A więc tak:
@faktus: zamieniłem ze sobą przewody idące do kolumny. Plus z minusem. Nie wiem, czy o to chodziło, ale poprawa żadna albo bardzo słaba. Jeśli chodzi o przewody od wejścia, to że masa jest połączona w dwóch miejscach, to postaram się to szybko uregulować, aczkolwiek w poprzedniej wersji wzmacniacza wejscie było połączone z tą srebrną płytką, a efekty były te same. Ogólnie przelutuje to dla zasady, ale nie przewiduje poprawy.
@Piotr: Zacznę od tyłu. Nie widziałeś w środku obudowy z płytka zasilacza na tulejkach dystansowych + przedniego panelu. W obudowie wtedy naprawdę robi się mało miejsca. Wiem, że w sumie mogła by być trochę niższa, ale taka mieli w sklepie elektronicznym, a ja myślałem, że trzeba się spieszyć

Jeśli chodzi o dodatkowe połączenia, to jest to przeróbka płytki, żeby zamiast ecc83, można było wpiąć 6N2P. Na jednej płytce jest o jeden przewód więcej, bo oderwało mi się pole lutownicze i przylutowałem od spody płytki, zamiast od góry zworą. Jeśli chodzi o pomiar oscyloskopem, to mogę nagrać filmik i go wstawić, aczkolwiek już taki jeden filmik mam jak mierzyłem jeszcze poprzednią wersję wzmacniacza oscyloskopem. Filmik wysłałem Wiktorowi i stwierdził, że wzmacniacz się wzbudza. Ciekawe jest to, że bez włożonych lamp, na przedwzmacniaczu miedzy katodą i anodą jest 260v, a po włożeniu lamp od końcówki mocy, napięcie spada do 200-210v. I ostatni podpunkt ( a właściwie twój pierwszy): lampy są w porządku, aczkolwiek wydaje mi się, że dosyć szybko się zuzywają. Pierwsze, które kupiłem, to był 6p14p-k używane, ale 100% emisji i pograł może z 3 miesiace. Teraz graja tam nowe 6p14p-ew i jest w porządku (chyba). We wzmacniaczu nic się nie dymi, nic nie jest czerwone itp.
ps. dziwne jest też to, że na płytce, z której nie wydobywa się dźwięk, wszystkie napięcia się zgadzają. Zarówno żarzenie jak i anodowe.