Żarzenie lamp.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 250...374 postów
- Posty: 332
- Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50
Re: Żarzenie lamp.
Moc wzmacniacza max 7,5 W spokojnie mi wystarczy - wzmacniacz przeznaczony do sypialni, ma napędzać w teorii kolumny z dawnego DDR-u z 8,5 calowym głośnikiem szerokopasmowym o mocy 12 VA. Nie wiem i mam pewne obawy co do przenoszenia niskich częstotliwości, ale tym będę martwił się później.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 250...374 postów
- Posty: 332
- Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50
Re: Żarzenie lamp.
Wzmacniacz o takiej mocy i w takim układzie jest dla mnie optymalny. Posiadam, myślę że dość dobre transformatory PP do EL95, po taniości będą PL95. Wzmacniacz to zerznięta końcówka mocy z TFK Opus 2550. Moc spokojnie wystarczy. Ma nagłośnić sypialnię, a będzie współpracował z kolumnami z dawnego DDR-u na szerokopasmowych 8,5 calowych o mocy 12 VA, głośnikach, które prawdopodobnie trzeba będzie wspomagać od dołu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3943
- Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26
Re: Żarzenie lamp.
Jeżeli ma to być zestaw ,,przyłóżkowy,,
,to nie ma sensu stosować korektor RIAA przeznaczony do sterowania zewnętrznego wzmacniacza mocy{nawet tranzystorowego} o dużych wymaganiach co do jakości sygnału.Wbudowany do paczki uproszczony układ może mieć trochę gorsze właściwości i nawet odsunięcie zasilacza nie będzie konieczne,ale wpłynie na wygląd
.Można zrobić prostszy korektor{wystarczy na 2xECC całość} i ograniczyć napięcie zasilające do tych 250V.Mogę jeszcze zwrócić uwagę Kolegi na to że wymagany poziom techniczny gramofonu{i przetwornika}wykorzystujący możliwości,,Hiragi,, {i innych podobnych } to drogie rozwiązanie. 



-
- 250...374 postów
- Posty: 332
- Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50
Re: Żarzenie lamp.
Wiem ,wiem to nie są tanie rzeczy Panie ...


-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Żarzenie lamp.
Do tego miejsca wszystko jasne. Jeśli masz gotowe transformatory dostosowane do EL95, i zapas lamp PL95 - to oczywiście że ma to sens. 7,5W w zupełności wystarczy do pokoju mieszkalnego nie wierz w audiofilskie brednie że jeżeli moc wyjściowa wzmacniacza nie przewyższa kilkakrotnie mocy dopuszczalnej kolumn - to wzmacniacz ich nie uciągnie względnie nie będzie miał nad nimi kontroli. Sprawdzałeś częstotliwość rezonansową swoich głośników w kolumn? To papierzaki, więc pewnie będą dość twarde i basów dobrze nie przeniosą. Za to należycie traktowane nie rozsypią się po kilku, z górą kilkunastu latach jak współczesne gompcaki, szczególnie z Tonsilu.
Bo ja wiem czy jest wskazane ciągnąć pętającymi się kablami wysokie napięcie anodowe i oraz niemały prąd żarzenia? Zacząć należy od prawidłowego usytuowania transformatora sieciowego względem głośnikowych, aby nie sprzęgały się magnetycznie.Transformator był separacyjny i został nieco zmodyfikowany teraz ma do wyboru anodowe 200/240V żarzenia 4/5/7/9V nawinięte drutem średnicy 1,5 mm wydajność prądowa dość spora. Koncepcja jest taka żeby rozdzielić wzmacniacz od zasilacza
Ale do tego przedwzmacniacza przewidujesz chyba dodatkową sekcję RC, a jeszcze lepiej kilka?Sam zasilacz to transformator sieciowy który da 1- ok. 250V DC wstępnie wygładzonego przez jeden stopień LC do końcówki mocy i przedwzmacniacza z korekcją barwy
Z lampą prostowniczą na 250mA? To podwójny już absurd. Racjonalnie zaprojektowany filtr RC też pozwoli uzyskać niewielkie tętnienia, nie tracąc przy tym przeszło połowy napięcia stałego. Oj postarał się pan Hiraga aby jego wyTFU!r był zrobiony tak aby jego cenę uzasadniał przynajmniej stopień złożoności i cena użytych elementów, z transformatorem sieciowym na czele.2- ok. 470V DC do przedwzmacniacza Hiragi (cały kompletny zasilacz ze schematu).
