Parabol - jak to się robiło w PRL

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

mice.co
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 299
Rejestracja: wt, 5 czerwca 2012, 14:04

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: mice.co »

Ja w dwóch swoich wzmacniaczach na EL34 rezystory 1R wlutowywałem pomiędzy 1 a 8 pin i było to wygodne rozwiązanie. Czy są jakieś przeciwwskazania ku temu? Ta szyna to jednak spory druciak, 6 pin wykorzystywałem do mocowania 5W rezystorów do G2, tutaj widzę że są one na płytce obok więc problemu nie ma.
Z żarzeniem problemów raczej nie będzie, nie ma co panikować, bo pewnie większy wpływ może mieć jakieś zbyt luźno skręcone oczko przy V1 niż przy lampie w PP.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Dzisiaj poskładałem resztę elementów końcówki. Wymieniłem oryginalną płytkę która była wypalona i miała poodparzane ścieżki na płytkę z oczkami lutowniczymi. Próbowałem zachować oryginalną topologię z Parabola aby móc podłączyć kable z widocznej oryginalnej wiązki. Z estetyką nie jest za ciekawie jak widać. Użyłem radzieckiej płytki z oczkami z Rubina czy Elektrona. Musiałem użyć oryginalnych elementów z Parabola bo sklepy w moim mieście ostatnio mają chroniczny niedobór odpowiednich elementów. To cud, że udało mi się nabyć jeden brakujący rezystor 1k/5W (to ten zielony). Był to ostatni 1k/5W w moim mieście!!! Nie wiem czym Rosjanie lutowali, ale przylutować cokolwiek do radzieckich oczek lutowniczych to istna mordęga. Po wielu latach przypomniałem sobie co to jest pasta lutownicza a i z nią nie było najłatwiej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
rufio
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 607
Rejestracja: pn, 26 listopada 2007, 19:50
Lokalizacja: Poznań

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: rufio »

Zrób zdjęcia tych kondensatorów do wymiany. Może da się pomóc...
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Ale już wszystko załatwione. Pomoc już nie potrzebna, ale dziękuje.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Wzmacniacz właściwie skończony ale nie odpalony. Jeszcze nie był podłączany do napięcia. Próbowałem zachować oryginalny wygląd a jednocześnie pousuwać wszystkie skuchy (były pętle mas) na jakie się natknąłem. Jako atrapy kondensatorów robią prawdziwe radzieckie elektrolity 2x150uF/250V NOS. Kto próbował takowe uformować będzie wiedział że to trud daremny. Prąd upływu zamiast maleć rośnie do wartości 1,5mA przy 63V i tak zostaje... Gdybym podłączył je pod 250V ciekawe czy by nie rozerwało ich jak radziecki granat zaczepny. Nie ryzykowałem a tak ładnie wyglądają w tym a raczej na tym wzmacniaczu. Teraz mam problem z gałkami na potencjometry. Ośki mają ponad 6mm średnicy a chickenheady jakie posiadam mają dokładnie 6mm i nie mam pomysłu jak je rozwiercić... Może ktoś ma jakiś pomysł?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: Ghost »

Znam ten ból. Ośki mają 6.3 mm. Przerabiałem to u siebie przy okazji SLO. Ja ogarnąłem temat przy pomocy frezu do metalu zamocowanego w wiertarce. Bardzo mozolna i precyzyjna robota i w dodatku trza uważać żeby sobie nie zrobić przypadkowego ziaziu o frez. Zdecydowanie lepiej do takiej roboty nadała by się multiszlifierka typu dremel z odpowiednią końcówką.

Można też spróbować zeszlifować ośkę potencjometru ale nie wiem czy jest to wiele szybsza metoda od poprzedniej. Generalnie rozwiązanie problemu wymaga dłubaniny i jest to raczej nie do przeskoczenia.
mice.co
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 299
Rejestracja: wt, 5 czerwca 2012, 14:04

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: mice.co »

Moim zdaniem powinieneś te podstawki zamontować od spodu, nowość mniej rzucałaby się w oczy no i jakoś tak moim zdaniem praktyczniej montuje się je od spodu.
Jeżeli jest co rozwiercać, to pewnie wiertłem 6,3(nie są jakoś trudno dostępne, za 2zł można kupić), bo chyba takie są standardowo ośki, jak nie ma wiertła, to może 6stką "kręcić"? Generalnie najlepiej gałki kupić, pod ośkę,bo te plastiki się wyłamują często i bez żadnego dłubania, a i samo rozwiercanie tych 6 gałek można potraktować jako porównywalny koszt - tyle, że psychiczny.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Moje chickenheady mają metalowe środki. Próbowałem rozwiercić je wiertłem 6,5mm (może rzeczywiście zainwestuje w wiertło 6,3) ale po prostu nie mam pomysłu na ich unieruchomienie. W ręku nie da się ich utrzymać podczas wiercenia...
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: Ghost »

Owiń je szmatą, złap szczypcami morsa a następnie szczypce zamocuj w imadle. Przynajmniej ja tak robiłem :P
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Wzmacniacz oddany już klientowi. Oprócz wymiany potencjometrów, octali oraz przebudowy zasilacza została dokonana wymiana jednej EL34, a w jednej wymieniony cokół. Wzmacniacz otrzymał bakelitowe gałki (nie chickenheady). Zdjęcia niestety nie zrobiłem, ale nie wszystko stracone bo wzmacniacz prawdopodobnie wróci do mnie na przebudowę preampu. Obecnie są dwa niezależne preampy o topologi Fendera z tym, że jeden jest z korektorem a drugi bez (tylko gałaka Volume). Docelowo ma się pojawić preamp o topologii Plexi. Muszę tylko zaprojektować rozmieszczenie elementów.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

A tak przy okazji... mój filmik ze zmiany cokołu w EL34:

'https://www.youtube.com/watch?v=ztEhUYb ... e=youtu.be
mice.co
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 299
Rejestracja: wt, 5 czerwca 2012, 14:04

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: mice.co »

No fajna lekcja dla młodszego pokolenia( w tym mnie) w czasach, gdy wszystko co nie działa wymienia się na nowe.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Robiłem to drugi raz w życiu w dodatku kompletnie innym sposobem. Pierwszy raz uszkodzony cokół zniszczyłem a lampę dawcy rozbijałem młotkiem. Teraz chyba bardziej profi mam nadzieje.
mice.co
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 299
Rejestracja: wt, 5 czerwca 2012, 14:04

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: mice.co »

No szczerze to ja nawet nie miałem pojęcia, że piny są wlutowane w środek rurkowych nóżek i zastanawiałem się na czym wymiana cokołu może polegać, teraz się sporo rzeczy wyjaśniło. Najwięcej nauki z "rozwalania wszystkiego na kawałki".
Dlatego często oglądam teardown'y na pewnym kanale youtube'owym, sporo się można nauczyć jak co może działać, gdy nie mamy odwagi samemu swojego sprzętu rozdłubać.

Kolejne filmiki jak najbardziej.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Wzmacniacz wrócił do mnie na przebudowę preampu na Plexi. Żeby nie było, że nic nie robię to wrzucam zdjęcia. Oczywiście nie wszystko idzie tak jakbym chciał. Muszę przesunąć w tył o centymetr całą "reperaturkę" ze względu na gniazda wejść dlatego podstawki nie będą na środku wyciętego prostokątnego otworu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.