Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2293
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Witam!
Akurat z lat osiemdziesiątych były bardzo dobre wzmacniacze.
Zjazd z jakością zaczął się w latach dziewięćdziesiątych, ludzie się podniecali badziewiem z Pewexu, bo japońskie i drogie, wydawali na tandetne Technics czy Denon, z najniższej półki zresztą, kwotę za którą można było kupić malucha a i FSO 125p, wzmacniacze te nie miały zabezpieczeń przed zwarciem wyjścia i przesterowaniem przez co mało ich zostało.
Ze starych konstrukcji mam Siemens RS555 i Nikko TRM-650, oba nie naprawiane, za wyjątkiem żarówek i bezpieczników.
Lubię ich brzmienie ale u mnie w domu nie wolno mi słuchać muzyki więcej niż 1-2W na kanał, stąd wzmacniacz lampowy, który 10W da maksymalnie na kanał.
Akurat z lat osiemdziesiątych były bardzo dobre wzmacniacze.
Zjazd z jakością zaczął się w latach dziewięćdziesiątych, ludzie się podniecali badziewiem z Pewexu, bo japońskie i drogie, wydawali na tandetne Technics czy Denon, z najniższej półki zresztą, kwotę za którą można było kupić malucha a i FSO 125p, wzmacniacze te nie miały zabezpieczeń przed zwarciem wyjścia i przesterowaniem przez co mało ich zostało.
Ze starych konstrukcji mam Siemens RS555 i Nikko TRM-650, oba nie naprawiane, za wyjątkiem żarówek i bezpieczników.
Lubię ich brzmienie ale u mnie w domu nie wolno mi słuchać muzyki więcej niż 1-2W na kanał, stąd wzmacniacz lampowy, który 10W da maksymalnie na kanał.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2293
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Witam!
Dziś doszła obudowa od kolegi kubafant i zrobiłem wstępne przymiarki. Czyli transformatory wszystkie idą do środka, górna blacha będzie umocowana na paskach listewek dębowych jako dystans, zrobi mi to ojciec.
Płytki będą umocowane na szpilkach M3, wkręconych w dystanse mosiężne.
Płytki oczek niestety za duże, wylutuję podstawki i przylutuję przewody do podstawek nowal( mam NOS-y bakelitowe). same podstawki mocowane między płytkami, też na szpilkach M3. Same płytki oczek wylądują od spodu obudowy, żadnej plątaniny przewodów nie będę robił.
Gniazda umocuję w dolnej części, będą tam gniazdo IEC, terminale głośnikowe i bezpieczniki oraz w górnej części, gdzie wylądują dwa gniazda RCA.
Ten przód obudowy z dziurami będzie miał przykręcony przód z blachy aluminiowej, w tym zostanie umocowany potencjometr z dedykowaną płytką. Nie mam zamiaru robić potencjometru drutach, tym bardziej, że nie jest on tani a przegrzanie może go zniszczyć.
Została kwestia zasilacza.
W komplecie dali mi rezystory 68R 5W, trochę za mała wartość jak dla mnie, trafo daje 250V pod obciążeniem 0,3A a u mnie napięcie często osiąga 252V, mam stabilizator AVR ale jakbym to przeniósł w inne miejsce to lepiej niech napięcie anodowe spadnie poniżej 300V niż mocno wzrośnie
Wartości R22, R24 i R25
http://skarabo.net/sid-21-pp.htm
R22 ma moc 2W, mam kupić 5-10W?
To samo R24 i R25, czy mam kupić 10 albo więcej W?
Jakie ich wartości?
O dławiku nie chcę słyszeć, trzeba go kupić a i upychać kolejny, ciężki element indukcyjny uważam za bezsens.
R24 i R25 w zestawie są jak pisałem, moc chyba trochę za mała, dojdzie jeszcze około 5mA na oczka.
Ma być 300V pod obciążeniem, dodatkowo nie chcę spalić diod Zenera na płytkach oczek EM84, są to 30V 0,5W, przed nimi są rezystory 100k, mam profilaktycznie dorzucić jakieś kilkadziesiąt omów szeregowo?
Proszę o poradę, bym zamówił ewentualne rezystory, chyba, że te wystarczą.
