faktus pisze: ↑pn, 14 października 2019, 20:38
Kolego Kubafant tak z ciekawości zapytam dlaczego nie wykonasz prototypu transformatora o jakim piszesz i nie dokonasz pomiarów o których ja piszę?
Boisz się? nie wiesz jak?
Nie mam czasu. A jak będę miał to chcę nawijać transformator przemyślany i zaplanowany, a nie eksperyment w ciemno. Na to sobie nie mogę pozwolić, dlatego pytam. Niestety żadna konkretna odpowiedź na pytania rzeczowe nie padła, jedynie oderwane od wszystkiego androny o rzekomych wielkich zniekształceniach pochodzących od przełączenia sekcji w innej kolejności i układzie...

Najpierw sprawdź to o czym ja piszę, czy te zjawiska występują w transformatorze głośnikowym, a potem osądzaj i wyśmiewaj nigdy nie odwrotnie bo możesz się zdziwić gdy to zrobisz

.
Osądzaj, wyśmiewaj, zaraz jeszcze i kolejne modne słówka padną, może
hejtuj? A ja tylko wykazuję błędy...
Indukcja ( z łaciny ) wprowadzenie w jakiś stan, wzbudzenie jakiegoś zjawiska. Czyli w tym przypadku wzajemne oddziaływanie uzwojeń na siebie poprzez rezonans zależny od indukcyjności uzwojeń, teraz będziesz miał jasność w tej kwestii.
Rozmawiamy o tematyce technicznej, na forum technicznym. Obowiązuje powszechna fizyka i elektrotechnika. W tych naukach został już stworzony pewien aparat pojęciowy i należy się go trzymać, a nie wymyślać swoją wersję. Indukcja jest pojęciem dokładnie zdefiniowanym, opisanym wzorem i dotyczy materiału o danej przenikalności magnetycznej, indukcja może być w rdzeniu transformatora, indukcja może być w szczelinie. Uzwojenie (samo w sobie) nie ma żadnej indukcji i nie można o tym tak mówić, bo jest to - najdelikatniej ujmując (żeby zaraz znowu nie było, że osądzam i wyśmiewam) nieścisłość.
A z tym wzajemnym oddziaływaniem uzwojeń przez rezonans to tak
pojechałeś, że nie mam nawet pomysłu na interpretację.
Czepiasz się słówek, przecież to najprościej, a jak widzę nie za bardzo zdajesz sobie sprawy ze skutków jakie niesie to o czym piszesz.
Nie czepiam się słówek, tylko dbam o porządek. Nie wiem co to jest indukcja uzwojenia, bo takie pojęcie nie istnieje. Jeżeli wprowadzasz jakieś nowe pojęcia (po co?) to chociaż tłumacz swoje ich rozumienie.
Pozwolisz, że zapytam czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę na co się porywasz chcąc zbudować uniwersalny transformator głośnikowy o niemierzalnych zniekształceniach, którego do tej pory nikt nie zbudował?
O niczym takim nie pisałem.
Masz przynajmniej wiedzę dla jakich parametrów oporności obciążenia i dla jakiej mocy stwierdzono te cudowne własności według producenta, bo ja nie znam lamp które mają tak małe zniekształcenia by w podanym układzie wraz z transformatorem osiągnąć zniekształcenia na podanym przez Ciebie poziomie mniejszym niż wzmacniacze półprzewodnikowe

.
O co teraz pytasz? O mullardowski 5-20? 6600 omów, 20 W, 1 kHz, dwie EL34, ECC83, EF86. Mullard nie był producentem sprzętu grającego, a wzmacniacz ten nie był przez nich sprzedawany. Został zaprojektowany i szczegółowo opisany w materiałach Mullarda, zapewne dla zwiększenia popytu na lampy ich produkcji. Użyto transformatora Partridge P3878.
kubafant pisze: ↑pn, 14 października 2019, 19:35
Podsumowując. Jak już wchodzisz na katedrę by wyprowadzać z błędu wymagane byłoby posiadanie pewnego minimum wiedzy, która to uzasadnia.
Wielce to uprzejme z Twojej strony w stosunku do kogoś kto próbuje zwrócić Ci uwagę na problemy i nie wyśmiewa się, nie czepia się słówek, ale to przywara ludzi nadętych i próżnych i zadufanych w sobie, więc nie mam za złe bo sam mam nieco przywar jednak staram się je trzymać na wodzy
Ty nie próbujesz zwrócić uwagi na problemy. Ty pouczasz, czego nie znoszę i zawsze będę tak na to reagował - jeżeli ktoś próbuje pouczać nie znając tematu od A do Z na wyrywki, obudzony w nocy o północy.
Oczywiście, zwracanie komuś uwagi na nieprawidłowe terminy, których używa to
przywara ludzi nadętych i próżnych i zadufanych w sobie
__________
Co jednak nie zmienia faktu, że straciłem ochotę na dyskusję w tym temacie z Twoją osobą bez urazy

.
Problem z Tobą jest taki, że Ty od początku nie chciałeś dyskutować. Ja zadałem konkretne pytania (sekcjonowanie uzwojeń, materiały na przekładki, materiały magnetyczne) na co Ty protekcjonalnym tonem zacząłeś wykładać jakieś niestworzone
prawdy, bez zaczepienia w fizyce, więc ta rozmowa straciła jakikolwiek sens.
Pozdrawiam