Eltra MOT 57-1

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Tomek Janiszewski pisze:W minorze ich nie spotkałem, w Dominice to i owszem.
Nie dawało mi to spokoju więc poszedłem i odkopałem. Trzy sztuki zdekompletowane i dwa typy tranzystorów, zarówno TG (białe) jak i AF oraz jeden GD6.5/0.25 - 25Om z zatartą cewką. Przy okazji rozebrałem (wyjąłem z obudowy) kolejnego MOT611 - 65. i tu ciekawostka, w 3 stopniu p.cz TG9(!) oglądałem pod lupką i wygląda na fabryczny. Nigdy z tym się nie spotkałem. Kolejna ciekawostka. Otworzyłem dwa Czary, jeden normalka - OC169/170. Drugi natomiast na SYFACH o trochę innych kształtach a mianowicie dół w kształcie lekkiego dzwonu, bez rantu na dole i też mi to wygląda na fabryczne. Z kolei w pierwszym stopniu m.cz zielony TG (bez napisu) ale o 1/3 krótszy jak TG5 w drugim stopniu. Takiego nie mam w swoich zbiorach.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: Tomek Janiszewski »

TELEWIZOREK52 pisze:
Tomek Janiszewski pisze:W minorze ich nie spotkałem, w Dominice to i owszem.
Nie dawało mi to spokoju więc poszedłem i odkopałem. Trzy sztuki zdekompletowane
Znaczy, Minorów czy może Dominik?
i dwa typy tranzystorów, zarówno TG (białe)
Znaczy, w obudowie T0-5 z białym szkłem, takim co najbardziej mi się podoba? :)
jak i AF
Z tego wynika że zwłaszcza w końcówce serii Minora/Kamili (nie mylić tej ostatniej z Kamą czyli uproszczoną wersją Dominiki bez KF) stosowano zamiennik TG3X w postaci AF42X. Zważ przy tym że w mieszaczu stosowano TG39, we wzmacniaczu p.cz. zaś - znacznie lepszy (większa częstotliwość graniczna, mniejsza pojemność zwrotna) TG37. Imano się wszelkich sposobów aby wycisnąć jak największe wzmocnienie z pojedynczego stopnia p.cz.; w mieszaczu widać parametry tranzystora były mniej krytyczne z uwagi na inną częstotliwość na wejściu i wyjściu. Zróżnicowane były też typy teges-teges w typowej obsadzie toru w.cz/pcz. "Kolibra": w mieszaczu średnio dobry TG40 (fT jak TG37, ale pojemność zwrotna jak w TG39), najlepszy TG37 w drugim stopniu p.cz. ale kiepski TG39 w stopniu pierwszym. Podejrzewam że oczekiwano od tego ostatniego szybszego pogarszania się parametró a więc zmniejszania wzmocnienia stopnia w miarę spadku prądu kolektora pod wpływem ARW. Najbogatszy w typy tranzystorów tej rodziny był jednak "Krokus": wg dokumentacji w oporowym stopniu w.cz. (działającym też na falach krótkich) zastosowano najlepszy TG37, w mieszaczu nieco gorszy TG40, w regulowanym stopniu p.cz. TG39 - jak wyżej, zaś w stopniu końcowym - najgorszy z całej rodziny TG38, widać uznali że wobec zastosowania wzmacniacza w.cz. można sobie pozwolić na mniejsze wzmocnienie p.cz. TG38 zresztą nigdy na oczy nie widziałem, zapewne sytuiacja z nim była podobna jak w przypadkui TG1 który też szybko zniknął z oferty, gdy udoskonalono reżim produkcyjny na tyle że złe tranzystory nie chciały już "wychodzić".
oraz jeden GD6.5/0.25 - 25Om z zatartą cewką.
To był ewidentnie element zastępczy. Powinien tam być głośnik 8 omów. 0,25W 25 omów pasuje do wzmacniacza z wyjściem beztransformatorowym przy 6V zasilania. Z transformatorkiem glośnikowym T-481 jaki zastosowano w Minorach skutkowałoby znacznym spadkiem mocy wyjściowej, oczywiście także zmniejszeniem poboru mocy z baterii.
Przy okazji rozebrałem (wyjąłem z obudowy) kolejnego MOT611 - 65. i tu ciekawostka, w 3 stopniu p.cz TG9(!) oglądałem pod lupką i wygląda na fabryczny
. Nigdy z tym się nie spotkałem.
Na podstawie danych zawartych na http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... metry.html należy wnioskować że to klon popularnej rodziny TG2-TG8. Takie cóś pomiędzy TG3A oraz TG3F. TG10 oraz TG20 miały chyba delikatniejsze struktury, skoro dopuszczano w nich prąd kolektora zaledwie 5mA zamiast 10mA., Ten tranzystor. Tak wychodziło w produkcji, że jedne lepiej nadawały się do zastosowań, impulsowych jak TG9,pozostałe zaś - do wzmacniaczy. A nie dołożono mu przypadkiem jakiej neutralizacji, bo pojemność zwrotną miał cokolwiek większą niż stopowo-dyfuzyjne TG3X?
Kolejna ciekawostka. Otworzyłem dwa Czary, jeden normalka - OC169/170.
Nie bardzo. Owszem OCty były właściwe Czarom, ale OC44 i OC45, tranzystory stopowe, od których stopowo-dyfuzyjne OC169/170 dzieli przepaść, jeszcze większa niż nasze TG39/TG40 od TG10/20. Może ktoś próbował tunningu Czara?
Drugi natomiast na SYFACH o trochę innych kształtach a mianowicie dół w kształcie lekkiego dzwonu, bez rantu na dole i też mi to wygląda na fabryczne.
A jakie numery tych syfów? Bułgarskie, czarne SF.T319/317 robiły wrażenie mniej starannie wymodelowanych niż chociażby spotykane w "Mariolach", "Laurach". "Izabellach" SFT316/357 produkcji Mistrala (tego od AC180/181).
Z kolei w pierwszym stopniu m.cz zielony TG (bez napisu) ale o 1/3 krótszy jak TG5 w drugim stopniu. Takiego nie mam w swoich zbiorach
Chodzi o tranzystor w obudowie takiej jak TG4 (można go porównać z TG2) na samej górze strony http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... leria.html ?
_idu

