Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: kubafant »

Dziękuję za miłe słowa :)

Pozostało jeszcze trochę pracy przy drugim magnetofonie. Na razie praca stoi. Problem jest pokazany na zdjęciu :cry:

Pozdrawiam,
Jakub
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Alek
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 1889
Rejestracja: wt, 2 października 2012, 08:40
Lokalizacja: Świat

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: Alek »

Brawo za solidną renowację! Czy to jest ramka z odlewu metalowego ZnAl? Tak się przynajmniej wydaje ze zdjęcia.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: kubafant »

Dziękuję. Nie lubię prowizorki. Rzeczy u mnie stoją i czekają miesiącami, ale jak już się za nie zabieram to od A do Z :)

Niestety tak, ramka jest ze znalu (szajsmetalu, znaczy) i pękła pod obciążeniem, co jest typowe dla tego kruchego materiału. Teraz jestem w kropce, nie mam pomysłu jak temu zaradzić. Starej się nie naprawi (bo i jak? - profil jest zbyt cienki, by się bawić w kołkowanie), a nową nie wiadomo jak wykonać...

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Alek
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 1889
Rejestracja: wt, 2 października 2012, 08:40
Lokalizacja: Świat

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: Alek »

Nie lubię tego "zagranicznego" określenia na ten stop, bo jest nieco wulgarne. Wróćmy jednak do tematu. Widzę takie oto rozwiązanie, choć nie wiem czy zadziała. Ale chyba warto spróbować: Można pozbierać ze starych dysków twardych obudowy ze stopu ZnAl. W międzyczasie ze styropianu można sporządzić formę pod odlew i zagrzebać ją w piasku, suchym i ładnie przesianym. Trzeba pamiętać o "wlewie" ze styropianu na roztopiony metal. Kawałki styropianu, mające być formą można skleić ze sobą gęstym kleikiem polistyrenowym (uzyskuje się go przez rozpuszczenie styropianu w niewielkiej ilości toluenu) .Następnie trzeba roztopić palnikiem gazowym połamane obudowy ze stopu ZnAl w jakimś stalowym naczyniu. O ile pamiętam, z kolegą przed laty topiliśmy w starym garnku. Operację odlewania trzeba prowadzić na świeżym powietrzu, bo styropian topiąc się będzie wydzielał niezdrowe opary (np. styrenu). Ta metoda odlewania to w zasadzie metoda "na styropian tracony", podobna do metody na "wosk tracony".
Prawdopodobnie uzyskany odlew nie będzie zbyt piękny i będzie wymagał dodatkowej obróbki mechanicznej (frezowanie, wiercenie otworów).
Nie wiem, jakie gabaryty ma ta ramka, ale może zmieściłaby się na popularne frezarki domowe CNC. Moja frezarka czeka na uruchomienie, ale ciągle to odkładam.
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: zjawisko »

Alek pisze: pt, 15 maja 2020, 22:41 Nie lubię tego "zagranicznego" określenia na ten stop, bo jest nieco wulgarne.
Jest krótkie i treściwe, adekwatne do wytrzymałości.
Jeśli ktoś ma kontakt na co dzień z tym badziewiem to zna bardziej "zagraniczne" określenia. :?
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Awatar użytkownika
Ukaniu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 837
Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Jaktorów

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: Ukaniu »

A może lut alumweld? Wstawić jakieś wzmocnienie. To było by najbezpieczniejsze i dość solidne.
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
alpher
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 467
Rejestracja: czw, 18 stycznia 2007, 03:50
Lokalizacja: Mississauga

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: alpher »

Tez uwazam ze lutowanie lutem cynkowo-aluminiowym do aluminium to najlepsza opcja, dobry topnik i nie ma bata. W koncu mamy 21wiek. :D
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3995
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: Marek7HBV »

Połączenie połamanej ramki nie jest tu problemem.Problemem jest uzyskanie prawidłowej geometrii{miał Kolega przykład wykonania otworów w blachach transformatorowych :cry: }Ramkę trzeba ustabilizować przykręcając do solidnej płyty przed lutowaniem/spawaniem.Także stan blachy konstrukcyjnej{geometria} jest bardzo istotny.W tym magnetofonie nie przewidziano niedokładności elementów :roll: i odchyłki równoległości toru mogą spowodować że sprzęt będzie{niestety}tylko dekoracją :cry: .Powodzenia w naprawie :D
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: Jado »

