Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: Ghost »

Witam. Dziś temat łączony tj. prezentacja wykonanego wzmacniacza + pytanie do mądrzejszych ode mnie.

Zmontowałem ostatnimi czasy takie cudo jak na zdjęciu poniżej. Jest to kopia Fendera Princetone 6G2. W zasadzie nie ma z nim żadnego problemu z wyjątkiem "pukającego" dźwięku tremola w momencie kiedy na wzmacniaczu się nie gra (ale już wiem jak ten problem wyeliminować więc w drugiej wersji go nie będzie - tak będę robił drugi za jakiś czas).
No i teraz właśnie w kontekście drugiego pieca takie pytanie. Zastanawiam się nad zrobieniem końcówki na lampach 6L6GC (oryginalnie siedzą w nim 6V6GT). Pytanie brzmi czy przy zachowaniu oryginalnej topologi można dokonać takiej podmiany. Wiem, że trafo głośnikowe i sieciowe muszą mieć inne parametry pod 6L6 niż mają pod 6V6. Wiem też że trzeba będzie odpowiednio ustawić prąd spoczynkowy. TS będzie dawał większe napięcie anodowe więc jego nadmiar dla preampu planuję zbić odpowiednio dobranym rezystorem tak żeby wartości były zbliżone do tych z oryginalnego układu. Ciekawostka - nie należy się sugerować napięciami podanymi na schemacie bo w praktyce są one wyższe o około 50 V (obejrzałem sporo filmików i zarówno na nich jak i u mnie napięcie było wyższe)
Generalnie główną obawę budzi inwerter tj czy w takiej formie jak jest w oryginale (to chyba stopień z dzielonym obciążeniem) można go zastosować też przy układzie dla lamp 6L6 (gdzie częściej w inwerterze widuje się układ parafazowy o sprzężeniu katodowym) ?

Parafrazując pytanie - czy zmieniając końcówkę na taką na 6L6 mogę zostawić układ taki jaki jest, czy też muszę zmienić typ inwertera ?

A tu można pieca posłuchać - https://www.youtube.com/watch?v=cEKZxzHseo4&t=65s. Tak wiem gram beznadziejne :P
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11124
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: painlust »

Zajrzyj w schemat niesławnego VK100. Tam są i 6L6 i dzielone obciążenie w inwerterze. Czy to dobre połączenie? To już inna sprawa. Czy taki inwerter jest przyczyną słabego brzmienia tego wzmacniacza - sprawa zapewne dyskusyjna.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: Ghost »

Dzięki za info Painlust, rzucę okiem na schemat. No właśnie się obawiam tego, że takie połączenie jest trochę nietypowe i osobiście skłaniam się ku opcji dorzucenia jeszcze jednej lampy i zrobienia jak w Vibroluxie którego schemat załączam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: przemak »

Niby taki inwerter nie daje wystarczającego napięcia (niezniekształconego) a w orange jednak działa. Mi się nie udało uzyskać zadowalających rezultatów z EL34 i takim inwerterem, po przejściu "normalny" wzmacniacz zaczyna grać ;)
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11124
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: painlust »

W VK100 przed tym inwerterem jest dodatkowy stopień wzmacniający. Być może jest on konieczny aby taki inwerter jakoś tam pracował. Ja jednak zawsze stosuję typowy marshallowski inwerter parafazowy. Sprawdza się on genialnie do wysterowania EL34 czy 6L6.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: Ghost »

Jako, że nie chce mi się wymyślać koła na nowo doszedłem do wniosku, że zrobię końcówkę jak w tym 6G11 którego schemat wrzuciłem. Zastanawiam się teraz tylko nad kwestią czy konieczne jest dawanie dławika czy może dać zamiast niego rezystor.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11124
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: painlust »

Bedziesz mial lampe w prostowniku?
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: Ghost »

Tak, jest plan żeby prostownik był na lampie.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11124
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: painlust »

Prawde powiedziawszy to drugi kondensator we filtrze nie musi byc maly, wiec jak stryjenka uwaza. Dajac rezystor zamiast dlawika dalbym wiekszy elektrolit za nim...
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: Ghost »

Prawdę powiedziawszy to i tak mam zamiar dać wszystkie kondensatory w zasilaczy 33uF na 450V.
Na chassis niby bym jeszcze znalazł miejsce na dławik. Popraw mnie jeśli się mylę ale dobrze myślę że rezygnując z dławika rezystory 470 Ohm na siatkach lamp mocy były by zbędne? Coś mi świta że daje się je właśnie jak jest dławik, jak go nie ma to nie są one konieczne.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11124
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: painlust »

Pierwsze słyszę... Pewnie zalezy jakiej wielkości ten rezystor by był. Ja bym wsadził 100R/5W i reszte zostawił jak jest.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: Ghost »

No właśnie ostatnimi czasy wyczytałem gdzieś taką ciekawostkę, ale zastrzel mnie nie pamiętam gdzie (jakieś forum ale nie pamiętam czy PL czy zagraniczne) dyskusja toczyła się w temacie bezpośredniej podmiany 6V6 na 6L6 i ktoś tam się produkował właśnie nad kwestią dławika i tych rezystorów.
Para 6L6GC + 3 duotriody żrą około 2,7 A. Czy w takim razie uzwojenie żarzenia na 3 A jest bezpiecznym zapasem czy lepiej pokusić się o 4 A?
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11124
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: painlust »

No wiesz... internet jak papier, przyjmie wszystko. Pewnie jakbyś wsadził zamiast dławika 1K to tamte rezystory były by zbędne. Tak będzie w Zębiku, którego mam na warsztacie. Tam już jest 1k, ale brak za nim elektrolitu. Mam zamiar dać ten elektrolit i dodatkowo 2 rezystory po 100R w siatki. Co do wydajności uzwojenia... niby 0,5A powinno być zapasu... grunt, ze nie na styk.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: Ghost »

Ironia losu... kiedy zdecydowałem się na wersję z normalnym inwerterem pod 6L6GCna stronie Ceriatone znalazłem taki layout... Nie mniej nie będę już zmieniał swojego zamysłu. Próbek tego wzmacniacza jakoś znaleźć na YT nie umiem, a jakoś wolę sprawdzony inwerter niż malezyjskie wynalazki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11124
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Fender 6G2 + alternatywna końcówka mocy.

Post autor: painlust »

Końcówka jak widzę w klasie AB czyli z automatycznym biasem... Nigdy nie próbowałem...