Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Witam
Romek dzięki za Twoje badania układu LR8 - są to niestety jedyne jakie można znaleźć w necie.
Natomiast jest trochę inf między wierszami głównie w tematach zasilania stopni wstępnych układów lampowych i z tych tematów pochodziła moja skromna wiedza.
Ten układ jest dość popularny w USA, gdzie jego praktyczne zastosowanie polega na zasilaniu wprost lampy stopnia wstępnego lub nawet drugich siatek pentod.
Wg stosujących przy obciążeniach do 5mA prądu LR8 zachowuje się stabilnie nawet przy 40V spadku na samym układzie to ok 0,2W mocy traconej, ale już przy ponad 6mA zaczyna ograniczać pracę i chwilowo wyłącza się - działa zabezpieczenie termiczne układu.
Oczywiście po wystygnięciu praca zostaje podjęta na nowo aż do ponownego wyłączenia, itd...
Największym wrogiem tego układu są zwarcia lub przeciążenia zachodzące pod napięciem- od razu układ jest niszczony.
Częstym przykładem takiego niszczenia podają dodanie kondensatora na wyjściu LR8, bez wyłączania układu albo bez rozładowania kondensatorów w stopniach poprzedzających LR8- wtedy kupujemy nowego scalaka.
Bardzo interesowałyby mnie i innych kolegów pewnie też jakie są parametry pracy układu LR8 zasilanego jak poprzednio, dodatkowo obciążonego na wyjściu 3-5mA - to byłaby pełna symulacja pracy układu w praktyce.
Pozdrawiam
Wiesław
Romek dzięki za Twoje badania układu LR8 - są to niestety jedyne jakie można znaleźć w necie.
Natomiast jest trochę inf między wierszami głównie w tematach zasilania stopni wstępnych układów lampowych i z tych tematów pochodziła moja skromna wiedza.
Ten układ jest dość popularny w USA, gdzie jego praktyczne zastosowanie polega na zasilaniu wprost lampy stopnia wstępnego lub nawet drugich siatek pentod.
Wg stosujących przy obciążeniach do 5mA prądu LR8 zachowuje się stabilnie nawet przy 40V spadku na samym układzie to ok 0,2W mocy traconej, ale już przy ponad 6mA zaczyna ograniczać pracę i chwilowo wyłącza się - działa zabezpieczenie termiczne układu.
Oczywiście po wystygnięciu praca zostaje podjęta na nowo aż do ponownego wyłączenia, itd...
Największym wrogiem tego układu są zwarcia lub przeciążenia zachodzące pod napięciem- od razu układ jest niszczony.
Częstym przykładem takiego niszczenia podają dodanie kondensatora na wyjściu LR8, bez wyłączania układu albo bez rozładowania kondensatorów w stopniach poprzedzających LR8- wtedy kupujemy nowego scalaka.
Bardzo interesowałyby mnie i innych kolegów pewnie też jakie są parametry pracy układu LR8 zasilanego jak poprzednio, dodatkowo obciążonego na wyjściu 3-5mA - to byłaby pełna symulacja pracy układu w praktyce.
Pozdrawiam
Wiesław
- Jurek O
- 625...1249 postów
- Posty: 796
- Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Na wstępie serdecznie Romek dziękuję za przeprowadzone badania i testy. Twoje wpisy traktuję jako kompendium wiedzy na temat LR8 i nie tylko.
A tutaj zasilacz anodowy na bazie LR8. Lub jak to kolega Marek mówi "spawarka"
-
Małe pomiary - Prostownik obciążony prądem 230 mA
-
Przed R1
-
Za R1
-
Za R2
-
Za R3 - Wyjście prostownika
-
Zabieram się powoli za pakowanie klamotów do obudowy.
A tutaj zasilacz anodowy na bazie LR8. Lub jak to kolega Marek mówi "spawarka"

-
Małe pomiary - Prostownik obciążony prądem 230 mA
-
Przed R1
-
Za R1
-
Za R2
-
Za R3 - Wyjście prostownika
-
Zabieram się powoli za pakowanie klamotów do obudowy.
- Jurek O
- 625...1249 postów
- Posty: 796
- Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Strasznie mozolnie mi to idzie