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze:
Przy okazji rozebrałem (wyjąłem z obudowy) kolejnego MOT611 - 65. i tu ciekawostka, w 3 stopniu p.cz TG9(!) oglądałem pod lupką i wygląda na fabryczny
. Nigdy z tym się nie spotkałem.
Wstawili w fabryce to co mieli w magazynie, albo efekt naprawy.
Tomek Janiszewski pisze: Nie bardzo. Owszem OCty były właściwe Czarom, ale OC44 i OC45, tranzystory stopowe, od których stopowo-dyfuzyjne OC169/170 dzieli przepaść, jeszcze większa niż nasze TG39/TG40 od TG10/20. Może ktoś próbował tunningu Czara?
Nie można tego wykluczyć. Albo efekt naprawy. Jak byłem gówniarz spotkałem sie z radiem Krokus gdzie TG40 / AF430 / AF429 uzyty w mieszaczu padłą po 20 / 30 godzinach grania.
Pozostaje kwestia do kiedy produkowano Czara i czy przypadkiem na samym końcu produkcji (wykańczania naprodukowanych podzespołów) nie było tak już kupiono OC169,OC170 a nie OC44 i OC45.
Awatar użytkownika
Waldemar D.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1229
Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: Waldemar D. »

STUDI pisze:Pozostaje kwestia do kiedy produkowano Czara
Tomek Janiszewski pisze:A jakie numery tych syfów?
1. Aż nie mogę się doczekać na jakim radiu zatrzyma się ta dyskusja...
2. Tomek, dlaczego tranzystorów z serii SFT nie nazywasz inaczej niż syfami?
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Żeby nie gmatwać. Trzy Minory z 72r. W pierwszym stopniu wszędzie TG 39 w różnych kształtem bezbarwnych obudowach. Następnie SFT319 lub AF430 w grubej obudowie.
Tomek Janiszewski pisze:A jakie numery tych syfów? Bułgarskie, czarne SF.T319/317 robiły wrażenie mniej starannie wymodelowanych niż chociażby spotykane w "Mariolach", "Laurach". "Izabellach" SFT316/357
Dot. Czara/ów. Jeszcze raz dokładnie obejrzałem i Czar nr. 003501 z ok. 1962r. - 1stop. OCXX zamazany, 2 i 3 OC169 bez śladów wymiany. Następnie w m.cz. TG5 w tradycyjnej zielonej (ulubionej Tomka :D ) obudowie i drugi TG5 również zielony ale skrócony z"ustawowych" 11.5mm do 9.1mm. Oba z półkolistym czubkiem.
Natomiast w drugim Czarze jako pierwszy SFT 317 i 2 x SFT319. Wszystkie czarne, kształtem przypominające ruskie "D".
STUDI pisze:Wstawili w fabryce to co mieli w magazynie,
To je to!
STUDI pisze:Pozostaje kwestia do kiedy produkowano Czara
Wydaje mi się że tak do połowy lat 60. do momentu rozpoczęcia produkcji następcy czyli Guliwera.
Waldemar D. pisze:. Aż nie mogę się doczekać na jakim radiu zatrzyma się ta dyskusja
Jak widzisz doszliśmy już do Guliwera. :lol: A tak poważnie. W/w radyjka uważam za kultowe, mają tyle uroku jakiego nie miały inne radia i zawsze dały się naprawić. A może to nostalgia za młodością?? :D
_idu

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: _idu »

