Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- moderator
- Posty: 11305
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Stwierdziłem, że w lepiej pisać tutaj, bo ten wątek dotyczy w sumie lampy.
Chassis doczekało się obróbki, na razie jest częściowo rozkręcone i czyszczone. Niestety sporo jest uszkodzonego lakieru i ognisk rdzy, po oczyszczeniu trzeba będzie jakoś blachę chassis zabezpieczyć. najlepiej (dla estetyki) pomalować na nowo. Najgorzej, że sporo rdzy jest też na kondensatorze strojeniowym, zwłaszcza na górnej jego powierzchni.
Transformator posiada dwa (poza lampą prostowniczą) uzwojenia żarzenia - jedno z odczepem symetryzującym do wszystkich lamp, drugie (bez odczepu) do jednej pentody końcowej, symetryzowane potencjometrem. Nie ma dodatkowego uzwojenia 2V lub 6.3V dla [2/6]A7, ani śladu po takim uzwojeniu.
Wyjaśniła się kwestia dodatkowych dziur w płytce z podstawką lampy prostowniczej - uzwojenie żarzenia ma przerwę (oba końce nie mają przejścia nigdzie) i dwa z tych dodatkowych kabli dolutowane były do anod lampy prostowniczej i szły gdzieś (zapewne do dodatkowego, zastępczego transformatora). Trzeci kabel szedł do przełącznika napięć. Znalazłem ślady przepustu tego druta przez uzwojenia, więc już wiem jak to było pierwotnie. Nie widzę tylko powrotu z przełącznika do gniazda zasilania silniki gramofonu, więc może gramofon miał własny przełącznik napięć, trzeba obejrzeć.
Poszukałem sobie trochę w sieci o firmie Mestre&Blatgé i wychodzi, że to dom handlowy zajmujący się głównie artykułami samochodowymi, sportowymi i technicznymi, więc zapewne radio jest jednak firmy Erwa a Mestre&Blatgê tylko sprzedawał ten model pod swoja marką.
Chassis doczekało się obróbki, na razie jest częściowo rozkręcone i czyszczone. Niestety sporo jest uszkodzonego lakieru i ognisk rdzy, po oczyszczeniu trzeba będzie jakoś blachę chassis zabezpieczyć. najlepiej (dla estetyki) pomalować na nowo. Najgorzej, że sporo rdzy jest też na kondensatorze strojeniowym, zwłaszcza na górnej jego powierzchni.
Transformator posiada dwa (poza lampą prostowniczą) uzwojenia żarzenia - jedno z odczepem symetryzującym do wszystkich lamp, drugie (bez odczepu) do jednej pentody końcowej, symetryzowane potencjometrem. Nie ma dodatkowego uzwojenia 2V lub 6.3V dla [2/6]A7, ani śladu po takim uzwojeniu.
Wyjaśniła się kwestia dodatkowych dziur w płytce z podstawką lampy prostowniczej - uzwojenie żarzenia ma przerwę (oba końce nie mają przejścia nigdzie) i dwa z tych dodatkowych kabli dolutowane były do anod lampy prostowniczej i szły gdzieś (zapewne do dodatkowego, zastępczego transformatora). Trzeci kabel szedł do przełącznika napięć. Znalazłem ślady przepustu tego druta przez uzwojenia, więc już wiem jak to było pierwotnie. Nie widzę tylko powrotu z przełącznika do gniazda zasilania silniki gramofonu, więc może gramofon miał własny przełącznik napięć, trzeba obejrzeć.
Poszukałem sobie trochę w sieci o firmie Mestre&Blatgé i wychodzi, że to dom handlowy zajmujący się głównie artykułami samochodowymi, sportowymi i technicznymi, więc zapewne radio jest jednak firmy Erwa a Mestre&Blatgê tylko sprzedawał ten model pod swoja marką.
-
- moderator
- Posty: 11305
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Zdjąłem z chassis kondensator strojeniowy, zdjąłem transformator. Transformator trzeba niestety przewinąć, kondensator i chassis oczyścić z rdzy.
Chassis już po rozpoczęciu procesu czyszczenia. Rdzy niestety sporo, ale to płytkie wżery są, łatwo dość usunąć. Nie zmienia to faktu, że lakier jest uszkodzony, goła blacha odsłonięta i chassis zabezpieczyć na nowo trzeba. Co to może być za farba, którą było pierwotnie malowane? Grubsza niż srebrzanka na Telefunkenach, gorzej przylegająca. Jakiś lakier proszkowy? Radio jest zapewne z 1934 roku, jakie wtedy lakiery mogły być dostępne?
Kondensator jak widać - brudny straszliwie od starego smaru i kurzu, do tego tez mocno podrdzewiały. Lakierowany tym samym lakierem co chassis. Na szczęście aluminiowe płytki nie noszą śladów korozji
I ten nieszczęsny transformator. Na te długie śruby było nałożone aluminiowe pudełko z górną powierzchnią z tekstolitu z przełącznikiem napięć i lampą prostowniczą.Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- moderator
- Posty: 11305
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Kondensator został rozebrany na części, oczyszczony, odrdzewiony, polakierowany na nowo (dla potomnych - kolor oryginału to RAL7034). Do lakierowania użyłem. m.in. margaryny
. Potem został złożony na nowo w całość. I wygląda na to, że działa, więc teraz pora zająć się chassis.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
??? A możesz trochę mnie oświecić ? Robota piękna.