Cokolwiek niekonsekwentne jest liczenie się z każdym watem w żarzeniu lamp PL95, w sytuacji gdy w zasilaniu anodowym przedwzmacniacza traci się o rząd wielkości więcej. No ale skoro już są uzwojenia żarzenia 4,5V, to pozostaje użyć ich do tego celu. Prostowanie i filtrację napięcia żarzenia dla stopni wstępnych można na początek zastosować, a potem jak się jeszcze będzie chciało - sprawdzić czy istotnie jest niezbędna.Dodatkowo będą wychodzić napięcia żarzenia 4,5 V AC i ok. 8V AC które po przekształceniu da 2x6,3V DC do zarżenia lamp przedwzmacniaczy część ,,bambetli,,
Czy Twoim celem istotnie jest zbudowanie korektora RIAA wg projektu Hiragi i żadnego innego? Jeżeli jednak nie, to warto wypróbować inne możliwości czy nie okażą się praktyczniejsze. Renomowane w środowiskach audiofilskich nazwisko o wszystkim jeszcze nie świadczy.żarzenia będzie we wzmacniaczu (pozostałe stopnie RC i układ podnoszący potencjał).
Niepotrzebnie potraktowałeś to zalecenie aż tak apodyktycznie. Oczywiście ułatwi to uniknięcie zakłóceń z transformatora sieciowego, ale nie znaczy to że inaczej się nie da.Trochę mnie zmartwiło stwierdzenie żeby zbudować oddzielnie osobno pre-ampy osobno końcówkę , mam przygotowane układ w jednej obudowie.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Żarzenie lamp.
Jeszcze a'propos korektora barwy którego schematu nie było w poście na który odpowiedziałem wyżej. Jest to korektor pasywny. Masz potencjometry 1M o charakterystyce wykładniczej zwane też potocznie logarytmicznymi (dokładnie takiej jaką mają potencjometry używane do regulacji głośności)? Spotykane na przytłaczającej większości schematów potencjometry liniowe się tutaj nie nadają, chyba że zadowala Cię płaska charakterystyka częstotliwościowa uzyskiwana blisko "dolnego" położenia suwaków. Ktoś kilkadziesiąt lat temu popełnił babola, i rozprzestrzenił się on na cały świat.
