Takie zabiegi robiło się głównie na koniec sezonu, gwarantowało to dobra kondycję łańcucha na wiosnę. Dzisiaj na każdym złomowisku można kupić cały rower w cenie niższej niż 50 lat temu płaciłem za łańcuch, więc się dbało i szanowało. 60 kilometrów dziennie ? Gratuluję kondycji. Bywało że robiłem wypady Warszawa - Góra Kalwaria ( ok. 70 km.) ale miałem 16 lat i było to raczej dawno. To tyle o... cerezynie.
tszczesn pisze: czw, 19 sierpnia 2021, 08:41
Po 60 kilometrach (do pracy i z powrotem) w czasie jesiennej ulewy, albo zimowego solenia wygląda jakby stał miesiąc w wodzie.
Tomasz, dobra kondycja!
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos