Pytanko o żarzenie EZ81

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Pytanko o żarzenie EZ81

Post autor: painlust »

Jak wiadomo EZ81 żarzona jest przez 6,3V tak jak wszystkie lampy typu E. Wszystkie konstrukcje jakie napotkałem miały na trafie oddzielne uzwojenie dla tej lampy. Czy są jakieś przeciwskazania aby żarzyć ją razem z innymi lampami.
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

EZ81 nie posiada galwanicznego połączenia katody z żarnikiem więc może być zasilana z głównego uzwojenia żarzenia 6,3V pod warunkiem że napięcie wyprostowanie nie będzie przekraczać 500V co jest katalogowo wartością graniczna dla tej lampy Uk-h max500V Jeżeli napięcie prostowane lub spoczynkowe układu może przekroczyć tą wartość powinno się zastosować osobne uzwojenie i połączenie katody z jednym biegunem żarnika lampy.
W układzie kiedy lampa jest zasilana z głównego uzwojenia 6,3V występuje jednak nie pożądane zjawisko przepływu prądu emisyjnego żarnika w stosunku do katody która to jest na potencjale dodatnim w stosunku do skrętki grzejnej , A więc katoda staje się anodą a żarnik katodą .
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

Dzięki. Wiedziałem, ze jakieś wytłumaczenie musi być bo kto by nawijał oddzielne uzwojenie dla jednej lampki tylko dla samego nawinięcia.
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1528
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Post autor: Lisor »

... jestem w posiadaniu stareńkiego przedwzmacniacza na jakiejś EF... , gdzie
pentoda i EZ 80 były żarzone z jednego uzwojenia.

Lisor.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

w moich wzmacniaczach zawsze żarzę EZ80, czy 81 razem z resztą z transformatora 2x3.15V i nie zauważyłem żadnych nieporządanych zjawisk. ale zacząłem się trochę obawiać. co może się stać oprócz dodatkowego obciążenia prostownika?
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1528
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Post autor: Lisor »

... jako ,,teoretyczny profan,, zastanawiam się nad przepływem prądu emisji grzałki/ żarnika do gdzieś tam ?
Co do tego, że spiralka coś tam marginalnie emituje - oprócz ciepła - zgoda. Lecą sobie elektrody do anody i mamy jakimśtam przydźwiek
zakłócajacy, po to chyba wymyślono podniesienie potencjału katody
względem żarzenia, żeby nie brumiło w głośnikach, bo elektronki są poprzez ten potencjał zawracane do żarnika. Jeśli to miał na myśli
Andrzej to zgoda. Natomiast jeśli co innego to niech mnie kto oświeci.

Lisor.
Alek

Post autor: Alek »

Nie chodzi o emitowanie elektronów z włókna grzejnika, która w temperaturze grzejnika będzie żadna, ale o upływność grzejnik-katoda.
Grzejniki były alundowane- pokryte pewną warstwą tlenku glinu jako izolatora.
Wykazuje ona pewną upływność i określoną wytrzymałość na przebicie.
Dla lampy EZ80 dopuszczalne napięcie występujące między grzejnikiem a katodą może wynosić 500V w impulsie. Dlatego żarzenie tej lampy z tego samego uzwojenia co reszty lamp jest dopuszczalne.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: frycz »

Panowie, wasze wywody są zachwycajace. Serio!
W ogólnej płyciźnie intelektualnej jaka nas otacza
czytanie takich postów jest prawdziwą frajdą..
Serio, serio... :)


Pozdrawiam.
Robert SP5RF
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

Lisor pisze:... jako ,,teoretyczny profan,, zastanawiam się nad przepływem prądu emisji grzałki/ żarnika do gdzieś tam ?
Co do tego, że spiralka coś tam marginalnie emituje - oprócz ciepła - zgoda. Lecą sobie elektrody do anody i mamy jakimśtam przydźwiek
zakłócajacy, po to chyba wymyślono podniesienie potencjału katody
względem żarzenia, żeby nie brumiło w głośnikach, bo elektronki są poprzez ten potencjał zawracane do żarnika. Jeśli to miał na myśli
Andrzej to zgoda. Natomiast jeśli co innego to niech mnie kto oświeci.

