Marcin K. pisze:Trochę OT więc wracając w temat to czekam właśnie na T5601, wicie obywatele ten nasz pierwszy polski OTV Color
Zdjęcia prosimy, jak będzie, znam tylko jedną osobę, która ma ten model TV, ale jest niesprawny i z tego co pamiętam nienaprawialny z jakiegoś powodu Prawdziwy rodzynek.
Rtęć jest najmniejszym problemem w świetlówkach. Luminofory są bogate w pierwiastki których dopuszczalne normy są tak tysiąckrotnie niższe od rtęci.
Zaś LED'y.... Arsen - nieszkodliwy tak?, tor - promieniotwórczy też nieszkodliwy?, Do tego na pewno jest antymon, ind, gal .... W luminoforach też znajdziemy ciekawe pierwiastki uważane za silnie toksyczne.
Do tego doliczmy ilośc odpadów jak powstaje przy produkcji, oraz odpady i zanieczyszczenie służące do pozyskania wszystkich surowców niezbędnych dla wytworzenie żarówki LED, świetlówki. Jeszcze jest kwestia energochłonności procesu produkcji i pozyskania surowców. Zrobimy szczere wyliczenie? Czy może jak w UE - odgórny prikaz komisarza unijnego? wiesz jak są procedury uchwalani wielu takich dekretów w UE - skrajnie niedemokratyczne - grupka ludzi (w tym zatrudnieni - sic! - lobbyści przy KE) ogłasza prawo które nie podlega głosowaniu w parlamencie europejskim o raz w parlamentach krajów członkowskich.
Rtęć jest najmniejszym problemem w świetlówkach. Luminofory są bogate w pierwiastki których dopuszczalne normy są tak tysiąckrotnie niższe od rtęci.
Zaś LED'y.... Arsen - nieszkodliwy tak?, tor - promieniotwórczy też nieszkodliwy?, Do tego na pewno jest antymon, ind, gal .... W luminoforach też znajdziemy ciekawe pierwiastki uważane za silnie toksyczne.
Do tego doliczmy ilośc odpadów jak powstaje przy produkcji, oraz odpady i zanieczyszczenie służące do pozyskania wszystkich surowców niezbędnych dla wytworzenie żarówki LED, świetlówki. Jeszcze jest kwestia energochłonności procesu produkcji i pozyskania surowców. Zrobimy szczere wyliczenie? Czy może jak w UE - odgórny prikaz komisarza unijnego? wiesz jak są procedury uchwalani wielu takich dekretów w UE - skrajnie niedemokratyczne - grupka ludzi (w tym zatrudnieni - sic! - lobbyści przy KE) ogłasza prawo które nie podlega głosowaniu w parlamencie europejskim o raz w parlamentach krajów członkowskich.
Cokolwiek znajduje się w LED jest w stanie stałym i jest szczelnie zamknięte w plastikowej obudowie. Póki nikt w tym nie grzebie, to w niej pozostanie. W świetlówkach znajduje się parująca rtęć, która łatwo może się wydostać z pękniętej szklanej rurki. Gdy pęknie w czasie pracy zagrożenie rośnie. Kalkulacje kosztów i oddziaływanie na środowisko jakby bardziej dotyczą chińskiego producenta niż mnie.
Czesc
Zgadzam sie z "stdi". Sam paaaare lat temu, na innym forum - nie Polskim- zabieralem glos w tej sprawie i dostalem upomnienie,ze jesli sie nie znam, to znaczy nie mam co najmniej tytulu profesora. to zebym nie zabieral glosu.
"Brys", akurat w swoim rozumowaniu nie bierzesz czasu pod uwage. Po stu latach na wysypisku, ten szczelny plastik ulegnie degradacji I elementy "skladowe" LED przesiakna do wod gruntowych. Masz racje, na razie to problem "chinskiego producenta, a nie Ciebie", ale po stu latach bedzie to problem pra-pra-pra wnukow nas wszystkich, nie tylko chinczykow. Chyba, ze masz taki punkt widzenia: dokad zyje, ma byc mi dobrze, a jak umre, to swiat moze sie rozleciec, niech sie nastepne pokolenia martwia, co dalej.
Pozdrowienia
Vic384 pisze:Czesc
Zgadzam sie z "stdi". Sam paaaare lat temu, na innym forum - nie Polskim- zabieralem glos w tej sprawie i dostalem upomnienie,ze jesli sie nie znam, to znaczy nie mam co najmniej tytulu profesora. to zebym nie zabieral glosu.
