Witam, szybkie pytanko jest. Gdzie najlepiej waszym zdaniem wsadzić (i jaki) reverb w układ Spitfire ?
Myślę żeby dać układ z Princetone Reverb, ale nie mam pomysłu gdzie się wpiąć - za volume czy rozdzielić pierwsza lampe na dwie polowki i zrobić podobnie jak w Princetone... brak pomysłu mam
jestem początkującym amatorem, więc nie bierz moich "rad" zbyt poważnie. Nie wiem, gdzie i jaki nadałby się tu reverb, ale wydaje mi się, że jeśli rozdzielisz równolegle połączone triody w pierwszym stopniu, to tak jakbyś robił już zupełnie inny preamp. Zdaje się, że w takich rozwiązaniach (równoległe połączenie dwóch systemów duotriody) chodzi głównie o obniżenie oporności wewnętrznej takiego stopnia. Nie jestem tego pewien, więc podłączę się trochę pod temat i poproszę fachowców o weryfikację.
Trochę to trwało ale udało mi się w końcu przystąpić do realizacji tego projektu. Jak na razie powolutku jadę z okablowaniem (kolejny raz przypomniałem sobie, że nie cierpię okablowywać żarzenia na podstawkach )
Wzmacniacz powoli nabiera kształtu. Zamontowałem już pętlę FX oraz zasilanie dla przekaźników. Obecnie okablowuję główną płytkę. W połowie przyszłego tygodnia planuję pierwsze odpalenie.
Fajnie to wygląda. Zawsze Ci zazdroszczę elegancji w ułożeniu kabli. Brawo. Czy wrzucisz schemat gotowej wersji? Nie widzę też włącznika napięcia anodowego. Powiem Ci że na scenie jest bardzo przydatny. Miałem propozycję dorobienia takiego włącznika w jednym wzmacniaczu, ale to inna historia
Czekam na koncowy efekt prac i wiem że warto
Dzięki. Schematu nie mam narysowanego, ale postaram się coś naskrobać albo przynajmniej wrzucić materiały dotyczące poszczególnych części. Włącznik anodowego jest - ten sam co sieciowy... tzw off-stby-play (jedna sekcja włącza zasilanie, druga anodowe - przełącznik typu on-on-on).
Sprytne rozwiązanie stosowane np. w Orange. Po cichu się przyznam że przy pierwszym przeglądzie wzmacniacza Orange wlączyłem zasilanie, a potem bezskutecznie pstrykałem drugim wlącznikiem i nie było zasilania wysokim napięciem. Po jakimś czasie odkryłem ze śmiechem ,że to byl przełącznik kanałów , a anodowe się włączało tym samym włącznikiem co zasilanie.
No niestety oryginalny Spitfire nie posada włącznika anodowego a ja z kolei nie jestem zwolennikiem podawania wysokiego napięcia na zimne lampy. Jeden ze spitów które zrobiłem musiał już niestety mieć wymienione lampy z tego powodu.