szukam pomysłów
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: szukam pomysłów
Przy okazji - przypatrzcie się połączeniu anody pierwszej triody w "Ultradyne 8" Wychodzi na to, że tam jest mieszacz diodowy, albo jest pomyłka na rysunku.
Re: szukam pomysłów
W rzeczywistości zwiększanie pojemności psuje jednak dobroć. Kondensator jest elementem stratnym. Mniejsza o jednak o to. Prawdą jest, że zależy nam na tym, by rezystancja dynamiczna była możliwie duża. To siłą rzeczy oznacza dużą indukcyjność i małą pojemność. Filtry na pewno nie będą pasmowe, a strojone jedynie w siatce. Na początek spróbuję na rdzeniach "Librowych", bo one gabarytowo będą tu pasować do małych lamp. Dla rezonansu przy częstotlwości ok. 110 kHz cewka powinna mieć około 700 zwojów. Wtedy pojemność dołączona może być ok. 200 pF. Uparcie będę twierdził, że jeśli dobroć będzie zbyt duża, selektywność będzie też zbyt duża. Wąskie pasmo p.cz.= dźwięki m.cz. jak z pustego nocnika.
Re: szukam pomysłów
Znalazłem ładną Ekradynę z 1931r
Mam cały artykuł o jej budowie
Pozdrawiam
Wiesław
Mam cały artykuł o jej budowie
Pozdrawiam
Wiesław
Re: szukam pomysłów
Rozwiązanie diodowe powtarza się w kilku produktach .Jest tu także rozbudowany układ o wzmacniacz w.cz.....

- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: szukam pomysłów
Nu co Ty, kartoflaki chcesz w filtrach p.cz. stosować?

A to prawdą niewątpliwie jest.Prawdą jest, że zależy nam na tym, by rezystancja dynamiczna była możliwie duża.
Z uwagi na dążenie do prymitywizmu? Stosując filtry dwuobwodowe łatwiej jest uzyskać dobrą selektywność. Byłyby to tzw. filtry granicznie niesymetryczne, bowiem praktycznie jedynie obwód od strony anody podlegałby znaczącego tłumieniu, obwód w siatce można traktować jako bezstratny. Takie skoncentrowanie tłumienia w jednym tylko obwodzie pozwoli uzyskać większe wzmocnienie przy tej samej szerokości pasma, niż filtry o jednakowym tłumieniu. Jeśli wchodzi w grę użycie komputera do projektowania historycznego radia, można sobie przeprowadzić symulacje wzmacniaczy p.cz. w najrozmaitszych konfiguracjach. Niepotrzebny jest przy tym szczegółowy, nieliniowy model lampy, w zupełności wystarczy zamodelować ją poprzez źródło prądowe sterowane napięciem i zbocznikowane konduktancją reprezentującą oporność wewnętrzną. Oczywiście, wcześniej należy zmierzyć wartości tych parametrów w wybranym punkcie pracy.Filtry na pewno nie będą pasmowe, a strojone jedynie w siatce.
Gorzej jednak będą pasować właściwościami użytego w nich ferrytu do częstotliwości na jakich mają pracować. Lepsze wyniki dałyby analogiczne rdzenie w czerwonych oprawkach, stosowane w filtrach p.cz. z epoki Pioniera.Na początek spróbuję na rdzeniach "Librowych", bo one gabarytowo będą tu pasować do małych lamp.
Oczywiście pod warunkiem że zostaną nawinięte koszykowo a nie zwój przy zwoju lub bezładnie (szczególnie gdy użyje się cienkiego drutu w obawie aby dobroć nie okazała się zbyt duża). Przy takim podejściu może okazać się że żaden kondensator potrzebny nie będzie bo rezonans własny cewki wypadnie niżej,Dla rezonansu przy częstotlwości ok. 110 kHz cewka powinna mieć około 700 zwojów. Wtedy pojemność dołączona może być ok. 200 pF.