-
- moderator
- Posty: 11305
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Do korpusu są przynitowane preszpanowe "blaszki" izolacyjne do których są przykręcone statory. One nie były lakierowane, a zdjąć ich do lakierowania korpusu nie chciałem, bo nie chciałem niszczyć oryginalnych nitów, do tego takich jak się dziś nie kupi (z jednej strony pełne z drugiej rurkowe). Więc po oczyszczeniu korpusu z lakieru preszpany i nity pomalowałem margaryną. Lakier oczywiście w sprayu i po wyschnięciu z tłustych elementów po prostu zszedł odsłaniając podłoże, potem tylko trzeba było delikatnie umyć korpus detergentem. Margaryna jest dobra, bo po roztopieniu można ją precyzyjnie nakładać cienkim pędzelkiem, a po zastygnięciu nie spływa gdzie ne trzeba
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
No to dobrze podejrzewałem.
Ja do tego typu robót używam towotu.

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Że tak z gópia frant zapytam: do jakich celów takie radio miało służyć? Radiokomunikacyjnych?
Trzy strojone obwody w.cz., z tego dwa zestawione w filtr pasmowy - toż to powinno dawać selektywność dla częstotliwości lustrzanych ostrą jak żyleta! Typowe radia z wyższej półki, jak np. Stradivari miały wzmacniacz w.cz. z pojedynczymi obwodami na wejściu i wyjściu (w konsekwencji trzysekcyjny agregat), i w zupełności to wystarczało. No, chyba że tutaj zastosowano niższą p.cz. niż typowa w okolicach 465kHz, wtedy taka rozbudowa obwodów w.cz. miałaby sens. Albo może mieli czterosekcyjny agregat od jakiejś radiostacji, i chcieli wykorzystać wszystkie sekcje.

-
- moderator
- Posty: 11305
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Więc nie. Na schemacie jest co prawda błąd, bo na razie fale krótkie nie są odbierane w ogóle, poprawię przy okazji konserwacji chassis. W każdym razie kondensator jest wprawdzie czterosekcyny, ale jedna sekcja jest przeznaczona tylko dla (pojedyńczego!) obwodu wejściowego fal krótkich. Pozostałe filtry są jednoobwodowe - wejściowy, między wzmacniaczem w.cz. a mieszaczem i oczywiście w heterodynie.
Sekcje kondensatora nie są takie same, dwa statory mają mniejsze płytki, dwa większe. Sprawdzę jeszcze po poprawienu schematu, ale wygląda na to, że fal krótkie mają tylko jedne obwód w ogóle - heterodyny. Analogicznie jak w Elektricie Super5 w wersji z lampą E446, choć oczywiście układ jest całkowicie inny.
Sekcje kondensatora nie są takie same, dwa statory mają mniejsze płytki, dwa większe. Sprawdzę jeszcze po poprawienu schematu, ale wygląda na to, że fal krótkie mają tylko jedne obwód w ogóle - heterodyny. Analogicznie jak w Elektricie Super5 w wersji z lampą E446, choć oczywiście układ jest całkowicie inny.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Zapewne tak, nie potrafię rozszyfrować kropkowanego wykazu połączeń na poszczególnych zakresach.tszczesn pisze: pt, 17 września 2021, 15:22 Więc nie. Na schemacie jest co prawda błąd, bo na razie fale krótkie nie są odbierane w ogóle, poprawię przy okazji konserwacji chassis. W każdym razie kondensator jest wprawdzie czterosekcyny, ale jedna sekcja jest przeznaczona tylko dla (pojedyńczego!) obwodu wejściowego fal krótkich. Pozostałe filtry są jednoobwodowe - wejściowy, między wzmacniaczem w.cz. a mieszaczem i oczywiście w heterodynie.