Dziś doszła obudowa od kolegi kubafant i zrobiłem wstępne przymiarki. Czyli transformatory wszystkie idą do środka, górna blacha będzie umocowana na paskach listewek dębowych jako dystans, zrobi mi to ojciec.
Płytki będą umocowane na szpilkach M3, wkręconych w dystanse mosiężne.
Płytki oczek niestety za duże, wylutuję podstawki i przylutuję przewody do podstawek nowal( mam NOS-y bakelitowe). same podstawki mocowane między płytkami, też na szpilkach M3. Same płytki oczek wylądują od spodu obudowy, żadnej plątaniny przewodów nie będę robił.
Gniazda umocuję w dolnej części, będą tam gniazdo IEC, terminale głośnikowe i bezpieczniki oraz w górnej części, gdzie wylądują dwa gniazda RCA.
Ten przód obudowy z dziurami będzie miał przykręcony przód z blachy aluminiowej, w tym zostanie umocowany potencjometr z dedykowaną płytką. Nie mam zamiaru robić potencjometru drutach, tym bardziej, że nie jest on tani a przegrzanie może go zniszczyć.
Została kwestia zasilacza.
W komplecie dali mi rezystory 68R 5W, trochę za mała wartość jak dla mnie, trafo daje 250V pod obciążeniem 0,3A a u mnie napięcie często osiąga 252V, mam stabilizator AVR ale jakbym to przeniósł w inne miejsce to lepiej niech napięcie anodowe spadnie poniżej 300V niż mocno wzrośnie
Wartości R22, R24 i R25
http://skarabo.net/sid-21-pp.htm
R22 ma moc 2W, mam kupić 5-10W?
To samo R24 i R25, czy mam kupić 10 albo więcej W?
Jakie ich wartości?
O dławiku nie chcę słyszeć, trzeba go kupić a i upychać kolejny, ciężki element indukcyjny uważam za bezsens.
R24 i R25 w zestawie są jak pisałem, moc chyba trochę za mała, dojdzie jeszcze około 5mA na oczka.
Ma być 300V pod obciążeniem, dodatkowo nie chcę spalić diod Zenera na płytkach oczek EM84, są to 30V 0,5W, przed nimi są rezystory 100k, mam profilaktycznie dorzucić jakieś kilkadziesiąt omów szeregowo?
Proszę o poradę, bym zamówił ewentualne rezystory, chyba, że te wystarczą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
R22 ma największy wpływ na wartość napięcia, ale jego zwiększanie "jak leci" pogorszy jakość zasilacza (zwiększy impedancję wewnętrzną). Powinien zostać opornik o wartości kilkudziesięciu omów. R24, R25 dobierasz stosując prawo Ohma. Weź napięcie, którego dostarcza zasilacz pod obciążeniem, odejmij napięcie, które powinien dostarczać i podziel wynik przez prąd obciążenia. Otrzymaną wartość złóż z dwóch oporników, R24 i R25, nie muszą być jednakowe. Potrzebną moc obliczysz ze wzoru na ciepło Joule'a.Szrot majster pisze: pt, 28 maja 2021, 22:01 Wartości R22, R24 i R25
http://skarabo.net/sid-21-pp.htm
R22 ma moc 2W, mam kupić 5-10W?
To samo R24 i R25, czy mam kupić 10 albo więcej W?
Jakie ich wartości?
Nie ma potrzeby.Ma być 300V pod obciążeniem, dodatkowo nie chcę spalić diod Zenera na płytkach oczek EM84, są to 30V 0,5W, przed nimi są rezystory 100k, mam profilaktycznie dorzucić jakieś kilkadziesiąt omów szeregowo?
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2293
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Witam!
Myślałem, że nikt już mi nie pomoże.
Zasilacz z rezystorami 68R dostarcza 380V BEZ OBCIĄŻENIA, wiem ten pomiar jest bez sensu....
W sieci mam w tej chwili około 236V, rano będzie około 250V. Latem jak pracuje klimatyzacja w co niektórych domach, mam te 235V cały dzień,zimą napięcie się waha.
