Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
trudny_nick
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 21
Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39

Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: trudny_nick »

Witam,

Właśnie jestem w trakcie tworzenia swojej pierwszej konstrukcji lampowej. Wybór padł na ten oto wzmacniacz ECC83 + 2xEL84:
(skarabo.net/grafiki-sid2/SE/SE-EL84-schemat.gif)
SE-EL84-schemat.png
Żeby zapobiec problemowi brumienia w głośnikach zdecydowałem się od razu zbudować zmodyfikowany zasilacz i żarzyć lampy napięciem stałym.

(skarabo.net/grafiki-sid2/zasilacz-uniw/zasilacz-sch-Nr3.gif)
zasilacz-sch-Nr3.png
Transformator jaki zastosowałem ma parametry 250V/0,15A 6,3V/2,5A.
Problem mój polega na tym, że mimo zwarcia rezystora R18 w zasilaczu miedzianym drutem wyprostowane napięcie ~7.0 - ~7.6VDC
Spada do około 5,3VDC po podłączeniu lamp. Wydaje się odrobinę za mało. Pytanie moje polega na tym, czy w grę wchodzi jedynie wymiana transformatora
zasilającego na inny? Czy może jest inny sposób poradzenia sobie z problemem?
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: painlust »

A po cholerę w takim wzmacniaczu żarzenie stałym?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: tszczesn »

A gdzie jest włączony opornik R18? Bo na schemacie jest nigdzie nie podłączony. Po wyprostowaniu napięcia 6.3V masz ok 7.5V maksymalnie (uwzględniając spadek napięcia na diodach), czyli 1.5V różnicy między wejściem a wyjściem 7086. To jest na granicy możliwości pracy tego scalaka, a trzeba pamiętać, że są tętnienia i napięcia spada (w zależności od pojemności C18 i prądu) nawet i o ponad wolt. Rozwiązanie - zastosuj diody Shottky'ego lub nawet germanowe (mniejsze napięcie przewodzenia - napięcie maksymalne za prostownikiem powinno ci podskoczyć nawet o wolt), C18 daj maksymalnie duży - dziesiątki mF a zamiast 7806 zastosuj stabilizator LDO. Albo (lepiej) - patrz niżej ↓ :)

W tak prostym układzie, do tego o niespecjalnie wysokiej czułości nie ma sensu robić stabilizowanego żarzenia, nawet symetryzacja nie jest potrzebna.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3908
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: gsmok »

A jak zmienia się wartość napięcia zmiennego na uzwojeniu transformatora pomiędzy biegiem jałowym i po podłączeniu lamp?
To może Ci podpowiedzieć, czy wina leży po stronie transformatora i czy zbytnio nie "obsiada" pod obciążeniem.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
trudny_nick
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 21
Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: trudny_nick »

tszczesn pisze:A gdzie jest włączony opornik R18? Bo na schemacie jest nigdzie nie podłączony. Po wyprostowaniu napięcia 6.3V masz ok 7.5V maksymalnie (uwzględniając spadek napięcia na diodach), czyli 1.5V różnicy między wejściem a wyjściem 7086. To jest na granicy możliwości pracy tego scalaka, a trzeba pamiętać, że są tętnienia i napięcia spada (w zależności od pojemności C18 i prądu) nawet i o ponad wolt. Rozwiązanie - zastosuj diody Shottky'ego lub nawet germanowe (mniejsze napięcie przewodzenia - napięcie maksymalne za prostownikiem powinno ci podskoczyć nawet o wolt), C18 daj maksymalnie duży - dziesiątki mF a zamiast 7806 zastosuj stabilizator LDO. Albo (lepiej) - patrz niżej ↓ :)

W tak prostym układzie, do tego o niespecjalnie wysokiej czułości nie ma sensu robić stabilizowanego żarzenia, nawet symetryzacja nie jest potrzebna.

Zasilacz ten posiada "dwie opcje" jedna z nich posiada 7806 a druga zwykły rezystor w miejscu stabilizatora. Wybrałem opcję bez stabilizatora gdyż napięcie po wyprostowaniu ~7.5V jest za małe do poprawnej pracy stabilizatora. Kombinowałem z różnymi wartościami R18, sukcesywnie ją zmniejszając. Ostatecznie zrobiłem zworę ale napięcie dalej "siada" dość mocno.
Awatar użytkownika
trudny_nick
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 21
Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: trudny_nick »

gsmok pisze:A jak zmienia się wartość napięcia zmiennego na uzwojeniu transformatora pomiędzy biegiem jałowym i po podłączeniu lamp?
To może Ci podpowiedzieć, czy wina leży po stronie transformatora i czy zbytnio nie "obsiada" pod obciążeniem.

Bez obciążenia 6,20V, po podłączeniu lamp 5,80V - czyli najwyraźniej wymiana transformatora...
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2552
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: Einherjer »

Właśnie miałem wklei schemat prostego stabilizatora LDO na dwóch tranzystorach, ale skoro pod obciążeniem napięcie przysiada do 5,8V to żadne LDO nie pomoże. Musisz poszukać innego transformatora i najlepiej zrobić zwykłą symetryzację żarzenia, nie bawić się w stabilizacje, bo to nie ma sensu w tym układzie.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: Piotr »

Jeżeli nie ugotuje to transformatora, to można zrobić podwajacz plus stabilizator. Ja przynajmniej tak robię w podobnych sytuacjach :roll:
Awatar użytkownika
trudny_nick
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 21
Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: trudny_nick »

Piotr pisze:Jeżeli nie ugotuje to transformatora, to można zrobić podwajacz plus stabilizator. Ja przynajmniej tak robię w podobnych sytuacjach :roll:

