Przedwzmacniacz do Williamsona
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Dzięki Piotrze. Niesamowicie podobny. Czyba się skuszę na eksperyment z stopniem wstępnym. Widzę u Ciebie coś, o czym gdzieś słyszałem, alepewności nie mam. W anodzie pierwszego stopnia masz 39K i tyle samo w anodzie odwracacza. To miało czemuś służyć, ale nie pamiętam o co chodziło.
Trochę mnie zdziwiło 1,5K w katodzie pierwszego stopnia. Ja w poszukiwaniu jak największego wzmocnienia schodziłem w dół, tylko że dźwięk był coraz gorszy. Tylko, że tamte próby były przeprowadzone przed podłączeniem pętli (nie bocznikujesz kondensatorem pętli?). Aż jestem ciekaw jak to wyjdzie. Pewnie masz super transformatory. Zazdroszczę Ci! Mnie nie było stać, mam ręcznie nawijane (2 sekcje pierwotnego i 2 sekcje wtórnego).
Pozdrawiam!
P.S.
Napiszę Ci o wynikach testów.
Trochę mnie zdziwiło 1,5K w katodzie pierwszego stopnia. Ja w poszukiwaniu jak największego wzmocnienia schodziłem w dół, tylko że dźwięk był coraz gorszy. Tylko, że tamte próby były przeprowadzone przed podłączeniem pętli (nie bocznikujesz kondensatorem pętli?). Aż jestem ciekaw jak to wyjdzie. Pewnie masz super transformatory. Zazdroszczę Ci! Mnie nie było stać, mam ręcznie nawijane (2 sekcje pierwotnego i 2 sekcje wtórnego).
Pozdrawiam!
P.S.
Napiszę Ci o wynikach testów.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 673
- Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
- Lokalizacja: Poznań
Macieju...
Jeżeli chcesz zwiększyć wzmocnienie (rozumuję, że nie było kondensatora w katodzie) to dzielisz rezystor katodowy (znaczy dajesz dwa, których suma jest równa założonej rezystancji powiedzmy: 1,5k = 1k +510R, około), i wtedy jeden z nich blokujesz równolegle dołączonym kondensatorem.
W celu przeprowadzenia doświadczenia, możesz raz zablokować jeden, raz drugi i sprawdzić co Ci pasuje
(oczywiście można to też wyliczyć, ale....)
Zalety: Nie zmieniasz punktu pracy
, zmieniasz (zmniejszasz) ujemne lokalne sprzeżenie zwrotne i pośrednio zwiększasz wzmocnienie stopnia.
Pozdrawiam
Jeżeli chcesz zwiększyć wzmocnienie (rozumuję, że nie było kondensatora w katodzie) to dzielisz rezystor katodowy (znaczy dajesz dwa, których suma jest równa założonej rezystancji powiedzmy: 1,5k = 1k +510R, około), i wtedy jeden z nich blokujesz równolegle dołączonym kondensatorem.
W celu przeprowadzenia doświadczenia, możesz raz zablokować jeden, raz drugi i sprawdzić co Ci pasuje

Zalety: Nie zmieniasz punktu pracy

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Dzięki za kolejną radę!
Skoro już mnie dzisiaj wzięło na testy to mogę spróbować. Po analizach schematu Piotra przeprowadziłem kilka testów. Wniosek? Nie ma dwóch identycznych Williamsonów. Dlaczego? Postulat nauk doświadczalnych (w tym i elektroniki) brzmi: że wynik doświadczenia jest dobry (akceptowalny) jeśli ktoś inny może przeprowadzić to samo doświadczenie, w taki sam sposób i uzyska identyczny wynik. W tym wypadku było to niemożliwe: różne transformatory, inny stopień zużycia lamp, inne napięcia zasilające, pojemności itp. itd.
Skończyło się na tym, że zostałem przy swojej aplikacji. Zmieniłem tylko rezystor przed siatką przedwzmacniacza z 10K na 1,5K oraz rezystor w pętli z 47K na 100K. Pobawiłem się też rezystorem obniżającym napięcie dla odwracacza. Teraz mam dokładnie 106V w katodzie i 213V w anodzie, czyli prawie równo.
Czego tu więcej chcieć? Mam upragnione 15W niestety przy tej mocy transformator wyjściowy informuje mnie o tym, że nie daje rady. Kiedyś jak sobie zapracuję to kupię firmowe. Podejrzewam, że będzie super.
Pozdrawiam!
Skoro już mnie dzisiaj wzięło na testy to mogę spróbować. Po analizach schematu Piotra przeprowadziłem kilka testów. Wniosek? Nie ma dwóch identycznych Williamsonów. Dlaczego? Postulat nauk doświadczalnych (w tym i elektroniki) brzmi: że wynik doświadczenia jest dobry (akceptowalny) jeśli ktoś inny może przeprowadzić to samo doświadczenie, w taki sam sposób i uzyska identyczny wynik. W tym wypadku było to niemożliwe: różne transformatory, inny stopień zużycia lamp, inne napięcia zasilające, pojemności itp. itd.
Skończyło się na tym, że zostałem przy swojej aplikacji. Zmieniłem tylko rezystor przed siatką przedwzmacniacza z 10K na 1,5K oraz rezystor w pętli z 47K na 100K. Pobawiłem się też rezystorem obniżającym napięcie dla odwracacza. Teraz mam dokładnie 106V w katodzie i 213V w anodzie, czyli prawie równo.
Czego tu więcej chcieć? Mam upragnione 15W niestety przy tej mocy transformator wyjściowy informuje mnie o tym, że nie daje rady. Kiedyś jak sobie zapracuję to kupię firmowe. Podejrzewam, że będzie super.
Pozdrawiam!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 673
- Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
- Lokalizacja: Poznań
A jakie trafa masz?
A nie lepiej samemu nawinąć? Przy odrobinie wprawy i cierpliwości można uzyskać trafa o parametrach nawet lepszych niż tzw. firmowe.
Pamiętaj "nie święci garniki lepią"
Pozdrawiam
PS: cały czas mnie korci, żeby swoją konstrukcję umieścić gdzieś na forum, ale jeszcze chyba na to nie zasługuje, za prosta konstrukcja. To "tylko" SE
A nie lepiej samemu nawinąć? Przy odrobinie wprawy i cierpliwości można uzyskać trafa o parametrach nawet lepszych niż tzw. firmowe.
Pamiętaj "nie święci garniki lepią"
Pozdrawiam
PS: cały czas mnie korci, żeby swoją konstrukcję umieścić gdzieś na forum, ale jeszcze chyba na to nie zasługuje, za prosta konstrukcja. To "tylko" SE

Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański

Sprawdziłem Twoją wersję. Wychodzi na to, że nie potrzebuję większego wzmocnienia (zawsze mogę pobawić się rezystorem w pętli sprzężenia zwrotnego). Po prostu im większa moc tym większe zniekształcenia, ale to raczej wina głośników, bo na oscyloskopie mam czyste przebiegi (do momentu przesterowania - to też wchodzi w rachubę).
Inna rzecz mnie martwi: badałem wzmocnienie dla różnych częstotliwości (miernik podpięty do wyjścia, a odczyt napięcia podniesiony do kwadratu i dzielony przez wartość obciązenia). Wychodziła dziwna rzecz. Najmocniej wzmacniało niskie częstotliwości i stopniowo wzmocnienie spadało wraz ze wzrostem częstotliwości. Co to może znaczyć? Bo chyba normalne to nie jest.
A trafa mam nawijane na maszynie (gościu przewija silniki). Dwie sekcje uzwojenia pierwotnego (po 1000 zwojów) i dwie sekcje uzwojenia wtórnego.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- 625...1249 postów
- Posty: 673
- Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
- Lokalizacja: Poznań
Powiedział bym nawet, że niektóre i z tym mają problemA jaki to Ty miernik podpiąłeś? bo zwykłe mierniki nawet te cyfrowe mierzą prawidowo do około 400Hz, potem to już nie daja rady

Najlepiej, chyba, sprawdzić pasmo na oscyloskopie. W sumie to taki używany oscyloskpo może być dużo tańszy od dobrego multimetru z pomiarem true RMS....
Noooo cztery sekcje to nie za wiele, ale w pasmie akustycznym nie powinno być "większych" problemów.
Co do pomiaru, to możesz sobie najpierw narysować "charakterystykę" samego generatora, czyli pomierzyć przy kilkunastu częstotliwościach. Potem to samo dla wzmacniacza. Wtedy będziesz mógł skorygować wartości pomiaru o "błędy" na źródle sygnału.
Ta metoda powinna być trochę dokłądniejsza.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Czy mam przez to rozumieć, że pomiar napięcia na wyjściu wzmacniacza jest zafałszowany, jesli robi się to zwykłym miernikiem?
A oscyloskop mam i oscyloskop pokazuje mi tą samą wysokość sinusa praktycznie od początku pasma. Czy tak właśnie należy badać wzmocnienie dla poszczególnych częstotliwości?
Mój oscyloskop to Mini 4. Niestety nie potrafię na nim obliczyć jaka długość odcinka fali odpowiada danemu napięciu.
A oscyloskop mam i oscyloskop pokazuje mi tą samą wysokość sinusa praktycznie od początku pasma. Czy tak właśnie należy badać wzmocnienie dla poszczególnych częstotliwości?
Mój oscyloskop to Mini 4. Niestety nie potrafię na nim obliczyć jaka długość odcinka fali odpowiada danemu napięciu.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 673
- Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
- Lokalizacja: Poznań
No dokładnie tak
Oscyloskop jest w tym wypadku bardziej miarodajnym urządzeniem. I w zasadzie nie chodzi tu o konkretne wartości a raczej o zmiany procentowe.
Najłatwiej to zrobić tak:
ustawiasz sobie częstotliwość np: 1kHz i tak regulujesz oscyloskop i wartość sygnału aby uzyskać wartość połówki sygnału równą 5 działek. Najłatwiej przesunąć sobie linię zerową na sam dół ekranu, potem "jedziesz z częstotliwością w dół i w górę do momentu, aż wielkość sygnału spadnie do 3,5 działki. To jest mniej więcej spadek mocy o 3dB, czyli masz dolną i górną granicę przenoszenia
Pozdrowienia

Oscyloskop jest w tym wypadku bardziej miarodajnym urządzeniem. I w zasadzie nie chodzi tu o konkretne wartości a raczej o zmiany procentowe.
Najłatwiej to zrobić tak:
ustawiasz sobie częstotliwość np: 1kHz i tak regulujesz oscyloskop i wartość sygnału aby uzyskać wartość połówki sygnału równą 5 działek. Najłatwiej przesunąć sobie linię zerową na sam dół ekranu, potem "jedziesz z częstotliwością w dół i w górę do momentu, aż wielkość sygnału spadnie do 3,5 działki. To jest mniej więcej spadek mocy o 3dB, czyli masz dolną i górną granicę przenoszenia

Pozdrowienia
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
masz tu Macieju do poczytania.... http://www.republika.pl/audioton/pomiary-oscylo.html
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie