Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

jandr
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 64
Rejestracja: pt, 18 listopada 2016, 14:19

Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: jandr »

Witam w załączniku dodaję schemat stabilizatora na lampach 6s19p i jakiejś pentodzie.
Zwracam się z prośbą o pomoc w dobraniu elementów przy zmianie lamp na 6n6p w szeregu i 6ż2p we wzmacniaczu błędu, i stablizatorze neonowym na 140V(160V zapłonu).

Układ już zbudowałem na ww lampach i stabilizuję napięcie w sposób prawidłowy. Użyłem nie znacznie różnych oporników ze względu na niższe napięcie pracy pentody. Jedynym mankamentem jest brak regulacji napięcia wyjściowego. Użyta trioda ma Ri ok 10K, napięcie zasilania przekracza 420V a napięcie wyjściowe(bez możliwości regulacji) wynosi obecnie max 370V.

Powstaje pytanie - czy brak regulacji wynika tylko z faktu nie dopasowania dzielnika siatki sterującej pentody wynikającego ze zmiany napięcia odniesienia czy istnieje inna przyczyna? Czy napięcie żarnik-katoda stanowi tutaj podstawę dla problemu?

Czy stwierdzenie że układ działa poprawnie(max napięcie sterowania siatką pentody 120V), pomijając brak regulacji, ma racje bytu?

Napięcie uzyskiwane na wyjściu jest ok 50V mniejsze od wejściowego, tętnienia zostały wyeliminowane całkowicie a wahania napięcia na wyjściu oscylują w granicy 200mV bez opciążenia. Wahania napięcia wejściowego 2-15V.

Na wyjściu stabilizatora są spore szumy wysokiej częstotliwości(linia napięcia stałego w pomiarze oscyloskopem jest gruba i rozmyta - nie mogę znaleźć żadnej z harmonicznych żeby to obejrzeć )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2591
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: Einherjer »

6N6P musi tu mieć osobne uzwojenie żarzenia na potencjale zbliżonym do napięcia wyjściowego. Dzielnik powinieneś tak dobrać, żeby przy założonym napięciu wyjściowym na siatce pentody było około 140V (nie wiem jaki jest jej dokładny punkt pracy). W tej chwili napięcie na wyjściu będzie dążyło do maksymalnego, jeśli dzielnik jest dla 85V stabilitronu.
jandr
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 64
Rejestracja: pt, 18 listopada 2016, 14:19

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: jandr »

tak przypuszczałem, ale przesiedziałem wczoraj pół nocy sprawdzając wiele kąbinacji i zacząłem się zastanawiać czy nie przebija pentody.

jest jeszcze kwestja dopuszczalnych 90V katoda-żarnik dla pentody. na moje oko chyba też należy to podnieść, w przeciwieństwie do pentody 6n6p zachowuje się normalnie.

dla ścisłości.
pentoda(siatki numerowane od góry do dołu według rysunku lampy):
Ua 250V
Us2 50V
Us3 - do poprawy
Us1 - spięta z katodą
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: Lisor »

... a nie lepiej i prościej zrobić ten układ na lampach do niego dedykowanych lub podobnych. Zrobiłem taki zasilacz na lampach wg schematu Jasia, a potem zastosowałem dużą triodę EC 230 i śmigam.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
jandr
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 64
Rejestracja: pt, 18 listopada 2016, 14:19

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: jandr »

jest jak jest i inaczej nie będzie

schemat jest prosty i standardowy, nie ma w nim filozofji. Dlatego pytam co może być przyczyną nie sprawności ze względu na przypuszczenie że może przebijać pentode.

ponad to istotnym jest też dla mnie czy opisana sprawność z pominięciem możliwości regulacji jest poprawna i właściwa dla tego typu układu.