Więc jeśli uzna sie za celowe ją popsuć, należy robić to w sposób dający w zamian inne korzyści. Np obniżając przekładnię z anody na siatkę (tj. zwiększając liczbę zwojów sprzęgającej cewki anodowej). Wówczas wzmocnienie wzrośnie zamiast zmaleć, ponieważ obniżenie przekładni z nawiązką zrekompensuje zwiększona impedancja obciążenia lampy. Można jednak, jak słusznie zauważyłes na samym wstępie - rozstroić obwody parami (jeden w górę, drugi w dół). Takie dwa rozstrojone niesprzężone obwody mają charakterystykę taką samą jak dwuobwodowy filtr pasmowy. Przy dostatecznie dużym rozstrojeniu pojawią się dwa wierzchołki, i wówczas wystarczy trzeci obwód nastrojony na częstotliwość pośrednią aby wypłaszczyć wypadkową charakterystykę, zachowując strome zbocza. A przy tym wzmocnienie okaże się większe niż wzmacniacza synchronicznego o tej samej szerokości pasma. Takie wzmacniacze wielorezonansowe były stosowane w starych telewizorach, zanim wyparły je filtry pasmowe. Natomiast celowe psucie dobroci obwodów opornikami, zbyt cienkim drutem czy wreszcie prądami siatkowymi to już prymitywizm na maxa.Uparcie będę twierdził, że jeśli dobroć będzie zbyt duża, selektywność będzie też zbyt duża.

Albo z radiostacji "Gawarit Maskwa Majak o pagodzie" która co pół godziny odzywała się ckliwą melodyjką "Podmaskowskije wieciera". Jeszcze kolega z podstawówki w połowie lat 70-tych zwrócił uwagę że tylko ruskie stacje brzmią jak z nocnikaWąskie pasmo p.cz.= dźwięki m.cz. jak z pustego nocnika.

Re: szukam pomysłów
A może zamiast tetrody zrobić stopień wejściowy z dwóch triod w układzie kaskodyTomek Janiszewski pisze: ↑czw, 30 kwietnia 2020, 20:23Niestety najpierw Alek będzie musiał wynaleźć tetrodę![]()
![]()
![]()

To byłby szał!

Pozdrawiam
Wiesław
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: szukam pomysłów
Już to proponowałem, jednak Alek odrzuca takie hojne szafowanie lampami. Prawdziwym szałem byłaby jednak heptoda zaimprowizowana przy użyciu trzech triod w układzie wzmacniacza różnicowego ze źródłem prądowym na trzeciej. Mogłaby znaleźć zastosowanie nie tylko w mieszaczu, ale i w pierwszym stopniu p.cz. z ARW.
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: szukam pomysłów
Ale Alek chce zrobić superheterodynę w stylu wczesnych lat 20-tych. Można zrobić dużo cudów, ale to nie będzie styl wczesnych lat 20-tych.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7358
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: szukam pomysłów
Alek się nie pochwalił filmem na YT, a szkoda bo interesujący i można zobaczyć szczegóły konstrukcji audionów
https://www.youtube.com/watch?v=PjTaLsM6Hbo
https://www.youtube.com/watch?v=PjTaLsM6Hbo
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: szukam pomysłów
Przyszła pora, aby coś zrobić w temacie. Czasu jest trochę, bo i tak mam kwarantannę. Zacząłem od zrobienia transformatorów międzystopniowych m.cz. Nawinąłem dwa, trzeci miałem inny, z wcześniejszych prób. Wykorzystałem karkasy i blaszki od transformatorów dzwonkowych, które to transformatory nowe, ale ze starych zapasów wyrzucano na śmietnik. Zdecydowałem się zastosować przekładnię 1:4. Uzwojenie pierwotne zawiera 2000 zwojów drutu DNE 0,05 mm. Uzwojenie wtórne zawiera zaś 8000 zwojów takiego samego drutu.
Transformator wyjściowy jest przygotowany dla głośnika 4 i 8 omów. Został wykonany doświadczalnie. Oto usunąłem całe wtórne uzwojenie 8V. Zawierało ono 240 zwojów. Skoro transformator był nawijany dla napięcia zasilania 220V, więc pierwotne uzwojenie powinno zawierać około 240* 220/8 =6600 zwojów. Nie wiem, czy tyle zwojów ma to uzwojenie. Oporność czynna tego uzwojenia wynosi niemal 1000 omów, a drut jest grubszy niż 0,05. Na oko szacuję, że jest to drut o średnicy 0,01 mm. Biorąc pod uwagę wielkość okna i średnicę drutu rzeczywiście może tam być 6000 zwojów. Doświadczalnie ustaliłem, że z moją lampą najlepszą głośność da się uzyskać, gdy uzwojenie wtórne będzie mieć 60 zwojów drutu 0,25 -0,3 mm dla głośnika 4 - omowego. Dla głośnika 8- omowego jest to około 100 zwojów. Oryginalne zaś uzwojenie dość dobrze współpracowało z głośnikiem 25- omowym.
Transformator dzwonkowy jest zamknięty w pudełku i nie ma mocowań blach. Tu by się takie mocowania przydały, ale nie mam pomysłu jak to ładnie wykonać. Blachy umyłem w toluenie i acetonie, a po wysuszeniu pomalowałem na czarno. Poprawia to wygląd. Blachy niestety najczęściej są brzydkie, jakby wykonane tępym narzędziem. Cóż, taka seria transformatorów. Szlifując dremelem nieco dało się je poprawić.
Następnie złożyłem na desce na próbę wzmacniacz, dokładając kolejne stopnie wzmocnienia. Stosowałem różne źródła sygnału: radio jednotranzystorowe, radio reakcyjne 1-lampowe i radio detektorowe z kryształkiem. Dla radia jednotranzystorowego i reakcyjnego wystarczą dwa stopnie wzmocnienia, aby odbiór uznać za satysfakcjonujący. Głośność nie jest bardzo duża, ale w pomieszczeniu 10 m2 z głośnikiem GD18/13-2 słychać wyraźnie. Wiadomo- mocy będzie niedużo, bo lampa "końcowa" oddać może nie więcej jak kilka...kilkanaście miliwatów. Jako reostaty zastosowałem na razie potencjometry drutowe Telpodu.
Dla radia detektorowego sprawa jest poważniejsza. Dwa stopnie na tych lampach to za mało. Dopiero przy trzech stopniach gra z kryształkiem podobnie jak z reakcyjniakiem. Detektor kryształkowy ma antenę o długości około 20 metrów. Widać ją na jednym ze zdjęć. Odbiór z detektora na słuchawki jest niezbyt głośny, ale zrozumiały.
Transformator wyjściowy jest przygotowany dla głośnika 4 i 8 omów. Został wykonany doświadczalnie. Oto usunąłem całe wtórne uzwojenie 8V. Zawierało ono 240 zwojów. Skoro transformator był nawijany dla napięcia zasilania 220V, więc pierwotne uzwojenie powinno zawierać około 240* 220/8 =6600 zwojów. Nie wiem, czy tyle zwojów ma to uzwojenie. Oporność czynna tego uzwojenia wynosi niemal 1000 omów, a drut jest grubszy niż 0,05. Na oko szacuję, że jest to drut o średnicy 0,01 mm. Biorąc pod uwagę wielkość okna i średnicę drutu rzeczywiście może tam być 6000 zwojów. Doświadczalnie ustaliłem, że z moją lampą najlepszą głośność da się uzyskać, gdy uzwojenie wtórne będzie mieć 60 zwojów drutu 0,25 -0,3 mm dla głośnika 4 - omowego. Dla głośnika 8- omowego jest to około 100 zwojów. Oryginalne zaś uzwojenie dość dobrze współpracowało z głośnikiem 25- omowym.