W połowie lat 60-tych to nie dziwia tranzytory OC169 i OC170. Nie, raczej dziwą bo już nieco leciwe.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Tyle że mój jest z 1962 (w/g oznaczeń elementów) a drugi rok/dwa młodszy zawiera SFTxx. Były jeszcze w Czarach (w/g Trusza) montowane TG20 i TG10 ale te wersje pamiętam jak przez mgłę.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: Tomek Janiszewski »

Waldemar D. pisze:2. Tomek, dlaczego tranzystorów z serii SFT nie nazywasz inaczej niż syfami?
Bo SyFiasTo wyglądają w porównaniu naszymi TeGes-TeGes czy też z ruskimi Petami (dlaczego tych ostatnich nie montowano nigdy w polskich radyjkach, skoro już się zdecydowano na elementy z importu?). Zwłaszcza te bułgarskie, malowane na czarno :P
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: Tomek Janiszewski »

TELEWIZOREK52 pisze:Następnie w m.cz. TG5 w tradycyjnej zielonej (ulubionej Tomka :D ) obudowie
Ta fiutkowata obudowa istotnie lepiej się komponuje z kapeluszami TG50 czy TG40 niż nowocześniejsza obudowa TO-1 późniejszych wersji TG5. Ale zielone kapelusze akurat podoba mi się zdecydowanie mniej niż chromowane. Czy wzorem starszych TG50 i TG37-40 wypuszczano również TG5 w obudowie fiutkowatej ale niemalowanej?
Natomiast w drugim Czarze jako pierwszy SFT 317 i 2 x SFT319. Wszystkie czarne, kształtem przypominające ruskie "D".
Znaczy - zenerki serii D808 (nowsze D814 myły na ogół srebrzyste i przypominały kształtem raczej wydłużone pety)? Bułgarskie syfy miały właśnie dość szerokie rondo, a przy tym dzwonowate, jak to wcześniej określiłeś. Co innego mistralowskie SFT z "Izabelli": te już tak syfiasto nie wyglądały, przypominały jako żywo acetki tej samej firmy w wykonaniu bez filarków.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Tomek Janiszewski pisze:Znaczy - zenerki serii D808
Może nie aż tak. O ile te (SFT) z Minora mają kształt odwróconej szklanki i denko z cienkiej blaszki (w przeciwieństwie do np. TG5) to w tych z Czara dół jest lekko rozwalcowany jak dzwon. Wszystkie są w jedynie slusznym kolorze czyli.. czarnym.
Tomek Janiszewski pisze:Ale zielone kapelusze akurat podoba mi się zdecydowanie mniej niż chromowane.
To akurat wiem. :D Osobiście jednak mam sentyment do zielonych. Może wynika to z tego że pierwszy mój kupiony tranzystor w pierwszej połowie lat 60-tych, był.. zielony. Nioslem go do domu w pudełku po zapałkach wypełnionym watką przez pół ul. Grójeckiej. Następny zestaw "zielonych" to była cała płyta DOGxx i TG 8 lub 9 otrzymana od znajomego z Polibudy.
Tomek Janiszewski pisze:Czy wzorem starszych TG50 i TG37-40 wypuszczano również TG5 w obudowie fiutkowatej ale niemalowanej?
Te ze spłaszczonym czubkiem to tak ale domyślam się że chodzi Ci o te półokrągłe. Nie przypominam sobie ale poszukam.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: jacekk »

