Sonatina - lakier na skrzynce

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Sonatina - lakier na skrzynce

Post autor: tradytor »

Właśnie zabrałem się za Sonatinę. Roboty przy niej dużo nie ma, ale zagwozdką jest lakier na skrzynce. Bardzo ciemny, na pierwszy rzut oka czarny, ale na zaokrągleniach prześwituje ciemna śliwka. Niestety powłoka w wielu miejscach jest podrapana i poobijana, więc coś z tym trzeba zrobić. W pierwszym odruchu - zedrzeć i pomalować od nowa. Ale zaraz brzęczy pytanie - jak uzyskać taki efekt :?: W miejscach zadrapań, gdzie krawędzie rys są postrzępione widać pod lupą, że lakier ma kolor ciemnej kalafonii. Na tylnej krawędzi ścianek widać, że lakier był natryśniety i to on ma tę barwę, choć jest niekryjący. Najśmieszniejsze jest to, że najprawdopodobniej to co mi się tak podoba było skutkiem oszczędności - skrzynka miała brzydki fornir, więc ją psikano na ciemno. A teraz ja mam biedę jak odtworzyć taką biedę.
Pytanie zatem brzmi - jak uzyskać lakier jednocześnie zabarwiony, ale i niekryjący? Coś jak politura zabarwiona sproszkowaną bejcą spirytusową.
Próbowałem zabarwić lakier bezbarwny, ale wyszło kryjące mazidło (żeby nie było - lakier kupiony w firmowym sklepie i na miejscu zabarwiony w maszynie, według wzornika z katalogu).
Czy któryś z Kolegów ma jakiś pomysł?
Przy okazji - próbowałem ustalić jakąś regułę wykończenia Sonatin w zależności od wersji (były dwie), ale po obejrzeniu przez lata wielu zdjęć myślę, że raczej znowu reguły nie było. Tak więc skrzynki były albo malowane lakierem bezbarwnym, albo śliwkowym. Gałki były albo duże, kremowe (w stylu tych od Bolero, Eroiki itp), albo małe. Te zaś były białe lub czarne. No i skale - ładniejsze zielone, lub skromniejsze czarne. Plastikowe atrapy widziałem tylko ze szczebelkami, choć w wątku viewtopic.php?f=11&t=25634 występuje jedna bezszczebelkowa, ponoć ori. I trafiały się atrapy żółknące i takie, które tej degradacji potrafiły się oprzeć. Czyli jak to w polskich radiach z tamtych czasów - można trafić na różne kombinacje.
Ostatnio zmieniony ndz, 3 września 2017, 16:52 przez tradytor, łącznie zmieniany 1 raz.
Podlasiak
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 349
Rejestracja: sob, 2 stycznia 2010, 14:13

Re: Sonatina - lakier na skrzynce

Post autor: Podlasiak »

Sonatina była produkowana w latach 1958 - 1964 i to już historia bo zapewne wiesz że tego zakładu (DIORA) już nie ma, a wątpię czy jest ktoś na Triodzie aby to pamiętał. Po drugie robiło się z tego materiału który był dostępny i nie ważne było czy skrzynka jasna czy ciemna, ważne było że szła produkcja.
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Sonatina - lakier na skrzynce

Post autor: ECC83 »

Ja osobiście mogę polecić ten sposób:
viewtopic.php?f=11&t=29169
Krzychu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 60
Rejestracja: ndz, 11 września 2016, 11:10

Re: Sonatina - lakier na skrzynce

Post autor: Krzychu »

Ja na twoim miejscu bym zeszlifował starą powłokę możesz to zrobić na trzy sposoby: dłutem(ale musisz mieć wprawę żeby rys nie narobić), chemicznie, lub zaopatrzyć się w małą szlifierkę. Proponuję zrobić to szlifierczą(od razu usuniesz drobne rysy. Po zeszlifowaniu najlepiej przejechać specjalnym włosieniem.

Odnośnie łatania ubytków proponuję dobry kit ale pamiętaj!!! jeżeli jest nałożony stary kit to nie kituj bo odpadnie. Jedyny co możesz zrobić to usunąć stary kit i położyć nowy.

Co do kolorków to jeżeli skrzynka jest czarna jak tu https://www.oldradio.pl/karta.php?numer ... atina_6182 to zrób skrzyneczkę jakąś czarną lakierobejcą. Jak dobrze pamiętam to skrzynki od sonatiny były barwione na czarno lakierem gdy miały jakieś ubytki.Najlepiej pokrywaj jakimś tamponem.

Odnośnie dobierania kolorów nie przejmuj się za bardzo. I tak dokładnie nie zrobisz jak robili w fabryce. Po pierwsze dlatego że kiedyś mieli inne materiały. Po drugie lakier z czasem zblakł. Ja kiedyś się też przejmowałem odnośnie skrzynek ale się nauczyłem że nie warto przejmować kolorem bo i tak zawsze wychodzi dużo i podobnie do oryginału :D
Życzę sukcesu w odnawianiu!
Krzychu