Sama trioda szeregowa też obniży napięcie i zredukuje wahania napięcia a spadek napięcia na niej skutecznie wytłumi tętnienia, zatem jakie są granice poprawnego działania takiego stabilizatora i czym to się powinno różnić od samej triody szeregowej.
Ostatnio zmieniony sob, 3 grudnia 2016, 20:52 przez jandr, łącznie zmieniany 1 raz.
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: Lisor »

... no tak, więcej satysfakcji daje bardziej skomplikowane rozwiązanie tego samego problemu. Powodzenia.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2591
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: Einherjer »

Masz siatkę pierwszą zwartą z katodą i sterujesz siatkę trzecią? Czemu tak? Pentoda jest tutaj wzmacniaczem błędu - wzmacnia różnicę podzielonego napięcia wyjściowego i napięcia odniesienia ze stabilitronu. Uzyskujemy w ten sposób ujemne sprzężenie zwrotne.
jandr
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 64
Rejestracja: pt, 18 listopada 2016, 14:19

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: jandr »

no tak, faktycznie uwielbiam kąplikować sobie życie.... przecież karton 6s19p leży tuż obok a ef80 wypycham sobie materac bo przecież rosną na drzewach......

Doprawdy nie mogę zrozumieć skąd na tego typu forach wogóle biorą się tego typu wpisy.
Każdy elektronik powie że układy w domowym zaciszu buduję się z tego co pod ręką. Jaka inna przyczyna mogła by być powodem budowania na innych podzespołach jeśli nie brak wskazanych w schemacie?
Stabilizator napięcia to standardowy układ elektroniczny który można zbudować na każdych elementach, należy tylko dobrać odpowiednie wartości elementów pasywnych żeby dopasować je do pozostałych aktywnych typu tranzystor czy dana lampa.....
Rozumiem że nie każdy musi posiadać wiedzę na ten temat i być wykżtałconym technikiem czy inżynierem elektroniki albo nawet samoukiem z 30 letnim doświadczeniem ale przecież to forum dla elektroników a nie apteka.....

Jeśli ten wpis miał być nieśmiałą próbą zdobycia odpowiedzi na pytanie - dlaczego niektórzy budują układy używając innych elementów niż zostały przewidziane w schemacie - to odpowiadam - zwykle ludzie tak mają że tworzy się z tego co pod ręką i mam nadzieje że tym skutecznie oczyszczę temat z podobnych, oczywistych pozbawionych logiki i wręcz retorycznych zapytań.
Które nie miłosiernie mnie drażnią marnując cenny czas, wyprowadzając z równowagi i wprowadzając nie potrzebny czynnik zwątpienia w powodzenie przedsięwzięcia.

Nie ma innych lamp!!! W ogóle! Ukradli... ukradli Rosjanie i sprzedali wszystko do Rumuni i schowali że w ogóle nikt już nie znajdzie. Z resztą one nigdy nie istniały.....
Są tylko te które wymieniłem i jak ten stabilizator nie będzie działał to wszyscy ludzie na ziemi znikną! O!

pozdrawiam i proszę nie zbaczać z tematu.
jandr
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 64
Rejestracja: pt, 18 listopada 2016, 14:19

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: jandr »

Einherjer pisze:Masz siatkę pierwszą zwartą z katodą i sterujesz siatkę trzecią? Czemu tak? Pentoda jest tutaj wzmacniaczem błędu - wzmacnia różnicę podzielonego napięcia wyjściowego i napięcia odniesienia ze stabilitronu. Uzyskujemy w ten sposób ujemne sprzężenie zwrotne.

No według schematu.... zwróć uwagę na moją numeracje siatek bo chyba może nie być właściwa z ogólnie przyjęta katalogową...
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2591
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: Einherjer »

Ok, już widzę. Cały świat numeruje siatki licząc od katody, więc może tego się trzymajmy, bo się nie dogadamy. Te napięcia, które podałeś to zmierzone? Mógłbyś narysować jak to faktycznie u Ciebie wygląda i jakie są napięcia? Nie wiem, czy masz jedno uzwojenie żarzenia, czy dwa itd. Obawiam się, że bez konkretów niczego nie wywróżę.
jandr
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 64
Rejestracja: pt, 18 listopada 2016, 14:19

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: jandr »

jest dokładnie jak na schemacie w załączniku, żarzenie jest stabilizowane z osobnego transformatora z pojedyńczym uzwojeniem.
Podane napięcia zostały zmierzone podczas pracy bez obciążenia układu.

Napięcie na katodzie którego nie podałem wynosiło równo 140V, układ chyba- według mnie- działał(tak jak opisałem to wcześniej), jedyne czego nie zrobiłem to manipulując dzielnikiem sterującym, nie podniosłem napięcia powyżej 140V co raczej jest wskazane i zgodne z poczynionymi już sugestjami(stabilizator dawał na wyjściu maksymalne i nie zależne od ustawienia potencjometru napięcie, niższe jedynie o spadek na triodzie).