A czy ten toroid nie będzie zakłócał za bardzo, podobno mają one mniejszy zasięg pola zakłócającego, zresztą to droższa wersja "audiofilska"?
Ile te końcówki wezmą prądu przy PEŁNYM wysterowaniu?\
Jedna brała mi około 80mA na cichym słuchaniu, niestety mam przechlapane co do testowania jakichkolwiek wzmacniaczy na kolumnach, muszę to robić za dnia.....na wsi jest kupa innej roboty, nie samymi lampami człowiek żyje, zostaje wieczór
Czy ten R22 ma zostać 2W czy mam wstawić 33R 5W, które mam?
Wzoru na ciepło Joule'a nie znam, dla mnie łatwiej iść na łatwiznę i dać przewymiarowany rezystor niż liczyć, za tanie to jest, jak rezystor kilka złotych kosztuje to po cholerę mam liczyć.
Wkurza mnie ten wzmacniacz, najgorsza jest walka z zawyżonym napięciem w sieci.....fotowoltaika jest u mnie coraz bardziej powszechna.
Co do rezystorów, najchętniej kupiłbym 50W i przykręcił śrubami do aluminiowej obudowy.
Jutro będę wiercił i mocował dystanse
Niech Kolega powie co robię źle, żeby potem cyrku z buczeniem nie było
Myślałem, że nikt już mi nie pomoże.
Zasilacz z rezystorami 68R dostarcza 380V BEZ OBCIĄŻENIA, wiem ten pomiar jest bez sensu....
W sieci mam w tej chwili około 236V, rano będzie około 250V. Latem jak pracuje klimatyzacja w co niektórych domach, mam te 235V cały dzień,zimą napięcie się waha.
A czy ten toroid nie będzie zakłócał za bardzo, podobno mają one mniejszy zasięg pola zakłócającego, zresztą to droższa wersja "audiofilska"?
Ile te końcówki wezmą prądu przy PEŁNYM wysterowaniu?\
Jedna brała mi około 80mA na cichym słuchaniu, niestety mam przechlapane co do testowania jakichkolwiek wzmacniaczy na kolumnach, muszę to robić za dnia.....na wsi jest kupa innej roboty, nie samymi lampami człowiek żyje, zostaje wieczór

Czy ten R22 ma zostać 2W czy mam wstawić 33R 5W, które mam?
Wzoru na ciepło Joule'a nie znam, dla mnie łatwiej iść na łatwiznę i dać przewymiarowany rezystor niż liczyć, za tanie to jest, jak rezystor kilka złotych kosztuje to po cholerę mam liczyć.
Wkurza mnie ten wzmacniacz, najgorsza jest walka z zawyżonym napięciem w sieci.....fotowoltaika jest u mnie coraz bardziej powszechna.
Co do rezystorów, najchętniej kupiłbym 50W i przykręcił śrubami do aluminiowej obudowy.
Jutro będę wiercił i mocował dystanse
Niech Kolega powie co robię źle, żeby potem cyrku z buczeniem nie było
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Dobrze chociaż, że to dostrzegasz.Szrot majster pisze: sob, 29 maja 2021, 00:06 Zasilacz z rezystorami 68R dostarcza 380V BEZ OBCIĄŻENIA, wiem ten pomiar jest bez sensu....
Naprawdę?Wzoru na ciepło Joule'a nie znam, dla mnie łatwiej iść na łatwiznę i dać przewymiarowany rezystor niż liczyć, za tanie to jest, jak rezystor kilka złotych kosztuje to po cholerę mam liczyć.


Cóż można odpowiedzieć na tak postawioną kwestię, poza wzruszeniem ramionami...Co do rezystorów, najchętniej kupiłbym 50W i przykręcił śrubami do aluminiowej obudowy.
Bez zmiany podejścia daleko nie zajedziemy, na pewno nie ze mną.
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2293
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Witam!
Wzmacniacz i zasilacz odpalone na trafie, oba kanały.
R22 wymieniłem na 33R 5W, bo taki miałem
R24 i R25 zostały 68R 5W.
Napięcie na wyjściu zasilacza, obciążonego 2 kanałami wynosi 296V.
Mierzyłem termometrem bezdotykowym( mam taki tani, to się przydaje, nawet podczas smażenia konfitur
), temperatura tego R22 wynosi około 55-60 stopni Celsjusza.
R24 i R25 w granicach 40-45 stopni Celsjusza.
Napięcie żarzenia spadło do 6,5V, po obciążeniu oczkami jeszcze siądzie, wszakże to będzie obciążenie nominalne uzwojenia żarzenia.
Te 300V to nie apteka, we wzmacniaczach gitarowych PP, nawet i na EL84 więcej bywa, zresztą wzmacniacz podłączę do stabilizatora AVR, zasilającego cały mój sprzęt.
Mam pytanie: czy jest klej termoprzewodzący, którym przykleił bym R24 i R25 do metalowej obudowy, są one w ceramicznych obudowach?
Jednak Pan Stanisław Chrząszcz opracował bardzo dobry układ, wartości elementów są dobrane poprawnie, mam wymieniony rezystor w zasilaniu ECC83 z 0,25W na 1W, rezystory w s2 EL84 są 1,1k 0,6W, nic się nie pali i nie śmierdzi.
Jutro zajmę się obróbką mechaniczną obudowy, wiertarką stołową tu nic nie zdziałam, na szczęście sprawiłem sobie wkrętarkę Stanley Fatmax z udarem( do betonu, nie aluminium rzecz jasna), moc że wkręty urywa a w gazobeton bez udaru wchodzi jak w masło, prawie 500zł dałem.
Powiercę wszystkie otwory na gniazda i otwory na dystanse, w poniedziałek dojdą szpilki M3, wtedy zacznę robić dekiel z aluminium i front.
Czy lampy JJ są dobre czy mam zbierać na Sovtek albo EH, tudzież TUNG-SOL, to wszystko w Rosji robione poza JJ? Mowa o EL84.
Mój transformator sieciowy jest 3,15V-0-3,15V, czyli środek go obudowy, tak?
Dziękuję za pomoc i liczę na to, że koledzy z Forum będą mnie dalej prowadzić przez budowę tego aż do końca.
Przepraszam za moje "fochy" ale ja całe życie uważam, że lepszy element przewymiarowany niż za mały, tak mój ojciec też uważa.
A swoją drogą silnik Diesla w Mercedesie W123 czy starej "kaczce" T1, przejechał bez serwisu i często na oleju po frytkach, nafcie lotniczej czy innym syfie milion albo 2 miliony kilometrów i dalej chodził a nowy Diesel 1,3 ccm po 50 000 km nadaje się na szrot.
Dlaczego?
Bo ten stary silnik jest konstrukcją przewymiarowaną, zimnowojenną, korzystała z nich też Bundeswehra.
Nowy zaś jest wykonany z tak naprawdę plasteliny i ma pierdyliard elektronicznych dupereli, które w imię ekologii ma zwiększyć góry śmieci.
Albo dobry czynnik R-134a zastąpiono HFO1234yf, który nie dość że drogi, palny, to jeszcze paląc się wydziela fluorowodór( już lepiej LPG nabić do klimy, przynajmniej nie truje a tylko się pali)
Zobacz sobie lampę kineskopową choćby z Heliosa i porównaj ją z nowszą o 10 lat lampą Philipsa z cienką szyjką- ta Philipsa po 5 latach lądowała na śmieciach, ta stara 40 lat pracowała.
Kolego Kubafant:
Nie obraź się ale jesteśmy zupełnie innymi pokoleniami, ty studiujesz i przekroczyłeś 20-stkę, ja dobiegam 40-stki, wychowałem się częściowo w PRL-u i nędzy lat 90-tych, te pokolenia nie dogadują się.
Wzmacniacz i zasilacz odpalone na trafie, oba kanały.
R22 wymieniłem na 33R 5W, bo taki miałem
R24 i R25 zostały 68R 5W.
Napięcie na wyjściu zasilacza, obciążonego 2 kanałami wynosi 296V.
Mierzyłem termometrem bezdotykowym( mam taki tani, to się przydaje, nawet podczas smażenia konfitur

R24 i R25 w granicach 40-45 stopni Celsjusza.