Lisor.
Nie tak znowu marginalnie bo dla EZ81 przy napięciu 450V na katodzie prąd emisyjny żarnika to od 5-15mA w zależności od producenta lampy .Zjawisko to i jego występowanie było opisane jak i sposoby jego niwelowania w pewnym stopniu a dotyczyło diody usprawnoającej PY88 w odbiornikach gdzie stowowano odpowiednia kolejnośc lamp w układzie żarzenia aby właśnie napięcie U k-h było najniższe. Emisja z żarnika natomiast występuje w każdej lampie w której katoda jest na potencjale dodatnim w stosunku do żarnika . Nie chodzi tu bynajmniej o przydzwięk a z tymi elektronkami to cośik błądzisz bo elekrtonki z żarnika który jest na potencjale masy to właśnie lecą do katody która w stosunku do masy jest dodatnia , a więc paradox właściwa katoda staje się anodą dla układu żarnik -katoda. :D
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1528
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Post autor: Lisor »

... a pewnie, że pobłądzić można, szczególnie jeśli się przyswoiło z książek
mniej niż inni.

W zasadzie dzięki Andrzejowi załapałem dlaczego katoda może być anodą ,
a dzięki Alkowi konkluduję, że zjawisko upływności między grzejnikiem a katodą z praktycznego punktu widzenia nie ma wpływu na pracę układu, o ile oczywiście nie przesadzi się z napięciem zmiennym do wyprostowania.

Lisor.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Andrzej Molicki pisze:Nie tak znowu marginalnie bo dla EZ81 przy napięciu 450V na katodzie prąd emisyjny żarnika to od 5-15mA w zależności od producenta lampy .Zjawisko to i jego występowanie było opisane jak i sposoby jego niwelowania w pewnym stopniu a dotyczyło diody usprawnoającej PY88 (..)
Przepraszam, że znowu się czepiam, ale podane przez Kolegę wartości prądów emisyjnych żarnika wydaja mi się nieprawdopodobnie wysokie. Gdyby prąd emisyjny żarnika mógł wynosić 15mA przy napięciu katoda-żarnik 450V oznaczałby to dodatkowe straty mocy w katodzie na poziomie 6,75W. Taką mocą nie podgrzewa katody nawet sam żarnik, którego moc wynosi "jedynie" 6,3W (6,3V*1A). Oznaczałoby to, że po nagrzaniu lampy można by wyłączyć w niej napięcie żarzenia, a jej katoda i tak żarzyłaby się dalej pozwalając lampie normalne funkcjonować!
Z ciekawości włączyłem dzisiaj lampę EZ81 pod zasilacze i zmierzyłem wartość prądu jaki płynie między katodą a żarnikiem przy napięciu katoda-żarnik zwiększanym od 100 do 500V. Oto jakie uzyskałem wyniki: 100V-4,78uA, 200V-9,35uA, 300V-15,22uA, 400V-23,17uA, 450V-25,61uA, 500V-28,03uA. Prądy te są oczywiście bardzo małe, ale i tak przy napięciach zbliżonych do maksymalnego (500V) mogą w pewnym stopniu niszczyć (elektroliza) warstwę tlenku aluminium stanowiącą izolator rozdzielajacy elektrycznie żarnik od katody, doprowadzając po dłuższym okresie czasu do powstania zwarcia między tymi elektrodami.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

Ależ masz racje :oops: Ja się niedopatrzyłem w pospiechu no i wyskoczyłem z mA oczywiście chodziło o uA Mój błąd :cry: :lol:
Ostatnio zmieniony sob, 4 lutego 2006, 20:56 przez Andrzej Molicki, łącznie zmieniany 1 raz.