"Brys", akurat w swoim rozumowaniu nie bierzesz czasu pod uwage. Po stu latach na wysypisku, ten szczelny plastik ulegnie degradacji I elementy "skladowe" LED przesiakna do wod gruntowych. Masz racje, na razie to problem "chinskiego producenta, a nie Ciebie", ale po stu latach bedzie to problem pra-pra-pra wnukow nas wszystkich, nie tylko chinczykow. Chyba, ze masz taki punkt widzenia: dokad zyje, ma byc mi dobrze, a jak umre, to swiat moze sie rozleciec, niech sie nastepne pokolenia martwia, co dalej.
Pozdrowienia
To nie jest tak że mam nieco poniżej pleców losy naszej planety. Nie ma nic przeciw temu, żeby np wprowadzić kaucje za żarówki LED i CFL, czy w inny sposób skłaniać do ich oddawania do przerobu. Nad utylizacją niech się martwią mądre głowy, co wymyśliły te źródła światła. Z praktycznych obserwacji - odkąd mam LED w oświetleniu mieszkania nie trzeba było wymieniać ani jednej.
Przyczyny krótkiej żywotności żarówek wolframowych znam.
Vic384 pisze:Po stu latach na wysypisku, ten szczelny plastik ulegnie degradacji I elementy "skladowe" LED przesiakna do wod gruntowych.
Silnie trujący jest arsenek galu, który stosowany jest w diodach dających światło podczerwone.
Degradacja może nastąpić znacznie szybciej wskutek wysokiej temperatury podczas np: pożaru traw, gdy dosięgnie on dzikie wysypisko śmieci lub podczas wypalania ich przez dzieciaków w Krajach Trzeciego Świata w celu pozyskania metali.
P. S. Wymień klawiaturę bo źle się czyta takie teksty.
W kwestii rozkładu tworzyw sztucznych: Już w latach 70-tych zaalarmowano iż pojawiły się zmutowane gatunki baterii żywiące się żywicami akrylowymi wykorzystywanymi do produkcji protez zębowych.
Wracając do tego napisał brys: Nie pozostanie to na wieki wieków zamknięte w plastiku. Obawiam się że przeniknie do gleby szybciej niż to się nam wydaje.
Co do utylizacji dopóki odpad nie będzie cennym surowcem (jak złom np.) to wiara w utylizowanie przez specjalizowane firmy jest tylko naiwnością.
Zużyty sprzęt nie powinien trafiać na wysypiska, ani tym bardziej do lasu, ale być zutylizowany w odpowiedni sposób. Za bucówę mieszkańców jakiegoś kraju UE nie odpowiada. Akurat LEDowe źródła dobre i trwałe są, a szkodliwe jak każda inna elektronika, której jest wielokrotnie więcej, więc IMO tu tragedii nie ma.
Co do przejrzystości uchwalania wspólnotowych przepisów - uwalony obecnie pomysł "konstytucji" unijnej miał m.in. tą rzecz uregulować. Z lobbystami chyba nigdzie nie świecie sobie dobrze poradzono. Trzeba się z tym pogodzić, że są i będą, ale chyba nigdzie nie jest ta sprawa w pełni satysfakcjonująco uregulowana.
brys pisze:Z praktycznych obserwacji - odkąd mam LED w oświetleniu mieszkania nie trzeba było wymieniać ani jednej.
Znajomy skusił się na oświetlenie LED'owe - taśmy. Po niecałych dwóch latach już tylko ułamek początkowej jasności.
Masówka oznacza walkę cenową a ta oznacza najniższą dostępną jakość.
Co do żarówek. kupionie i wkręcone w 1988 roku - po zastosowaniu starego typu ściemniacza (z ciężkim dużym dławikiem) wytrzymały bezawaryjnie do 2006 roku.
Wracając do sensowności LED'ów. Miałem okazje wyliczyć opłacalność zmiany lamp sodowych na matrycę czerwonych i niebieskich LED'ów na potrzeby roślin (chlorofil pochłania czerwone i niebieskie światło). Niestety w żaden sposób LED'y nie był wstanie dać jakiejkolwiek oszczędności względem lamp sodowych (specjalizowanych dla upraw roślin). Większa sprawność energetyczna LED'ów nie były w stanie skompensować i h znacznie wyższej ceny plus koszty osprzętu.
Lampy uliczne LED. Półtora roku eksploatacji i w każdej oprawie tak 2 - do 5% powierzchni matrycy LED'ów nie świeci. Nie ma ani jednej oprawy gdzie by nadal świeciły wszystkie z diod w matrycach.
Ostatnio zmieniony czw, 24 marca 2016, 13:31 przez stdi, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawdziwy rodzynek.
