Rumba 6205 głowice UKF.

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: Tomek Janiszewski »

TELEWIZORKU NIE RŻNIJ EKRANU GŁOWICY DEA! :shock: Nie idź tą drogą. To nie ekran ponosi winę, że powyżej 95MHz dzieją się cudaniewidy! To superreakcja. :!: Ale po kolei.
Grzebanie tematycznej głowicy Rumby zawiesiłem po wlutowaniu kondensatora 22pF między odczep mostka heterodyny a anodę triody wzmacniacza w.cz.
Dodatkowy kondensator - to ten rurkowiec z kolorową plamką na lewo od podstawki lampowej
Dodatkowy kondensator - to ten rurkowiec z kolorową plamką na lewo od podstawki lampowej
Pozwoliło to uzyskać jako taką współbieżność obwodów. Oczywiście, zakres pozostał taki jak był: kończy się na Radiu Kampus (97,1MHz). Zanim zdecyduję się wybebeszyć rdzenie aby zastąpić je nowymi - postanowiłem przećwiczyć jeszcze jedną głowicę DEA. Tym razem, w przeciwieństwie do ostatnio grzebanej głowicy Światowida wziąłem się za nowsze wykonanie, stosowane np. w Klawesynie. Zaczęło się pechowo: jeszcze przed rozpoczęciem grzebania, gdy chciałem tylko sprawdzić w jakim mniej więcej zakresie działa głowica - zadymił i przepalił się rezystor R15 - 1k typu OWS 0,125W (schemat parę postów wyżej). Znalazłem rezystor tego samego typu na wymianę, a zwarcie policzyłem na karb kondensatora C12, który miał szansę dotknąć występu wewnątrz ekranu. Przy próbie wylutowania rozwaliłem go, i musiałem zastąpić kondensatorem rurkowym, widocznym na poniższym zdjęciu:
Zastępczy kondensator C12 znajduje się na lewo od dolnej cewki strojeniowej.
Zastępczy kondensator C12 znajduje się na lewo od dolnej cewki strojeniowej.
Był on niższy od oryginalnego kondensatora płytkowego, na wszelki jednak wypadek odgiąłem go odsuwając od cewki, tak samo postąpiłem z sąsiadującym z nim C11. Po sprawdzeniu działania głowicy wylutowałem C13 bocznikujący trymer w obwodzie heterodyny. Pozwoliło to (po dostrojeniu trymerem) złapać zakres od 87,5MHz po ok. 101MHz. Czułość - oczywiście marna, bo obwodu w.cz. w ogóle nie ruszałem, nie licząc ustawienia trymera na minimum pojemności. W tym wykonaniu głowicy nie ma tam żadnego kondensatora, który można by wylutować. Zastosowano tam cewkę w.cz. liczącą aż 7,75 zwoja, podczas gdy w starszym wykonaniu - 6,25 zwoja. Stąd pojemności w obwodzie zmniejszono do niezbędnego mininum. Oryginalne cewki, już po wylutowaniu z głowicy wyglądały tak:
U góry - transformator heterodyny, u dołu - cewka w.cz.
U góry - transformator heterodyny, u dołu - cewka w.cz.
To że liczba zwojów cewki w.cz. kończy się na 3/4 a nie 1/4 jak na cewkach w dotąd grzebanych głowicach niesie ważkie konsekwencje. Gorący koniec uzwojenia znajduje się u góry, z dala od płytki, co oczywiście trudno uważać za korzystne. Ale jest jeszcze jeden skutek: prąd "kręci" się w uzwojeniu w stronę przeciwną niż w cewce z 1/4 dodatkowego zwoja. Uznałem w tej sytuacji że skoro to drugie nie przeszkadzało w pracy głowicy - to powinna ona działać także gdy cewka w.cz. zostanie nawinięta w stronę przeciwną niż w oryginale. Przy tym zachowana zostanie końcówka 3/4 a gorący koniec znajdzie się tam gdzie powinien: blisko płytki.
Nowe cewki wyglądają tak:
Z prawej - transformator heterodyny, z lewej - cewka w.cz. nawinięta w przeciwnym kierunku. Rdzenie wylutowałem od razu i wyprostowałem im cięgła, przewidując konieczność głębszego ich wsunięcia w związku ze skróceniem uzwojeń.
Z prawej - transformator heterodyny, z lewej - cewka w.cz. nawinięta w przeciwnym kierunku. Rdzenie wylutowałem od razu i wyprostowałem im cięgła, przewidując konieczność głębszego ich wsunięcia w związku ze skróceniem uzwojeń.
Cewka heterodyny liczy tak jak w głowicy Philipsa: 4,75 zwoja na karkasie z pięciu warstw, cewka w.cz. 5,75 zwoja na karkasie z dwóch warstw. Długość uzwojeń - oczywiście 15mm, tyle co skok rdzeni.
