Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
} i cena jak za zboże 
.Natomiast wypalanie w szkle,ale na dysku o rozmiarach CD{w tym samym układzie-ale analogowo modulując szerokość śladu:roll: } mogłoby stworzyć nowy kierunek w przerabianiu starych odtwarzaczy CD na analogowo-optyczne {łatwiej by było zdobyć mechanikę i optykę,a w zasadzie wywalić DAC wystarczyłoby } 
Koniec lat 70-tych,produkcja jednostkowa{prywaciarz
} z filtrem ,,Klubowe,,4,40 najtańsze}można było dać własną taśmę do zgrania{jedynie napisów nie robili 
}.Longplej Pronitu kosztował 80,ale takich hitów na nich nie było 
.A płace były prawie identyczne jak teraz i już wiadomo ile wynosi akcyza . 
Nie pomyliłeś się Marku o dekadę ?? Mam uchowaną jedyną płytę ( Zielone pola - The Brothers ) którą kupiłem Mamie na imieniny w 1965r i wydałem cały mój majątek.. 12 zł. Koniec lat 70 to już era kaseciaków. Reszta się zgadza, "longi" Pronitu po 80 zetów a zafoliowane Klubowe 4.40.
Najnowsze przeboje były w " Studiu nagrań" Marszałkowska przy Wilczej, staliśmy godzinami przy wejściu oglądając fotosy różnych wykonawców a i posłuchać można było. To BYLI czasy ! Możliwe
Ale to przez tą stałość cen fajek {i wszystkich innych do 1976 }. 
