Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Romekd »

Brencik_ pisze:Dlatego mówię że nie ma czegoś takiego jak "kondensator audiofilski". To tylko bajanie marketingowców i jeleni, lemingów, oszołomów, januszy, (niepotrzebne skreslić).
Audiofilski może być nawet kawał cegły albo betonu położony na odtwarzacz CD w celu "poprawy" jakości brzmienia :lol:
TME, bardzo długo działający na rynku dystrybutor podzespołów elektronicznych, stworzył specjale audiofilskie kategorie produktów. Na razie możemy znaleźć w nich, poza głośnikami i osprzętem Car AUDIO, specjalne audio dławiki, rezystory oraz kondensatory elektrolityczne i foliowe.

http://www.tme.eu/pl/katalog/#search=au ... 406&page=1
http://www.tme.eu/pl/katalog/#search=au ... 299&page=1
http://www.tme.eu/pl/katalog/#search=au ... 515&page=1
http://www.tme.eu/pl/katalog/#id_catego ... order=DESC

Poniżej nota katalogowa Hi-Endowych rezystorów sprzedawanych przez TME w specjalnej, jak na rezystory cenie:
http://www.tme.eu/pl/Document/fe6ae6394 ... series.pdf

Ciekawy jestem kiedy pojawią się w Ich ofercie specjalne kable i bezpieczniki, np. taki:

http://www.verictum.pl/produkty/x-fuse-pl
http://audiolife.pl/verictum-technologia-x/
http://www.hifi.pl/nowosci/pokaz.php?nr=1601

Kondensatory Miflexu reklamowała nawet "Wyborcza":
http://lodz.wyborcza.pl/lodz/1,35153,19 ... ekaja.html
AZ12 pisze:Kondensatory papierowe są bardziej ekologiczne w produkcji niż te z tworzyw sztucznych. :lol:
Jesteś w błędzie. Niektórzy audiofile wysoko sobie cenią kondensatory "PiO". Są to kondensatory z dielektrykiem papierowo-olejowym, często zawierającym w swoim składzie polichlorowane bifenyle (PCB). Są to wyjątkowo groźne, degradujące środowisko substancje, praktycznie nie do usunięcia. Są przyczyną nowotworów, chorób układu immunologicznego i nerwowego, uszkodzenia wątroby, bezpłodności, a także uszkodzenie płodu u kobiet w ciąży (to za Wikipedią). Całkowicie zakazane w USA. U nas dopuszczone tylko w wyjątkowych i uzasadnionych przypadkach, pod ścisłą kontrolą...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
daris

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: daris »

Romekd pisze: Jesteś w błędzie. Niektórzy audiofile wysoko sobie cenią kondensatory "PiO". Są to kondensatory z dielektrykiem papierowo-olejowym, często zawierającym w swoim składzie polichlorowane bifenyle (PCB). Są to wyjątkowo groźne, degradujące środowisko substancje, praktycznie nie do usunięcia. Są przyczyną nowotworów, chorób układu immunologicznego i nerwowego, uszkodzenia wątroby, bezpłodności, a także uszkodzenie płodu u kobiet w ciąży (to za Wikipedią). Całkowicie zakazane w USA. U nas dopuszczone tylko w wyjątkowych i uzasadnionych przypadkach, pod ścisłą kontrolą...
Tak, niektóre stare kondensatory pio były nasączone niebezpiecznym olejem. Nie wszystkie :)

Romku, gdzie można zobaczyć Twoje konstrukcje ?
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5424
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: AZ12 »

Witam ponownie

Miałem na myśli małe kondensatory papierowe bezolejowe stosowane dawniej w elektronice. Papier można otrzymać z odpadów drewna, tworzywo sztuczne otrzymuje się z ropy naftowej, która ekologiczną nie jest.

Kondensatory papierowe wypełnione olejami mineralnymi są obecnie rzadko spotykane w elektronice i innych sprzętach domowych (stosowane są np: w kuchenkach mikrofalowych). Stosuje się nadal są nadal w energetyce, jednak są zastępowane kondensatorami foliowymi bezolejowymi.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Romekd »

Czołem.
daris pisze:Romku, gdzie można zobaczyć Twoje konstrukcje ?
Nie sądzę, by ich pokazanie było rzeczą właściwą, szczególnie z "biznesowego" punktu widzenia. Pomyśl, jak odebraliby to audiofile, główni nabywcy sprzętu Hi-End? Czy sprzęt wymyślony przez człowieka, który nie słyszy, przez co nie odróżnia rodzaju "dielektryka" w kondensatorach, dla którego te kondensatory i audiofilskie rezystory nie "grają", a mają jedynie jakieś tam mało znaczące dla audiofila "techniczne parametry", który posługuje się kalkulatorem i programami projektowymi, a nie tylko własnym słuchem, mógłby ich zdaniem być naprawdę dobry i wart zakupu? :wink: Poza tym większość zaprojektowanych przeze mnie wzmacniaczy i sprzętów stanowiły urządzenia pomiarowe, laboratoryjne, eksperymentalne, które stworzone zostały w pojedynczych egzemplarzach na konkretne zamówienie kilku zakładów i instytutów w Polsce i za granicą. Być może zetkniesz się z niektórymi naszymi urządzeniami, robiąc np. specjalistyczne badania lekarskie.