Potencjometry liniowe należy natomiast stosować w korektorach aktywnych. Na tym jednak nie koniec. Czym kierowano się pakując na wyjściu wtórnik katodowy, na wejściu zaś - stopień wzmacniający w konfiguracji wspólnej katody, i to z ekstremalnie wysoką rezystancją anodową (200k) i co gorsze z nieblokowanym rezystorem katodowym, i to aż 12k? Powinno być kak raz obratno. Regulator pasywny w położeniu zerowym tłumi sygnał o 20dB, natomiast częstotliwości krańcowe w dolnym położeniu suwaków mogą być stłumione nawet o 40dB (100V/V). To stłumione napięcie wskazane byłoby wzmocnić przed wprowadzeniem na końcówkę mocy, inaczej trudno będzie ją wysterować bez powstawania zniekształceń w stopniach poprzedzających regulator. Jeśli jednak okaże się to możliwe (wskazane byłoby jednak w tym celu zastosować galwaniczne sprzężenie inwertera ze stopniem napięciowym i rezystorem 470k w anodzie tego ostatniego oraz 2x100k w obciążeniu inwertera, to pozwoli wycisnąć maksymalne wzmocnienie z ECC83), to wtórnik w ogóle nie ma tutaj racji bytu. Regulator barwy z potencjometrami 1M można spokojnie obciążyć od razu potencjometrem o takiej samej rezystancji bez zbytniego zniekształcania założonej charakterystyki częstotliwościowej. Zauważalnego obciążenia nie wniesie też obciążajaca ten potencjowmetr końcówka mocy, zwłaszcza jeśli w katodę stopnia napięciowego włączy się dodatkowy dwójnik RC i zastosuje bootstrap. Znów jego twórcy tego wzmacniacza pomyliły się lampy z tranzystorami. Natomiast tragicznie wielkie zniekształcenie charakterystyki powstanie wskutek sterowania regulatora pasywnego ze stopnia o dużej impedancji wyjściowej, jak to jest w tym przypadku. Tu właśnie należało zastosować wtórnik, a jeśli zabraknie wówczas nieco wzmocnienia - można zamiast niego zastosować stopnień w układzie ze wspólną katodą na lampie o mniejszej impedancji wewnętrznej, np. ECC82. Regulacja balansu za pomocą pojedynczego potencjometru liniowego w katodach jest wprawdzie bardzo prosta i tania, ale powszechnie wiadomo że pachnie przesłuchami. Lepiej przenieść ją do siatek, tak jakby miało chodzić o podwójny regulator głośności, ale działający przeciwstawnie. W razie braku specjalnego potencjometru M+N (zapewne trudno będzie o takowy o rezystancji 1M) można zastosować podwójny potencjometr liniowy z dodatkowymi rezystorami włączonymi od strony masy. Ograniczenie głębokości regulacji balansu można wówczas przeboleć, zresztą i w przedstawionym układzie nie będzie ona pełna. Pozostaje wówczas jeszcze kwestia rozmieszczenia potencjometrów. Jeśli regulator głośności znajdzie się tak jak na przedstawionym schemacie na wejściu końcówki mocy - uzyska się wówczas bardzo małe szumy przy cichym słuchaniu, co w podstawowym zastosowaniu tematycznego wzmacniacza jest bardzo istotne. Trzeba jednak liczyć się wówczas z niebezpieczeństwem przesterowania wejścia przez przypadkowe źródła sygnału (np. cyfrowe). Bezpieczniej jest zatem usytuować regulator głośności na wejściu lampy sterującej regulator. Na pewno jednak użycie w tej roli lampy ECC83 w konfiguracji wspólnej katody jest kompromitującym błędem.

-
- 250...374 postów
- Posty: 332
- Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50
Re: Żarzenie lamp.
Posiłkowałem się danymi z tej strony http://www.jogis-roehrenbude.de/LS-Box/ ... chulze.htm z pewnością z niskim będzie trzeba coś zrobić ,ale to potem.Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 17:47 Sprawdzałeś częstotliwość rezonansową swoich głośników w kolumn?
Tu nic już nie zrobię chassis jest za małe w założeniu miało takie być , wzmacniacz osobno zasilacz osobno .w zasilaczu duże trafo (takie mam , jest nieco przewymiarowane ) oraz 2 dławiki.Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 17:47 Zacząć należy od prawidłowego usytuowania transformatora sieciowego względem głośnikowych,
Tak jeszcze 3 stopnie RC.Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 17:47 Ale do tego przedwzmacniacza przewidujesz chyba dodatkową sekcję RC, a jeszcze lepiej kilka?
Nie tu niestety będzie mostek.
Nie, jeszcze nie jestem zdecydowany na docelowe rozwiązanie.Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 17:47 Czy Twoim celem istotnie jest zbudowanie korektora RIAA wg projektu Hiragi i żadnego innego?
Jak będzie czym to się pochwalę


Planuję współprace wzmacniacza z lampowym (A jak że) lampowym Revox-em F36 , który wyremontowany czeka na współpracę , oraz jakimś zacnym gramofonem z epoki.
