Dziwne zjawisko

[jacekk]

Siedzę przy Pionierze B2, grać gra ale jest coś co mnie dziwi i nie mogę dojść czemu tak się dzieje. Po włączeniu radio losowo długo gra normalnie aż w pewnym momencie siłą głosu spada o połowę, częstotliwość ani jakość się nie zmienia przy tym w ogóle. Pomiary napięć niczego nie wskazują. Stukanie i pukanie nic nie pomaga więc nie jest to jakaś utrata oporu w uszkodzonym rezystorze czy coś podobnego, ale radio z tego dziwnego stanu wyprowadza jakieś zakłócenie impulsowe, np. włączenie lutownicy. Siłą głosu wraca do normy i znów jakiś czas gra normalnie. Co to może być? Podejrzewam wzbudzenie, ale podpięcie oscyloskopu w obwód inny niż m.cz kasuje to zjawisko.

[klik]

Przeczyść styki.

[jacekk]

Gdyby to było takie proste..

[TELEWIZOREK52]

Czepiłbym się kondensatorów mikowych.

[jacekk]

tak tez zrobiłem. Ale dało to niewiele... Zauważyłem że to jakieś sprzężenie między ostatnim filtrem p.cz a 1S5T. Popatrzę jeszcze dokładniej i najwyżej zablokuje s1 dla w.cz tej lampki kondensatorem 100pF.

[klik]

Właśnie coś takiego usunąłem w Philipsie z 1956r. Kondensatory blokujące. a zwlaszcza kond. w ARW.