Szanowny Panie Januszu,
Właściciel jest mi dość dobrze znany, wykonywałem już dla niego urządzenie (przedwzmacniacz gramofonowy typu "Hiraga" z dodaną na zamówienie sekcją regulacji barwy, balansu, itd. Jest to to człowiek ceniący dobre brzmienie, obeznany z tematem audio, inżynier zresztą - szczęśliwie nie zaś audiofil, z uszami pełnymi pseudo-profesjonalnego bełkotu, nastawiony na słuchanie raczej sprzętu niż muzyki. Słuchał kiedyś wzmacniacza wzorowanego na Williamsonie i to wspomnienie pozostało z nim na lata. Teraz chce sobie sprawić taki sprzęt.
Jeżeli chodzi o szczegóły wykonawcze to praktycznie we wszystkim mam wolną rękę. Sam zasugerowałem polerowaną nierdzewkę, materiał rzeczywiście trudny w obróbce, natomiast odwdzięczający się niepowtarzalnym połyskiem oraz wielką trwałością. Aluminium, o ile nie przejdzie (kosztownego dla małych partii) procesu anodowania, jest podatne na odciski palców, a przecież byłoby to bardzo niepraktyczne gdyby trzeba było każdorazowo do manipulacji ze sprzętem nakładać bawełniane rękawiczki
Stal nierdzewna jest trudna w obróbce, pod warunkiem, że przeprowadzamy ją sami. Ja obróbkę przeprowadzam za pomocą cyrkla, linijki, tuszu kreślarskiego. Z resztą męczy się maszyna. Kropla drąży skałę, choć trwa to dość długo - tutaj więcej niż kropla /niezły strumień/ drąży stal na poczekaniu. Bardzo polecam tę technikę, przynajmniej w moich doświadczeniach wypada ona bardzo pomyślnie /dobrze i niedrogo/. Cena detalu zależy od masy materiału oraz długości linii cięcia. Firma, której zlecam te operacje posiada nieocenioną zaletę
nielekceważenia drobnych klientów, z czym się często spotykałem, niestety. Pozwolę sobie z tego tytułu zareklamować:
https://kolnex.com.pl/ - firma właściwie jest monopolistą, jeżeli chodzi o handel metalami kolorowymi w Białymstoku.
Lampy. Pierwotnie była mowa o EL34, ale w czasach Williamsona używano raczej KT66/6L6/807, naturalne więc wydawało się zwrócenie do tych ostatnich. Jak słusznie zauważył Pan Janusz, nie kłują w oczy, więc właściwie czemu nie?
Wskaźniczki są kolejnym elementem budującym wygląd wzmacniacza. Była o nich mowa od początku, z naciskiem na duży rozmiar oraz centralną ekspozycję na panelu frontowym. Właściciel zażyczył sobie nawet, żeby włącznik zasilania znajdował się z tyłu, obok gniazda sieciowego, a z przodu był obecny tylko wskaźnik i kontrolka sieci. Boczki mają być wykończone drewnem. Nie jest to do końca w moim stylu (wolałbym formę polerowanego monobloku), ale cóż zrobić
Pozdrawiam serdecznie!
Jakub