Napięcie żarzenia spadło do 6,5V, po obciążeniu oczkami jeszcze siądzie, wszakże to będzie obciążenie nominalne uzwojenia żarzenia.
Te 300V to nie apteka, we wzmacniaczach gitarowych PP, nawet i na EL84 więcej bywa, zresztą wzmacniacz podłączę do stabilizatora AVR, zasilającego cały mój sprzęt.
Mam pytanie: czy jest klej termoprzewodzący, którym przykleił bym R24 i R25 do metalowej obudowy, są one w ceramicznych obudowach?
Jednak Pan Stanisław Chrząszcz opracował bardzo dobry układ, wartości elementów są dobrane poprawnie, mam wymieniony rezystor w zasilaniu ECC83 z 0,25W na 1W, rezystory w s2 EL84 są 1,1k 0,6W, nic się nie pali i nie śmierdzi.
Jutro zajmę się obróbką mechaniczną obudowy, wiertarką stołową tu nic nie zdziałam, na szczęście sprawiłem sobie wkrętarkę Stanley Fatmax z udarem( do betonu, nie aluminium rzecz jasna), moc że wkręty urywa a w gazobeton bez udaru wchodzi jak w masło, prawie 500zł dałem.
Powiercę wszystkie otwory na gniazda i otwory na dystanse, w poniedziałek dojdą szpilki M3, wtedy zacznę robić dekiel z aluminium i front.
Czy lampy JJ są dobre czy mam zbierać na Sovtek albo EH, tudzież TUNG-SOL, to wszystko w Rosji robione poza JJ? Mowa o EL84.
Mój transformator sieciowy jest 3,15V-0-3,15V, czyli środek go obudowy, tak?
Dziękuję za pomoc i liczę na to, że koledzy z Forum będą mnie dalej prowadzić przez budowę tego aż do końca.
Przepraszam za moje "fochy" ale ja całe życie uważam, że lepszy element przewymiarowany niż za mały, tak mój ojciec też uważa.
A swoją drogą silnik Diesla w Mercedesie W123 czy starej "kaczce" T1, przejechał bez serwisu i często na oleju po frytkach, nafcie lotniczej czy innym syfie milion albo 2 miliony kilometrów i dalej chodził a nowy Diesel 1,3 ccm po 50 000 km nadaje się na szrot.
Dlaczego?
Bo ten stary silnik jest konstrukcją przewymiarowaną, zimnowojenną, korzystała z nich też Bundeswehra.
Nowy zaś jest wykonany z tak naprawdę plasteliny i ma pierdyliard elektronicznych dupereli, które w imię ekologii ma zwiększyć góry śmieci.
Albo dobry czynnik R-134a zastąpiono HFO1234yf, który nie dość że drogi, palny, to jeszcze paląc się wydziela fluorowodór( już lepiej LPG nabić do klimy, przynajmniej nie truje a tylko się pali)
Zobacz sobie lampę kineskopową choćby z Heliosa i porównaj ją z nowszą o 10 lat lampą Philipsa z cienką szyjką- ta Philipsa po 5 latach lądowała na śmieciach, ta stara 40 lat pracowała.
Kolego Kubafant:
Nie obraź się ale jesteśmy zupełnie innymi pokoleniami, ty studiujesz i przekroczyłeś 20-stkę, ja dobiegam 40-stki, wychowałem się częściowo w PRL-u i nędzy lat 90-tych, te pokolenia nie dogadują się.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
No widzisz, okazało się, że nic nie trzeba kombinować jak tylko prawidłowo zabrałeś się do pomiarów.Szrot majster pisze: sob, 29 maja 2021, 02:13 Napięcie na wyjściu zasilacza, obciążonego 2 kanałami wynosi 296V.
