Philips 456a
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1065
- Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56
Philips 456a
Tak się złożyło, że jest to pierwszy Philips, którego miałem okazję zagościć u siebiei. Stan ładny, chassis wydaje mi się, że nie grzebane. Mankamenty oczywiście są, pierwszy z nich jest taki, że skala jak wiadomo ma dwa tryby położenia. Można ją podnieść albo opuścić. U mnie może być tylko opuszczona, bo przy podniesieniu zaraz spada. Co ją utrzymywało w tej pozycji? Jakaś zapadka, czy po prostu zacieśnienie śrub (zawiasów) tej skali będzie wystarczyło?
Następnym problemem jest brak linki skali od kondensatora strojeniowego do wskazówki na skali. Linka od kondensatora do pokrętła jest, niestety porusza się bardzo luźno. No i ostatni mam nadzieję problem to poluzowane podstawi lamp, prawie wszystkie podstawki odstąpiły od lamp, trzymają się, ale są luźne. Wyjmując lampy trzeba chwytać za podstawkę. Czy na tym etapie mogę coś przykleić, by w końcu się to nie poluzowało całkowicie? Chassis odkurzyłem odkurzaczem Philips oczywiście no i na razie jest to uruchomione do tego stopnia, że tylko buczy i są szumy przy kręceniu potencjometrem oraz trzeszczenie jak przełączam zakresy ale mimo to nic nie łapię. Na razie to było bez wymiany kondensatorów bo czeka je kąpiel parafinowa. Czy te skale były wrażliwe na wodę? Na mojej jest warstwa brudu i to dosyć psuje cały efekt. No i w końcu dobiegam do końca. Jak się włącza gniazdo gramofonowe? Przełącznik zakresów w jakimś położeniu?
Następnym problemem jest brak linki skali od kondensatora strojeniowego do wskazówki na skali. Linka od kondensatora do pokrętła jest, niestety porusza się bardzo luźno. No i ostatni mam nadzieję problem to poluzowane podstawi lamp, prawie wszystkie podstawki odstąpiły od lamp, trzymają się, ale są luźne. Wyjmując lampy trzeba chwytać za podstawkę. Czy na tym etapie mogę coś przykleić, by w końcu się to nie poluzowało całkowicie? Chassis odkurzyłem odkurzaczem Philips oczywiście no i na razie jest to uruchomione do tego stopnia, że tylko buczy i są szumy przy kręceniu potencjometrem oraz trzeszczenie jak przełączam zakresy ale mimo to nic nie łapię. Na razie to było bez wymiany kondensatorów bo czeka je kąpiel parafinowa. Czy te skale były wrażliwe na wodę? Na mojej jest warstwa brudu i to dosyć psuje cały efekt. No i w końcu dobiegam do końca. Jak się włącza gniazdo gramofonowe? Przełącznik zakresów w jakimś położeniu?
Ostatnio zmieniony ndz, 4 stycznia 2015, 09:14 przez ECC83, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 375...499 postów
- Posty: 492
- Rejestracja: wt, 19 października 2004, 08:35
- Lokalizacja: Kraków
Re: Philips 465a
Witam
Gramofon jest na pierwszej pozycji od włączenia radyjka do sieci , potem są średnie, krótkie , a na samym końcu długie fale.
u mnie tez brak linek , ale kol.Zagore ma patent na te linki, warto do niego napisać.Odradzałbym myć skale wodą, tylko na sucho !
Ja luzne cokoły kleje kropelką i trzyma się mocno.W moim Ph miałem przerwę w cewkach fal krótkich , a po sprawdzeniu krytycznych elementów i ew. wymianie radyjko bardzo ładnie odbiera.Jeśli nie ma przerw w cewkach i zwarć radyjko powinno bez problemu "zagrać".
No i podstawa , ja zawsze przed uruchomieniem sprawdzam lampy i wtedy jednej rzeczy jestem pewien, ze lampy są sprawne , a nie szukam w ciemno .
pozdr,.,
Gramofon jest na pierwszej pozycji od włączenia radyjka do sieci , potem są średnie, krótkie , a na samym końcu długie fale.
u mnie tez brak linek , ale kol.Zagore ma patent na te linki, warto do niego napisać.Odradzałbym myć skale wodą, tylko na sucho !
Ja luzne cokoły kleje kropelką i trzyma się mocno.W moim Ph miałem przerwę w cewkach fal krótkich , a po sprawdzeniu krytycznych elementów i ew. wymianie radyjko bardzo ładnie odbiera.Jeśli nie ma przerw w cewkach i zwarć radyjko powinno bez problemu "zagrać".
No i podstawa , ja zawsze przed uruchomieniem sprawdzam lampy i wtedy jednej rzeczy jestem pewien, ze lampy są sprawne , a nie szukam w ciemno .
pozdr,.,
KS....
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1055
- Rejestracja: czw, 8 stycznia 2009, 21:04
Re: Philips 465a
Witam !
Na początek zapytanie czy to nie jest przypadkiem Philips 456 a. Bo jeśli tak to takie radio ma tutaj szereg kolegów ( ja również ) i chętnie pomożemy w doprowadzeniu do stanu używalności. Ale nikt z nas nie zaczyna od włączania nieznanego radia do sieci narażając go na kolejne uszkodzenia. Wspomniałeś o "pierdołach" typu opadająca kaseta ze skalą , którą po prostu trzeba uszczelnić dobrze dobranym filcem i będzie stać . Kolega merk już Ci podpowiedział , że trzeba sprawdzić lampy i to koniecznie. A potem po kolei książkowo - sprawdzenie zasilacza ; a w tym koniecznie transformatora sieciowego i elektrolitów i jak to są dobre elementy to po załączeniu radia przez żarówkę można zacząć systematyczne badania napięć i prądów.
Metodyka postępowania była wielokrotnie opisywana na forum i radzę z niej skorzystać nie narażając siebie i radia na uszkodzenie .
Chyba ,że wszystkie wstępne czynności masz za sobą to opisz dokładnie jaki masz problem , jakie napięcia anodowe , siatkowe czy odzywa się m.cz. itd
Pozdrawiam i życzę sukcesów , ale one przychodzą z reguły po długiej i ciężkiej pracy.
ed_net
Na początek zapytanie czy to nie jest przypadkiem Philips 456 a. Bo jeśli tak to takie radio ma tutaj szereg kolegów ( ja również ) i chętnie pomożemy w doprowadzeniu do stanu używalności. Ale nikt z nas nie zaczyna od włączania nieznanego radia do sieci narażając go na kolejne uszkodzenia. Wspomniałeś o "pierdołach" typu opadająca kaseta ze skalą , którą po prostu trzeba uszczelnić dobrze dobranym filcem i będzie stać . Kolega merk już Ci podpowiedział , że trzeba sprawdzić lampy i to koniecznie. A potem po kolei książkowo - sprawdzenie zasilacza ; a w tym koniecznie transformatora sieciowego i elektrolitów i jak to są dobre elementy to po załączeniu radia przez żarówkę można zacząć systematyczne badania napięć i prądów.
Metodyka postępowania była wielokrotnie opisywana na forum i radzę z niej skorzystać nie narażając siebie i radia na uszkodzenie .
Chyba ,że wszystkie wstępne czynności masz za sobą to opisz dokładnie jaki masz problem , jakie napięcia anodowe , siatkowe czy odzywa się m.cz. itd
Pozdrawiam i życzę sukcesów , ale one przychodzą z reguły po długiej i ciężkiej pracy.
ed_net
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2987
- Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: Philips 465a
Co do lamp to prowizorycznie możesz je zespolić np. czarną taśmą izolacyjną, albo lepcem lekarskim. Klejenie np. kropelką może spowodować naprężenia i pęknięcie banki.ECC83 pisze:Tak się złożyło, że jest to pierwszy Philips, którego miałem okazję zagościć u siebiei. Stan ładny, chassis wydaje mi się, że nie grzebane. Mankamenty oczywiście są, pierwszy z nich jest taki, że skala jak wiadomo ma dwa tryby położenia. Można ją podnieść albo opuścić. U mnie może być tylko opuszczona, bo przy podniesieniu zaraz spada. Co ją utrzymywało w tej pozycji? Jakaś zapadka, czy po prostu zacieśnienie śrub (zawiasów) tej skali będzie wystarczyło?