Pełen optymizmu wlutowałem nowe cewki, złożyłem głowicę, dołączyłem do szkieletu amplitunera na miejsce niedawno przestrojonej głowicy Philipsa... i ZONK. Wprawdzie Pogoda, Radio Maryja, RMF a nawet Jedynka na 92,2MHz działały normalnie, ale powyżej coś świniło zamiast szumieć, a przez kwik i skwierczenie przebijały się z ledwością co silniejsze stacje. Podejrzewam że do tego etapu doszedł niejeden grzebacz, i wcale nie należy się dziwić, jeśli w świetle takich doświadczeń dołączył do konwertytów. Ale mnie to nie zaskoczyło. Wiedziałem już co należy podejrzewać. Sprzężenie zwrotne w heterodynie jest w tym modelu głowicy silniejsze niż w starszym modelu, więc superreakcja aż się prosi. Postąpiłem tak jak to się robiło w głowicy Philipsa, oraz w starszym modelu DEA. Kondensator C18 (22pF) zmieniłem na 10pF aby osłabić sprzężenie w heterodynie. Aby nie naruszyć zestrojenia obwodu p.cz - dołączyłem dodatkowy kondensator 12pF między anodą triody mieszacza a masą. Niezależnie od kłopotów z heterodyną już przy okazji powyższej próby okazało się że indukcyjność cewki w.cz. jest o wiele za duża i trzeba było wlutować jej rdzeń w mniejszej odległości od mostka niż rdzeń heterodyny. Postanowiłem póki co nie zmieniać liczby zwojów cewki w.cz. a w zamian za to zmniejszyć pojemności z nią współpracujące. Jako że trymer oczywiście powinien pozostać, a mostka heterodyny nie chciałem póki co ruszać - pozostało zmienić konfigurację wzmacniacza w.cz. na wspólną siatkę, dzięki czemu można było usunąć wiszący na anodzie kondensator C6 o pojemności 6,8 pF. Na miejsce C3 wstawiłem 10pF a C2 po prostu zwarłem. C1 w obwodzie pierwotnym - wstawiłem 24pF bo taki akurat się trafił. Udało się niemal na styk: głowica bez problemu odbiera stacje od Wnet do Zet bez skłonności do świnienia, kręcąc trymerem dyskowym w obwodzie w.cz. uzyskuje się dwa maksima, a współbieżność jest na tyle zadowalająca że w dniu jutrzejszym będę słuchał radia na świeżo zgrzebanej głowicy DEA aby ocenić jej pracę. Potem spróbuję jeszcze powrócić do konfiguracji o podstawie pośredniej ale z kondensatorami C2 i C3 w stosunku 1:1 (tak jak było w głowicy Philipsa) co umożliwi zmniejszenie c6 do pikofarada z hakiem. Gdy uznam że cel został osiągnięty - pozostanie już tylko podklejenie uzwojeń żywicą. A więc wszystko wskazuje na to że i na oryginalnej płytce można skutecznie głowicę DEA zgrzebać.
Ostatnio zmieniony pn, 26 kwietnia 2021, 12:17 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 2 razy.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Tomek Janiszewski pisze: śr, 17 marca 2021, 22:40 Grzebanie tematycznej głowicy Rumby zawiesiłem po wlutowaniu kondensatora 22pF między odczep mostka heterodyny a anodę triody wzmacniacza w.cz.
Ty zawiesiłeś a ja odwiesiłem parę dni temu żeby dołożyć wspomniany kondensator i podobnie jak Ty wstawiłem 22pF. Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie brak zauważalnej różnicy w odbiorze. Pasmo max. 10 MHz czyli o 3 MHz więcej niż było. Dodatkowo w miejsce C8 wstawiłem trymer i nawet dosyć ostro stroi. Czy widoczny na zdjęciu biały rurkowy C5 wstawiłeś 10 pF ? Ja dałem 15 pF. Pozostaje tylko kombinacja rdzenie/cewki ale jak wcześniej pisałem szkoda mi ruszać oryginału. Sądząc po budowie karkasów musiały być jeszcze jakies inne wersje. Przecież na próżno nie zrobiono na obu połówkach tego "gwintu" pod uzwojenie.
Tomek Janiszewski pisze: śr, 17 marca 2021, 22:40 NIE RŻNIJ EKRANU GŁOWICY DEA!
Chwilowo odłożyłem ale wrócę. :D Widzę że wylutowałeś rdzenie z DEA. Ja na te wylutowane druty nawlekłem nawierconą mosiężną śrubkę M3, wystarczy nawiercić na parę milimetrów i wkleić lub wlutować.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: Tomek Janiszewski »

TELEWIZOREK52 pisze: pt, 19 marca 2021, 02:17 podobnie jak Ty wstawiłem 22pF. Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie brak zauważalnej różnicy w odbiorze.

Może miałeś nieco grubszy rdzeń w cewce w.cz. i dzięki temu udało się uzyskać współbieżność bez dodatkowego kondensatora?
Pasmo max. 10 MHz czyli o 3 MHz więcej niż było.
To zrozumiałe: średnia częstotliwość zakresu przestrajania wzrosła, więc różnica też musiała wzrosnąć.
Dodatkowo w miejsce C8 wstawiłem trymer i nawet dosyć ostro stroi.
To że stroi - O.K.. Ale jak za ostro - to źle. Ten obwód ma być szerokopasmowy.
Czy widoczny na zdjęciu biały rurkowy C5 wstawiłeś 10 pF ? Ja dałem 15 pF.
Tam od początku miałem 18pF, i tyle jest. Ten kondensator ma wpływ na zrównoważenie mostka heterodyny, a także mostka p.cz. i zmiana go na inny wymagałaby także korekcji C2 i C3 w mostku heterodyny, oraz C15 w mostku p.cz. Natomiast na odbierany zakres nie ma on wpływu więc jego wymiana jest bez sensu.
Pozostaje tylko kombinacja rdzenie/cewki ale jak wcześniej pisałem szkoda mi ruszać oryginału.
Niestety ale nie widzę innej szansy na pokrycie zakresu CCIR (zwłaszcza obecnego) niż wymiana rdzeni. Ewentualne odwijanie zwojów może przesunąć odbierany zakres w górę (względnie uniknąć konieczności wlutowywania dodatkowego kondensatora w obwodzie w.cz), ale go nie poszerzy.
Sądząc po budowie karkasów musiały być jeszcze jakies inne wersje. Przecież na próżno nie zrobiono na obu połówkach tego "gwintu" pod uzwojenie.
Może wykorzystywano go także w głowicach o innej konstrukcji, np. z cewkami na wspólnym karkasie (patrz tranzystorowa głowica Ewa/Alina)? A może najzwyczajniej prościej było wykonać gwint na całej długości karkasu zamiast na jego części? Ten karkas nawet nie musi być polski, ewent. zerżnęliśmy go z Telefunkena wraz z całą głowicą. Zajrzałeś tu?
viewtopic.php?f=11&t=37485
Widzę że wylutowałeś rdzenie z DEA.

