slawekmod pisze: ↑czw, 12 kwietnia 2018, 21:55
Wiesz co, tak myślę do trzech stówek. Budę zrobię sam.
No to prawie masz eminence: http://allegro.pl/eminence-legend-gb12- ... 01766.html
i inne celestiony.
Ale IMO 300 to taka głupia granica, bo za 400 masz praktycznie docelowy Vintage 30 albo coś w tym stylu, standard, który zawsze sprzedasz jakby co. A jak nie, to wszystko tańsze będzie jakimś kompromisem, to i takim kompromisem jest też Rocket: http://allegro.pl/celestion-rocket-50-8 ... 86858.html
a po co płacić za kompromis więcej niż 150?
Dzięki za info. Widzisz, zawsze jest tak że : " a jeszcze dołożę te 20zł" a potem 40, 100 itp. Modelarstwo nauczyło mnie kompromisów. Trzy stówy dla mnie to 300 plus max 10%.
Nie gram profesjonalnie tylko dla siebie więc raczej odsprzedaży nie będzie.
Moje drugie hobby można zobaczyć tu http://forum.aerodesignworks.eu/
Jak ktoś pomoże Ci całkowicie bezinteresownie to zwyczajnie powiedz "dziękuję".
slawekmod pisze: ↑czw, 12 kwietnia 2018, 22:09
Dzięki za info. Widzisz, zawsze jest tak że : " a jeszcze dołożę te 20zł" a potem 40, 100 itp. Modelarstwo nauczyło mnie kompromisów. Trzy stówy dla mnie to 300 plus max 10%.
Nie gram profesjonalnie tylko dla siebie więc raczej odsprzedaży nie będzie.
Mam takiego rocketa, greenbacka, seventy eighty i G12H, mogę nagrać jakieś prupki, ale w przyszłym tygodniu. Myślę, że w tym przypadku różnice będą niewarte kasy.
Jeśli jesteś w stanie wydać 330PLN to kup tego Legenda V12. Bardzo dobry głośnik. Według mnie warto kupować głośniki sygnowane logami Marshalla czy Fendera. Robią je zazwyczaj potentaci typu Eminence czy Celestion. Sam mam mam takie sygnowane w którejś z pak testowych i są OK, a były tanie bo z demontażu z comb tranzystorowych. Ten marshall ma bardzo "marshallowskie" nosowe brzmienie którym podbarwia każdy wzmacniacz. Może być to wadą albo zaletą.
EDIT: zawsze kupuj głosniki 12". 10" za bardzo skrzeczą szczególnie w pojedynkę.
painlust pisze: ↑czw, 12 kwietnia 2018, 22:34
Jeśli jesteś w stanie wydać 330PLN to kup tego Legenda V12. Bardzo dobry głośnik. Według mnie warto kupować głośniki sygnowane logami Marshalla czy Fendera. Robią je zazwyczaj potentaci typu Eminence czy Celestion. Sam mam mam takie sygnowane w którejś z pak testowych i są OK, a były tanie bo z demontażu z comb tranzystorowych. Ten marshall ma bardzo "marshallowskie" nosowe brzmienie którym podbarwia każdy wzmacniacz. Może być to wadą albo zaletą.
EDIT: zawsze kupuj głosniki 12". 10" za bardzo skrzeczą szczególnie w pojedynkę.
Starego EMI alnico ze starego peaveya też mam
Tak BTW to te głośniki też można tanio znaleźć w paczkach nagłośnieniowych peaveya z lat '70.
Same złe rzeczy słyszałem o polskich licencyjnych GDSach (mówię o GD 30/15 i GDS 30/30), ale ostatnio słyszałem / grałem trochę na paczce 4x12" na takich przetwornikach i... no masakry nie było. Okej, rewelacji też nie, ale jak na głośniki, które można bez problemu kupić za 50zł/sztuka to nie jest źle.
Winters pisze: ↑czw, 12 kwietnia 2018, 23:22
Same złe rzeczy słyszałem o polskich licencyjnych GDSach (mówię o GD 30/15 i GDS 30/30), ale ostatnio słyszałem / grałem trochę na paczce 4x12" na takich przetwornikach i... no masakry nie było. Okej, rewelacji też nie, ale jak na głośniki, które można bez problemu kupić za 50zł/sztuka to nie jest źle.
Ale GD czy GDS? GD miał dużą kopułkę klejoną nie do karkasu tylko do membrany, przez co góra była utemperowana, GDS nawet po obcięciu tubki miał małą kopułkę przyklejaną do karkasu, więc i więcej góry. Oba brzmią paskudnie, a chyba dzisiaj za 50PLN można już coś kupić. W latach '80 nie było rzeczywistej alternatywy.
przemak pisze: ↑czw, 12 kwietnia 2018, 23:40
Ale GD czy GDS? GD miał dużą kopułkę klejoną nie do karkasu tylko do membrany, przez co góra była utemperowana, GDS nawet po obcięciu tubki miał małą kopułkę przyklejaną do karkasu, więc i więcej góry. Oba brzmią paskudnie, a chyba dzisiaj za 50PLN można już coś kupić. W latach '80 nie było rzeczywistej alternatywy.
W kolumnie były 2 szt. GDS 30/30 i 2 szt. GD 30/15.
To czy głośnik ma dużo czy mało góry go w mojej opinii nie dyskwalifikuje. Byli gitarzyści co grali nie dość, że przez szerokopasmowce, to jeszcze dokładali do tego wielkie tuby wysokotonowe.
Winters pisze: ↑pt, 13 kwietnia 2018, 00:04
Byli gitarzyści co grali nie dość, że przez szerokopasmowce, to jeszcze dokładali do tego wielkie tuby wysokotonowe.