Następnym problemem jest brak linki skali od kondensatora strojeniowego do wskazówki na skali. Linka od kondensatora do pokrętła jest, niestety porusza się bardzo luźno. No i ostatni mam nadzieję problem to poluzowane podstawi lamp, prawie wszystkie podstawki odstąpiły od lamp, trzymają się, ale są luźne. Wyjmując lampy trzeba chwytać za podstawkę. Czy na tym etapie mogę coś przykleić, by w końcu się to nie poluzowało całkowicie? Chassis odkurzyłem odkurzaczem Philips oczywiście no i na razie jest to uruchomione do tego stopnia, że tylko buczy i są szumy przy kręceniu potencjometrem oraz trzeszczenie jak przełączam zakresy ale mimo to nic nie łapię. Na razie to było bez wymiany kondensatorów bo czeka je kąpiel parafinowa. Czy te skale były wrażliwe na wodę? Na mojej jest warstwa brudu i to dosyć psuje cały efekt. No i w końcu dobiegam do końca. Jak się włącza gniazdo gramofonowe? Przełącznik zakresów w jakimś położeniu?
Plastik skali jest trzymany po bokach plastikowymi elementami ze sprężyną dociskową i filcem.
Daj kajieś zdjęcia.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
-
- 375...499 postów
- Posty: 492
- Rejestracja: wt, 19 października 2004, 08:35
- Lokalizacja: Kraków
Re: Philips 465a
E 'tam Janusz
skleiłem kropelką dziesiątki lamp i z żadna nie miałem kłopotów 


KS....
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1065
- Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56
Re: Philips 465a
Oczywiście, że jest to Philips 456a, przepraszam za literówkę w temacie.
Dodaję zdjęcia i wkrótce będę mierzył napięcia tak się ładnie zrymowało.
Jednak jest "wodzik" skali, nie zauważyłem wcześniej.
Dodaję zdjęcia i wkrótce będę mierzył napięcia tak się ładnie zrymowało.
Jednak jest "wodzik" skali, nie zauważyłem wcześniej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2987
- Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: Philips 456a
Trafił Ci się ładny egzemplarz - tylko go nie popsuj, więc się nie spiesz 
Powiedz jakie to są elektrolity ( firma rok produkcji )
Zrób układ z żarówką 60W bo inaczej to możesz spalić transformator.
Co do linki skali to kup linkę rowerową od przerzutek 4mm.

Powiedz jakie to są elektrolity ( firma rok produkcji )
Zrób układ z żarówką 60W bo inaczej to możesz spalić transformator.
Co do linki skali to kup linkę rowerową od przerzutek 4mm.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1065
- Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56
Re: Philips 456a
Układ z żarówką 60W to mam cały czas i żadnego odbiornika bez niego nie włączam.
Co do elektrolitów to jest na nich napisane SK 189 a pod spodem ładny znaczek "Philips-Radio"
Lampy z wytwórni polskiej. Nie, nie mam zamiaru się spieszyć, jestem cierpliwy
. Zanim będę podejmował pierwsze poważne próby działania to wszystko już mam nadzieję będzie przywrócone do jakiegoś stanu.
Jak będę w jakimś sportowym sklepie to popytam o linkę.
No i m.cz prawdopodobnie działa.