- Jurek O
- 625...1249 postów
- Posty: 796
- Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Dzięki Boguś, uśmiałem się do łez i już mam lepszy humor.
Do środka dojdzie jeszcze zasilacz dla napięcia pomocniczego 12V wraz ze sterowaniem wentylatorami.
Na przednią płytę planuję tylko wyłącznik i jedną LED sygnalizującą załączenie się napięcia anodowego.
A na tylną dwa wentylatory, trzy okrągłe gniazda dla 12V, 3x6,3V i jedno dla napięć anodowych.
Oraz mosiężny dławik na kabel zasilający i gniazdo bezpiecznika.
Do środka dojdzie jeszcze zasilacz dla napięcia pomocniczego 12V wraz ze sterowaniem wentylatorami.
Na przednią płytę planuję tylko wyłącznik i jedną LED sygnalizującą załączenie się napięcia anodowego.
A na tylną dwa wentylatory, trzy okrągłe gniazda dla 12V, 3x6,3V i jedno dla napięć anodowych.
Oraz mosiężny dławik na kabel zasilający i gniazdo bezpiecznika.
- Jurek O
- 625...1249 postów
- Posty: 796
- Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
W lewym Marek, u mnie jest na odwrót niż normalnie 

Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Dlatego stosuje się kompromis i transformator powinien być centralnie

- Jurek O
- 625...1249 postów
- Posty: 796
- Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Marek naprawdę szczerze cenię twoje uwagi i korzystam z nich, ponieważ w twoich wypowiedziach choć specyficznych widać, iż posiadasz dużą wiedzę w temacie układów lampowych. Niestety momentami po prostu Cię nie rozumiem. Przypomina mi się pewien doktor elektrotechniki, który miał potężną wiedzę lecz nie bardzo umiał ją studentom przekazać, natomiast wyszydzanie i naśmiewanie się z nas szło mu znakomicie
Na stronie nr 5 tego tematu wspomniałem
A zastosowałem również dwie obudowy nie ze względu na to, że będę jedną czy dwie stówy lżejszy co w cale mnie nie cieszy lecz ze względów estetycznych. Gdybym zamontował wszystkie klamoty do jednej obudowy byłaby ona niewspółmiernie duża w stosunku do małych EL84 i całość wyglądałaby wręcz groteskowo.

Na stronie nr 5 tego tematu wspomniałem
Mocno przestudiowałem wpisy kolegi Krzem, nawet przekaźniki selektora wejść kupiłem takie same jakie właśnie on stosuje.Srebrny front, nie do końca w moim guście, ale akurat na te obudowy jest promocja.
Absolutnie, lampy nie będą schowane. Plan jest taki, iż w jednej obudowie będzie właściwy wzmacniacz plus kilka rzeczy wspomagających. A pod nim w takiej samej obudowie zasilacze, itp. ...
A zastosowałem również dwie obudowy nie ze względu na to, że będę jedną czy dwie stówy lżejszy co w cale mnie nie cieszy lecz ze względów estetycznych. Gdybym zamontował wszystkie klamoty do jednej obudowy byłaby ona niewspółmiernie duża w stosunku do małych EL84 i całość wyglądałaby wręcz groteskowo.
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Można wbijać cepem wiedzę w postaci formułek i zaleceń,lecz Ja wolę wskazywać drogę do własnych przemyśleń-to rozwija.A że konstruktywna krytyka nieco razi,trudno


Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Witam po krótkiej przerwie. Niestety miałem ostatnio w firmie sporo pracy, a poza tym mój uczeń w zaszłym tygodniu miał na Politechnice Śląskiej obronę doktoratu z elektroniki, którą koniecznie chciałem obejrzeć.Wiech pisze: ↑sob, 16 marca 2019, 12:48 Ten układ jest dość popularny w USA, gdzie jego praktyczne zastosowanie polega na zasilaniu wprost lampy stopnia wstępnego lub nawet drugich siatek pentod.
Wg stosujących przy obciążeniach do 5mA prądu LR8 zachowuje się stabilnie nawet przy 40V spadku na samym układzie to ok 0,2W mocy traconej, ale już przy ponad 6mA zaczyna ograniczać pracę i chwilowo wyłącza się - działa zabezpieczenie termiczne układu.
Oczywiście po wystygnięciu praca zostaje podjęta na nowo aż do ponownego wyłączenia, itd...
Największym wrogiem tego układu są zwarcia lub przeciążenia zachodzące pod napięciem- od razu układ jest niszczony.
Częstym przykładem takiego niszczenia podają dodanie kondensatora na wyjściu LR8, bez wyłączania układu albo bez rozładowania kondensatorów w stopniach poprzedzających LR8- wtedy kupujemy nowego scalaka.
Bardzo interesowałyby mnie i innych kolegów pewnie też jakie są parametry pracy układu LR8 zasilanego jak poprzednio, dodatkowo obciążonego na wyjściu 3-5mA - to byłaby pełna symulacja pracy układu w praktyce.
Na szczęście nawał pracy i różnych spraw mam już za sobą i mogłem, korzystając z chwili przerwy, wrócić do naszego hobby i pomiarów różnych podzespołów oraz całych układów (głownie wzmacniaczy)...

