Magnetyzm, to dział fizyki, którym najmniej się w życiu interesowałem (teraz trochę żałuję...), więc nie mogę tych informacji precyzyjnie zweryfikować. W ogóle jestem mocno zdziwiony, gdyż również żaden z moich kolegów-elektroników (są wśród nich wykładowcy akademiccy z tytułami doktorów i profesorów) nie potrafi rzucić na poruszane w tym wątku zagadnienia jakiegoś "nowego światła" (myślę, że może aktywny kiedyś na naszym Forum Jasiu B., jako świetny fizyk, potrafiłby podać przyczynę dziwnego zachowywania się szeregowo połączonych transformatorów toroidalnych)... Odnoszę wrażenie, że przedział napięć, przy którym zachodzi zjawisko leży gdzieś między wartościami odpowiadającymi napięciu nasycania się rdzenia w jednym lub w dwóch jednocześnie transformatorach. Zauważyłem kilka ciekawych prawidłowości w układach w których występuje "wzbudzenie", ale napiszę o tym później.faktus pisze: pt, 1 stycznia 2021, 21:42 Na początek najlepsze życzenia noworoczne dla wszystkich Kolegów i ich rodzin.Wydaje się, że podana granica napięcia przy których powstają oscylacje ma związek z wykresem histerezy magnetycznej rdzenia. Przy niskim napięciu 150 V oraz napięciu ponad 242 V rdzeń wchodzi w obszar zakrzywionej charakterystyki gdzie właściwości magnetyczne ulegają znacznemu pogorszeniu, co może tłumaczyć zanik oscylacji.Romekd pisze: pt, 1 stycznia 2021, 18:14 Oscylacje występują już od napięcia zasilania równego ok. 150 Vsk (148 Vsk). Poniżej tej wartości napięcia zanikają, podobnie jak przy podniesieniu napięcia zasilania powyżej 242 Vsk. Częstotliwość oscylacji wynosi niemal dokładnie 2 Hz i prawie nie zależy (no może zależy minimalnie) od napięcia zasilania transformatorów w dość szerokim przedziale napięć.
Niestety na razie nie mam możliwości sprawdzenia co działoby się z transformatorami przy innej częstotliwości podawanego na nie napięcia (uszkodził mi się falownikfaktus pisze: pt, 1 stycznia 2021, 21:42Nie wiem czy mój tok rozumowania jest poprawny, ale wydaje mi się, że ta częstotliwość 2 Hz jest wypadkową częstotliwości zasilania 50 Hz.Romekd pisze: pt, 1 stycznia 2021, 19:38 Zastanawiam się jednak z czego wynika ta dziwna stabilność częstotliwości "oscylacji" mimo dokonywania zmian napięcia zasilania od 150 Vsk. do 230 Vsk.
Badając parametry transformatorów obserwowałem zmiany indukcyjności i częstotliwości rezonansowych przy zmianach napięcia. W tym konkretnym przypadku sytuacja jest skrajnie odmienna Z drugiej strony gdyby transformatory wykazywały jakiś rezonans na częstotliwości 2 Hz, to nie wiem jakim sposobem dałoby się je "wzbudzić" przebiegiem o częstotliwości 50 Hz.
Połączenie szeregowe transformatorów skutkuje jak słusznie zauważył Kolega Janusz upodobnieniem ich do sterowanych dławików. A zjawisko to nasila się przy braku, lub niewielkim obciążeniu układu zasilacza jak na przedstawionym przykładzie.
Przedstawię mój tok rozumowania. Przyjmijmy na początek dodatnią połówkę sinusoidy przepływającą przez połączone transformatory, gdy jej wartość zaczyna spadać do zera na wejściu pierwszego transformatora na jego wyjściu jeszcze przez ułamek sekundy napięcie nie zmienia wartości bo jest podtrzymywane przez energię zgromadzoną w rdzeniu, ale wartość tego napięcia jest zdecydowanie niższa od napięcia zasilania. Dlatego ujemna połówka sinusoidy na wejściu drugiego transformatora pojawi się z niewielkim opóźnieniem. Z każdym cyklem opóźnienie na drugim transformatorze będzie się nieco powiększać w stosunku do pierwszego cyklu osiągając swoje maksimum, aby następnie niejako wyprzedzając zmiany napięcia zasilania powodować pojawienie się na drugim transformatorze niewielkiego przebiegu ujemnego stopniowo wyprzedzającego zmiany tego przebiegu na pierwszym transformatorze . W pewnym momencie ten proces doprowadzi do wytworzenia dodatkowego przebiegu o niskiej częstotliwości i małej amplitudzie, będącego wynikiem tego zjawiska. Dlaczego akurat 2 Hz myślę, że jest to spowodowane tym że mamy połączone szeregowo dwa transformatory zasilane częstotliwością 50 Hz, czyli prądem 100 razy zmieniającym kierunek przepływu. Który co 25 cykli napięcia zasilania " produkuje " naprzemiennie raz dodatnią, następnie ujemną sinusoidę, czyli dwa cykle dające 2 Hz, ale mogę się mylić.
Wiele by dało, gdyby można zasilić ten układ ze źródła o zmiennej częstotliwości i sprawdzić czy zmienia się zakres oscylacji.

Pozdrawiam
Romek