Tak się nieśmiało zapytam. Czy np. Czar z tranzystorami TG XX jakoś odbiegał w odbiorze od tego wyposażonego w SFT albo tranzystory innej produkcji? Nie chodzi mi tu o jakieś audiofilskie teorie tylko czystą praktykę.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Ja nie naprawiałem Czara w takich ilościach żeby mieć jakąs skalę porównawczą, kilkadziesiąt sztuk to za mało żeby oceniać. Ogólnie ówczesny sprzęt miał duże rozrzuty parametrów i wynikało to często z partyzantki w stosowaniu części, co było to się upychało. Osobiście oceniałem radio na podstawie jak odbiera RWE, RH, Luksemburg.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: Tomek Janiszewski »

jacekk pisze:Tak się nieśmiało zapytam. Czy np. Czar z tranzystorami TG XX jakoś odbiegał w odbiorze od tego wyposażonego w SFT albo tranzystory innej produkcji? Nie chodzi mi tu o jakieś audiofilskie teorie tylko czystą praktykę.
Niewątpliwie z tranzystorami stopowymi w stopniach p.cz., takimi jak OC45 lub TG10 było więcej kłopotów niż ze stopowo-dyfuzyjnymi jak TG37-39, AF428-430 czy SF.T319, niezbędna była bowiem neutralizacja. Także i różnica w fT (3MHz dla TG10, 40MHz dla AF428) niechybnie przekładała się na wzmocnienie zarówno stopni p.cz. jak i mieszacza przy częstotliwości 465kHz, a tym samym czułość.
Awatar użytkownika
wosiu1000
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 123
Rejestracja: pn, 5 kwietnia 2010, 11:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: wosiu1000 »

Pod koniec lat sześćdziesiątych młodzi ludzie składali wiele sprzętu. Mam na myśli radia i telewizory. Wszystkie detale moż na było kupić w sklepie. Dożo części sorzedawały specjalne sklepy "Bomisy". Przebicie cenowa było na prawdą duże. Sam poskładałem trzy, nazwijmy je Kolibrami. Dwa zabrały mi dziewczyny, ostatniego przerobiłem na tester. Generatormcz, wcz i sukacz sygnału. Jeżeli ktoś to ładnie zmontował, to może być obecnie uważane za oryginał. Tylko fachowcy będą w stanie je odrórznić od oryginałów. Składało się to z takich elementów jakie były dostępne. Słyszałem, że niektórzy składacze, gdy im nie wyszło, znosili to coś do naprawy do ZURITu. Pozdrawiam.
Woitek
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Eltra MOT 57-1

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Też składałem. Pod szkołą, na Kopernika były buble i nie był to jeszcze żaden BOMIS tylko ZURT. Na przerwie wyskakiwało się jak była dostawa części. Były nowiutkie gołe (ale z numerami) płytki do Kolibra i Guliwera. Najwięcej "zabawy" było z Td48, były to trafa z odrzutów i napraw gwarancyjnych a uszkodzenie polegało na wyrwanym wyprowadzeniu i na ogół trzeba było przewijać ale był to opłacalny interes bo cena w sklepie wynosiła 110zł a na bublach 5zł. Później jak się ukazały Sylwie to ładowało się Kolibra w obudowę Sylwii i.. 500zł w kieszeni. Jeszcze w temacie obudów. Najbardziej uniwersalna obudowa to ta w pionowe paski, montowano w niej wszystkie numery Kolibrów do trójki włącznie.