-
- 250...374 postów
- Posty: 332
- Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50
Re: Żarzenie lamp.
Przeczytałem Twój wykład , jednak niewiele z tego rozumiem -jeszcze nie jestem tak mocno zaawansowanyTomek Janiszewski pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 18:40 Jeszcze a'propos korektora barwy którego schematu nie było w poście na który odpowiedziałem wyżej. Jest to korektor pasywny.

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Żarzenie lamp.
Szału nie ma, ale nie znaczy to że brzmienie tych głośników nie może się podobać. Niejeden z tu obecnych stosował zabytki w rodzaju GD(S)31-21/5 lub GD30/10, i miał powody do zadowolenia.kikor pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 18:50 Posiłkowałem się danymi z tej strony http://www.jogis-roehrenbude.de/LS-Box/ ... chulze.htm z pewnością z niskim będzie trzeba coś zrobić ,ale to potem.
Osobne chassis - O.K. Byle były we wspólnej obudowie, inaczej trudno uważać to za praktyczne rozwiązanie. Jeśli zaś jedno i drugie chassis ma być wyeksponowane na zewnątrz - zawsze można wygłówkować sposób mechanicznego ich połączenia tak by oczu to nie raziło.Tu nic już nie zrobię chassis jest za małe w założeniu miało takie być , wzmacniacz osobno zasilacz osobno .w zasilaczu duże trafo (takie mam , jest nieco przewymiarowane ) oraz 2 dławiki.
To ma poważne szanse wystarczyć. Z pierwszej sekcji można zasilić inwerter i stopień napięciowy (raczej nie ma sensu stosować tu indywidualnych filtrów dla każdego z osobna, z drugiej i trzeciej - stopnie korektora. Ewentualnie cały korektor z drugiej sekcji, wtedy pierwsza posłuży do filtracji wstępnej napięcia zasilającego wszystkie lampy napięciowe.Tak jeszcze 3 stopnie RC.
To już byłoby dużo mniejsze zło niż o wiele za duża lampa prostownicza. Aczkolwiek nadal skłaniałbym się do wykorzystania napięcia zasilającego koońcówkę mocy, oczywiście poprzez łańcuch filtrów RC. Nawinąłeś już uzwojenie 400V?Nie tu niestety będzie mostek.
W tej sytuacji poważnie rozważ wykorzystanie pentody EF86, przynajmniej w pierwszym stopniu. Były one wszak stosowane w wejściowych stopniach odczytu magnetofonów lampowych (Tonette, ZK145) gdzie wymogi zbliżone są do korektorów RIAA. Schemat będzie się różnił tylko niewiele od tego który zamierzałeś pierwotnie zastosować, dojdzie obwód zasilania siatki drugiej, za to dwójnik korekcyjny będzie włączony bezpośrednio między anodę a masę, z pominięciem rezystora szeregowego (70,7k). Dojdzie też elektrolit w katodzie, chyba że zaryzykujesz polaryzację prądem wybiegu na rezystorze upływowym siatki zwiększonym do 10M, wtedy katodę można dołączyć bezpośrednio do masy co najskuteczniej wyeliminuje przenikanie zakłóceń od strony grzejnika. Ale po co zastosowali aż 3 rezystory w siatce połączone równolegle (R1, R2 i R3)?Nie, jeszcze nie jestem zdecydowany na docelowe rozwiązanie.


I o to chodzi!Jak będzie czym to się pochwalęchoć to moja pierwsza w zasadzie konstrukcja, choć czasem udało mi się coś zepsuć a nawet kilka razy naprawić
![]()

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Żarzenie lamp.
