Ja mimo że chyba jestem dość młody to zaczynałem od lamp (tzn. nauki o nich).
Bo z praktyczną elektroniką miałem do czynienia tylko w związku z psuciem różnych urządzeń. Tranzystorowych może i było więcej, ale nic z tego nie rozumiałem.
Rozumieć mogłem tylko to o czym przeczytałem w książkach. A o tranzystorach nic nie miałem.
Natomiast lampy to co innego. W szkole (podstawowej) wypożyczałem chyba tylko 2 książki (co roku przez wiele lat

): jakieś z lat '60 o technice radiowej.
I tam wszystko było na lampach, a tranzystor był opisano jako coś co dopiero wchodzi do produkcji

No może jakieś 2 czy 3 odbiorniki radiowe na tranzystorach były.
Tak więc w sensie nauki to zacząłem od lamp. Próbowałem nawet tranzystory bipolarne (bo łatwiej dostępne) podłączać w połączeniu triadowym (bo w książce pisało że tranzystor to trioda półprzewodnikowa: to na logikę chłopa ze wsi powinno działać tak samo

).
Oczywiście nic nie działało. W końcu postanowiłem kupić tranzystor (bo myślałem że te co mam z wylutu to może zepsute) i w sklepie który właśnie otworzyli w moim mieście poprosiłem o TG5 (ale gość miał minkę (starzy, to wiedział chociaż co to jest)).
Od tej pory (gość mi zaproponował BC547) skręciłem raczej w stronę tranzystorów.
Do lamp jakoś szczególnie mnie nie ciągnęło żeby coś na nich robić, bo mi się to wydawało nudne (ciągle tylko radia i audio, a to nie dla mnie).
Lampy tak, ale nie było czego na nich zrobić ciekawego.
Ale zamiast robienia zbierałem radia i TV lampowe i próbowałem naprawiać.
Jakieś testy przedwzmacniaczy audio robiłem ale zawsze się to kończyło rzuceniem tego w kąt. Bo po co mi to (w audiovoodo nie wierzę, a słuch muzyczny mam za słaby żeby wychwycić ciepłe brzmienie lamp).
Z robienia czegoś na lampach to raczej układy nietypowe, jakieś zabawy z okami magicznymi czy lampami oscyloskopowymi robiłem. Ale byłem za słaby żeby coś więcej złożyć. Nie było też sensu, bo ja lubię jak układ ma zastosowanie praktyczne.
Dopiero w ostatnich latach z okazji znacznego podszkolenia się w elektronice (ogólnie) naszła mnie ochota na jakieś cudo. I powstała Prima III

Choć nie do końca przetestowana jeszcze. Wprawdzie same lampy tam nie robią jakiejś szczególnej obróbki sygnału, ale układ jako całość już na pewno nie jest typowym układem. Są tam przebiegu prostokątne, piłokształtne, impulsy synchronizacji. Czyli taka prawdziwa obróbka sygnałów. Czyli to co lubię.