Transformator dzwonkowy jest zamknięty w pudełku i nie ma mocowań blach. Tu by się takie mocowania przydały, ale nie mam pomysłu jak to ładnie wykonać. Blachy umyłem w toluenie i acetonie, a po wysuszeniu pomalowałem na czarno. Poprawia to wygląd. Blachy niestety najczęściej są brzydkie, jakby wykonane tępym narzędziem. Cóż, taka seria transformatorów. Szlifując dremelem nieco dało się je poprawić.
Następnie złożyłem na desce na próbę wzmacniacz, dokładając kolejne stopnie wzmocnienia. Stosowałem różne źródła sygnału: radio jednotranzystorowe, radio reakcyjne 1-lampowe i radio detektorowe z kryształkiem. Dla radia jednotranzystorowego i reakcyjnego wystarczą dwa stopnie wzmocnienia, aby odbiór uznać za satysfakcjonujący. Głośność nie jest bardzo duża, ale w pomieszczeniu 10 m2 z głośnikiem GD18/13-2 słychać wyraźnie. Wiadomo- mocy będzie niedużo, bo lampa "końcowa" oddać może nie więcej jak kilka...kilkanaście miliwatów. Jako reostaty zastosowałem na razie potencjometry drutowe Telpodu.
Dla radia detektorowego sprawa jest poważniejsza. Dwa stopnie na tych lampach to za mało. Dopiero przy trzech stopniach gra z kryształkiem podobnie jak z reakcyjniakiem. Detektor kryształkowy ma antenę o długości około 20 metrów. Widać ją na jednym ze zdjęć. Odbiór z detektora na słuchawki jest niezbyt głośny, ale zrozumiały.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: szukam pomysłów
A nie pomyślałeś aby przed dokonaniem rozpiżu transformatora po prostu zmierzyć napięcie jałowe na wtórnym? Jestem więcej niż pewien że było ono dużo wyższe niż deklarowane 8V (to miało być pod obciążeniem 0,5A!) Tym samym zwojów od strony sieci jest dużo mniej niż oszacowałeś. No ale grunt że działa. Pewnie gdybym sam wpadł na podobny pomysł, i bardzo się niecierpliwił - spróbowałbym uruchomić Busha na jednym z posiadanych dzwonkowców, oczywiście bez jego prucia. Nic to że niemal na bank by się nasycił we współpracy z UL41: byle zagrało cokolwiek, i dało mi pewność że nie będę pętać nadaremnie.
A nie pokusiło Cię aby wypróbować także oporowe stopnie napięciowe? Tak, wiem że stopnie transformatorowe były w tamtych czasach spotykane nie tylko w końcówkach mocy. Ale chyba ciekawe byłoby się przekonać jakie wzmocnienie napięciowe można w tym układzie uzyskać z Twoich lamp? Rozumiem że w stopniach napięciowych wypadku uzwojenie sieciowe połączone są z siatkami, starałeś się zmaksymalizować wzmocnienie przez dobór optymalnej liczby zwojów w anodach?Następnie złożyłem na desce na próbę wzmacniacz, dokładając kolejne stopnie wzmocnienia.
Co masz na myśli? Zwykle przez reostaty rozumie się potencjometry włączone tylko jednym końcem, tj jako regulowana oporność a nie dzielnik. Służą one w roli rezystorów katodowych, zapewne w ogólnym minusie? W tamtych latach niczym zdrożnym nie było użycie baterii siatkowej, choć oczywiście jest ona bardzo niepraktyczna.Jako reostaty zastosowałem na razie potencjometry drutowe Telpodu.
Na jednym ze zdjęć to widać przede wszystkim że lampy świecą tak jaskrawo jak normalne żarówki. Mają katody wolframowe? Nie obawiasz się przedwczesnego rozpylenia materiału włókna?Widać ją na jednym ze zdjęć.