Wg parametrów niestety to może być dla niego trochę za dużo :( no nic dzięki za wszelkie rady prawdopodobnie zostanę przy obecnym
układzie zasilacze ale dołożę osobny transformator ~12V do obwodu żarzenia lamp.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6923
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: Romekd »

Witam.
W tak prostych wzmacniaczach o umiarkowanej czułości stosowanie stabilizatora żarzenia nie jest uzasadnione, chyba że chcemy zapewnić lampom bardziej komfortowe warunki pracy (by wydłużyć im żywotność), albo po prostu próbujemy "powalczyć" o każde dodatkowe 100 mV napięcia stałego, by sprawdzić co uda się nam w tym zakresie osiągnąć...
Jaka jest pojemność kondensatora znajdującego się przed stabilizatorem? Czy w prostowniku Graetza zastosowane zostały standardowe diody, czy może diody Schottky'ego? Przy małej pojemności kondensatora rośnie poziom składowej zmiennej tętnień 100 Hz, a spada składowa stała napięcia. Stosowanie diod prostowniczych o wyższych dopuszczalnych napięciach wstecznych (np. 1000 V) jest bardzo niekorzystne w układach, w których chcemy uzyskać jak najwyższe napięcie wyprostowane dla stabilizatora żarzenia. Najlepsze byłyby w tym miejscu diody Schottky'ego o dużo większym prądzie dopuszczalnym (5...40 A) i maksymalnym napięciu wstecznym 15...20 V (zamontowane bez żadnych radiatorów), za którymi znajdowałby się niskoimpedancyjny kondensator o pojemności np. 22000 uF/ 10 V. Przewody łączące płytkę drukowaną z uzwojeniem żarzenia w transformatorze nie mogłyby być zbyt długie i musiałyby mieć odpowiedni przekrój (1,5...2,5 mm^2).

http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/forum ... 58#p296167

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: faktus »

Witam. Jeśli już koniecznie chcesz zasilać żarzenie lamp stałym napięciem,co wydaje się zbędne w tym przypadku, czy nie prościej dowinąć jeśli jest miejsce na karkasie nieco drutu i podnieś napięcie żarzenia na transformatorze? W ten sposób nie będziesz musiał stosować dodatkowego transformatora i da się zastosować stabilizator.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5423
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: AZ12 »

Dodam jeszcze że prostowanie napięcia żarzenia powoduje powstanie dużej ilości nieparzystych harmonicznych, które łatwiej przenikają do obwodów sygnałowych niż częstotliwość 50Hz.

Dowinięcie uzwojenia żarzenia można wykonać bez rozbierania rdzenia, trzeba tylko ostrożnie zdjąć wierzchnią warstwę izolacyjną.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
lamposz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 815
Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: lamposz »

Spróbuj użyć diod schotkiego , mają o wiele mniejsze spadki na złączu P N od zwykłych diod uniwersalnych :idea:
Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
trudny_nick
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 21
Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: trudny_nick »

Witam,

Dziś zrobiłem najprostszą rzecz którą mogłem zrobić a mianowicie zacząłem żarzyć lampy bezpośrednio z transformatora. Napięcie wynosi dokładnie 6,28V czyli można to uznać za częściowy sukces. To czy w głośnikach usłyszę brum powiem jak dobiorę odpowiednio wszystkie elementy wzmacniacza.

Przy okazji chciałbym poruszyć temat bo kilku z was dziwiło że wgl. zdecydowałem się na żarzenie napięciem stałym. Lampy pracujące w tym wzmacniaczu są żarzone pośrednio co w teorii nie powinno skutkować przydźwiękiem sieciowym jednak w opisie schematu można przeczytać że "jeżeli słyszymy przydźwięk to wtedy należy zmienić napięcie żarzenia na stałe". To jak to w końcu z tym jest hmm? Wybaczcie te może banalne pytania, dopiero wcielam w życie swoją nową pasję :)

Dzięki wszystkim za dobre rady i pomoc :D
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia

Post autor: faktus »

Witam. W pierwszej kolejności jeśli wystąpi przydzwięk należy zastosować symetryzację żarzenia, a nie zasilanie grzejników napięciem stałym. Zasilanie grzejników napięciem stałym ma sens jeśli stosujemu układ, który wzmacnia bardzo małe sygnały, a nie tego typu układ wzmacniacza. Ponadto konieczne jest podniesienie potencjału takiego żarzenia względem masy, na schemacie zasilacza rezystory R19 i R20 połączone z napięciem 40V pobieranego z dzielnika R16 R17. Jak wykonać symetryzację? Najprościej zastosować dwa połączone szeregowo rezystory 47-100 om i mocy 1-2W. Końcówki łączymy z wyjściem napięcia żarzenia na transformatorze, a środkowe połączenie rezystorów z masą. Jeśli mamy do dyspozycji potencjomert drutowy 100 om i mocy 2W możemy go zastosować w miejsce rezystorów, skrajne wyprowadzenia łączymy z wyprowadzeniami transformatora ślizgacz łączymy z masą. Przy takim połączeniu napięcie każdego z przewodów doprowadzających żarzenie wynosi 3,15V względem masy układu, co znacznie zmniejsza przydzwięk. Zastosowanie potencjometru pozwala bardzo precyzyjnie ustawić minimum przydzwięku. Oba sposoby pozwalają ustawić poziom przydzwięku na takim poziomie, aby był praktycznie niesłyszalny. Nie do pominięcia jest też jak prowadzimy przewody żarzenia. Powinny być prowadzone skrętką, czyli skręconymi przewodami, w taki sposób aby były maksymalnie oddalone od końcówek w podstawkach doprowadzających sygnał do siatek.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
ODPOWIEDZ