Dzisiaj podłączałem to co skleiłem do głośnika.
Prawdopodobnie będę przerabiał pcb od kanału clean tworząc go w pająku. Tak, możecie mówić coś w stylu "a nie mówiłem".

Problem pojawił się przy podłączeniu przełączania kanałów. Trafo 12V wprowadzało straszne zakłócenia. Po usunięciu przełączania kanałów przydźwięk znikł.
Te trafo jest jednym z powodów dla którego prawdopodobnie przejdę na pająka.
Napięcie anodowe na każdym ze stopni filtrujących wynosi około 250V, a napięcie żarzenia zbiłem do 6,6V obciążając wyjście.
Przy podłączonym głośniku słychać nieregularne piszczenie, przez co wzmacniacz włączam dosłownie na kilka sekund. Po max. 5 sekundach pisk jest jeszcze mocniejszy i wyłączam wzmacniacz.
Przy odłączonym głośniku, pisk (przypominający zwarcie) słychać z układu SE. Wydaje mi się, że pochodzi on z EL84 . Na wyjściu trafa dałem rezystor 13k. Lampy to używane EL84 FUNKWERK ERFURT kupione na allegro.
Rezystancja na wyjściach transformatora głośnikowego TG 3,5 to około 1R
Ciężko jest mi określić to co słyszę.
Jutro się upewnię czy nie popełniłem babola w układzie.
Co do samego składania na turret boardach itp. Czy możecie dać mi jakieś rady? Od czego zacząć, jak rozplanować elementy, jakich połączeń unikać? Ewentualnie jakieś informacje w internecie? Nie znalazłem niczego konkretnego.