W końcówce - zastosować galwaniczne połączenie stopni, wtedy być może dałoby się ją wysterować bezpośrednio z regulatora barwy. Tak jak to zrobiłem we wzmacniaczu PP na ECL86, z którego możesz wręcz odwzorować użyte tam nominały rezystorów w stopniach napięciowych bo ECC83 to praktycznie to samo co triody z ECL86:kikor pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 19:08Przeczytałem Twój wykład , jednak niewiele z tego rozumiem -jeszcze nie jestem tak mocno zaawansowanyTomek Janiszewski pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 18:40 Jeszcze a'propos korektora barwy którego schematu nie było w poście na który odpowiedziałem wyżej. Jest to korektor pasywny.Zrozumiałem że z deka schemat jest do bani. Czy mógłbyś coś sensownego w Twojej ocenie zaproponować ?
viewtopic.php?p=386446#p386446
W regulatorze zaś - wtórnik wyjściowy można będzie w takim wypadku najpewniej pominąć. Na wejściu zaś - albo użyć lampy ECC82 z niewielkim rezystorem w anodzie (22k, z górą 47k) albo jeżeli potrzebujesz większego wzmocnienia - zostawić stopień napięciowy taki jaki jest, ale wtrącić wtórnik na zaoszczędzonej połówce lampy ECC83 między anodę pierwszej triody a wejście regulatora. Najprościej i tu będzie zastosować sprzężenie galwaniczne obu lamp. Potrafisz sam to narysować, tak dla treningu?
Widziałem na all. potencjometry M+N chyba 1M .
Tym lepiej. Skoro są - niezwłocznie je kup, przydadzą się w kolejnych wzmacniaczach lampowych jeśli nie poprzestaniesz na tym jednym.
Najlepiej zastosuj te ostatnie, choć 500k też jeszcze jakoś ujdą, szczególnie w obecności wtórnika na wejściu regulatora. Trzeba maksymalna pojemność kondensatorów okaże się wówczas większa (47nF zamiast 22nF lub 25nF tak jak jest na schemacie). W takich nominałach spotykało się nawet kultowe przezroczyste kondensatory KSF Miflexu (styrofleksowe). Nie należy tutaj stosować kondensatorów poliestrowych (KSE, MKSE lub MKT), nadają się one natomiast na kondensatory sprzęgające, dla których ważne jest tylko aby ich pojemność była dostatecznie duża. Można natomiast użyć współczesnych kondensatorów MKP (polipropylenowych), cechujących się podobnie jak KSF-y dobrą stabilnością pojemności i brakiem zjawisk nieliniowych.Odnosnie potencjometrów logarytmicznych posiadam 2x500K i 2x1M.
-
- 250...374 postów
- Posty: 332
- Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50
Re: Żarzenie lamp.
Tomku , dziękuję za zaangażowanie - nie potrafię niestety , moja wiedza jest niewystarczająca będę ją starał się to systematycznie zmieniać choć w pewnym wieku proces przyswajania wiedzy jest zdecydowanie trudniejszy.
Być może niejasno się wyraziłem , ale tak mam zamiar zrobić.Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 20:32 Aczkolwiek nadal skłaniałbym się do wykorzystania napięcia zasilającego koońcówkę mocy
A co powiesz o mikowych ?Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 20:32 Nie należy tutaj stosować kondensatorów poliestrowych (KSE, MKSE lub MKT),
Nie , uzyskać je myślałem stosując prosty powielacz.
Jeszcze raz Ci dziękuje za zainteresowanie i pomoc.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Żarzenie lamp.
Czy to aż taka filozofia aby do anody lampy w pierwszym stopniu (poprzedzającym regulator barwy) podpiąć siatkę drugiej triody, której anoda będzie dołączona wprost do zasilania, katoda zaś - przez rezystor 47k do masy? Z tej katody wychodzisz na potencjometry regulatora barwy, pamiętając oczywiście o kondensatorze C2, który może być o połowę mniejszy (100nF).
