Pilne !!! Polaryzacja 6L6/6P3C

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

To zasilacz, a gdzie reszta?
neato82
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 14
Rejestracja: pn, 26 grudnia 2005, 16:26

Post autor: neato82 »

Zibi no reszta jest, oczywiscie, oto poweramp:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

Randall Smith robi duzo dziwnych rzeczy ale jego glownym zajeciem jest patentowanie znanych klasycznych ukladow, faktycznie jego "wynalazki" sa literacko na tyle kreatywnie opisane ze zostaja uznane za nowatorskie. Ale tez w USA mozna dostac patent na wszystko.

Co do Dual Rectifier to z tym "wyposrodkowanym" transformatorem jestes na dobrym tropie.

4x6L6GC___Ua=450V Us1=-37V Raa=2800 P=110W (karta katalogowa TungSol)
4xEL34____Ua=475V Us1=-38V Raa=2500 P=140W (karta katalogowa Philipsa)

Biorac pod uwage siadanie napiecia anodowego i transformator dajacy np. Raa= 2650Ohm bedziemy mieli wzmacniacz z mniej wiecej taka sama moca wyjsciowa dla obu typów lamp.

Przelacznik "Bias" podajcy Us1=-51V dla lamp 6L6 ? To tylko po to aby wzmacniacz duzo wczesniej wchodzil w tryb pracy w klasie B. W przeciwnym wypadku kto uslyszy róznice miedzy EL34 a 6L6 w tym pudle ?

W tym wzmacniaczu lampy i tak nie maja stalego punktu pracy poniewaz miedzy prostownikiem lampowym a krzemowym bedzie roznica okolo 20-25V w napieciach anodowych, przelacznik "spongy/bold" na uzwojeniu pierwotnym transformatora sieciowego daje dodatkowe 20-kilka volt.
Napiecie anodowe moze tu wyladowac gdziekolwiek miedzy 400-480V.
W tym kontekscie te +/-6% odbieznosci od optymalnej wartosci Raa nie zadnego znaczenia.

A jesli mozna wstawic przelacznik + opornik za suma USD2.00 z robocizna wlacznie i za to dolozyc jeszcze stówe do ceny wiedzac ze renoma marki na to pozwala to czemu nie ?
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Wygląda, że wzmacniacz został zaprojektowany pod 4 szt. 6L6 i daje możliwość ich wymiany na EL34. Transformator wyjściowy ma przekładnię dopasowaną do 6L6, więc EL-ki pracują na obciążenie o większej impedancji, niż w dedykowanych dla nich konstrukcjach. W przypadku wzmacniacza z EP zrobiłeś ruch odwrotny, zamieniłeś EL34 lampami 6L6, które mogą dać mniej prądu i dodatkowo ich obciążenie jest mniejsze od optymalnego.
neato82
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 14
Rejestracja: pn, 26 grudnia 2005, 16:26

Post autor: neato82 »

No to teraz juz mam w miare jasnosc w temacie :( Szkoda ze nie wiedzialem tego wczesniej. Nie pozostaje nic innego jak zaopatrzyc sie w pare EL34 i wstawic to co od poczatku byc powinno.
Na koniec jeszcze ponawiam prosbe o sprecyzowanie co sie stanie jak wymienie te rezystory siatkowe z 100Ohm na 1kOhm powiedzmy. Czy da to wieksze bezpieczenstwo dla lampek? Czy bedzie mialo wplyw na brzmienie?
I pytanie z innej strony: Skoro potkami moge latwo ustawiac pkt. pracy lampek to odpowiednio nimi sterujac moge uzyskiwac wieksze tudziez mniejsze znieksztalcenie z koncowki mocy? Im bardziej bede zblizal ten uklad do kklasy B, tym wiecej znieksztalcen czy tak ?
PS: A to wszystko przez glupi post na innej grupie, ze wymiana z EL34 na 6L6 to nic prostszego, normalnie rece polamac za takie rady !! :evil:
Ostatnio zmieniony sob, 14 stycznia 2006, 23:58 przez neato82, łącznie zmieniany 1 raz.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Żeby nie wyglądało, że tłumaczę to, co tak obszernie opisał VacuumVoodoo, muszę wyjaśnić, że zacząłem pisać, swój post w chwili gdy on wysyłał własny :-)
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

O pentodzie możesz sobie poczytać tutaj: http://www.fonar.com.pl/audio/teoria/la ... /lampy.htm . Siatka druga musi mieć wysoki potencjał, a jej zadaniem jest ułatwienie przepływu elektronów. Po opuszczeniu katody elektrony mijają siątkę sterującą S1 i są przyciągane przez S2. W pobliżu S2 są przechwytywane przez anodę, która ma większy potencjał niż S2. Z naszego punktu widzenia prądem użytecznym, płynącym przez obciążenie, jest prąd anodowy, dlatego prąd S2 należy ograniczyć rezystorem, gdyż stanowi ewidentną stratę. Rezystor ten pomaga także utrzymać niższy potencjał S2 w stosunku do anody - prąd S2 wywołuje na nim spadek napięcia zapewniając niezbędną różnicę. W awaryjnych przypadkach, gdy na anodzie zniknie napięcie rezystor ten zabezpiecza lampę przed zniszczeniem w wyniku przepływu nadmiernego prądu przez S2.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11245
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Zibi pisze:O pentodzie możesz sobie poczytać tutaj: http://www.fonar.com.pl/audio/teoria/la ... /lampy.htm . Siatka druga musi mieć wysoki potencjał, a jej zadaniem jest ułatwienie przepływu elektronów. Po opuszczeniu katody elektrony mijają siątkę sterującą S1 i są przyciągane przez S2. W pobliżu S2 są przechwytywane przez anodę, która ma większy potencjał niż S2. Z naszego punktu widzenia prądem użytecznym, płynącym przez obciążenie, jest prąd anodowy, dlatego prąd S2 należy ograniczyć rezystorem, gdyż stanowi ewidentną stratę. Rezystor ten pomaga także utrzymać niższy potencjał S2 w stosunku do anody - prąd S2 wywołuje na nim spadek napięcia zapewniając niezbędną różnicę. W awaryjnych przypadkach, gdy na anodzie zniknie napięcie rezystor ten zabezpiecza lampę przed zniszczeniem w wyniku przepływu nadmiernego prądu przez S2.
To nie do końca tak. Siatka druga może mieć potencjał anody (a nawet i wyższy), i częsot tak ma, zwłaszcza w lampach głośnikowych. Siatka druga jest dość rzadka, więc zostawia sporo miejsca na wpływ anody.

Opis działania tetrod i pentod (bardzo do siebie podobne) jest u mnie na stronie, a jak chcesz naprawdę dogłębnie to zapraszam do Hennela.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

tszczesn pisze:To nie do końca tak. Siatka druga może mieć potencjał anody (a nawet i wyższy), i częsot tak ma, zwłaszcza w lampach głośnikowych. Siatka druga jest dość rzadka, więc zostawia sporo miejsca na wpływ anody.
W końcu między anodą a zasilaniem jest obciążenie :-)