akordeonista pisze: Ciekawe doświadczenie - warto zwrócić uwagę na grubość ścianek "rurki". Niemniej jednak lewitacja to nie jest, ani tym bardziej perpetuum mobile. Mój nauczyciel fizyki bardzo lubił termin "zasada przekory" na określenie tego typu zjawisk.
Panowie, do zaobserwowania tego zjawiska nie potrzebna jest wcale rura. Wystarczy "równia pochyła" z grubej blachy (sztaby) miedzianej i płaski magnes neodymowy, np. z dysku twardego. Magnes zsuwa się po niej bardzo, bardzo wolno (choć równia jest ustawiona niemal pionowo). Pole wytworzone w płaskim przewodniku z miedzi, wskutek wytwarzania w nim prądów wirowych, przeciwdziała ruchowi, spowalniając opadanie magnesu po równi.
EDIT:
Przed chwilą sprawdziłem i po płaskiej powierzchni dużego aluminiowego radiatora magnes neodymowy z dysku twardego też zsuwa się bardzo wolno, choć dużo szybciej niż po powierzchni miedzi.
Witam kolegów. Dziękuję Romku za wsparcie. Ponownie wielu czyta coś między wierszami. Użyłem zwrotu lewitacja a dalej opadający magnes. Zamykanie to czynność w toku. Wyjaśniłem co było przyczną i jak usunąłem problem. Nigdzie nie było o perpetum mobile. Znów korci mnie aby wstawić kilka wykrzykników. Ważne są wnioski. Pozdrawiam Elkana. Ps. Pewnie kolega Romek zrobi zaraz badania.
Witam Kolegow. Dyskusja rozwinęla się wielowątkowo. W warunkach domowych stal czy drewno bez znaczenia choć ładniejsze skrzynie drewniane. Ekranowanie oraz właściwe umieszczenie trafa to obowiązek konstruktora. Za to stal ma znaczenie na estradzie gdzie indukowane są spore pola. Sony czyli Wega robiło doskonałe wzmacniacze w aluminiowej kiście Sansui drewno albo stal i co? Tylko złote uszy slyszą mityczne brumy i distortion.
I tyle.
Tomasz