Zanim się za to wezmę chciałbym tylko wiedzieć czy napięcie na pentodzie miedzy katodą a żarnikiem nie jest za duże ze względu na potencjał katody na poziomie 140V a nie 85V.

No i jaka powinna być dokładność tego stabilizatora sprawnie działającego(przyjmijmy że mówimy o dokładnie tym co na schemacie).


..i tak przy okazji, wie ktoś może jakie napięcie przebicia mają standardowe oporniki typu młt 3W(radzieckie\unitra\stare produkcje)? Bo właśnie mi jeden eksplodował..... chyba złoże reklamacje do elektrowni... Rano 410V, wieczorem 450....
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2591
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: Einherjer »

W dalszym ciągu nie wiem, jak masz ustalony potencjał uzwojenia żarzenia. Masz masę stabilizatora żarzenia podłączoną do masy właściwego stabilizatora albo innego punktu? Jeśli nie to potencjał żarzenia zależy od pasożytniczych pojemności i rezystancji i może być prawie dowolny (żarzenie wisi w powietrzu). Jaki to będzie miało wpływ na pracę układu, to nie mam pojęcia. Tak czy owak, nawet jeśli ustalisz potencjał żarzenia to albo przekroczysz maksymalne napięcie katoda-żarnik jednej lampy albo drugiej. Nie bez powodu na oryginalnym schemacie są dwa uzwojenia żarzenia.
jandr
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 64
Rejestracja: pt, 18 listopada 2016, 14:19

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: jandr »

o. konkretna informacja. 1 transformator. 1 uzwojenie. 1 stabilizator żarzenia i masa nie połączona.
A mógłbyś przybliżyć dlaczego np podnosząc potencjał pentody zaszkodzę triodzie?
Rozumiem że potencjał podniesie się jednakowo na jednej i drugiej lampie ale nie widzę w tym negatywnych skutków.

Poza tym jak dokładnie zrealizować takie połączenie? Dzielnik powiedzmy na 70V z napięcia anodowego i co dalej? Poprostu w plus żarzenia? czy normalnie plus w plus i masa w masę tylko z ograniczeniem prądu?
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2591
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: Einherjer »

Zapomniałem, że pentoda ma katodą na poziomie 140V. Napięcie katoda-żarnik jest ograniczone zarówno gdy jest dodatnie, jak i wtedy, gdy jest ujemne. 6N6P ma +/-100V a 6Ż2P. Jeśli na wyjściu, czyli katodzie 6N6P masz 370V to żarzenie może być na potencjale co najmniej 270V. Tyle, że wtedy będzie ono 130V powyżej katody pentody, a katalog dopuszcza 120V, czyli ciut przekraczamy. Zrób dzielnik, który daje około tych 270V i podłącz do niego masę żarzenia (tylko masę!). I tyle. Chodzi o to, że obwody zasilane z dwóch oddzielnych uzwojeń są odizolowane galwanicznie i ich masy mogą względem siebie "pływać". My chcemy, żeby między nimi było ustalone napięcie.
jandr
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 64
Rejestracja: pt, 18 listopada 2016, 14:19

Re: Dopasowanie stabilizatora - prośba o pomoc.

Post autor: jandr »

to na moje oko lepiej podnieść potencjał dla pentody skoro dopuszczalna wartość jest niższa a triodę już zostawić w spokoju. jak kolwiek podnosząc potencjał układu żarzenia wpłynę pozytywnie na obydwie lampy jeśli nie przekroczę dopuszczalnych wartości dla jednej z nich.
Pentoda na 'swoim miejscu' a trioda lekko narażona na przebicie przy czym nawet w obecnej sytuacji jej nie przebija...
Mam racje?

Poza tym trochę mi się nie podoba pomysł podawania 270V na 7805(w masę), wydaje mi się że przestanie pracować, ale mogę się mylić.
Wybacz banalne być może wątpliwości ale nie robiłem tego jeszcze. Ponad to gdzieś słyszałem że kiedy żarnik jest podpięty pod niezależne źródło napięcia(nie ma symetryzacji łączonej do wspólnej masy) to generalnie zasada różnicy potencjałów nie działa albo działa zupełnie inaczej. Trochę to z prawa oma wynika - dwa niezależne obwody nie połączone ze sobą itp.