Przeczytałem (niestety, gdyż okazało się to zupełną stratą czasu) wątki poświęcone kondensatorom Miflexu na "Audiostereo". Kompletne zero merytorycznych informacji, sama audiofilska "poezja", czyli najgorszy rodzaj science fiction (kompletnie bez science :wink: ), brednie jakich mało.
Mały przykład ze strony 10. ( http://www.audiostereo.pl/miflex-kpcu-0 ... e__st__270 ):

"U mnie Miflexy mają na wyjściu daca ponad 100 godzin grania,są to niezłe kondy ale troszeczkę brak im wyrafinowania w górze i na średnicy,nie są tak gładkie jak q capy ,są i owszem mocno otwarte ale słychać,że krawędzie dżwięków są lekko poszarpane,miałem nadzieję ,że w miarę wygrzewania się wygładzą.Za to bas bardzo mi się w nich podoba jest głębszy i mocniejszy jak w q capach.Być morze wymagają bardzo długiego bycia pod prądem ,podobnie jak v capy z 400 godzin. "
Kondensatory i "bycie pod prądem", dobre, nie? :lol:

Przypomniało mi się jak kilkanaście lat temu tłumaczyłem jednemu audiofilowi, że spiralnie nacięta warstwa rezystywna opornika, sprężyna śrubowa, czy zwinięty drucik topikowy bezpiecznika nie zmieniają kierunku swojej "skrętności" po odwróceniu elementu o 180°. Rozumie to już dziecko z "zerówki", ale nie audiofil... Audiofile stworzyli kiedyś teorię, że po zastosowaniu dwóch równolegle połączonych identycznych rezystorów (o dwukrotnie większej rezystancji), połączonych "przeciwsobnie", czyli gdy jeden z nich zostanie obrócony o 180° względem drugiego, daje spektakularną poprawę dźwięku we wszystkich możliwych aspektach. Ich zdaniem dzieje się tak ponieważ rezystor ma spiralne nacięcie warstwy oporowej ("zawirowuje" sygnał; wiadomo, że najlepiej zachowują się proste tory sygnałowe... :wink: ) i połączenie dwóch daje wygładzenie dźwięku, gdyż jeden opornik przy takim ustawieniu jest "lewoskrętny", a drugi "prawoskrętny", więc "skrętności" się wzajemnie niwelują. Gdy powiedziałem, że to bzdura, bo odwrócenie rezystora nie zmienia kierunku nacięcia, stwierdzili, że nie mam o tym bladego pojęcia, gdyż oni robili poważne odsłuchy i to ewidentnie słychać...
Na zdjęciu poniżej "prawoskrętny" bezpiecznik i sprężyna, oraz "lewoskrętny" rezystor:
skrętność.jpg
Upieranie się audiofilów przy swoim, to jak kłócenie się, że nakrętkę da się zakręcić na śrubie tylko jedną stroną, gdyż z drugiej gwint jest odwrotny... Od tamtej dyskusji minęło kilkanaście lat, a tu znowu pojawia się rewelacyjna informacja o audiofilskich bezpiecznikach (dostępna na stronie: http://audiolife.pl/verictum-technologia-x/ ). Poniżej krótki jej fragment:

Być może na taką ocenę ma wpływ sygnatura brzmieniowa systemu ARC, w którym każdy gram ciepła jest na wagę złota, tym niemniej wydaje mi się, iż w większości aspektów X–Fuse jest co najmniej tak samo dobry; o ile nie lepszy; niż dotychczasowa referencja czyli HiFi Tuning Supreme, a w aspektach związanych z odtworzeniem barwy i subiektywnie definiowaną muzykalnością góruje nad nim w sposób zdecydowany. Jak dla mnie kolejny BEST BUY.

