Tak. Przy czym odczep na uzwojeniu żarzenia prostownika nie jest do niczego potrzebny.nuncjusz1 pisze:Czy dobrze rozumiem, minus to środkowy odczep z uzwojenia anodowego a plus wnioskując z rysunku to środek oddzielnego uzwojenia przeznaczonego do żarzenia katody lampy prostowniczej,czy dobrze odczytuję rysunek?
lampa prostownicza
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- moderator
- Posty: 11308
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
-
- 250...374 postów
- Posty: 313
- Rejestracja: czw, 14 kwietnia 2005, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: lampa prostownicza
Tak, jeśli chcesz to zrobić w poniższy sposób (oczywiście wprowadza to dodatkowy opór wewnętrzny zasilacza, więc do zasilania końcówki mocy nie bardzo się nadaje, ale do stopni o małym poborze prądu czemu nie). Możesz również pominąć te rezystory i wyjście prostownika podłączyć bezpośrednio, do jednego z zacisków żarzenia - prąd anodowy jest i tak o wiele mniejszy niż prąd żarzenia, więc nierównomierne zużywanie się żarnika z tego powodu będzie pomijalnie małe.nuncjusz1 pisze:Witam
Czy lampę prostowniczą żarzoną bezpośrednio np.5c3s można żarzyć z odczepu 5 V ,który nie ma wyprowadzenia środka(2,5-0-2,5), a punkt 0 uzyskać za pomocą rezystorów.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Krzysztof Komarnicki
-
- 625...1249 postów
- Posty: 949
- Rejestracja: sob, 2 lipca 2005, 00:16
- Lokalizacja: Wyszków/koło Warszawy
-
- 625...1249 postów
- Posty: 949
- Rejestracja: sob, 2 lipca 2005, 00:16
- Lokalizacja: Wyszków/koło Warszawy
Jeszcze jedno,a czy można lampę prostowniczą zastosować za normalnym prostownikiem krzemowym, za drugim kond. filtra anodowego ,połączyć dwie anody razem,do + za kond. póżniej z katody + dalej do układu ,czy ma to jakiś sens(prostownik"idealny"),daje to również możliwość zastosow. większych pojemności w zasilaczu.
Po kiego licha pchać wtedy lampę? Nie ma to sensu najmniejszego.nuncjusz1 pisze:Jeszcze jedno,a czy można lampę prostowniczą zastosować za normalnym prostownikiem krzemowym, za drugim kond. filtra anodowego ,połączyć dwie anody razem,do + za kond. póżniej z katody + dalej do układu ,czy ma to jakiś sens(prostownik"idealny"),daje to również możliwość zastosow. większych pojemności w zasilaczu.
-
- 250...374 postów
- Posty: 313
- Rejestracja: czw, 14 kwietnia 2005, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
Nic się nie "pogryzie", przecież 5V masz jedynie w obrębie uzwojenie żarzenia-żarnik. To czy będzie tam 310V czy 3kV, a może i 0V nie ma żadnego znacznia, bo napięcie anodowe jest odniesione w stosunku do masy układu, a 5V w stosunku do zacisków jednego uzwojenia na trafie - między tym uzwojeniem, a masą jest jedynie izolacja (rez i pojemność izolacji).nuncjusz1 pisze:Ale nadal mnie dręczy że tu 5V a z drugiej nóżki np. 310 wyprostow,nie pogryzie się,przepraszam że tak wałkuję ten temat ale nigdy jeszcze nie robiłem prostownika na lampie, a nie chcę zrobić wielkiego buum!.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob, 3 grudnia 2005, 12:49 przez krzkomar, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof Komarnicki
-
- 250...374 postów
- Posty: 313
- Rejestracja: czw, 14 kwietnia 2005, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
Jedyny sens jaki widzę takiego rozwiązania to wzmacniacz gitarowy, w każdym innym przypadku jest to całkowicie pozbawione sensu i pogarsza parametry zasilacza.nuncjusz1 pisze:Jeszcze jedno,a czy można lampę prostowniczą zastosować za normalnym prostownikiem krzemowym, za drugim kond. filtra anodowego ,połączyć dwie anody razem,do + za kond. póżniej z katody + dalej do układu ,czy ma to jakiś sens(prostownik"idealny"),daje to również możliwość zastosow. większych pojemności w zasilaczu.
Krzysztof Komarnicki
-
- 625...1249 postów
- Posty: 949
- Rejestracja: sob, 2 lipca 2005, 00:16
- Lokalizacja: Wyszków/koło Warszawy