Na pewno jednak nie po to aby próbować zastępować je mosiężnymi. Wystawały one cokolwiek za bardzo z karkasów, w sytuacji gdy uzwojenia zostały skrócone. Trzeba było wyprostować im druciki, a potem precyzjnie ustalic ich położenie.
Ja na te wylutowane druty nawlekłem nawierconą mosiężną śrubkę M3, wystarczy nawiercić na parę milimetrów i wkleić lub wlutować.
Rozwiązanie niewątpliwie praktyczne, ale ma ono raczej sens przy pierwszej przymiarce, gdy nie ma się jeszcze doświadczenia. Ewentualnie w serwisowym egzemplarzu głowicy, przeznaczonym specjalnie do testowania cewek. Lutowanie drucików aż tak kłopotliwe nie jest, a dokładniejsze zestrojenie robi sie trymerami.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Tomek Janiszewski pisze: pt, 19 marca 2021, 11:04 Tam od początku miałem 18pF, i tyle jest.
Czyli na zdjęciu 8 odczytałem jako 0.
Tomek Janiszewski pisze: pt, 19 marca 2021, 11:04 To że stroi - O.K.. Ale jak za ostro - to źle. Ten obwód ma być szerokopasmowy.
Może dlatego ( nie śmiej się :D ) że dałem trymer wyjęty z przełącznika krótkich jakiejś Samby czy Rumby.
Tomek Janiszewski pisze: pt, 19 marca 2021, 11:04 Na pewno jednak nie po to aby próbować zastępować je mosiężnymi
Nieee, nie to miałem na myśli. Widzę że długo będziesz kojarzył mnie z mosiądzem lub aluminium. :D
Tomek Janiszewski pisze: pt, 19 marca 2021, 11:04 Niestety ale nie widzę innej szansy na pokrycie zakresu CCIR (zwłaszcza obecnego) niż wymiana rdzeni.
Oj kusisz, kusisz. :D Gdyby nie ten paskudny napęd. Myślałem o wyjęciu cewek wraz z karkasami i wstawieniu innych. Gdybym miał jakieś zwłoki ale niestety mam jeden egzemplarz.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: Tomek Janiszewski »

TELEWIZOREK52 pisze: sob, 20 marca 2021, 00:24Może dlatego ( nie śmiej się :D ) że dałem trymer wyjęty z przełącznika krótkich jakiejś Samby czy Rumby.
A co tu jest do śmiacia :?: :!: Takie powietrzne, aluminiowe bączki ze świderkiem, powszechne na zakresach AM w odbiornikach nowszych niż Pionier ku mojemu niemałemu zaskoczeniu zastosowano w głowicy UKF radia Simfonija - A. Bardzo słabo, ale ich fragmenty widać je na poniższym zdjęciu, pod cewkami:
Obrazek
I ten odbiornik zgrzebałem przez wymianę rdzeni na grubsze, dzięki czemu radio odbiera CCIR aż do 108MHz zamiast jak w oryginale - do 100MHz.
Niebawem przyjdzie mi po raz kolejny podbić temat tego radia, bo znów jakiś papierzak udający MKSE-020 zaczął się smażyć i radio straciło czułość, nie wiem jeszcze który.
Widzę że długo będziesz kojarzył mnie z mosiądzem lub aluminium. :D
Masz szczęście że nie z porżniętym szajmetalowym odlewem ekranu głowicy :twisted: :wink: Może wystarczy że ja sam popełniłem kiedyś ten błąd licząc na lepsze rozpraszanie ciepła wydzielanego przez lampę a tym samym mniejsze pływanie częstotliwości po włączeniu, ale nic to nie pomogło. I teraz jedna ze zgrzebanych przeze mnie głowic, chociaż działa to jednak wygląda łyso :oops:
Po prawej: głowica która przez wiele lat pracowała w moim amplitunerze stereo (pierwsza i ostatnia dla której zdobyłem się na klejenie karkasów z włókna szklanego zamiast z papieru), po lewej - głowica czekajaca dopiero na zgrzebanie. Ale skalpowania tym razem nie przewiduje.
Po prawej: głowica która przez wiele lat pracowała w moim amplitunerze stereo (pierwsza i ostatnia dla której zdobyłem się na klejenie karkasów z włókna szklanego zamiast z papieru), po lewej - głowica czekajaca dopiero na zgrzebanie. Ale skalpowania tym razem nie przewiduje.
Oj kusisz, kusisz. :D Gdyby nie ten paskudny napęd. Myślałem o wyjęciu cewek wraz z karkasami i wstawieniu innych. Gdybym miał jakieś zwłoki ale niestety mam jeden egzemplarz.
Zwłoki to nawet mam. Pokazywałem je zresztą, chodzi o ten egzemplarz w którym ktoś niestety zdążył już porżnąć ekran :evil: Mógłbym podrzucić je na Wolumen o ile się tam wybierasz, ale na jutro chyba umówić się nie zdążymy. Sam się obawiam że trudno będzie złożyć zbabrany napęd. Dlatego planowałem przećwiczyć to właśnie na tych zwłokach, ale teraz wpadłem w ciąg grzebania kolejnych głowic DEA. Skleiłem już kolejny komplet karkasów dla następnego egzemplarza, a teraz zakończę temat tego który dopiero co zgrzebałem. Może gdy skończę ów drugi egzemplarz - wrócę do głowicy Rumby.
Ostatnio zmieniony ndz, 21 marca 2021, 18:44 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: Tomek Janiszewski »