Wzmacniacz jest zaprojektowany poprawnie, do bardzo dobrego trochę mu brakuje. Wskazywaliśmy Ci z Tomkiem miejsca, które należałoby poprawić, żeby uzyskać z tych lamp najwyższą dostępną jakość.Jednak Pan Stanisław Chrząszcz opracował bardzo dobry układ
Do wiercenia otworów w obudowach lepiej się sprawdza najsłabsza wiertarka stołowa niż nawet najmocniejsza ręczna udarowa o mocy kruszącej ściany. Moja wiertarka prod. NRD "Heckert" ma moc 0,18 kW (180 W), a nie zdarzyło mi się jeszcze zatrzymać wrzeciona, mimo napędu przez przekładnię z pasem płaskim.Jutro zajmę się obróbką mechaniczną obudowy, wiertarką stołową tu nic nie zdziałam, na szczęście sprawiłem sobie wkrętarkę Stanley Fatmax z udarem( do betonu, nie aluminium rzecz jasna), moc że wkręty urywa a w gazobeton bez udaru wchodzi jak w masło, prawie 500zł dałem.
Powiercę wszystkie otwory na gniazda i otwory na dystanse, w poniedziałek dojdą szpilki M3, wtedy zacznę robić dekiel z aluminium i front.
Do aluminium nie jest potrzebna moc, przydaje się natomiast pewne zamocowanie i prowadzenie wrzeciona, czego z ręki nie uda Ci się dokazać. Pisałeś, że masz jakąś wiertarkę stołową współczesną, do aluminium powinna się nadać.
Dobre to są stare lampy, z czasów gdy można było używać ołowiu i innych ciekawych metali. Wszystkie lampy współczesne są od nich dużo gorsze - technologia nie poszła do przodu (bo nikt jej nie rozwijał), a materiały się pogorszyły. Poszukaj 6P14P, można je kupić poniżej 10 zł. Są nie do zdarcia i chyba sporo tańsze niż nowe (obojętnie już jakiej firmy), a to chyba dla Ciebie dość istotny temat?Czy lampy JJ są dobre czy mam zbierać na Sovtek albo EH, tudzież TUNG-SOL, to wszystko w Rosji robione poza JJ? Mowa o EL84.
Tak.Mój transformator sieciowy jest 3,15V-0-3,15V, czyli środek go obudowy, tak?
Ja też tak uważam, tylko nie o to chodzi. Silnik w Mercedesie przede wszystkim był projektowany przez ludzi, którzy umieli liczyć, a nie wstawiali "na pałę" przewymiarowane elementy. Gdyby tak było, Mercedes daleko by nie zajechał...Przepraszam za moje "fochy" ale ja całe życie uważam, że lepszy element przewymiarowany niż za mały, tak mój ojciec też uważa.
Gdyby ludzie zachowywali się odpowiedzialnie i nie wypuszczali zużytego czynnika "w powietrze" być może nadal byłby w użyciu. Ponieważ jednak duży odsetek ludzi to przecinaki, którzy nie rozumieją wagi spraw, wciąż widać wysypiska w lasach, czuć dym palonych śmieci w piecu, itd., itd. Należało więc zmienić czynnik na bezpieczniejszy dla środowiska, żeby różni współcześni barbarzyńcy nie stwarzali zagrożenia dla siebie i innych.Albo dobry czynnik R-134a zastąpiono HFO1234yf, który nie dość że drogi, palny, to jeszcze paląc się wydziela fluorowodór( już lepiej LPG nabić do klimy, przynajmniej nie truje a tylko się pali)
Znam wiele osób w Twoim wieku i moje obserwacje nie potwierdzają tego, co piszesz. Problemem nie jest pokolenie czy wychowanie w PRLu, tylko notoryczna niechęć (Twojej osoby) do podejmowania jakiegokolwiek trudu intelektualnego. Wszystko chcesz mieć podane na tacy, tak żeby Twoja rola ograniczała się do polutowania płytek wg schematu i rad kolegów. A gdy oni nie chcą ich udzielać (gdyż są zmęczeni taką postawą), uważasz że świat sprzysiągł się przeciwko Tobie, albo że to złośliwość.Kolego Kubafant:
Nie obraź się ale jesteśmy zupełnie innymi pokoleniami, ty studiujesz i przekroczyłeś 20-stkę, ja dobiegam 40-stki, wychowałem się częściowo w PRL-u i nędzy lat 90-tych, te pokolenia nie dogadują się.