A czy naprawa najprostsza polegająca na wstawieniu krótkich odcinków kątowników w złamane miejsca i przyśrubowanie ich do ZnAlu kilkoma śrubami nie wchodzi w grę? (o ile w środek tej ramki nie wchodzą jakieś ściśle dopasowane elementy i dołożenie wstawek uniemożliwi ich zamocowanie).
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Lampowe magnetofony szpulowe Revox serii 36

Post autor: kubafant »

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Alek pisze: pt, 15 maja 2020, 22:41 Ta metoda odlewania to w zasadzie metoda "na styropian tracony", podobna do metody na "wosk tracony".
Prawdopodobnie uzyskany odlew nie będzie zbyt piękny i będzie wymagał dodatkowej obróbki mechanicznej (frezowanie, wiercenie otworów).
Nie wiem, jakie gabaryty ma ta ramka, ale może zmieściłaby się na popularne frezarki domowe CNC. Moja frezarka czeka na uruchomienie, ale ciągle to odkładam.
Bardzo ciekawy pomysł, niewykluczone, że wykorzystam go przy okazji dorabiania innego potrzebnego mi detalu, jednak dużo prostszego kształtu. W przypadku ramki będącej przedmiotem rozmowy forma jest zbyt skomplikowana (przekrój profilu, oczka montażowe), a wymiary zbyt krytyczne aby wykonanie w domowych warunkach modelu styropianowego było prawdopodobne.

Frezarka to o wiele lepszy pomysł, niestety nie dysponuję dostępem do takowej :cry:
Ukaniu pisze: pt, 15 maja 2020, 23:08 A może lut alumweld? Wstawić jakieś wzmocnienie. To było by najbezpieczniejsze i dość solidne.
Nie sądziłem, że ZnAl poddaje się lutowaniu. W jaki sposób się go dokonuje? Zapewne potrzebny będzie palnik?
Marek7HBV pisze: sob, 16 maja 2020, 08:40 Połączenie połamanej ramki nie jest tu problemem.Problemem jest uzyskanie prawidłowej geometrii{miał Kolega przykład wykonania otworów w blachach transformatorowych :cry:
A weź nie przypominaj nawet! :evil:
W tym magnetofonie nie przewidziano niedokładności elementów :roll: i odchyłki równoległości toru mogą spowodować że sprzęt będzie{niestety}tylko dekoracją :cry: .Powodzenia w naprawie :D
Cenna uwaga o geometrii. Rzeczywiście, w magnetofonie przewidziano bardzo niewiele punktów regulacji, wszystko widać musiało być wykonywane niezwykle dokładnie i pasować do siebie od razu, bez ustawiania.
Jado pisze: sob, 16 maja 2020, 16:27 A czy naprawa najprostsza polegająca na wstawieniu krótkich odcinków kątowników w złamane miejsca i przyśrubowanie ich do ZnAlu kilkoma śrubami nie wchodzi w grę? (o ile w środek tej ramki nie wchodzą jakieś ściśle dopasowane elementy i dołożenie wstawek uniemożliwi ich zamocowanie).
To był mój pierwszy pomysł, zanim jeszcze wydobyłem ramkę z urządzenia i dokonałem oględzin. Zarzuciłem go jednak ze względu na wymiary profilu. Tak naprawdę to należałoby go skręcić śrubkami co najmniej M3 a lepiej M4. Tylko że równoległe do płaszczyzny ramki ramię profilu (te, które można ewentualnie próbować łączyć) ma zdecydowanie zbyt małą szerokość, aby operacja miała szanse powodzenia. Znaczy, widzę to tak: nawiercić i skręcić może i można, ale trwałość tak osłabionego profilu będzie o wiele mniejsza. Przewiduję ponowne pęknięcie w miejscu jednego z otworów mocujących, przy pierwszym silniejszym przeciążeniu. Oczka mocujące ramkę do skrzyni są pourywane w newralgicznych miejscach (tam, gdzie moment zginający osiąga swoje maksimum), więc i montaż ramki do skrzyni byłby osłabiony. Słowem, cały interes pod znakiem zapytania.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa