1. Teraz sprawa odpalenia. Czy mogę odpalić najpierw dwa pierwsze stopnie, podając tylko na nie napięcie i ustawić mA katody 6s19P ? Czy tak się nie da ?
2. Z noty katalogowej wyczytałem, że na anodę 6s3p mogę podać maksymalnie 150V a na 6s19p 200V - dobrze rozumiem ?
3. Jak zabrać się na odpalenie ?
Najpierw ustawić ujemne, sprawdzić napięcia anodowe, coś jeszcze ?
ad 1) Możesz.
ad 3) Tak jak piszesz. Z tym, że na początek daj sporo wyższy minus zanim ustawisz właściwy prąd spoczynkowy lampy. Nie zapomnij dołączyć obciążenia .
ad 2) Nie czytałem danych, ale powinieneś się poruszać w typowych wartościach roboczych.
... pewnie, że może. Jak nic nie będzie buczało to znaczy, że jest dobrze. Problemem może być za to żarzenie lamp mocy. Przerabiałem wszystkie znane mi konfiguracje z rezystorami/potencjometrami symetryzującymi, odczepem w środku uzwojeniu żarzenia. Zawsze buczało, mniej lub bardziej słyszalnie. No i wreszcie zastosowałem stabilizację. Pomogło .
...no właśnie, mówię o stabilizacji napięcia żarzenia tej lampy przez analogię do powszechnie robionej stabilizacji dla mniejszych lamp typu; 300 B, 2A3, etc.
Skoro ludzie nie robią stabilizacji to może faktycznie na kolumnach o średniej sprawności nie ma takiej potrzeby lub może są jakieś inne przeszkody techniczne? Nie wiem. W moim ostatnim dziele - czysta beee - próbowałem rozwiązać problem klasycznymi metodami. Nie dało się . Co oczywiście nie znaczy o tym, że w Twoim projekcie nie będzie ok.
Lisor
„… porządnie wlutowany rezystor 1 omowy jest nieśmiertelny w porównaniu z miliamperomierzem / Chińskim ? /. Ciekawe, co się stanie w przypadku zaniku minusa na siatce 1 ? Będzie małe zwarcie przy zasilaniu układu 1 kV stałego napięcia ?”
Panie daris prawda i tylko sama prawda.
Gadam to samo od kilku miesięcy z miernym skutkiem. Może Pan wykonawca pojmie dla czego tak, a nie inaczej.
No właśnie nie pojmuje. Miernik jest na katodzie lampy sterującej i lampy mocy. Przy zaniku minusa wzmacniacz powinien przestać działać Nie spowoduje to chyba, żadnych eksplozji, chyba
Nie rozumiem co do tego ma siatka ? Przecież na siatkę idzie ujemnie.
Tu nie o mierniki chodzi tylko o GM70. Przy 1kV i Us1 = 0 przez lampe poplynie (szacunkowo) ~0A6 pradu. Wiec tak -- bedzie dalej pracowac tylko nie tak, jakbys chcial oraz raczej niezbyt dlugo No i miernik szlag trafi tak czy siak.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________ "One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein tomdrabas.com
TooL46_2 pisze:Tu nie o mierniki chodzi tylko o GM70. Przy 1kV i Us1 = 0 przez lampe poplynie (szacunkowo) ~0A6 pradu. Wiec tak -- bedzie dalej pracowac tylko nie tak, jakbys chcial oraz raczej niezbyt dlugo No i miernik szlag trafi tak czy siak.
Ja wyczytałem, że ok 500 mA. Ale to obarczone błędem. Ale rozpatrujemy wariant, że miernik szlag trafi pierwszy a nie będzie to następstwem braku polaryzacji siatki.
Dalej tego nie rozumiem. Stale podajecie, że zaniknie napięcie polaryzujące siatki. Przy uszkodzonym mierniku zaniknie też minus na
katodzie. Czy w takim wypadku lampa może dalej pracować ? Czyli +Ua i żarzenie. Co się stanie ?
Ponieważ to dział lampy dla początkujących proszę o wytłumaczenie tak abym zrozumiał
Popłynie prąd. Duży. Siatka lekko naładuje się ujemnie, więc prąd będzie mniejszy niż przy siatce zwartej z katodą, ale dla tej lampy niedużo. Oznacza to wielokrotnie przekroczony prąd katody i moc traconą w anodzie, oraz nadmierne obciążenie transformatora. Przy braku zabezpieczenia coś musi szlag trafić - lampę (pęknięcie/stopienie bańki), prostownik lub transformator. Obstawiam to pierwsze.
Namówiłeś mnie. Jutro rozkręcę jeden miernik i sprawdzę czy jest zbudowany tak jak myślę ( czyli mili woltomierz z rezystorem 1ohm ). Jak rezystor będzie bardzo chiński wymienię go na inny chiński kupiony w polskim sklepie. To już chyba wystarczy
... wychodzi na to, że trzeba podać napięcie na anodę z wcześniej naładowanych kondensatorów zasilacza przez właściwie dobrany bezpiecznik, który nie dopuści do krytycznego dla elementów wzrostu prądu. Kondensatory będą zawsze naładowane w pełni, nie będzie tąpnięcia prądowego przy włączaniu ale trzeba się liczyć z pełnym napięciem na kondensatorach w stanie nieobciążonego zasilacza. WYTRZYMAJĄ ? Osobiście stosuję wyłącznik na zasilaniu mostka prostowniczego. Pamiętam jak zasilałem osiem EL 34. Zasilacz stękał .
Zastanawiam się jak zadziała zwykły bezpiecznik rurkowy w zasilaczu przy tak wysokim napięciu, czy przypadkiem nie zapali się łuk elektryczny ? Dawniej stosowano długie, chyba z 5 cm. Teraz wszystko maluśkie.
Zastanawiam się jak zadziała zwykły bezpiecznik rurkowy w zasilaczu przy tak wysokim napięciu, czy przypadkiem nie zapali się łuk elektryczny ? Dawniej stosowano długie, chyba z 5 cm. Teraz wszystko maluśkie.
Niedawno robiłem taki zasilacz - prostownik, bateria kondensatorów,dławik, bateria kondensatorów właśnie pod GM70. Rzeczywiście, ciężko znaleźć złącza na napięcia w granicach 1000V. Podobnie jest z bezpiecznikami i gniazdami do nich. Po poszukiwaniach, prawie to co chciałem, udało się znaleźć w ofercie TME. Użyłem bezpieczników 6,3x32 i odpowiedniego gniazda. Póki co, mimo że z problemami, ale na razie jeszcze coś można znaleźć.