Wzmacniacz MG Bass 100 z roku 2004 - problem z kompresorem.
Trafił do mnie na stół wzmacniacz produkcji Marka Gierszewskiego MG Bass 100.
Z samym wzmacniaczem - jako takim - nie było problemu, z racji dosyć prostej konstrukcji rozgryzłem go w miarę szybko. W miejsce zużytych lamp 6P3S-E podstawiłem moje ukochane EL34 (NOS RFT). Udało sie złożyć całkiem przyzwoitą kwadrę z pomijalnymi rozrzutami wartości Ia i S.
Marek przewidział taką możliwość łącząc na PCB lamp mocy nóżki 1 i 8 podstawek, więc sama wymiana lamp 6L6 na EL34 nie wiąże się z koniecznością dolutowywania dodatkowych mostków.
Z ustawieniem biasu też nie ma problemu. Przyjąłem -37V jako optymalne - pozwalające na lekkie "popuszczenie" spoczynkowego Ia lamp.
Niemniej, musiałem obniżyć wartość (szeregowego z potencjometrem regulacyjnym) rezystora w torze biasu - przy pierwotnej jego wartości ujemne napięcie było za wysokie i nie dało się obniżyć do pożądanej wartości.
Prawdodobnie to nieprzewidziany skutek zmiany napięcia sieci energetycznej z 220 na 230V.
Problem był z czym innym..., z przeżarzeniem (ca 7,3V) lamp we wzmacniaczu - koniecznym było odwinięcie po dwa zwoje ze zrównoleglonych uzwojeń żarzenia.
Cóż "europeizacja" napięcia sieciowego z 220V na 230V wniosła tę niedogodność skutkującą przyśpieszonym zużywaniem się przeżarzonych lamp i w stopniach przedwzmacniacza, i w stopniu mocy.
Kolejny problem pojawił się w kompresorze: po prostu nie działa!
Ponieważ wzmacniacz był "grzebany" okazało się, że "ktoś" całkowicie usunął przewody zasilające wewnętrzny zasilacz kompresora.
Jako, że nie udało mi się ustalić skąd pierwotnie było dostarczane napięcie zmienne do tego zasilacza pobrałem je z obwodu żarzenia uzyskując po wyprostowaniu ca +8,3V. Liczyłem na to, że może uda się go uruchomić.

Sprawdziłem wszystkie elementy wraz z tranzystorami 2N3820 (FET P channel) i bipolarnym 2N4401 (PNP). Na wszelki wypadek wymieniłem obydwa tranzystory na nowe.
W układzie kompresora ewidentnie też ktoś grzebał: widać ślady wylutowywania elementów. Wystarczy, że odwrotnie wlutowano którąś z diód...
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że wciąż NIE WIEM JAK TO DZIAŁA!

Próbowałem jakoś zrysować układ z PCB.., robota głupiego

W związku z tym kilka pytań:
- pierwsze, zasadnicze: czy ktoś z Kolegów ma jakieś doświadczenia z naprawą tego kompresora?
- czy ktoś dysponuje schematem wzmacniacza? Albo samego kompresora...
- może ktoś zetknął się z podobnym układem w innych wzmacniaczach?
Tutaj ukłon w stronę Kolegi Endrju, który wojował z podobnym wzmacniaczem MG Bass 200.
Dotychczasowe próby uzyskania schematu od Marka Gierszowskiego spełzły na niczym. Udzielił jedynie kilka ogólnikowych informacji, z których właściwie nic nie wynika ponad to, co już wiem..., dzisiaj ponownie zwróciłem się doń z prośbą o udostępnienie układu samego kompresora - czekam na odpowiedź.

Pozdrowienia!