+ korniki +

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

+ korniki +

Post autor: ludowicz »

Panowie, odnawiam skrzynkę i niestety wykryłem kilka dziurek po robaczku. Zastanawiam się czy on tam ciągle jeszcze siedzi i je czy może są to już tylko jego ślady. Nie ma za wiele tych otworków (może z 20 szt.)
Jak sprawdzić czy on tam jest?

A może zakitować je i pomalować lakierem czy może robić coś więcej ?

Pozdrawiam
SL
Piotrek J.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 996
Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34

Re: + korniki +

Post autor: Piotrek J. »

Nie ma co sprawdzać, kupujesz Hylotox, obficie spryskujesz skrzynkę i wkładasz do dużego worka foliowego szczelnie zamkniętego. Tydzień trzymasz, spryskujesz jeszcze raz i znów na parę dni do worka. Nie ma szans, by coś przeżyło taką kurację.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5476
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: + korniki +

Post autor: AZ12 »

Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Valdi5
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1549
Rejestracja: sob, 1 września 2007, 17:20
Lokalizacja: Kozi Gród

Re: + korniki +

Post autor: Valdi5 »

Witam,

ja każde takie radio (skrzynkę) traktuję następująco:

maluję (pokrywam solidnie) środkiem przeciw robakom, (szeroka gama w marketach)

wkładam do szczelnego worka na śmieci i tak leży dwa do czterech tygodni.

Pozostawienie (zakitowanie tylko dziurek) poskutkuje tym że za jakiś czas one wyjdą , jak nie za miesiąc to za trzy lata .

A sprawdzić na słuch można tylko, to że nie słychać nie oznacza że ich nie ma.

Pozdrawiam
Poszukuję radia lub szczątki:
-polskie do 45r.,
-cewki do Echo 121Z
-skala do Telef. T4
-gałki do Telef. T6z
majorlwp@onet.eu
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2994
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: + korniki +

Post autor: zagore1 »

To na Twoim radiu jest kora? ( Taki mały żarcik :-) )
A co do drewnojadów to ( tak jak piszą Koledzy powyżej) trzeba zalać skrzynkę jakimś środkiem owadobójczym ( jest klika rodzajów ) Chodzi o to, że nawet jak drewnojady są w danym momencie nieaktywne to mogą być gdzieś złożone jaja. W sprzyjających warunkach wyklują się z nich larwy. Środek chemiczny jest w takiej nasączonej skrzynce aktywny przez klika lat...
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: + korniki +

Post autor: ludowicz »

OK, czyli po pierwsze kupuję jakiś środek (np. Hylotoks) potem powstrzykuję go do otworków, potem całość jeszcze opędzluję i do worka na 2 tygodnie.
Rozumiem ze to powinno wystarczyć.
SL
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: + korniki +

Post autor: chrzan49 »

Po pierwsze to nie są korniki.Kornik drukarz żeruje pod korą na w miarę świeżym drewnie.Stare skrzynie noszą często ślady po innych drewnojadach a te dawno sie wyprowadziły bo nie miały już co jeść albo dorosły.Niemniej zdarza się że niektoóe sa nadal i moga sie obudzić.Bezpieczniej dać do wora szczelnego z preparatem.Najbardziej niebezpiecznym jest spuszczel larwa którego może się obudzić po kilkunastu latach.Te owady mają dużą postać dorosłą (czarny podłużny chrząszcz) i robią wielkie kanały.Słychać je zwłaszcza nocą bo wydaja charakterystyczny terkot i pukanie.
Kiedyś truto je strzykawką z arszenikiem co było niebezpieczne.Wszelkie preparaty owadobójcze sa bardzo szkodliwe i wór bezpieczniej wynieść z domu.
Pozdrawiam Tomasz
P Otwory można zaślepić barwionym woskiem.
kraz

Re: + korniki +

Post autor: kraz »

Witam, przeważnie w starym drewnie buszuje ładnie nazwany KOŁATEK, tak na marginesie to książki też lubi, jak kolega zaznaczył worek z nasączoną skrzynką należy bezwzględnie wynieść do pomieszczenia gospodarczego, najpopularniejszym środkiem jest hylotoks a najważniejsze nie zostawia śladów, ja tylko jego stosuję, pozdrawiam Hieronim.
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: + drewnojadki +

Post autor: ludowicz »

Ja zrobiłem błąd bo po oszlifowaniu obudowy pomalowałem ją kaponem od zewnątrz i od wewnątrz, co prawda tylko jedna warstwę ale jednak. Teraz jak będę nawilżać obudowę środkiem chemicznym to jego penetracja będzie znacznie słabsza. Oczywiście wezmę strzykawkę i wleję chemie w otworki. Bardziej liczę na to ze tam już nie ma robaków a moje działania będą bardziej nastawione na zapobieganie niż trucie żywych insektów.
Oczywiście po zaaplikowaniu chemii wszystko wsadzę do worka i na 14 dni do garażu.

