Historia produkcji Polskich telewizorów

[walllker]

Nie wiem czy dobre miejsce na ten temat, ale może warto poruszyć oprócz czysto technicznych zagadnień też te trochę historyczne, chyba się starzeję, bo nie wystarcza mi już reanimacja zabytków,ale chciał bym poznać historię każdego modelu. Telewizory produkowane w Polsce do 1968r można znaleźć w rożnych książkach i ciekawych opracowaniach, szczególni dużo w tym temacie zrobił Pan Włodzimierz Trusz, ciekawe czy jeszcze żyje Ale moje pytanie jest inne o odbiornikach z dekady lat 70 i 80 XX wieku produkowanych w Polsce mało jest informacji, może jeżeli ktoś ma pewne materiały, wiedzę, lub inne informacje np. w jakich latach produkowano telewizory Saturn/Libra/Lazuryt 208/Neptun 427 itd, ile kosztowały, kiedy zaprzestano produkcji, kiedy na rynek weszły czysto półprzewodnikowe odbiorniki jak Cygnus/Uran/Neptun pomińmy na razie tematykę telewizorów kolorowych, spróbujmy może coś zebrać na tematy telewizorów czarno białych Polskiej produkcji z lat 70-80 XX wieku. Temat rzucam jako wolny, niech każdy kto ma coś ciekawego do napisania, coś ciekawego wie, niech pisze. Pozdrawiam

[walllker]

Skoro rzuciłem temat to i ja zacznę od moich wspominek, mój pierwszy telewizor jaki stał w moim domu to Antares 23-3 telewizor czarno biały, lampowo tranzystorowy, rodzice go kupili w 1981r jako nowy w ZURiT w Pleszewie, więc jeszcze w tym okresie takie telewizory były dostępne w sprzedaży jako nowe odbiorniki, nie wiem do kiedy je produkowano, znalazłem w sieci że produkcję zaczęto około 1979r, jednak nie mam możliwości zweryfikowania tych wiadomości. Druga informacja dotyczy unowocześnionej mutacji Neptuna 472, tu już doskonale pamiętam, jak w 1990r moja ciotka kupiła mojej babci nowy telewizor (chciała zabłysnąć żeby zastąpić wysłużonego Lazuryta 106 tylko nie miała kasy), był już to TV półprzewodnikowy ale czarno-biały, z tego co mnie pamięć nie myli Unimor wypuścił ostatni rzut telewizorów czarno-białych z resztek części jakie zostały niespożytkowane, był to telewizor bardzo tani, i oparty na Neptunie 472, ale unowocześniony przez dołożenie zamiast programatora na izostatach, to 8 lub 10 klawiszowego programatora, na czymś w rodzaju mikro styków, z zapalającymi się obok zielonymi diodami led, pamiętam że ten telewizor miał gwarancję tylko na 6 miesięcy mimo że był nowy, i strasznie się psuł, do 1992r wymieniono w nim kineskop, ciągle padał ten unowocześniony programator, i coś tam jeszcze aż w 1993r padło trafo linii, i telewizor poszedł w odstawkę, dopiero około 1999r sam go naprawiłem, i był to mój pierwszy naprawiony TV, potem stał jako awaryjny telewizor na szafie u mojej babci, niestety babcia zmarła w 2000r i mieszkanie przejęła ciotka z moja kuzynka, niezbyt za sobą przepadamy, ale znając ich mentalność jest szansa że ten TV przetrwał i istnieje do dzisiaj. Powiem szczerze że doskonale pamiętam jak wyglądał, ale nie znalazłem w sieci zdjęcia żeby wrzucić, nie wiem też jaką nazwę nosił, ale schemat w 99% pasował od Neptuna 472, różnica była tylko i wyłącznie w programatorze, reszta części nawet numeracja na płycie w 100% zgodna z neptunem 472.

[Alek]

Rok temu z okładem, będąc na cmentarzu Wawrzyszewskim w Warszawie trafiłem na nagrobek, na któym widniało "Włodzimierz Trusz". Wydaje mi się, że zdjęcie umieściłem gdzieś na forum, ale nie mogę znaleźć. Raczej nie była to zbieżność imienia i nazwiska .

