Vault_Dweller pisze:
Wiesz co? Tak szczerze mówiąc to gównianie żeś to zrobił, ale jeśli nie masz doświadczenia, to ja cię rozumiem. Sam kiedyś tak kleciłem i uwierz mi, że naprawdę trzeba trochę czasu na nabranie praktyki... co nie jest w żadnym wypadku bodźcem do zniechęcania się! Mam parę rad by wzmacniacz zaczął być porządną konstrukcją:
-używaj łączówek! Nie możesz kupić? Nie przejmuj się, też miałem ten dylemat. Prosty sposób zrobienia listew jest tu na Triodzie, poszukaj.
-zszywaj kable w wiązki
-umasiaj ekrany TYLKO z jednej strony, stosuj gwiazdowy układ prowadzenia masy
-używasz "beczek" Frolyta- lepsze są Elwy z lat 70/80, tylko je odizoluj od chassis i podłącz odpowiednio masę by nie szła jak kot swoimi ścieżkami
-widzę ekrany na lampach- bardzo dobrze
-wymień ten gówniany przełącznik dźwigienkowy na jakiś ze starych dobrych czasów np. z Eltry- a nie padnie
-jeśli dobrze widzę, kable nad głośnikiem są sieciowe- KONIECZNIE izoluj termoskurczkami lub rurkami igelitowymi połączenia mające kontakt z siecią 230V, usilnie zalecam też podwójną izolację przewodów sieciowych (np. prowadzenie ich nie linką LgY, lecz np. przewodem SMYp)
-wyłącznik sieciowy zalożyłbym w "obszarze" trafa sieciowego na tylnej ściance. Kable sieciowe nie będą się pałętać wszędzie i siać brumem (zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że ich nie skręciłeś!) i będzie po prostu bezpieczniej
-jeśli tylko masz takie możliwości, a wiem że o to raczej trudno, to stosuj transformator na wejściu mikrofonowym
-gdzie bezpiecznik sieciowy? (w obwodzie zasilania anod lamp też by się przydał tak BTW)
Dzięki za wszystkie uwagi i konstruktywną krytykę

A więc po kolei:
- łączówek niestety nie było jak zrobić, a zwłaszcza kiedy. Zdaję sobie sprawę z tego że montaż wygląda haniebnie, niestety czas mnie gonił - wzmacniacz był robiony w ramach projektu na uczelnię...
- masa jest prowadzona tak jak zalecasz, chociaż przyznam że w tym gąszczu kabli może nie być tego widać

- ten Frolyt to tylko atrapa, czymś trzeba było zapchać otwór w chassis - rzeczywiste kondensatory filtru są pod chassis na płytkach uniwersalnych tyle że już się na fotce nie zmieściły. Planowałem użycie Elw przykręcanych ale nie udało mi się ich na czas kupić, a otwory zostały...
- transformator mikrofonowy z góry wykluczyłem - dlatego wybrałem Regenta który fabrycznie miał beztransformatorowe preampy a jakoś sobie radził.
- bezpiecznik czeka na zamontowanie - otwór pod oprawkę już jest
O dziwo wzmacniacz w zasadzie nie brumi...
Ogólnie rzecz biorąc to co piszecie o ponownym zmontowaniu brzmi bardzo sensownie i pewnie jak będę miał trochę czasu i środków to tak własnie zrobię.... czyli niestety pewnie najwcześniej w czerwcu
A jak z materiałami na wykończenie obudowy o które pytałem w pierwszym poście - ma ktoś jakieś koncepcje??