Egzemplarz głowicy DEA na najnowszej płytce uznałem za zgrzebany z powodzeniem. Ale trzeba było go jeszcze nieco poprawić. Tak wyglądała jego płytka po doprowadzenia jej do stanu umożliwiającego odbiór pełnego zakresu CCIR:
W porównaniu z poprzednim zdjęciem widać okazały rurkowy kondensator 10pF (między podstawką lampową a górnym trymerem) który zastąpił znajdujący się tam wcześniej C16-22pF. Doszedł ponadto kondensator 12pF między anodą triody mieszacza a masą - to mały rurkowiec między górnym trymerem a cewką p.cz. Wzmacniacz w.cz. w układzie wspólnej siatki (tak jak to opisałem wcześniej): C3=10pF, C2 zwarty.
W porównaniu z poprzednim zdjęciem widać okazały rurkowy kondensator 10pF (między podstawką lampową a górnym trymerem) który zastąpił znajdujący się tam wcześniej C16-22pF. Doszedł ponadto kondensator 12pF między anodą triody mieszacza a masą - to mały rurkowiec między górnym trymerem a cewką p.cz. Wzmacniacz w.cz. w układzie wspólnej siatki (tak jak to opisałem wcześniej): C3=10pF, C2 zwarty.
Spróbowałem jeszcze raz przywrócić wzmacniacz w.cz. o podstawie pośredniej z C2=C3=12pF i kondensatorem neutralizacyjnym C6=1,5pF ale znów się wzbudzał, także po wymianie C6 na 2,2pF. Wymiana C6 na jeszcze większy nie prowadziłaby do celu z uwagi na zbyt dużą wypadkową pojemność w obwodzie w.cz., więc pozostałem przy układzie wspólnej siatki. Spróbuję jeszcze w kolejnym egzemplarzu użyć cewki obwodu w.cz mającej o 1 zwoj mniej (4,75 zwoja, dokładnie tyle ile ma cewki heterodyny) co być może pozwoli skutecznie zneutralizować wzmacniacz o podstawie pośredniej przy zachowaniu możliwości zestrojenia obwodu w.cz. ale obawiam się że wówczas nie uzyskam współbieżności.
Przed ostatecznym zmontowaniem głowicy wymieniłem jeszcze C3 na 6.8pF (pozyskany z oryginalnej głowicy gdzie pełnił rolę kondensatora neutralizacyjnego C6) a zworkę obok cewki hetrodyny zwinąłem tak aby przybrała postać rozciągniętej, dwuzwojowej cewki, oczekując że taki trymer indukcyjny poprawi współbieżność, i tak już zresztą niezłą. Dławik Dł z obwodu wejściowego usunąłem jako zbyteczny, skoro górny koniec cewki L2 został zwarty do masy. Umyłem płytkę z kalafonii a niecynowane ścieżki zabezpieczyłem przed śniedzieniem przy pomocy lakieru Plastik 70. Tak samo postąpiłem z drukowanym transformatorem antenowym na dodatkowej płytce drukowanej oraz dodatkową płytką zawierającą rezystory anodowe:
Stan bezpośrednio przed wmontowaniem do korpusu - widok od strony druku. U góry, nieco po lewej widoczna zworka zwinięta w spiralę.
Stan bezpośrednio przed wmontowaniem do korpusu - widok od strony druku. U góry, nieco po lewej widoczna zworka zwinięta w spiralę.
Widok od strony elementów. Zwraca uwagę brak dławika Dł  powyżej prawego trymera
Widok od strony elementów. Zwraca uwagę brak dławika Dł powyżej prawego trymera
Płytka wstawiona do korpusu, za chwilę zostanie nakryta blaszanym denkiem.
Płytka wstawiona do korpusu, za chwilę zostanie nakryta blaszanym denkiem.
Już po dołączeniu głowicy do amplitunera wymieniłem po raz kolejny C1, tym razem na 16pF. Odniosłem wrażenie że zwiększyło to poziom sygnału stacji Radio Złote Przeboje nadającej na 100,1MHz a więc blisko środka zakresu. Jak się jednak niebawem okazało - mogło to mieć związek z położeniem anteny, sporządzonej z kabla symetrycznego i podpiętej do zasłonki. Tak to często bywa gdy odbiera się sygnał odbity od sąsiedniego bloku, w sytuacji gdy stacje (oprócz Raszyna) zlokalizowane są po przeciwnej stronie budynku niż okno.
I jeszcze na koniec - humorystyczny akcent. Taką prowizoryczną skalę sobie wykoncypowałem:
Tekturka z nakreśloną "wskazówką" została przyklejona Butaprenem do korpusu, tarczka - przykręcona do ślimacznicy.
Tekturka z nakreśloną "wskazówką" została przyklejona Butaprenem do korpusu, tarczka - przykręcona do ślimacznicy.
Zrobiłem to jednak nie po to aby wiedzieć gdzie są poszczególne stacje, ale po to aby przekonać się jaka jest nierównomierność przestrajania głowicy w nowym zakresie. W tym celu najpierw naniosłem na tarczkę kreski opatrzone numerami od 1 do 29 odpowiadające stacjom które udało się odebrać i zidentyfikować, następnie posiłkując się stroną https://radiomap.eu/pl/warszawa przypisałem częstotliwości poszczególnym kreskom, wreszcie na tej podstawie oznaczyć na tarczce pełne megaherce.
Trochę zawiły opis, jako że musi się częśclowo dublować z racji tego że zakres obrotu tarczki jest bliski 1,5.
Trochę zawiły opis, jako że musi się częśclowo dublować z racji tego że zakres obrotu tarczki jest bliski 1,5.
Daje się zauważyć rozrzedzenie skali w górnym zakresie (powyżej 105MHz). Wskazywałoby to na celowość głębszego wsunięcia rdzeni. Przećwiczę to na kolejnym egzemplarzu, i gdyby poprawiło to sytuację - skoryguję to i w tym na obecną chwilę doprowadzonym do końca. Zajął on w amplitunerze miejsce niedawno zgrzebanej głowicy Philipsa.
Ostatnio zmieniony śr, 21 kwietnia 2021, 18:10 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