wygląda na to, że fal krótkie mają tylko jedne obwód w ogóle - heterodyny.
To jaki zakres fal krótkich jest odbierany? Dla pojedynczego pasma jakoś to jeszcze by uszło.
Oraz w odbiornikach samochodowych (pasmo 49m) gdzie wariometr strojony ferrytem odpowiednim dla fal długich i średnich najpewniej nie sprawdziłby się zupełnie na falach krótkich a także w Szarotce (pasmo 25m), póki jej nie zgrzebałem dokładając strojony obwód KF również na wejściu:Analogicznie jak w Elektricie Super5 w wersji z lematu, ampą E446,

https://forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=286812#p286812
Kosztowało to tylko jeden dodatkowy kondensator ceramiczny 20pF (pełniący rolę paddinga w obwodzie wejściowym KF), oraz wymianę kondensatora bocznikującego cewkę tego obwodu z 82pF na 51pF. Aż dziw że Polska Myśl Techniczna tamtych czasów nie zauważyła w jak prosty sposób można zapewnić pełne strojenie na falach krótkich.


-
- 100...124 posty
- Posty: 108
- Rejestracja: sob, 28 maja 2005, 22:37
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Sądzę że Polska Myśl Techniczna doskonale wiedziała o takiej możliwości, niestety politbiuro też.Tomek Janiszewski pisze: sob, 18 września 2021, 08:26 Kosztowało to tylko jeden dodatkowy kondensator ceramiczny 20pF (pełniący rolę paddinga w obwodzie wejściowym KF), oraz wymianę kondensatora bocznikującego cewkę tego obwodu z 82pF na 51pF. Aż dziw że Polska Myśl Techniczna tamtych czasów nie zauważyła w jak prosty sposób można zapewnić pełne strojenie na falach krótkich.Gdyby na to wpadła - z powodzeniem można było zrobić w Szarotce nie jedno, ale kilka pasm krótkofalowych na jednym zakresie.
Obywatel miał słuchać tego co trzeba a nie co chce, zwłaszcza Radia Wolna Europa. Też dołożenie dodatkowo deficytowych elementów do wyrobu było w tamtych czasach problemem.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Witam i zapytam. Z którego roku jest to radyjko ?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
To się niestety nie bardzo się qpy 3ma. Owszem w latach stalinowskich politbiuro wydało ukaz aby okroić odbieraną część zakresu KF (ofiarą powyższego padły m.in. późniejsze wykonania Pionierów, na szczęście oba moje egzemplarze odbierają jeszcze szeroki zakres 49m-16m) ale dotyczyło to właśnie górnej części zakresu KF. Dopuszczone zostały pasma 49m, 41m i 31m, szarotkowskie pasmo 25 metrów znalazło się natomiast na cenzurowanem. Szarotka (trzyzakresowa) powstała już w okresie gomułkowskiej odwilży, podobnie jak i lampowe radia generacji nowszej niż Pionier, które znów odbierały szeroki zakres KF, niekiedy podzielony na kilka podzakresów dla zwiększenia precyzji strojenia.AdamC pisze: ndz, 19 września 2021, 09:08Sądzę że Polska Myśl Techniczna doskonale wiedziała o takiej możliwości, niestety politbiuro też.Tomek Janiszewski pisze: sob, 18 września 2021, 08:26 Kosztowało to tylko jeden dodatkowy kondensator ceramiczny 20pF (pełniący rolę paddinga w obwodzie wejściowym KF), oraz wymianę kondensatora bocznikującego cewkę tego obwodu z 82pF na 51pF. Aż dziw że Polska Myśl Techniczna tamtych czasów nie zauważyła w jak prosty sposób można zapewnić pełne strojenie na falach krótkich.Gdyby na to wpadła - z powodzeniem można było zrobić w Szarotce nie jedno, ale kilka pasm krótkofalowych na jednym zakresie.
Obywatel miał słuchać tego co trzeba a nie co chce, zwłaszcza Radia Wolna Europa.
Bez przesady, w grę wchodził tu tylko jeden dodatkowy kondensator ceramiczny. Przełącznik zakresów zostałby taki jakim był, nie trzeba by było go rozbudowywać choćby o jeden zestyk. Gdyby w przypadku Szarotki szukali za wszelką cenę oszczędności - to w pierwszej kolejności pominiętoby oczko magiczne DM70 które pozwalało na problematyczną tylko precyzję kontroli dostrojenia, a konkretne 25mA prądu żarzenia zużywało. W sowieckich bateryjniakach nie było stosowane. Obstawiałby raczej że pochopnie uznano że z tak uproszczonym przełącznikiem zakresów (dwa klawisze przy trzech zakresach!) niedasie zapewnić strojenia obydwu obwodów KF, nie próbując nawet rozwiązać tej łamigłówki. Czasem i tak bywa że najprostsze rozwiązania dostrzec najtrudniej: tutaj wystarczyło włączyć dodatkowy kondensator między sekcją wejściową kondensatora strojeniowego a siatkę trzecią 1R5T. Na zakresach DF i SF byłby zwarty przez odpowiednie sekcje przełącznika, i nie wpływałby w jakikolwiek sposób na odbiór.Też dołożenie dodatkowo deficytowych elementów do wyrobu było w tamtych czasach problemem.
Wracając zaś do tematycznego odbiornika - zdecydowanie kłóci mi się taki uproszczony sposób strojenia na KF z zastosowaniem czterosekcyjnego agregatu. Na zakresach SF i DF zwiększenie selektywności dla częstotliwości lustrzanych ponad to jakie zapewnia standardowy, dwusekcyjny agregat jest absolutnie zbędne, strojony stopień w.cz. przed mieszaczem polepsza tylko czułość, co jednak może być osiągnięte także przez zastosowanie dodatkowego, drugiego stopnia p.cz. Na zakresie KF natomiast stopień w.cz. jest pożądany również z uwagi na znaczne już w tym zakresie szumy iloczynowego mieszacza, jednak gdyby istotnie zastosowano tutaj stopień oporowy - to jego wzmocnienie byłoby symboliczne, na poziomie pojedynczych dB, a wpływ na selektywność - oczywiście żaden. A tu jeszcze jakoby miałoby w ogóle nie być strojenia wejścia na KF...