W momencie, gdy przeczytałem ten pamiętny fragment o tym, że "na cholerę mam liczyć", zdałem sobie sprawę że moja praca włożona w ten temat w postaci wyjaśniania Ci różnych zagadnień i udzielania wskazówek jest jak krew w piach, bo Ty się po prostu nic nie chcesz na tym nauczyć. Podjęcie jakiegokolwiek wysiłku, żeby samemu coś zrozumieć i spróbować policzyć, choćby tak najbardziej elementarną rzecz jak moc prądu elektrycznego (wzór: P=I^2*R) Ciebie po prostu nie interesuje.
To nic nie daje, niczego nie uczy i do niczego nie prowadzi. Nie obraź się - nie piszę tego, aby Ci sprawić przykrość, tylko abyś się choć trochę zmienił. Czego Ci z całego serca życzę.
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Do budowy wzmacniaczy lampowych trzeba mieć wyobraźnię, zapał, cierpliwość i twardą dxxx, bo trzeba trochę wysiedzieć. Jak już wszystko zagra, to finał będzie miodem dla uszu:)
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Jest takie stare przysłowie: nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera. I to samo tutaj. Wystarczy chcieć. Ja nie kończyłem studiów elektronicznych, jestem chemikiem.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2293
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Witamkubafant pisze: sob, 29 maja 2021, 20:47 Jest takie stare przysłowie: nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera. I to samo tutaj. Wystarczy chcieć. Ja nie kończyłem studiów elektronicznych, jestem chemikiem.
Ja też nie mam wykształcenia technicznego, mam średnie ogólne( matura 2002 rok), nie robiłem nic, tylko pierdołami się zajmowałem.
Mam skończony kurs Cisco CCNA, jest to administracja sieci komputerowych, zresztą telekomunikacja zawsze mnie interesowała( może dlatego nie mam problemów z dostępem do internetu, zawsze miałem najwyższą, dostępną u mnie prędkość internetu a Orange na moje zgłoszenie szybko reperuje swoją, rozpadającą się, infrastrukturę).
Lampy mnie zawsze interesowały, niestety brak miejsca i ogólny syf w starym domu sprawił, że kilkanaście razy oberwałem napięciem, zarówno 230V jak i anodowym, po latach i kupie zepsutych urządzeń zniechęciłem się i bardzo dużo rzeczy wyrzuciłem, czego ogromnie żałuję.
Teraz siedzę w domu i robię, uruchomiłem już kilka zastanych, lampowych i nie tylko radioodbiorników, wykonałem tytułowy wzmacniacz SE i przede wszystkim zmontowałem dziesiątki kitów( Jabel, AVT, chińskie), wykonałem kilka układów "cyfrowych"( w tym zegar binarny na układach CMOS, nie na Atmedze jak dziś robią).
Siedzę w tym syfie w warsztacie jak kura na jajach i pomału się posuwam z budową tego wzmacniacza,
Dziś zrobiłem sporo roboty, zamontowałem gniazda, oprawki bezpieczników i zasilacz wzmacniacza, przykręciłem też transformatory.
Kiepski ze mnie ślusarz, płytki wzmacniacza zamontuje mi ojciec, jakoś nie potrafię prosto obsadzić tych dystansów, jedyna linijka jaką posiadam, jest o długości 30cm i nie mieści się w obudowie wzmacniacza.
Trochę zdjęć Zastanawiam się nad sensem pakowania tam dwóch lamp EM84, raz że to będzie dodatkowe kilka watów właściwie po nic, dwa to, że wszyscy budują wzmacniacze z oczkami , tylko niektórzy stosują wskaźniki wychyłowe.
Chomikuję już kilkanaście lat taki wskaźnik podwójny, wyciągnięty z wraka magnetofonu Bang&Olufsen, wskaźnik podświetlany jest żarówką 12V, którą bez problemu można zastąpić żarówką 6V, dorzucając kilku omowy rezystor, by za szybko nie padła. Pytanie do kolegi kubafant:
Masz schemat podłączenia takiego wskaźnika?,
Robiłeś konsolę "Tschaikowsky", tam masz wskaźniki z jakiegoś magnetofonu, prawdopodobnie Unitra ZRK.