https://www.forum-trioda.pl/download/fi ... &mode=view
No to mam kolejną głowicę Samba /Rumba. Tomkowi pod szczególne oględziny :lol:
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: Tomek Janiszewski »

TELEWIZOREK52 pisze: śr, 21 kwietnia 2021, 12:45 https://www.forum-trioda.pl/download/fi ... &mode=view
No to mam kolejną głowicę Samba /Rumba. Tomkowi pod szczególne oględziny :lol:
Zwróciłem uwagę na to zdjęcie z ogłoszenia, ale czy jesteś pewien że tej głowicy nie grzebano, i to równie nieudolnie jak moich dwóch pierwszych?
Tymczasem od napisania ostatniego posta w tym wątku zgrzebałem dwie kolejne głowicę DEA. Jedna z nich to najstarsza wersja, z kwadratowym filtrem. Z podobnie pozytywnym skutkiem co poprzednie, ale chyba rurkowy trymer ceramiczny w heterodynie jest pęknięty, bo podczas rozgrzewania się głowicy odbierana stacja nagle odskakuje, i odnajduje się tuż obok. Ucieka też podczas delikatnego stukania w wystającą śrubkę strojeniową. Inny trymer w tej samej głowicy pękł już podczas grzebania (wystarczyło go głębiej wkręcić, mimo że oporu nie stawiał) i musiałem pozyskać nowy z walającej się luzem płytki. Co prawda Sławek (lub jego wspólnik) wyszperał dla mnie taki trymer (więc mam jeszcze dwa zapasowe o ile i one nie okażą się pęknięte) ale jak tak dalej pójdzie - będę zmuszony wrócić do wykonywania nowych płytek drukowanych dla starszych wersji głowic DEA, tylko po to aby zamiast trymerów rurkowych można było stosować dyskowe. Przede mną kolejna głowica DEA do zgrzebania (wersja pośrednia, z trymerami rurkowymi ale z gołą cewką p.cz.). Skleiłem już papierowe rurki, pogrubiłem je od dołu celem dopasowania do podstawek wlutowywanych w płytkę oraz wymieniłem kondensatory na płytce (w tym i te w obwodzie p.cz.: zamiast kondensatora 22pF na cewkę sprzęgającą heterodyny wstawiłem 10pF na cewkę heterodyny oraz 12pF na masę; zaniedbanie powyższego skutkuje wystąpieniem superreakcji i potem zdziwienie że przestrojona głowica odbiera tylko pół pasma). Kondensatory mostka heterodyny mają w drugiej i trzeciej wersji 10 i 12pF (w starej miały po 15pF) i dlatego można je pozostawić, choć stawia to szczególne wymaganie obwodowi w.cz.: jego ścianki muszą być zupełnie już cienkie, inaczej indukcyjność okaże się za duża i zestrojenie nawet w jednym punkcie okaże się niemożliwe, szczególnie gdy się zdecyduje na nawijanie cewki obwodu w.cz. w przeciwnym kierunku niż cewki oscylatora, po to aby mieć sensowną liczbę zwojów 5,75 a nie 5,25. W najstarszej wersji (z kwadratowym filtrem) wstawia się 2 x 10pF i zestrojenie obwodu w.cz. okazuje się łatwiejsze. Ale i tam kondensatory w obwodzie p.cz. (22pF na cewkę heterodyny + 6pF na masę) należy wymienić na 12pF na uzwojenie + 15pF na masę.