Zalety:

+ bardzo ciepła i nasycona barwa
+ ciemne tło
+ znakomita gładkość dźwięku
+ dopieszczony, ciepły wokal o wielu odcieniach
+ naturalna, wolna od szklistości barwa fortepianu
+ duża spójność dźwięku
+ więcej wybrzmień np perkusji przy słabszym ataku
+ emocje płynące ze słuchania muzyki

Wady:

– słabszy atak perkusji, ale lepsze wybrzmienia pudła
– pewien brak rozdzielczości
– ograniczona szerokość sceny na tylnych planach

Z czysto audiofilskiej ciekawości oraz wewnętrznego imperatywu rzetelności wobec czytelników dokonałem także sesji odsłuchowej przy ustawieniu lewoskrętnym. Dało ono dźwięk bardziej dynamiczny i rozdzielczy ale odczuwalnie mniej gładki. W tym sensie brzmienie było bardziej neutralne, ale pozbawione znacznej części magii cechującej ustawienie prawoskrętne. W tym ustawieniu dało się odczuć większy niż w przypadku odwrotnego połączenia poziom zabrudzeń i granulacji na średnicy. Oceniłem, iż w moim systemie zdecydowanie lepiej sprawdza się ułożenie prawoskrętne.

Zalety:

+ lepszy atak, ostrzejsze uderzenie a mniejszy pogłos np skóry bębna czy pudła gitary
+ większa niż w ustawieniu prawoskrętnym dynamika; zarówno w skali makro jak i mikro


Czy z niektórymi audiofilami można w ogóle rozmawiać w sposób merytoryczny? Przecież teksty w tych ich audiofilskich "komiksach" są często napisane jak dla ludzi sprawnych intelektualnie inaczej...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
TooL46_2
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2024
Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
Lokalizacja: Seattle, WA

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: TooL46_2 »

Przeciez tego sie nawet czytac nie da... Celowo chyba napisane jest w ten sposob, by wypelnic strone gazetki bez jakiegokolwiek sensu. Moze maja placone od slowa? :roll:
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
‎"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein

tomdrabas.com
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Romekd »

Masz rację, to jakiś fenomen. Jest tyle realnych sposobów poprawienia brzmienia domowych zestawów audio, ale te "zwyczajne", proste w realizacji i naprawdę dające jakąś poprawę ich w ogóle nie interesują... Z wiekiem słuch każdego człowieka ulega pogorszeniu. Idę o zakład, że część audiofilów nie słyszy już częstotliwości 10 kHz, przez co nie są oni w stanie odróżnić brzmienia sygnału prostokątnego o częstotliwości 5 kHz, pełnego nieparzystych harmonicznych, od czystego sinusoidalnego. Ci sami ludzie jednocześnie twierdzą, że słyszą dielektryk i metal z jakiego wykonane są okładziny kondensatora, choć taki wpływ na brzmienie zestawu w 99% przypadków w ogóle nie występuje. Ja jestem w stanie zmierzyć aparaturą 1000 razy mniejsze zmiany w parametrach sygnału audio, niż oni są w stanie usłyszeć. Jednak ich zdaniem sprzętu nie powinno się mierzyć, a tylko "odsłuchiwać". Tak naprawdę nie kieruje tymi ludźmi wiedza i doświadczenie, a pewien specyficzny rodzaj religii. Nie trzeba czegokolwiek wiedzieć, wystarczy wierzyć. Z wiarą jakakolwiek dyskusja nie jest niestety możliwa... :cry:

Ilu audiofilów przeczytało choćby jedną książkę poświęconą tematyce "brzmienia dźwięku". Choćby taką:
Podręcznik_ok.jpg
Prawie 700 stron poświęconych tematyce "brzmienia dźwięków"
Podręcznik akustyki.jpg
Ponoć napisanych również dla nich:
Rec.jpg
Myślę, że nikt z nich tego nie przeczytał, gdyż do tego, oprócz uszu potrzebna jest jeszcze szara masa, znajdująca się między nimi...
Oczywiście w książce nie ma ani jednego słowa o brzmieniach dielektryków (ani w tej pokazanej, ani w stu innych)... :lol:

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Jado »

Ciekawe kto wymyśla te audiofilskie teorie :?: Czy sami audiofile (tzw. lokalni guru), czy też firmy sprzedające sprzęt audiofilski ? W każdym razie jak widać trafia to na podatny grunt. Mam wrażenie nawet, że obie strony są zadowolone, a wyprowadzanie ich z błędu niszczy ich błogostan i powoduje niechęć do udowadniajacego ich ignorancję. Ja tam bym zostawił ich w spokoju.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Romekd »

I tu poruszyłeś ciekawą kwestię - czy warto wariata, któremu się wydaje, że jest np. Napoleonem, i który jest przy tym bardzo szczęśliwy, i jednocześnie nikomu nie zagraża, leczyć? Czy lepiej dla niego będzie, gdy mu wytłumaczymy, że jest np. tylko starym, biednym i chorym człowiekiem, któremu wcale nie powinno być "do śmiechu"? Co da wyleczenie, jeśli po wszystkim człowiek ten zrozumie, że tak naprawę jest nikim i niczego już w życiu nie osiągnie, gdy nie będzie się potrafił odnaleźć w "nowej" rzeczywistości...? Mam jednak nadzieję, że "opętani" audiofile na naszą stronę po prostu nie zaglądają...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Jado »

Otóż to - życie w świecie iluzji sprawia im większą radość niż w realnym - może lepiej tego nie burzyć.