Masz schemat czy zwykła dioda 1N4148, opornik, potencjometr, równolegle do wskaźnika elektrolit 22-47uF i pod zaciski wyjściowe transformatorów głośnikowych?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
A jest taki przyrząd o nazwie suwmiarka i cyrkiel który to zmieści się w tej obudowie i dokładnie zaznaczy co trzeba.Szrot majster pisze: sob, 29 maja 2021, 22:14 jedyna linijka jaką posiadam, jest o długości 30cm i nie mieści się w obudowie wzmacniacza.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Schemat ideowy opublikowałem w temacie dotyczącym wspomnianej konsoli. Żeby choć trochę utrudnić ewentualny plagiat nie naniosłem na schemacie wartości elementów. To oczywiście żaden problem, bo wszystko i tak dobiera się pod posiadane wskaźniki.Szrot majster pisze: sob, 29 maja 2021, 22:14 Pytanie do kolegi kubafant:
Masz schemat podłączenia takiego wskaźnika?,
Robiłeś konsolę "Tschaikowsky", tam masz wskaźniki z jakiegoś magnetofonu, prawdopodobnie Unitra ZRK.
Masz schemat czy zwykła dioda 1N4148, opornik, potencjometr, równolegle do wskaźnika elektrolit 22-47uF i pod zaciski wyjściowe transformatorów głośnikowych?
Montując takie wskaźniki trzeba tylko zwrócić uwagę, żeby detektor poprzedzić rezystorem o stosunkowo dużej wartości (rzędu kiloomów), gdyż zbocznikowanie wyjścia głośnikowego diodą bez szeregowej oporności spowoduje powstawanie przykrych zniekształceń nieliniowych, jedna połówka sygnału będzie zwierana do masy.
Podsumowując, daje się rezystor szeregowo, następnie detektor równoległy na diodzie krystalicznej (1N4148 może być, ja używałem diod germanowych typu DOG58, sami wiecie - epoka), a ze wskaźnikiem szeregowo potencjometr montażowy do regulacji czułości. Równolegle do wskaźnika dokłada się kondensator o pojemności kilkudziesięciu mikro, dla uspokojenia wskazówki

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2293
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Witam!
Co do diod "z epoki" mam GD507A produkcji UNITRA-KAZEL.
To podobno bardzo dobra dioda, stosowana w aparaturze pomiarowej.
Co do suwmiarki, mam cyfrową, stare komunistyczne po 40 latach szlag trafił( nikt tego nie konserwował, na koniec jakiś łapserdak ukradł jedyną sprawną), nie potrafiłem się nigdy posługiwać zwykłą suwmiarką.
Mam jeszcze.....suwak logarytmiczny, pamięta ktoś ten antyczny "kalkulator"?'
Suwmiarka OK, ale po co cyrkiel?
Może mnie ktoś "oświecić", druga sprawa, u mnie ćwierć wieku nie było cyrkla, muszę w poniedziałek kupić na Allegro, czasem jednak potrzebny....?
Co do diod "z epoki" mam GD507A produkcji UNITRA-KAZEL.
To podobno bardzo dobra dioda, stosowana w aparaturze pomiarowej.
Co do suwmiarki, mam cyfrową, stare komunistyczne po 40 latach szlag trafił( nikt tego nie konserwował, na koniec jakiś łapserdak ukradł jedyną sprawną), nie potrafiłem się nigdy posługiwać zwykłą suwmiarką.
Mam jeszcze.....suwak logarytmiczny, pamięta ktoś ten antyczny "kalkulator"?'
Suwmiarka OK, ale po co cyrkiel?
Może mnie ktoś "oświecić", druga sprawa, u mnie ćwierć wieku nie było cyrkla, muszę w poniedziałek kupić na Allegro, czasem jednak potrzebny....?
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
Za pomocą cyrkla powtórzysz ten sam wymiar przy trasowaniu i nie tylko. I nie koniecznie to musi być koło. A suwmiarkę wole typowa o dokładności 0,05. A mam ich kilka o długości od 150mm do 500mm oraz cyfrowe których praktycznie nie używam. Bez suwmiarki to jak bez ręki.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7369
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY
A szkoda, bo to banalnie proste i szalenie przydatne

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.