Pytanie może banalne, ale ja nie wiem

P.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Długie wyprowadzenia elementów wymuszała przestarzała technika montażu. Elementy elektroniczne były stosunkowo duże (rezystory, kondensatory itp.), nikt jakoś szczególnie nie bawił się w przesadną miniaturyzację układów elektronicznych, więc nawet na płytkach PCB odległości między otworkami dla wyprowadzeń tranzystorów były niekiedy dość spore... Dłuższe wyprowadzenia tranzystorów średniej mocy pozwalały łatwo (bez przedłużania końcówek) montować je na radiatorach (seria tranzystorów ACxxx, np. AC126 i AC127 w obudowach TO-1, czy AC180K i AC181K w obudowach NS257). Pamiętam, że niektóre wczesne tranzystory krzemowe, zarówno polskie jak i zagraniczne, również miały długie wyprowadzenia, np. BF505...506, BCY32, SF127...129. W późniejszych latach długie wyprowadzenia tranzystorów widywało się je już coraz rzadziej...MHz pisze:Czy wie ktoś dlaczego stare polskie tranzystory germanowe (np. TG5, raczej nie mocy) miały zwykle długie wyprowadzenia, a tranzystory krzemowe (np. BC107) wyraźnie krótsze?
Jest to błędne zalecenie. Gdy przewiduje się, że dioda będzie się grzała należy krótko przyciąć końcówki i zalutować do ścieżki na PCB o większej powierzchni a i czasami wspomóc dodatkową blaszką by zwiększyć powierzchnię odprowadzającą ciepło. Na długich nogach grzeją się mocniej.Romekd pisze:W przypadku niektórych elementów (np. krzemowych diod BYP401) niektórzy zalecali pozostawienie końcówek w pełnej długości, co miało poprawić chłodzenie elementu.
Mnie też wydawało się to bardzo dziwne, ale pamiętać musimy, że w tamtych czasach często stosowano kiepskie "papierowe" (o marnym przewodnictwie ciepła) płytki drukowane o cienkich ścieżkach i małych polach lutowniczych i przy montażu diod na takich właśnie płytkach lepsze chłodzenie mogły mieć diody o długich wyprowadzeniach. Widziałem sporo płytek z BYP401, na których wyprowadzenia diod wygięte były do góry, w połowie "zakręcały" w dół i na dole osadzone były w druku. Z resztą zalecenie pozostawiania długich końcówek podawał w nocie katalogowej sam producent, firma UNITRA CEMI: Wg noty katalogowej wyprowadzenia mają 28 mm. Odejmując 1,5 mm na wygięcie i jakieś 1,5 mm w płytce PCB pozostaje nam owe 25 mm odległości diody od miejsca jej przymocowania (lutowania), podane przez producenta.gustaw353 pisze:Jest to błędne zalecenie. Gdy przewiduje się, że dioda będzie się grzała należy krótko przyciąć końcówki i zalutować do ścieżki na PCB o większej powierzchni a i czasami wspomóc dodatkową blaszką by zwiększyć powierzchnię odprowadzającą ciepło. Na długich nogach grzeją się mocniej.
Przeważnie miały sporą długość. Długie wyprowadzenia starych tranzystorów dawały pewną swobodę w ułożeniu i montażu tranzystorów. Zdjęcia wnętrz tych odbiorników można oglądać na stronie Jasia:elektrit pisze:Jakiej długości były końcówki TG albo SF.T wlutowane z płytkę Kamili, Sylwii albo Minora?