Oprócz omówionej powyżej głowicy zgrzebałem też głowicę wyciągniętą z Klawesyna, przytachanego z piwnicy. To była oczywiście najnowsza wersja, z trymerami dyskowymi ale w odróżnieniu od wszystkich pozostałych wyposażona w ARW. Zachowałem ją, mimo że wzmacniacz w.cz. i tam przekonfigurowałem na wspólną siatkę. Głowica została już zestrojona, ostatecznie zmontowana i oczekuje na powrót tam skąd przyszła.
Najciekawiej jednak wypadnie grzebanie sierotki po DSL201 jaka odnalazła się wśród posiadanych przeze mnie. Ta posiada nie tylko ARW ale i ARCz. Mimo że warikap zaśmieca głowicę krzemem zamierzam go zachować; oby tylko nie okazało się że dodatkowa pojemność w obwodzie heterodyny nie uniemożliwia jego zestrojenia w zakresie na CCIR. W takim wypadku można by jeszcze zmniejszyć liczbę zwojów w cewce heterodyny o jeden (aby zmniejszyć jej ogólną indukcyjność), zmniejszając zarazem grubość ścianek karkasu aby szerokość zakresu przestrajania udało się pokryć. Zresztą ów "łysy" egzemplarz głowicy który zupełnie niepotrzebnie oskalpowałem z ekranu lampy ma taką właśnie cewkę. Gdyby się udało - to posiadacze tego wspaniałego zestawu stereo będą mieli niemały dylemat, o ile należą do konwertytów: argument o konieczności rezygnacji z ARCz odpadnie, tak jak nieodwołalnie stracił już aktualność argument o rzekomej niemożności pokrycia pełnego zakresu CCIR przestrojoną głowicą DEA.
Ostatnio zmieniony pn, 26 kwietnia 2021, 12:28 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Tomek Janiszewski pisze: śr, 21 kwietnia 2021, 16:37 Zwróciłem uwagę na to zdjęcie z ogłoszenia, ale czy jesteś pewien że tej głowicy nie grzebano, i to równie nieudolnie jak moich dwóch pierwszych?
Mechanicznie wszystko wygląda na oryginał. Dziwne bo wszystko wykonano w lustrzanym odbiciu, wszystko odwrotnie niż w zamieszczonych wcześniej głowicach. Elektrycznie pierwsza z tej rodziny z nieumasioną S1. 4 i 5 nóżka podstawki zwarta czyli ECC81 ? Jak na razie nie dopasowałem żadnego z posiadanych schematów. Jutro mam covidowy wyrok i jak mnie nie uśmiercą to spróbuję zrysować z natury.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Szukałem i znalazłem. https://archiwum.allegro.pl/oferta/eaw- ... 00726.html Teraz rodzi sie pytanie czy głowice do Rumby robili Niemcy a do Undine Polacy ? Ta sama miedziana konstrukcja chassis, te same cewki. Najbardziej prawdopodobne że braliśmy od Niemców mechanikę z cewkami i uzbrajaliśmy w/g własnych potrzeb. To by wyjaśniało pochodzenie tych głowic w Sambach, Rumbach... Tylko ta rozrzutność w postaci miedzianych chassis do Niemców mi nie pasuje.
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 932
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: marekb »