-
- moderator
- Posty: 11305
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Kondensator jest tak naprawdę trzysekcyjny. Czwarta sekcja jest TYLKO dla tego jednego obwodu fal krótkich. Załączam poprawiony schemat, fale krótkie zupełnie omijają mieszacz na 6A7, rolę mieszacza pełni wtedy wejściowa pentoda E447.
Dla fal średnich i krótkich jest ona wzmacniaczem wejściowym i wykorzystywane są klasycznie trzy sekcje kondensatora - na wejściu E447, pomiędzy E447 i 6A7 i w oscylatorze.
Dla fal średnich i krótkich jest ona wzmacniaczem wejściowym i wykorzystywane są klasycznie trzy sekcje kondensatora - na wejściu E447, pomiędzy E447 i 6A7 i w oscylatorze.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Wobec powyższego aż dziw bierze że nie użyto drugiej pentody E447 w dodatkowym stopniu p.cz. zamiast we wzmacniaczu w.cz. dla fal długich i średnich (wzorem naszego Podhala). Miałoby się wtedy lepszą selektywność względem stacji sąsiednich, oraz lepszą czułość także na falach krótkich. I uniknęłoby się komplikacji z przełączaniem dodatkowego obwodu w.cz., który na DF i KF potrzebny do szczęścia nie jest.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Erwa (Mestre & Blatgê) radio
Dopiero teraz doczytałem się że mieszacz dla KF zbudowany jest na pentodzie, a nie na oktodzie 6A7. Czyżby ta ostatnia miała aż tak złe parametry (np. wzajemne oddziaływanie obwodów, rozstrajanie się hetrerodyny pod wpływem ARW) na zakresie KF, dużo gorsze od nowocześniejszej triody-heptody? Ale i mieszacz pentodowy wygląda mało przekonywująco, o ile dobrze widzę jest on samodrgający, nie widzę też mostka zapobiegającego przenikaniu drgań heterodyny do anteny. Takie rozwiązania znane były jeszcze w epoce triod w.cz. (tropadyna).