Wydaje się, że zbliża się teraz ostatni dzwonek, aby pozbierać informacje o produkcji lat 50. i 60. od tych, którzy jeszcze przy tym pracowali. Jeśli ktoś był urodzony w 1935 r. i nieco później, to mógł zaczynać pracę pod koniec lat 50. lub w początku lat 60. Dziś ci ludzie mają więc powyżej 80 lat. Teraz bezpowrotnie odchodzą ostatni z tych, którzy zaczynali w latach 40...

[walllker]

To jest jeden z powodów dla których założyłem ten temat, niestety odzew żaden, ale moja pasja do starych polskich TV nie przeminęła, i uparcie jak Syzyf próbuję gromadzić różne materiały, jednak opowiastki osób które pracowały w tamtych zakładach są bezcenne, co prawda pamięć ludzka jest zawodna, i lata mogły zatrzeć pewne informacje lub je przeinaczyć, jednak to co nie zostało spisane na papierze, a pozostało w ludzkich głowach to także piękny kawałek historii i co ważne, mogący pokazać ciekawy obraz tamtych lat, doświadczeń, przygód. To co znajduję w starych gazetach z lat 50 i 60 to szczątkowe informacje, przesiąknięte megalomanią autorów, czytając niektóre krótkie artykułu, to aż dziw że w 1960r nie wypuściliśmy PCetów z Pentium 3, ale niestety propaganda widać że musiała działać, co nie zmienia faktu że w tamtych latach było dużo mądrych ambitnych ludzi którzy niekiedy chałupniczo pchali rozwój naszej techniki, tylko zawsze mieli problem, ten sam od lat i nadal występujący w naszym kraju, brak pieniędzy na rozwój własnych technologi, lepiej być tylko wykonawca niż producentem, dziś szczycimy się rozwojem, tylko że wszystko należy do kapitału zagranicznego, sam pracowałem w 2 firmach na działach konstruktorskich i to co mogliśmy unowocześnić, to co najwyżej obudowę, lub rozmieszczenie elementów, jak ktoś miał dobry pomysł to został od razu w zarodku zduszony żeby zagraniczna matka spółki się nie dowiedział, no bo jak by wygadała kierownik czy dyrektor który ma lepszego pracownika od siebie, ech koniec mógłbym, mógłbym długo pisać. Ostatnio miałem okazję spotkać się z Panem co pracował w CEMI i opowiedział mi ciekawą historie, niedługo przepisze ją na forum i poproszę kolegów o weryfikację, czy tak naprawdę mogło być, nie zarzucam temu Panu kłamstwa, ale to leciwy staruszek w wieku 87lat, opowiedział mi dużo ciekawych rzeczy, mam na dyktafonie 4,5godziny naszej rozmowy, coś pięknego do opublikowania, szkoda że nie poprosiłem go o zgodę na wrzucenie tej rozmowy na youtube, ale w przyszłym tygodniu postaram się z nim skontaktować i taką zgodę otrzymać na piśmie, to jest wspaniały materiał, coś fajnego.

[Andrewsky]

Moje pierwsze zabawy z telewizorami zacząłem w podstawówce - dostałem w 93r. od dziadka Ametyst 1012 ponieważ był w nim już zużyty kineskop a dziadek dostał innego Ametysta od znajomego (w tym czasie już telewizory kolorow szlały na całego ). Dorobiłem żażenie kineskopu biorąc napięcie z dodatkowego uzwojenia na transformatorze WN i dalej można było oglądać. Po śmierci dziadka w 95r. babcia kupiła sobie telewizor kolorowy, a ja dostałem kolejnego ametysta 1012. Potem były od sąsiadów/znajomych kolejne wynalazki których nazw nie pamiętam ale pamiętam że potrafiły mieć orócz tranzystorów 2 lampy od odchylania i głośnikową. Potem wyjechałem na studia, już pracując w 2010 dowiedziałem się, że rodzice ochoczo wyrzucili moje telewizory. Mam trochę do nadrobienia z dzieciństwa... Dlatego jak 2 tyg. temu nadażyła się okazja przejęcia Nefryta od sąsiada to nawet się nie zastanawiałem. cdn...
PS. jakby ktoś dysponował skanem schematu Nefryta z wyrysowanymi sygnałami w poszczególnych punktach pomiarowych... (pdf, który króluje w internecie ma te sygnały pominięte)

[Marek7HBV]

Można schemat Topaza wykorzystać http://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?t=8352