Co ciekawe, ten przykład pokazuje dobrze jak łatwo jest manipulować ludźmi, wpajać im niepostrzeżenie różne teorie, wpływać na poglądy - tak, że sami przyjmują je jako własne, a nawet "dadzą się posiekać na kawałki" w ich obronie. A audiofilizm to w sumie przecież nieszkodliwa dziedzina życia, są znacznie bardziej znaczące - np. poglądy polityczne, religijne, itp, itd....
Reklama też na tym bazuje przecież.
I jak tu oddzielić ziarno od plew? :roll:
Chyba tylko: wiedza, wiedza, wiedza - i zdrowy rozsądek :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: przemak »

Ludzie robią na tym niezłą kasę, więc się kręci i będzie się kręcić. Nawet w dobie internetu nie jest łatwo ujawnić nagość króla ;)
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: ^ToM^ »

Romekd pisze:I tu poruszyłeś ciekawą kwestię - czy warto wariata, któremu się wydaje, że jest np. Napoleonem, i który jest przy tym bardzo szczęśliwy, i jednocześnie nikomu nie zagraża, leczyć?
Romek
Mam niestety złe wieści. Obawiam się, że nie ma w kraju, ale pewnie także i za granicą, szpitala który byłby w stanie leczyć tak trudne przypadki. Rzeczywiście przypomina ten bełkot jakieś poważne stany zapalne mózgowia, trudne do zdiagnozowania a tym bardziej do leczenia.

Istotnie, jak ktoś wyżej stwierdził, ma to związek z wierzeniami (religią). Niestety, nie wiem co tam jest bogiem. Wzmacniacz, czy CD albo kolumna głośnikowa? Dla wiary to nie ma znaczenia, ważne że jest odpowiedni obiekt a całą resztę można dorobić tak aby inni mogli w to wierzyć. :lol: :lol: :lol: :)))
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1508
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Lisor »

... kapitalny komiks w odcinkach. Śmieję się sam ze swojej wczesnej audiofilskiej choroby/głupoty :lol:. Remedium ? Lektura klasyków z przełomu lat 50/60 ubiegłego stulecia lub nawet wcześniejszych. Pomaga.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: przemak »

^ToM^ pisze:Obawiam się, że nie ma w kraju, ale pewnie także i za granicą, szpitala który byłby w stanie leczyć tak trudne przypadki. Rzeczywiście przypomina ten bełkot jakieś poważne stany zapalne mózgowia, trudne do zdiagnozowania a tym bardziej do leczenia.

Istotnie, jak ktoś wyżej stwierdził, ma to związek z wierzeniami (religią). Niestety, nie wiem co tam jest bogiem. Wzmacniacz, czy CD albo kolumna głośnikowa? Dla wiary to nie ma znaczenia, ważne że jest odpowiedni obiekt a całą resztę można dorobić tak aby inni mogli w to wierzyć. :lol: :lol: :lol: :)))
W dodatku nikt nie chce przecież tego leczyć, wręcz przeciwnie ;)
Romekd pisze:Nie sądzę, by ich pokazanie było rzeczą właściwą, szczególnie z "biznesowego" punktu widzenia. Pomyśl, jak odebraliby to audiofile...
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: przemak »

Tak przy okazji kondensatorów:

"mamy tam także cztery, duże, ładne kondensatory wstępnie filtrujące napięcie - to rzadko widywane Elny TONEREX. W katalogu firmy są stopień niżej niż model Cerafine"

Obrazek

Cały test i reszta zdjęć jeszcze lepsza - uwaga, dla osób o silnych nerwach ;)

http://www.highfidelity.pl/@main-1404&lang=
Awatar użytkownika
TooL46_2
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2024
Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
Lokalizacja: Seattle, WA

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: TooL46_2 »

A tu kondensatory ktore sprawiaja, ze to wsi-stko bzmi. Szczegolnie ta pentelka na goracym sprawia, ze dzwiek jest taki... hmmm zawirowany.
Obrazek
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
‎"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein

tomdrabas.com
Zablokowany