250V osobno.
Wyczyściłem cały przełącznik zakresów przy pomocy IPA i znalazłem dwa urwane druciki cewek fal długich, nie mam dokumentacji samego przełącznika zakresów, może na niemieckich forach ktoś mi pomoże.
A może ktoś z Kolegów by pomógł- urwane są druciki przy cewkach oscylatora LW, KF chodzi na generatorze(słychać ton modulujący)?
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6255
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: cirrostrato »

https://sklep.lampyelektronowe.pl/?wyni ... hrase=EL12 Podobno przy kupnie minimum 10sztuk możliwy rabat ok. 10%. Nie kupiłem brak chętnych do wspólnego zakupu.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: kubafant »

Olkus pisze: sob, 5 lutego 2022, 22:13 A właściwie co się dzieje jeśli pojemność za lampą prostowniczą jest zbyt duża? Szybciej zużywa się lampa?
W stanie nieustalonym kondensator stanowi zwarcie. W związku z tym, przy każdym doładowaniu (gdy napięcie na kondensatorze spadnie poniżej aktualnego napięcia na katodzie lampy prostowniczej), płynie w obwodzie bardzo znaczny prąd, którego wartość ograniczona jest rezystancją wewnętrzną diody, rezystancjami uzwojeń (również uzwojenia sieciowego, pomnożonego przez kwadrat przekładni) i ewentualnie dodanymi w szereg opornikami (nie zawsze je stosowano). Jeżeli suma tych oporów jest za mała, a pojemność za duża impulsy prądu doładowujące kondensator niszczą katodę lampy prostowniczej. Mniejsza pojemność kondensatora oznacza mniejsze (krótsze) impulsy, dlatego pierwsza pojemność filtra ma duże znaczenie dla trwałości lampy. Nie powinno się przekraczać wartości podawanej w katalogu.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1131
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: OTLamp »

Olkus pisze: sob, 5 lutego 2022, 22:13
A właściwie co się dzieje jeśli pojemność za lampą prostowniczą jest zbyt duża? Szybciej zużywa się lampa?
Zbyt duże impulsy prądowe powodują przeciążenie katody objawiające się mniej lub bardziej spektakularnym iskrzeniem w wyniku czego wyrywane są kawałki pokrycia z ewentualnym wydzieleniem się gazów. W zależności od stopnia przeciążenia zjawisko może być prawie niewidoczne (w lampach z bardziej "otwartym" systemem elektrod daje się czasem zobaczyć świecące podczas pracy maleńkie kawałeczki pokrycia przyklejone do anody, których liczba sukcesywnie rośnie), po spektakularne iskrzenie (fajerwerki) z oderwaniem się całych płatów pokrycia, które w przypadku lamp pośrednio żarzonych grzęzną w ciasnej przestrzeni między anodą i katodą powodując zwarcie. Jeśli nie zadziała jakiś bezpiecznik, zwarcie to potrafi się upalić (odparować) i proces niszczenia postępuje dalej. Tendencja do iskrzenia katody przy danym prądzie z niej czerpanym od pewnej granicy silnie rośnie wraz ze spadkiem jej temperatury (niedożarzeniem), dlatego krytyczny jest moment pierwszego włączenia, gdy pierwszy kondensator filtru jest zupełnie rozładowany. Właśnie wtedy najczęściej obserwuje się iskrzenie katody podczas jej rozgrzewania się, gdy jeszcze nie osiągnęła należytej temperatury, a znaczne impulsy prądowe już są wymuszane.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2850
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Olkus »

kubafant pisze: ndz, 6 lutego 2022, 09:38
OTLamp pisze: ndz, 6 lutego 2022, 10:06
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
ODPOWIEDZ