Pomiary parametrów stabilizatora LR8N3-G nie wykazały żadnych "rewelacji". Układ jako stabilizator okazał się dość przeciętny. Nie potwierdziła się informacja o dobrym tłumieniu tętnień (te -60...-50 dB z noty katalogowej) przy napięciu wyjściowym w okolicach 300 V i wejściowym równym 360 V bez dodatkowego kondensatora C2. Bez C2 pięć pomierzonych przeze mnie układów wykazywało tłumienie tętnień (120 Hz, 2V /RMS/) na poziomie ok. -30...-25 dB. Poza tym napięcie wyjściowe układów pod obciążeniem spadało, a dodatkowo pomiar tego napięcia utrudniała zmiana jego wartości, wywołana rosnącą temperaturą układu po jego włączeniu (sam wzrost temperatury powodował spadek napięcia wyjściowego o jakieś 0,5 V). Przy zwiększaniu obciążenia wyjścia stabilizatora obserwowałem minimalny wzrost poziomu szumów przy praktycznie nie zmieniającym się poziomie tętnień w napięciu wyjściowym stabilizatora. Obecność diody zabezpieczającej nie wpływała na poziom szumów i pozostałe parametry LR8N3-G. Podczas kilkudziesięciu testów, pomiarów i analiz, jakie przeprowadziłem w swojej pracowni, żaden ze stabilizatorów nie uległ uszkodzeniu.
Poniżej przedstawiam wyniki dla dwóch różnych egzemplarzy układów LR8N (zakupione w różnym czasie w TME), a wcześniej zamieszczam zdjęcie testowanych układów i dla przypomnienia sam układ testowy. . -
-
Poniżej wyniki dla egzemplarza oznaczonego na zdjęciu jako LR6N3-G/2.
-
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Na zakończenie przedstawiam jeszcze wyniki pomiarów drugiego z układów (LR8N3-G/2), które uzyskałem dla prądów obciążenia 0,6 mA, 1,6 mA, 2,6 mA, 3,6 mA oraz 4,6 mA przy odłączonym kondensatorze C2.
Pozdrawiam
Romek
-Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Romku - REWELACJA!
Naprawdę dzięki za Twoje dokonania, brak mi jedynie wpływu pojemności na wyjściu stabilizatora,
Większość moich plotkarskich źródeł donosi, że powinna ona być min 4,7uF, a nawet 10uF.
Tylko czy wtedy ten LR8 wytrzyma prąd ładowania C wyjściowego - na Twoim schemacie C3?
Może mały rezystorek rzędu 1kom wstawiony między wyjście LR8 a C3 da radę zabezpieczyć stabilizator?
Byłbym wdzięczy za ew sprawdzenie dla prądu np 4.6mA wpływu zmiany C3 1uF- 4,7uF - 10uF - może 22uF też się uda.
Wartość C2 = 2,16uF
Dziękuję za wyniki i Pozdrawiam
Wiesław
Naprawdę dzięki za Twoje dokonania, brak mi jedynie wpływu pojemności na wyjściu stabilizatora,
Większość moich plotkarskich źródeł donosi, że powinna ona być min 4,7uF, a nawet 10uF.
Tylko czy wtedy ten LR8 wytrzyma prąd ładowania C wyjściowego - na Twoim schemacie C3?
Może mały rezystorek rzędu 1kom wstawiony między wyjście LR8 a C3 da radę zabezpieczyć stabilizator?
Byłbym wdzięczy za ew sprawdzenie dla prądu np 4.6mA wpływu zmiany C3 1uF- 4,7uF - 10uF - może 22uF też się uda.
Wartość C2 = 2,16uF
Dziękuję za wyniki i Pozdrawiam
Wiesław
Re: Wzmacniacz Lampowy PP na bazie AVT2754
Wiesław, z tą maksymalną pojemnością kondensatora na wyjściu układu, mogącą wynosić zdaniem niektórych Kolegów co najwyżej 10 μF, to jakaś przesadna ostrożność (tak sądzę). Na moim schemacie znajduje się kondensator 47 μF/450V, oznaczony jako C4, który podczas pomiaru służy do oddzielania składowej stałej i przenoszenia na kartę pomiarową jedynie składowej zmiennej. Podczas załączania układu zwory J3, J4 oraz J6 zawsze miałem zwarte, co oznacza, że kondensatory C4 i C3 były połączone równolegle do wyjścia stabilizatora LR8N3, dając teoretycznie łączną pojemność 48 μF. Układ testowy, jak już pisałem, załączałem dziesiątki razy i nie udało mi się uszkodzić ani jednego stabilizatora. W nocie aplikacyjnej jako jedno z możliwych zastosowań układu LR8 podano zasilanie niskim napięciem (od 5 V do może 20 V) układów scalonych przetwornic, w momencie poprzedzającym ich start, a w nich typową pojemnością kondensatora "startowego" jest 100 μF. Co prawda stabilizator LR8 ma działać w nich jedynie przez chwilę, do momentu startu głównej przetwornicy, po czym kondensator 100 μF jest już doładowywany z transformatora głównego przetwornicy, a wtedy LR8 automatycznie się wyłącza (w tej aplikacji nie wolno stosować kondensatora C2), ale jednak przez krótką chwilę działa z dużą różnicą Uwe-Uwy i z pełnym prądem, ograniczanym jedynie wewnętrznym zabezpieczeniem prądowym.
Dopiero po naładowaniu się kondensatorów elektrolitycznych i spadku ich prądów upływowych rozłączałem zworę J6 i przystępowałem do dokonywania pomiarów. Myślę, że przy inteligentnym obchodzeniu się z tym niepozornym układzikiem da się go nie uszkodzić...
Na pewno nie można włączać rozładowanego kondensatora C2 przy naładowanych kondensatorach C1, C3, C4 i odwrotnie, bo układ w takiej sytuacji z pewnością się uszkodzi (może nawet eksploduje...
).
Zastanawiałem się jeszcze nad dalszą modernizacją aplikacji, celem poprawienia bezpieczeństwa stabilizatora - może równolegle z rezystorem 2 kΩ dodałbym diodę Schottky'ego (anodą skierowaną do pinu ADJ)...
Jak znajdę wolną chwilę, zbadam i przedstawię na Forum poziomy szumów i tętnień na wyjściu dla większych pojemności kondensatora C3, gdyż sam jestem ciekaw rezultatów.
Pozdrawiam
Romek
Dopiero po naładowaniu się kondensatorów elektrolitycznych i spadku ich prądów upływowych rozłączałem zworę J6 i przystępowałem do dokonywania pomiarów. Myślę, że przy inteligentnym obchodzeniu się z tym niepozornym układzikiem da się go nie uszkodzić...


Zastanawiałem się jeszcze nad dalszą modernizacją aplikacji, celem poprawienia bezpieczeństwa stabilizatora - może równolegle z rezystorem 2 kΩ dodałbym diodę Schottky'ego (anodą skierowaną do pinu ADJ)...

Jak znajdę wolną chwilę, zbadam i przedstawię na Forum poziomy szumów i tętnień na wyjściu dla większych pojemności kondensatora C3, gdyż sam jestem ciekaw rezultatów.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .