front247 pisze:Lampa albo ez80 albo 81.
W zupełności wystarczy ta pierwsza.
Program którego używam jest dość znany,i służy do symulowania układów zasilania zarówno na półprzewodnikach jak i na lampach, jest fajny bo pokazuje wykres i blokuje możliwość złego podstawiania elementów w danej aplikacji,oraz przy przekroczeniu np.rezystancji wew. wyrzuca błąd i poleca zmienić układ..także cięzko popełnić błąd konstrując tam zasilacz.
Koławski już mi to wytłumaczył. A więc istotnie robiłeś jak należało, wykonując serię analiz czasowych. Nie wiem skąd mógł się brać błąd, PSPICE także niekiedy potrafi się
zaplątać i przerwać analizę. Pomagają wtedy drobne korekty, np. zmiana warunków początkowych lub kroku analizy.
Sprawdziłem przed chwila w dwóch datasheet, i jest napisane że lampa ecc88 pobiera na żarzeniu 300mA....coś przeoczyłem bo napisałeś że 365mA
Skąd to
wytrzasnałeś? Bo ja znalazłem takie
cóś:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/fran ... /ECC88.pdf
Zresztą, chyba łatwiej jest obecnie trafić na E88CC (z wojskowych zasobów) niż na ECC88 (stosowaną w nielicznych typach telewizorów z zasilaniem transformatorowym) a te pierwsze lampy istotnie pobierają 300mA.
Vic384, Oczywiście że robię zasilacz a ten temat jest po to zebym wiedział na pewno jaki transformator kupic,jaki dławik ,jaka duodiodę i jaki układ zastosować,przy okazji nauczyłem się tutaj wielu rzeczy.Nie robię wzmacniacza lampowego tylko przedwzmacniacz lampowy,dlaczego uwazasz że zastosowanie w pierwszym członie filtracji kondensatora 47uF i dławika 10-12H jest żartem
Na schemacie masz 12H ale w poście napisałeś 12mH i to wywołało słuszne zdziwienie Vic384.
Przeciez to są wartości optymalne katalogowe dla EZ 81
Pojemność wejściowego kondensatora filtru może być uważana za parametr katalogowy ale indukcyjność dławika - tylko w filtrze o wejściu indukcyjnym. Gdy stosuje się kondensator na wejściu częstokroć można się obejść bez tego dławika; stosuje się go wówczas gdy zasilany układ pobiera znaczny prąd a wymagane są niskie tętnienia (np. w końcowym stopniu SE nie wyposażonym w kompensację tętnień). Ale i wówczas wystarcza dławik o indukcyjności znacznie mniejszej, na poziomie pojedynczych H (np. stosowany w telewizorach DFZK). Dla przedwzmacniacza praktycznie zawsze wystarcza filtr RC, no chyba że napięcie wyprostowane jest tak niskie że nie można sobie pozwolić nawet na stratę kilku woltów.
. Chciałbym te napięcie mieć jak najlepiej odfiltrowane bo ten przedwzmacniacz jest dosyc podatny na zakłócenia od zasilania,wiem że łatwo mógłbym zrobić zasilanie na półprzewodnikach ze stabilizacją,ale to by było za proste.
Oczywiście popełniłem literówkę kondensator zaraz za prostownikiem to 33uF w mojej symulacji (tak sobie kombinowałem),wiem że może być do 50uF

przy EZ81.
Przy EZ80 również.
Pobór prądu przez mój układ to oczywiście 21 mA a nie 250mA (literówka)

Nieporozumienie wzięło się stąd że pod Twój temat podpiął się ktoś kto buduje zasilacz dostarczający 250mA.
Wydajnośc pradowa mojego zasilacza,z lekkim zapasem myśle że 30-40mA wystarczy.
Coraz wyższe wymagania stawiasz, zaczynałeś od nieco ponad 20mA. Pewien jesteś że nie przeciążysz przynajmniej niektórych triod, podaj może co to za wzmacniacz bo zaczyna to wyglądać podejrzanie.
Dziękuje za pomoc
czy producent transformatorów podaje rezystancję..?
Jakby poważnie traktował nabywcę, to by podawał.
A może można ją policzyc?
Niby w jaki sposób? Ona nie jest jednoznacznie powiązana z mocą i napięciami transformatora, zależy także od jego konstrukcji. Musiałbyś znać liczbę zwojów, przekroje drutów i przybliżoną przynajmniej średnią długość zwoju.
Tomku,co to sa rezystore ochronne na anodach? Te którymi zbijam napięcie?
Tłumaczyłem na wstępie. Lampa prostownicza (w przeciwieństwie do diod półprzewodnikowych) bardzi źle znosi przeciążenia impulsowe. Aby więc ograniczyć prąd doładowujący w każdym półokresie pierwszy kondensator filtru wymaga się aby suma rezystancji połówki uzwojenia anodowego zsumowana przez przetransformowaną na stronę wtórną rezystancję uzwojenia sieciowego była dostatecznie duża. Jeżeli jest mniejsza - włącza się dodatkowe rezystory w każdą z anod, lub jeżeli nie jest wymagane umasienie środka uzwojenia anodowego - pojedynczy rezystor między tym punktem a masą.