Na śmieciach laptopy też lądują i to masowo. Chciałeś chyba raczej napisać na modne tablety....AZ12 pisze: Nic dziwnego, że ludzie ostatnio wymienili sporo komputerów stacjonarnych na laptopy.
Nie tylko to . Te tanie LCS to monitory z podświetleniem świetlówkowym. Kiepska jakość obrazu - tj słabowity kontrast.
Ale te LED'owe też maja wady - migotanie to irytujący problem LCD z dynamicznym kontrastem realizowanym przez zmianą jasności podświetlenia. Czasem wystarczy odchyłka częstotliwości i ułamki Hz odświeżania względem np. 50Hz czy 60Hz przy korzystaniu ze złącza HDMI aby mieć irytujące migające artefakty.
Laptopy? Łoł. najsłabszym elementem jest bateria. Przy kiepskim wydajnościowo chipsecie w laptopie brak sprawnej baterii to żadna przesłanka do porzucenie stacjonarnego PC - nowe pecety montuje się do tyłu monitora / telewizora - uchwyty VESA. Kolejny problemem to przegrzane płyty główne w laptopach, punkty wykonujące reballing zawalone są stertami laptoptów. Puszczenie lutowania ma miejsca tak za 2 latach eksploatacji. Nowszym reballing nie pomaga - projektuje się obudowy procesorów graficznych (są najgorętsze!) tak aby połączenie pomiędzy strukturą a polem lutowniczym - cienki przepust przez podstawę, do lutowania ulegało przerwaniu podczas nagrzewania się chipa. Szef kupiło sobie Lenovo (nadal mentalnie nie może się uwolnić od tej siajowej chińszczyzny) za 18 tysiaków. Mniej niż 30 miesięcy i ma loterie po ilu minutach pracy system się nagle niepodziewanie zatrzyma.... (jednego dnia kilka godzin pracy, innego już po 3 minutach....) Touchpad jest przetarty praktycznie na wylot. Obudowa pęka.
Jak ktoś nie jest maniakiem gier a komputer wykorzystuje do przeglądania internetu, czasem napisanie czegoś plus multimedia to najlepszym są komputery jak np. Rasbperry Pi (model 2B jak i najnowszy 3B). Małe urządzenie, bez wentylatora, pobierające max 5W mocy. Pełnoprawny desktop - ITX rules. Niestety świat Windows idzie w systemy pozbawione optymalizacji wydajności- win10 plus najnowszy office oraz nowe aplikacje z nowym GUI na tradycyjnym dysku staje się mordęgą.
Multimedia to generalnie PC-te przegrał. Za koszt około 250 PLN masz pełnowartościowy sieciowy odtwarzacz multimedialny.
Dla innych użytkowników (tym którym wystarcza tylko Facebook) to jest tablet. Durny tablet który w sumie nie nadaje się na zamiennik komputera - nie da się wydajnie pracować. Typowy trend - przykładem jest upadek rewelacyjnej dla intensywnej pracy biznesowej platformy BlackBerry na rzecz słabowitego i niewydolnego Androida (o ajfonie nawet nie wpsominam.... gniot jakich mało).