Właśnie przeglądam radio i najbardziej podejrzaną jest AF3. Była zaklejona cała taśmą, ja ją ostrożnie odkleiłem no i pod spodem jak cały rozkruszony cokół, widać że ktoś sam polutował nóżki lampy do resztek cokołu. Lampa ledwo tam siedzi i w ogóle się trzyma, nie ma też mowy o jej wyjęciu bo oderwałbym nóżki od bańki. Jak sobie z tym poradzić? Wymienić na razie taką lampę, czy próbować regenerować? Bo boję się, że jedna taka lampa może dużo szkód wyrządzić podczas uruchamiania.
Co do elektrolitów to jest na nich napisane SK 189 a pod spodem ładny znaczek "Philips-Radio"
Lampy z wytwórni polskiej. Nie, nie mam zamiaru się spieszyć, jestem cierpliwy

Jak będę w jakimś sportowym sklepie to popytam o linkę.
No i m.cz prawdopodobnie działa.
Właśnie przeglądam radio i najbardziej podejrzaną jest AF3. Była zaklejona cała taśmą, ja ją ostrożnie odkleiłem no i pod spodem jak cały rozkruszony cokół, widać że ktoś sam polutował nóżki lampy do resztek cokołu. Lampa ledwo tam siedzi i w ogóle się trzyma, nie ma też mowy o jej wyjęciu bo oderwałbym nóżki od bańki. Jak sobie z tym poradzić? Wymienić na razie taką lampę, czy próbować regenerować? Bo boję się, że jedna taka lampa może dużo szkód wyrządzić podczas uruchamiania.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2987
- Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: Philips 456a
Tu masz schemat tego radia :
http://www.stareradia.pl/firmy/philips/456a.html
To strona Kolegi Tomasza. Kolega Tomasz ma na tej stronie też opis procesu sprawdzania i uruchamiania starych radioodbiorników. Poczytaj...
Wszystko co rozkręcasz i rozlutowujesz wcześniej fotografuj lub rozrysowuj na kartce. Np. rozmieszczenie poszczególnych lamp.
Uważaj przy sciąganiu kapturków z lamp bo bardzo łatwo można urwać ten element na który nakłada się kapturek. Najlepiej rozszerz śrubokrętem tę szczelinę zaciskową to wtedy łatwiej zdjąć kapturek. To że kapturek łatwo się rusza w stosunku do lampy gdy nim obracamy wcale nie oznacza, że łatwo zejdzie, a przeciwnie, że rusza się razem z tym elementem. Pooglądaj dobrze jak to wygląda.
Wydrukuj sobie schematy wszystkich lamp ( np. ze strony http://www.radiomuseum.org/r/philips_456a456_2.html )
i pamiętaj że to jest widok lampy od spodu chassis.
Co do linki to będziesz potrzebował z tej przerzutkowej sam pancerzyk . A co do samej linki to mogę Ci dać, tylko musisz podjechać do mnie...
http://www.stareradia.pl/firmy/philips/456a.html
To strona Kolegi Tomasza. Kolega Tomasz ma na tej stronie też opis procesu sprawdzania i uruchamiania starych radioodbiorników. Poczytaj...
Wszystko co rozkręcasz i rozlutowujesz wcześniej fotografuj lub rozrysowuj na kartce. Np. rozmieszczenie poszczególnych lamp.
Uważaj przy sciąganiu kapturków z lamp bo bardzo łatwo można urwać ten element na który nakłada się kapturek. Najlepiej rozszerz śrubokrętem tę szczelinę zaciskową to wtedy łatwiej zdjąć kapturek. To że kapturek łatwo się rusza w stosunku do lampy gdy nim obracamy wcale nie oznacza, że łatwo zejdzie, a przeciwnie, że rusza się razem z tym elementem. Pooglądaj dobrze jak to wygląda.
Wydrukuj sobie schematy wszystkich lamp ( np. ze strony http://www.radiomuseum.org/r/philips_456a456_2.html )
i pamiętaj że to jest widok lampy od spodu chassis.
Co do linki to będziesz potrzebował z tej przerzutkowej sam pancerzyk . A co do samej linki to mogę Ci dać, tylko musisz podjechać do mnie...