Ta głowica od razu rzuciła mi się w oczy, zutylizowałem takie zmasakrowane przez myszy radio "Undine". Myślałem że uratuję głowicę UKF, ale mysie odchody zniszczyły aluminiowy ekran, i trochę wnętrze. Wszystkie elementy wewnątrz głowicy były enerdowskie. Samo radio pochodziło z drugiej połowy lat 50-tych. Czyli wygląda na to, że chyba jednak kupowaliśmy część mechaniczną w NRD. I w tej głowicy była ECC81.
CHOPIN66
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2105
Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: CHOPIN66 »

TELEWIZOREK52 pisze: czw, 22 kwietnia 2021, 21:23 Szukałem i znalazłem. https://archiwum.allegro.pl/oferta/eaw- ... 00726.html Teraz rodzi sie pytanie czy głowice do Rumby robili Niemcy a do Undine Polacy ? Ta sama miedziana konstrukcja chassis, te same cewki. Najbardziej prawdopodobne że braliśmy od Niemców mechanikę z cewkami i uzbrajaliśmy w/g własnych potrzeb. To by wyjaśniało pochodzenie tych głowic w Sambach, Rumbach... Tylko ta rozrzutność w postaci miedzianych chassis do Niemców mi nie pasuje.
Czyli jest to z kolei kopia głowicy Telefunkena . :D
Głowica Telefunkena
Głowica Telefunkena
Głowica Telefunkena
Głowica Telefunkena
Głowica Telefunkena
Głowica Telefunkena
Głowica Telefunkena
Głowica Telefunkena
Głowica Telefunkena
Głowica Telefunkena
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

CHOPIN66 pisze: pt, 23 kwietnia 2021, 21:24 Czyli jest to z kolei kopia głowicy Telefunkena . :D
Podobna ale nie taka sama. Czyli mamy kolejną podobną. :D Najbardziej interesujące są te miedziane chassis. Wygląda jakby wszystkie pochodziły spod jednego wykrojnika a następnie wedle potrzeb wyginane w lewo / prawo - góra / dół. O ile w radiach z Enerdowa obecność głowic Telefunkena specjalnie mnie nie dziwi to w radiach z PRLu już tak. Chyba że Enerdowcy udzielali nam bratniej pomocy. Dziwię się tylko że nie potrafiliśmy wykonać własnej głowicy i bardziej chodzi tu o stronę mechaniczną bo elektrycznie.. to żadna nowość.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: kubafant »

Dlaczego stosowano chassis gięte z miedzianej blachy? To musiało drastycznie podnosić koszty budowy takich głowic.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5423
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Rumba 6205 głowice UKF.

Post autor: AZ12 »

Witam

Przy stosowaniu aluminium byłby problem z połączeniami wynikający z trudnośći w lutowaniu, natomiast stal jest twardsza i trudniejsza w obróbce.
Ratujmy stare tranzystory!
ODPOWIEDZ