Re: szukam pomysłów
Nie mierzyłem napięcia na wtórnym uzwojeniu transformatora dzwonkowego, włączonego na jałowo. Ale mogę jeszcze to zrobić, co pomoże dokładniej oszacować liczbę zwojów uzwojenia pierwotnego. To uzwojenie pozostało tylko w jednym transformatorze: głośnikowym. Transformatory międzystopniowe miały nawijane oba uzwojenia drutem 0,05.
Jeden rzut oka na parametry lamp- wykonanych audionów pozwalają oszacować, że ich parametry są takie:
- nachylenie charakterystyki ok. 0,1 mA/V
-współczynnik wzmocnienia ok. 12,5
Stąd rezystancja wewnętrzna 125 kiloomów. Dane te są oczywiście orientacyjne, ale to bez większego znaczenia dla omawianej tu sprawy.
Budując wzmacniacz oporowy dobiera się oporność opornika jako 2-8 krotność oporności wewnętrznej. Chcemy mieć możliwie duże wzmocnienie napięciowe, a więc można dobrać oporność opornika w anodzie równą 8- krotności oporności wewnętrznej. Niech będzie dla równego rachunku 1 megaom.
Wzmocnienie takiego stopnia wyniesie co najwyżej 11. Dla mniejszych wartości oporności obciążenia sytuacja będzie jeszcze bardziej żałosna i wzmocnienie spadnie poniżej 10.
Tymczasem wzmocnienie stopnia z transformatorem międzystopniowym będzie równe iloczynowi współczynnika amplifikacji i przekładni transformatora, a więc w moim przypadku wyniesie ono około 40 razy. Jest to oczywiście nieco naciągane, bo to tylko w środku pasma przenoszenia. A chcąc mieć fajne pasmo powinienem jeszcze zrobić fajne transformatory. Taki jednak urok starodawnych układów z elementami o starodawnych parametrach.
Jeden rzut oka na parametry lamp- wykonanych audionów pozwalają oszacować, że ich parametry są takie:
- nachylenie charakterystyki ok. 0,1 mA/V
-współczynnik wzmocnienia ok. 12,5
Stąd rezystancja wewnętrzna 125 kiloomów. Dane te są oczywiście orientacyjne, ale to bez większego znaczenia dla omawianej tu sprawy.
Budując wzmacniacz oporowy dobiera się oporność opornika jako 2-8 krotność oporności wewnętrznej. Chcemy mieć możliwie duże wzmocnienie napięciowe, a więc można dobrać oporność opornika w anodzie równą 8- krotności oporności wewnętrznej. Niech będzie dla równego rachunku 1 megaom.
Wzmocnienie takiego stopnia wyniesie co najwyżej 11. Dla mniejszych wartości oporności obciążenia sytuacja będzie jeszcze bardziej żałosna i wzmocnienie spadnie poniżej 10.
Tymczasem wzmocnienie stopnia z transformatorem międzystopniowym będzie równe iloczynowi współczynnika amplifikacji i przekładni transformatora, a więc w moim przypadku wyniesie ono około 40 razy. Jest to oczywiście nieco naciągane, bo to tylko w środku pasma przenoszenia. A chcąc mieć fajne pasmo powinienem jeszcze zrobić fajne transformatory. Taki jednak urok starodawnych układów z elementami o starodawnych parametrach.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: szukam pomysłów
Czyli mniej więcej tyle ile daje trioda E/UCH21 w Mazurach i Pionierach. ECC82 daje niewiele więcej.
Obawiam się że mocno naciągane. A pojemność uzwojeń, zwłaszcza wtórnego (dawnego sieciowego)? Ona przeniesie się na pierwotne z kwadratem przekładni, tymczasem oporność wyjściowa lampy plasuje się gdzieś koło 100k. Może jednak warto byłoby zmontować wstępny stopień oporowy i porównać go z transformatorowym?Tymczasem wzmocnienie stopnia z transformatorem międzystopniowym będzie równe iloczynowi współczynnika amplifikacji i przekładni transformatora, a więc w moim przypadku wyniesie ono około 40 razy. Jest to oczywiście nieco naciągane, bo to tylko w środku pasma przenoszenia.