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Re: Philips 456a
Witam, nic kolega nie mówi czy zaopatrzył się w serwisówkę a warto jak by co to mam ją ściągniętą z netu i mogę udostępnić, co do opadania skali to od środka skrzynki po drugiej stronie zawiasu powinien być filc, wzdłuż zamontowany jest kątownik z blaszki a później wzdłuż biegnie blaszka sprężynowa blaszka dociskowa i filc spełniający funkcję i uszczelniającą i dociskową, ja pancerze pozyskałem z zabawki z lat 70-tych ale raz trafiłem na złomie mikrofalę i tam był zgrabny i cienki pancerz, pancerze rowerowe wydaje mi się że są za grube ale może już coś tam robią cieńszego, drugi aspekt to dobre to niż nic zawsze można wymienić ale nie należy zapominać że prowizorki funkcjonują najdłużej znam to z autopsji
, co do kondensatorów elektrolitycznych proszę ich nie odwracać do góry mogą się wylać, pomierz i jak dobre to uformuj, co do lampy to musisz jakoś ją wyszarpać stosując lubrykanty (WD-40 lub tym podobne) a później przecokołuj, pozdrawiam Hieronim.
PS. no właśnie co do kapturków na lampy też potrafią być upierdliwe i trochę z wyczuciem nie za dużo też można psiknąć przed demontażem , cokoły lamp i podstawki przeczyść.

PS. no właśnie co do kapturków na lampy też potrafią być upierdliwe i trochę z wyczuciem nie za dużo też można psiknąć przed demontażem , cokoły lamp i podstawki przeczyść.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2987
- Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: Philips 456a
Tu masz ciekawą stronę:
http://www.cfp-radio.com/restaurations/ ... 6A-01.html
( no może poza tym upapranym srebrzanką chassis)
http://www.cfp-radio.com/restaurations/ ... 6A-01.html
( no może poza tym upapranym srebrzanką chassis)
Wołyń 1943. Pamiętamy!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1065
- Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56
Re: Philips 456a
kraz, bardzo chętnie widziałbym tą serwisówkę na forum.
Jeszcze jedna rzecz zwróciła moją uwagę. Koło głośnika jest łączówka, u mnie jej nie ma do czego ona właściwie służyła i jakie przewody łączyła?
Jeszcze jedna rzecz zwróciła moją uwagę. Koło głośnika jest łączówka, u mnie jej nie ma do czego ona właściwie służyła i jakie przewody łączyła?
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2987
- Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: Philips 456a
Popatrz na ten link co Ci dałem wyżej tam jest rozrysowana ta listwa...
Wołyń 1943. Pamiętamy!
-
- 375...499 postów
- Posty: 400
- Rejestracja: pt, 29 marca 2013, 10:03
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Philips 456a
Gratuluję nabytku. Bardzo się cieszę, że kolejny polski Philips będzie ratowany.
Mój już gotowy (no jeszcze sznur i wtyczka), ale pracy było sporo. Choć główną robotę wykonał kol. Łukasz z Łodzi.
Pierwsza cześć prac i finał
Pozostały resztki z "456 dawcy", jeżeli coś będzie potrzebne - polecam się uwadze.
Prosimy o informowania o postępach prac - trzymam kciuki!
Pozdrawiam,
Wojciech
Mój już gotowy (no jeszcze sznur i wtyczka), ale pracy było sporo. Choć główną robotę wykonał kol. Łukasz z Łodzi.
Pierwsza cześć prac i finał
Pozostały resztki z "456 dawcy", jeżeli coś będzie potrzebne - polecam się uwadze.
Prosimy o informowania o postępach prac - trzymam kciuki!
Pozdrawiam,
Wojciech
Ratujmy polskie zabytki - http://menuet-ukf.blogspot.com/
Re: Philips 456a
Witam układ zasilania jest inny serwisówka jest jaka jest lepszej nie mam a czy polska gdzieś jest nie pamiętam, kiedyś na allegro były to się rozeszły jak ciepłe bułeczki, nie powiem ale też parę udało mi się przechwycić
, pozdrawiam Hieronim.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.