Dziwny objaw świecenia żarzenia lampy 300B

[gsmok]

Witam,
miałem okazję dzisiaj oglądać lampę 300B, w której włókno żarzenia (typowa konstrukcja w postaci drucika rozciągniętego w formie przypominającej litetę "M" świeciło bardzo nierównomiernie - jeden z "segmentów" świecił wyraźnie jaśniej od pozostałych. Elektrycznie lampa jest sprawna. Co może być tego przyczyną?

[AZ12]

Witam

W lampach bezpośrednio żarzonych warstwa emisyjna katody jest umieszczona bezpośrednio na grzejniku. Jeśli jest ona nierównomiernie nałożona to może powodować taki objaw świecenia. Czasami materiał emisyjny katody ulega uszkodzeniu, dotyczy to głównie lamp z katodą tlenkową.

[gsmok]

Dzięki za szybką odpowiedź. Myślałem o tym, ale zastanawia mnie, że ten efekt występuje dokładnie na jednym segmencie, tak jakby żarzenia (katoda) była złożona z takich szeregowo połączonych segmentów, a nie z jednego drutu rozciągniętego pomiędzy uchwytami.

[tszczesn]

Możliwe, że ten fragment drutu katody jest cieńszy i wydziela się na nim większa moc, albo po prostu wewnątrz lampy jest zwarcie, i prąd żarzenia omija pewne fragmenty katody. Parę razy widziałem takie uszkodzenie w lampach mocy żarzonych bezpośrednio, również w diodach prostowniczych.

[malaczek]

Mam ten sam problem z Electro Harmonixem. Na początku połowa włókna przestałą sie żarzyć, a po paru uderzeniach palcem zaświeciła sie ponownie, ale jedno włókno mocniej. Z kolei w innej 300B tego samego producenta jakimś cudem urwała sie sprężynka naciągająca włókno w górnej części.

[gsmok]

Dlaczego "drut żarzenia" świeci się mocniej jest sprawą oczywistą. Mnie interesuje bardziej fakt, że ten efekt występuje dokładnie pomiędzy dwoma sąsiednimi mocowaniami dłuższego fragmentu drutu. Gdyby drut był cieńszy na jakiejś długości do prawdopodobieństwo, że w lampach ten fragment podczas montażu "ustawia się" dokładnie pomiędzy mocowaniami jest niezwykle małe. Powinien się np. świecić kawałek pierwszego i kawałek drugiego segmentu itd.

Wracam jednak do jeszcze ciekawszego zjawiska. Trafiła do mnie lampa - również 300B, w której znowu wyraźniej świeci jednej segment żarzenia, ale to zjawisko jest wyraźne do 50mA prądu anodowego, po czym zanika i przy prądzie rzędu 70mA całe włókno żarzenia świeci już jednorodnie.
Może więc rzecz leży w niuansach procesu aktywacji katody i natężeniu, względzie rozkładzie linii pola elektrycznego wewnątrz bańki.

[Alek]

Prawie nigdy emisja z powierzchni nie jest równomierna. Są miejsca, które emitują silniej i słabiej. Łatwo to zobaczyć np. w lampach oscyloskopowych gdy na ekranie ukazuje się w pewnych warunkach powiększony obraz katody.