Zaparłem się i postanowiłem zrobić wzmacniacz słuchawkowy zamontowany w całości na płytce drukowanej. Jest to wzmacniacz bazujący na legendarnej już konstrukcji EarMax (powstało wiele układów klonów tego wzmacniacza np. konstrukcja Morgana Jonesa itd. - zapraszam oczywiście do HeadWize czyli http://www.headwize.com/ - w celu studiowania szczegółów).
Do rzeczy.
Wzmacniacz zmontowany techniką tradycyjną zagrał nieźle. Przyszedł czas na projekt płytki. Postanowiłem zrobić go w Protelu korzystająć ze wszystkich zalet tego pakietu. A więc:
- utworzyłem bibliotekę elementów schematowych i obudów
- narysowałem schemat
- wykonałem procedury sprawdzające jego poprawność
- utworzyłem zarys płytki i automatycznie umieściłem na niej elementy
i tutaj pierwsza niespodzianka - musiałem wielokrotnie zwiększać wymiary płytki zanim program był w stanie sam umieścić na niej elementy. Płytka wyszła według mnie stanowczo za duża - ręcznie można ją zrobić znacznie mniejszą. Ale niech tam. Skoro korzystam z możliwości Protela przyjmuję, że mniejszej się nie da.
Pracuję dalej.
- ustawiam tzw. zasady projektowania płytki - najważniejsza z nich - zmuszam program aby była to płytka jednostronna!!!
- Uruchamiam Autorouter i czekam na wynik
Pierwsze, drugie, trzecie....... n-te podejście - plama - program nie radzi sobie z płytką
- Zaczynam mu pomagać i śledząc połączenia między elementami ręcznie staram się je jakoś po ludzku ustawić.
Minęły dwa dni


Podejmuję rozpaczliwą decyzję i dalej zwiększam wymiar płytki. W końcu sukces. Autorouter pokazuje, że poprowadził 100% ścieżek. Sprawdzam to. Elektrycznie wygląda wszystko OK. Zresztą narzędzia Protela też to pokazują.
Aby sprawdzić do końca efekty idę w zaparte i wykonuję płytkę drukowaną, montuję elementy i uruchamiam układ.
Okazuje się, że elektrycznie jest OK

Jeden kanał chodzi w miarę dobrze, za to drugi wydaje brzęczenia i bzyczenia o niedopuszczalnym poziomie.
Według mnie przyczyna leży w prowadzeniu masy - jak to zrobił Protel można zobaczyć na załączonej płytce. Masę łatwo znaleźć - to ta najbardziej meandrowata ścieżka na płytce.
Pozwoliłem sobie podzielić się tymi doświadczeniami jako przestrogą w wiarę, że bogate narzędzie jest w stanie zrobić dobrą płytkę do układu lampowego. Protel z pewnością poradzi sobie z jakimś nawet skomplikowanym układem mikroprocesorowym, za to rozłoży się nawet na prostym układzie lampowym.
Tutaj nadal praktyka i "dobra ręka" jest lepsza od komputera

PS. Postanowiłem dalej drążyć sprawę i dać drugą szansę Protelowi - tym razem nieco silniej poprowadzę go za rączkę. O efektach postaram się napisać na Forum.