Dopiero pod koniec pisania niniejszego posta doczytałem o zastosowaniu powielacza na potrzeby korektora RIAA. Oczywiście można tak zrobić, a potem ewentualnie sprawdzić czy bez jego użycia się nie da. Powielacz warto zastosować pełnookresowy (aby oszczędzić sobie kłopotu z filtracją tętnień 50Hz) w postaci dwóch mostków Graetza połączonych szeregowo po stronie stałoprądowej, a równolegle po stronie przemiennoprądowej, przy czym aby to rzeczywiście w ogóle działało - należy przemiennoprądowe końcówki "górnego" mostka połączyć z odpowiednimi końcówkami mostka "dolnego" przez dwa elektrolityczne kondensatory separujące. Proszę, postaraj się to osobiście narysować (nawet ołówkiem) i wrzucić zdjęcie rysunku na forum, a ja to sprawdzę czy się nie pomyliłeś. W ten sposób nauczysz się szybciej niż dostając wszystko na talerzu.Być może niejasno się wyraziłem , ale tak mam zamiar zrobić.Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 29 grudnia 2021, 20:32 Aczkolwiek nadal skłaniałbym się do wykorzystania napięcia zasilającego koońcówkę mocy
To są bardzo dobre kondensatory (pomijając oczywiście jakość wykonania produktów o nazwie ZAPORA, stanowiących istne utrapienie naprawiaczy starych radioodbiornikówA co powiesz o mikowych ?

-
- 250...374 postów
- Posty: 332
- Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50
Re: Żarzenie lamp.
No nie ,ale teraz jakoś prościej napisaneTomek Janiszewski pisze: ↑czw, 30 grudnia 2021, 08:06 Czy to aż taka filozofia aby do anody lampy w pierwszym stopniu (poprzedzającym regulator barwy) podpiąć siatkę drugiej triody, której anoda będzie dołączona wprost do zasilania, katoda zaś - przez rezystor 47k do masy? Z tej katody wychodzisz na potencjometry regulatora barwy, pamiętając oczywiście o kondensatorze C2, który może być o połowę mniejszy (100nF).

Mam trochę różnych nominałów polskich i rosyjskich najwyższa wartość którą posiadam to 10 nF większość na 500V ,polskich styrofleksów również ale na napięcia 630/1000V ale to duże konie są.
Tomek Janiszewski pisze: ↑czw, 30 grudnia 2021, 08:06 wrzucić zdjęcie rysunku na forum, a ja to sprawdzę czy się nie pomyliłeś.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Żarzenie lamp.
Styrofleksy występują też na 100 a nawet na 63V, i wówczas są dużo mniejsze. Zarówno te przezroczyste, jak i zalewane w czerwonych obudowach. Do potencjometrów barwy wystarczą. Oczywiście muszą mieć napis KSF, bo w takich samych czerwonych obudowach zalewane są też kondensatory poliestrowe MKSE. Jednie C2 musi być na napięcie conajmniej takie jakie jest napięcie zasilające wzmacniacz (i to na zimno, zanim rozgrzeją się lampy!) ale on może być poliestrowy.
Prawie dobrze, z jednym zastrzeżeniem. Oba elektrolity muszą być dołączone plusami do górnego mostka. Zapomniałem tylko dodać, że z dolnego mostka możesz oczywiście pędzić końcówkę mocy (napięciem 250V), trzeci mostek specjalnie dla niej potrzebny nie będzie. Gdybyś jednak chciał zastosować osobny mostek dla końcówki - trzeba dołożyć elektrolit między połączeniem mostków a masą.Tomek Janiszewski pisze: ↑czw, 30 grudnia 2021, 08:06 wrzucić zdjęcie rysunku na forum, a ja to sprawdzę czy się nie pomyliłeś.
-
- 250...374 postów
- Posty: 332
- Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50
Re: Żarzenie lamp.
Dziękuję za pomoc.
Kłaniam się Tomek.
Cenna uwaga.Tomek Janiszewski pisze: ↑czw, 30 grudnia 2021, 15:09 trzeba dołożyć elektrolit między połączeniem mostków a masą.
Kłaniam się Tomek.