Spalone coś

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11252
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Spalone coś

Post autor: tszczesn »

Ma ktoś może pomysł co w tym radiu mogło spłonąć? Wyraźnie widać zaczernienie pod chassis, pierwszy obwód wejściowy (lewy narożny kubek) jest ominięty )ale jego zawartość jest dobra), kondensator z trzysekcyjnego jest zmieniony na dwusekcyjny, zapewne jeszcze przed wojną, możliwe, że w fabrycznym serwisie, bo mechanicznie pasuje idealnie, jest po prostu krótszy, dziurki do przykręcenia tylnej blaszki mocującej są widoczne tuż za podstawką pierwszej lampy. Radio to "Jan Czerwiński", jego zdjęcie jest w książce p. Berezowskiego pod nazwą "Renoma" (ale albo jest błąd w opisie radia, albo to nie jest ten model, bo Renoma jest opisana jako jednoobwodówka).

A może czystym przypadkiem ma ktoś pasujący trzysekcyjny kondensator?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Spalone coś

Post autor: staku »

Możliwe, że to mógł być efekt nieumiejętnego podłączenia anteny świetlnej. Przypomina mi się temat Saby 350 i spalonych cewek w układzie antenowym. Jak jest włączona ceweczka na samym dole pierwszego zdjęcia i czy też nosi znamiona wymiany?
ed_net
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1055
Rejestracja: czw, 8 stycznia 2009, 21:04

Re: Spalone coś

Post autor: ed_net »

Witam !
Wydaje mi się , że palenie rozpoczęło się od opornika -dużego ,czerwonego na górze przy najwyższej podstawce lampowej na fotce. Czy to przypadkiem nie jest opornik w filtrze zamiast dławika ?
A pytanie z innej beczki : czy chassis jest z aluminium i jest elaksalowane czy malowane na ten złoty kolor. Rzecz w tym ,że powierzchnia elaksalowana jako tlenkowa nie przewodzi prądu , a z biegiem czasu proces utleniania się utrwala i w przypadku połączenia elektrycznego może dawać efekt grzania.
Mam w swoim ostatnim Kortingu też aluminiowe chassis z tym ,że nie jest pokryte żadną warstwą , ale styki trzeba będzie dokładnie sprawdzić.
Pozdrawiam Edward
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11252
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Spalone coś

Post autor: tszczesn »

Proszę, oto skala. Rozmiary 25cm x 12.5cm. Po długich nawet ślad nie został.

Ceweczka nie nosi śladów wymiany, nie wiem do czego była podłączona, aktualnie jest odłączona, podejrzewam eliminator p.cz. Tam nie uległy spaleniu cewki, cewki są, (w kubku) są dobre i aktualnie nieużywane. W tym radiu nie zostały spalone cewki, właśnie w tym problem, że cewki są, inne elementy są, nic niby nie brakuje, ale jednak solidna spalenizna jest, kondensator krótszy o jedną sekcję i odłączony jeden obwód. Najbardziej mnie dziwi sprawa kondensatora - jest drugi obwód cewek wejściowych ale nie podłączony, więc jest zastosowanie dla tej brakującej sekcji. nawet jakby tam się coś strasznego kiedyś zadziało to po co wymieniać kondensator strojeniowy na krótszy - można przecież pominąć jedną sekcję nawet jak jest zniszczona i ma zwarcie.

Może odwrotnie - tam oryginalnie był dwuksecyjny kondensator i jednoobwodowy filtr, potem radio miało być rozbudowane o drugi obwód (który został dołożony i jest), ale coś nie wyszło czego rezultatem jest spalenizna i niewymieniony kondensator?

Opornik chyba jest zamiast dławika, a chassis chyba jest malowane. Ale radio stoi na najwyższej półce 3.5 metra nad podłogą i nie chce mi się teraz go ściągać żeby to potwierdzić. W każdym razie ślady przy obwodach wejściowych nie mogą pochodzić od tego opornika, którt jest z drugiej strony chassis.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Spalone coś

Post autor: Jado »

tszczesn pisze: Najbardziej mnie dziwi sprawa kondensatora - jest drugi obwód cewek wejściowych ale nie podłączony, więc jest zastosowanie dla tej brakującej sekcji. nawet jakby tam się coś strasznego kiedyś zadziało to po co wymieniać kondensator strojeniowy na krótszy - można przecież pominąć jedną sekcję nawet jak jest zniszczona i ma zwarcie.
Kondensator mógł ulec zniszczeniu mechanicznemu np. tak jak niedawno czytałem na blogu kolegi Tarasw, gdzie jedna sekcja kondensatora zablokowała się do tego stopnia, że wszystkie płytki rotora się powyginały. Oryginalny kondensator musiał więc zostać wymieniony (blokada jednej sekcji, blokuje pozostałe), a że naprawiający nie dysponował widocznie kondensatorem 3-sekcyjnym, więc wstawił taki jaki miał. Nadmiarowe wówczas cewki po prostu odłączył.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"