SL
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: + korniki +

Post autor: chrzan49 »

Daj sobie spokój.W worze będą opary i wytrują "ścierwojady"
Tomasz
Awatar użytkownika
spiga
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 433
Rejestracja: pt, 23 lutego 2007, 00:51
Lokalizacja: Gliwice

Re: + korniki +

Post autor: spiga »

kraz pisze:Witam, przeważnie w starym drewnie buszuje ładnie nazwany KOŁATEK
To bardzo adekwatna nazwa i pięknie "z polska" brzmiąca. Wzięła się z tego, że On rzeczywiście kołacze w drewnie - ma twardy łeb i nim puka i skrobie wydając charakterystyczne, przerywane, skrzypiące dźwięki, które słychać w starych domach (i w jaskiniach kolekcjonerów :wink: ).
Co do środków - kupiłem kiedyś 5l Antox'u, chyba B, i używałem, z dobrym skutkiem, dokładnie wg zasad opisanych przez kolegów (co najmniej dwukrotnie pędzlowałem co 2-4 tygodni i szczelnie zawijałem) .
Spiga
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: + korniki +

Post autor: ludowicz »

Kupiłem w OBI Hylotox, nabrałem w strzykawkę, na początku wlewałem w dziurki za pomocą igły ale nawet po kilku wlewach poziom płynu w dziurce szybko schodził więc odpiąłem igłę i przyłożyłem szczelnie bezpośrednio wylot strzykawki do otworu i pod ciśnieniem wtoczyłem płyn. momentalnie w kilku miejscach płyn zaczął przeciskać się przez fornir, czyli w tym drewienku było całkiem sporo korytarzy a te 20 dziurek to było tylko ułamek tego co jest w środku. tak czy inaczej jak już obudowa dosłownie spływał środkiem, pomalowałem (oblałem) ją po całości i do worka na śmieci, potem do drugiego i do garażu. Toksykuje się już drugi dzień, w garażu czuć delikatnie ten zapaszek. Za kilkanaście dni uroczyste wietrzenie :-) i dalsze prace nad skrzynką.
Powiem Wam, że robiłem to na dworze a i tak wpierw czułem jakby delikatne ukłucia w mostku a potem głowa mnie rozbolała, strasznie toksyczny jest ten odkażalnik, bez maski nawet nie ma co się zabierać za te robotę. Nawet jak będą tam jakieś larwy to nie ma siły aby przeżyły.
Pozdrawiam
SL
Wacek Z
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 219
Rejestracja: sob, 5 grudnia 2009, 14:35
Lokalizacja: Kraków

Re: + korniki +

Post autor: Wacek Z »

Podłączę się z małym pytaniem.
Gdzies tam w piwnicy stoi Relax II i słychać jak go konsumują.
Nie mam czasu aby demontować skrzynkę więc mam pytanie, jaka będzie reakcja gdyby włożyć do worka cały odbiornik i zastosować środki chemiczne.Chodzi o ew.negatywne reakcje na pozostałe elementy /metal,przewody otp./.
Już nie chodzi mi o tegoż Relaxa ile o przeniesienie się zarazy na inne odbiorniki.
Pz.
W.
edit: oczywiście miałem na myśli napuszczenie środka chem.do worka i do tych oparów włożenie odbiornika.
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: + korniki +

Post autor: chrzan49 »

Wacek ,nic się stać nie powinno bo to nie kwas ani rozcienczalnik ale potem dłuuuugo wietrzyć aby tej zarazy w chałupie nie wdychać.
Tomasz
Wacek Z
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 219
Rejestracja: sob, 5 grudnia 2009, 14:35
Lokalizacja: Kraków

Re: + korniki +

Post autor: Wacek Z »

Tak zrobię.
Dzięki Tomasz.